Co należy wiedzieć o przemianie swojego usposobienia

Są ludzie, którzy wskutek lat doświadczania Bożego dzieła i słuchania kazań zyskują pewne zrozumienie samych siebie, potrafią mówić o pewnych prawdziwych doświadczeniach i omawiać swoje prawdziwe stany, swoje osobiste wejście, własne postępy, swoje niedociągnięcia i to, jak planują wkroczyć w życie. Ale są też i tacy, którzy w ogóle nie rozumieją samych siebie i nie potrafią mówić o żadnych prawdziwych doświadczeniach. Są w stanie mówić tylko o tym, co na zewnątrz, jak na przykład słowa doktryny, zewnętrzna praca, bieżąca sytuacja i postępy w szerzeniu ewangelii, ale nic o konkretnym wejściu w życie lub osobistych doświadczeniach. To pokazuje, że wciąż nie wkroczyli na właściwą drogę prowadzącą do wejścia w życie. Transformacja usposobienia nie jest zmianą zachowania, nie jest też pozorowaną zmianą zewnętrzną ani tymczasową odmianą wprowadzoną pod wpływem żarliwego impulsu. Bez względu na to, jak dobre są te zmiany, nie mogą one zastąpić zmian w życiowym usposobieniu, ponieważ te zewnętrzne zmiany można osiągnąć własnym wysiłkiem, a do osiągnięcia zmian w usposobieniu życiowym sam ludzki wysiłek nie wystarczy. Aby je osiągnąć, potrzebne jest doświadczanie Bożego sądu, karcenia, prób i udoskonalania, a także doskonałości Ducha Świętego. Chociaż ludzie wierzący w Boga wykazują pewne dobre zachowania, to jednak ani jeden z nich nie jest prawdziwie posłuszny Bogu, nie kocha Boga prawdziwie ani nie potrafi wypełniać Bożej woli. Dlaczego tak jest? Dlatego, że do tego potrzebna jest zmiana usposobienia, a zwykła zmiana w zachowaniu jest dalece niewystarczająca. Zmiana usposobienia oznacza, że posiadasz wiedzę i doświadczenie prawdy, że prawda stała się twoim życiem, że może kierować i niepodzielnie władać twoim życiem i wszystkim, co cię dotyczy. To jest zmiana życiowego usposobienia. Tylko ludzie, którzy posiadają prawdę jako życie, to ci, których usposobienie uległo zmianie. W przeszłości mogły istnieć pewne prawdy, których nie potrafiłeś wcielić w życie, kiedy je rozumiałeś, ale teraz możesz bez przeszkód i trudności praktykować każdy aspekt prawdy, którą rozumiesz. Kiedy praktykujesz prawdę, przepełnia cię spokój i szczęście, a jeśli nie możesz praktykować prawdy, czujesz ból i twoje sumienie jest zaburzone. Możesz praktykować prawdę we wszystkim, żyć według słów Boga i mieć podstawę w swoim życiu. Oznacza to, że twoje usposobienie uległo zmianie. Możesz teraz łatwo porzucić swoje pojęcia i wyobrażenia, cielesne preferencje i dążenia oraz te rzeczy, których wcześniej nie mogłeś porzucić. Czujesz, że słowa Boże są autentycznie dobre, a praktykowanie prawdy to najlepsze, co możesz zrobić. Oznacza to, że twoje usposobienie uległo zmianie. Zmiana usposobienia brzmi jak coś bardzo łatwego, ale w rzeczywistości jest to proces, który wymaga wiele doświadczenia. Podczas tego okresu ludzie muszą znosić wiele trudności, muszą ujarzmiać swoje własne ciała i porzucić cielesność, muszą także cierpieć z powodu sądu, karcenia, przycinania, rozprawiania się z nimi, prób i udoskonalania, a także muszą doświadczać wielu niepowodzeń, upadków, wewnętrznych zmagań i męczarni w swoich sercach. Dopiero po tych doświadczeniach ludzie mogą mieć nieco zrozumienia swojej własnej natury, ale to nieco zrozumienia nie powoduje całkowitej zmiany od razu; muszą przejść przez długi okres doświadczeń, zanim będą w stanie stopniowo pozbyć się swoich skażonych skłonności. Dlatego potrzeba całego życia, aby zmienić swoje usposobienie. Na przykład, jeżeli w jakiejś sprawie ujawniasz skażenie, to czy potrafisz natychmiast praktykować prawdę, gdy tylko to sobie uświadomisz? Nie potrafisz. Na tym etapie zrozumienia inni cię przycinają i rozprawiają się z tobą, a potem twoje środowisko cię nakłania i zmusza do postępowania zgodnie z prawdozasadami. Czasami jednak nadal nie godzisz się wewnętrznie na takie postępowanie i mówisz sobie: „Czy muszę to robić w taki sposób? Dlaczego nie mogę robić tego jak chcę? Dlaczego zawsze wymaga się ode mnie praktykowania prawdy? Nie chcę tego robić, jestem tym zmęczony!”. Doświadczanie Bożego działania wymaga przejścia przez następujący proces: od niechęci do praktykowania prawdy do chętnego praktykowania prawdy; od negatywności i słabości do siły i zdolności do porzucenia cielesności. Kiedy ludzie docierają do pewnego punktu w doświadczeniu, potem przechodzą pewne próby, oczyszczanie i w końcu zaczynają rozumieć wolę Boga, stają się dość szczęśliwi i chętni do działania w zgodzie z prawdozasadami. Z początku ludzie niechętnie praktykują prawdę. Weźmy za przykład żarliwe wypełnianie obowiązków. Masz pewne zrozumienie wypełniania swoich obowiązków i bycia oddanym Bogu, a także masz pewne zrozumienie prawdy, ale kiedy będziesz w stanie całkowicie poświęcić się Bogu? Kiedy będziesz w stanie wypełniać swoje obowiązki słowem i czynem? To będzie wymagało procesu, w trakcie którego możesz doświadczyć wielu trudów. Niektórzy ludzie mogą rozprawiać się z tobą, a inni krytykować cię. Wszyscy będą na ciebie patrzeć badawczym wzrokiem, aż w końcu zaczniesz sobie uświadamiać, że to ty się mylisz i że to ty jesteś osobą, która zrobiła źle, że brak pobożności w wypełnianiu swoich obowiązków jest nie do przyjęcia i że nie możesz być powierzchowny i niedbały! Duch Święty oświeci cię od wewnątrz i upomni cię, gdy popełnisz błąd. W trakcie takiego procesu zrozumiesz coś o sobie i zdasz sobie sprawę, że jest w tobie zbyt dużo nieczystości; że wypełniając swoje obowiązki, skrywasz zbyt wiele osobistych pobudek i niepohamowanych żądz. Kiedy już zrozumiesz sedno tych spraw, to jeśli będziesz umiał stanąć przed Bogiem w modlitwie i okazać prawdziwą skruchę, wówczas możesz zostać oczyszczony z tych skażonych spraw. Jeśli często będziesz poszukiwać prawdy w ten sposób, by rozwiązać własne praktyczne problemy, stopniowo wkroczysz na właściwą ścieżkę w wierze; zaczniesz mieć prawdziwe doświadczenia życiowe, a twoje zepsute usposobienie zacznie być stopniowo oczyszczane Im bardziej twoje zdeprawowane usposobienie jest oczyszczane, tym większej przemianie ulegnie twoje usposobienie życiowe.

Chociaż wielu ludzi wykonuje teraz swoje obowiązki, to w gruncie rzeczy ilu ludzi przez nie po prostu brnie? Ilu ludzi potrafi przyjąć prawdę i wykonywać swoje obowiązki zgodnie z prawdozasadami? Ilu ludzi po zmianie swojego usposobienia wypełnia swoje obowiązki zgodnie z Bożymi wymaganiami? Badając te sprawy głębiej, będziesz mógł wiedzieć, czy naprawdę spełniasz swoje obowiązki zgodnie ze standardami, i będziesz mógł jasno zobaczyć, czy twoje usposobienie się zmieniło. Osiągnięcie przemiany swojego usposobienia nie jest wcale prostą sprawą; nie oznacza to po prostu wprowadzenia kilku zmian w zachowaniu, zdobycia pewnej wiedzy o prawdzie, umiejętności rozmowy o swoim doświadczeniu dotyczącym każdego aspektu prawdy ani uzyskiwania pewnych zmian lub okazywania nieco większego posłuszeństwa po przywołaniu do porządku. Te rzeczy nie stanowią przemiany życiowego usposobienia. Dlaczego to mówię? Chociaż mogłeś się nieco zmienić, w dalszym ciągu nie wcielasz prawdy w życie. Być może zachowujesz się tak dlatego, że tymczasowo znalazłeś się w odpowiednim środowisku i sytuacja na to pozwala lub skłoniły cię do tego aktualne okoliczności. Ponadto, gdy jesteś w dobrym nastroju, gdy twój stan jest normalny i gdy działa w tobie Duch Święty, możesz praktykować prawdę. Przypuśćmy jednak, że jesteś w trakcie próby, że cierpisz jak Hiob wśród swoich prób albo że stoisz w obliczu próby śmierci. Kiedy taka chwila nadejdzie, czy nadal będziesz w stanie praktykować prawdę i wytrwać w świadectwie? Czy możesz powiedzieć coś takiego jak Piotr: „Nawet gdybym miał umrzeć, poznawszy Ciebie, jakże miałbym nie uczynić tego chętnie i radością?”. Co cenił Piotr? Tym, co Piotr cenił, było posłuszeństwo, a poznanie Boga uważał za najważniejsze, dlatego był w stanie być posłusznym aż do śmierci. Przemiana w usposobieniu nie następuje z dnia na dzień, potrzeba do tego całego życia. Zrozumienie prawdy jest trochę łatwiejsze, ale umiejętność praktykowania jej w różnych kontekstach jest trudna. Dlaczego ludzie zawsze mają problemy z wprowadzeniem prawdy w życie? W rzeczywistości te wszystkie trudności są bezpośrednio związane ze skażonym usposobieniem ludzi i są to przeszkody, które pochodzą ze skażonych skłonności. Dlatego musisz wiele wycierpieć i zapłacić cenę, aby być w stanie wprowadzić prawdę w życie. Gdybyś nie miał skażonych skłonności, nie musiałbyś cierpieć i płacić ceny za praktykowanie prawdy. Czy nie jest to oczywisty fakt? Czasami może się wydawać, że wcielasz prawdę w życie, ale w rzeczywistości natura twoich działań nie pokazuje, że to robisz. Podążając za Bogiem, wielu ludzi jest w stanie odrzucić rodzinę i karierę i wypełniać swoje obowiązki, dlatego wierzą, że praktykują prawdę. Jednak nigdy nie są w stanie złożyć prawdziwego świadectwa opartego na doświadczeniu. Co tu się właściwie dzieje? Mierząc ich miarą ludzkich wyobrażeń, wydaje się, że praktykują prawdę, a jednak w oczach Boga to, co robią, nie jest praktykowaniem prawdy. Jeśli za rzeczami, które robisz, kryją się osobiste motywy i są one zafałszowane, to możesz odejść od zasad i nie można powiedzieć, że praktykujesz prawdę; to tylko rodzaj postępowania. Ściśle mówiąc, Bóg zapewne potępi ten twój typ postępowania; nie będzie go chwalił ani go nie upamiętni. Jeśli analizujesz to dalej, usiłując dotrzeć do istoty i źródła, to jesteś kimś, kto czyni zło, a te zewnętrzne zachowania stanowią sprzeciw wobec Boga. Pozornie wydaje się, że nie zakłócasz niczego, nie przeszkadzasz w niczym i nie spowodowałeś dużych szkód. To, co robisz, wydaje się logiczne i rozsądne, ale wewnątrz twoich działań kryją się ludzkie zanieczyszczenia i intencje, a ich istota sprowadza się do czynienia zła i sprzeciwiania się Bogu. Powinieneś więc określić, czy doszło do zmiany twojego usposobienia i czy wcielasz prawdę w życie, wykorzystując Boże słowa i przyglądając się motywom stojącym za twoimi działaniami. Nie ma tu znaczenia czy twoje działania zgodne są z ludzkimi wyobrażeniami i ludzkimi myślami albo czy odpowiadają tobie; takie rzeczy nie są ważne. Zależy to raczej od Boga, który mówi, czy podporządkowałeś się Jego woli, czy też nie, czy w twoich działaniach obecna jest prawdorzeczywistość, czy też nie, i czy spełniają one Jego wymogi i standardy, czy też nie. Prawidłowe jest jedynie mierzenie się według wymagań Boga. Transformacja usposobienia i wcielenie prawdy w życie nie są tak proste i łatwe, jak się ludziom wydaje. Czy teraz to rozumiecie? Czy macie z tym jakieś doświadczenia? Jeśli chodzi o istotę problemu, możecie jej nie rozumieć; wasze wejście było zbyt powierzchowne. Biegacie w kółko przez cały dzień, od świtu do zmierzchu, wstajecie wcześnie i późno kładziecie się spać, ale nie osiągnęliście przemiany swojego usposobienia życiowego i nie potraficie pojąć, czym jest przemiana usposobienia. Oznacza to, że wasze wejście jest zbyt płytkie, czyż nie? Bez względu na to, od jak dawna wierzycie w Boga, możecie nie wyczuwać istoty i głębi rzeczy, które wiążą się z przemianą usposobienia. Czy można powiedzieć, że twoje usposobienie się zmieniło? Skąd możesz wiedzieć, czy Bóg cię chwali, czy nie? Podstawową wskazówką będzie to, że poczujesz się niezwykle stały we wszystkich swoich działaniach i będziesz czuł, że Duch Święty prowadzi cię, oświeca i działa w tobie, gdy wypełniasz swoje obowiązki, wykonujesz jakąkolwiek pracę w domu Bożym lub w ogóle w twoim w życiu. Twoje postępowanie będzie współgrało ze słowami Boga, a gdy zdobędziesz pewien stopień doświadczenia, poczujesz, że to, jak się zachowywałeś w przeszłości, było względnie odpowiednie. Jeśli jednak po pewnym czasie zdobywania doświadczenia poczujesz, że niektóre z rzeczy, jakie robiłeś w przeszłości, były nieodpowiednie i jesteś z nich niezadowolony, jeśli poczujesz, że nie były one zgodne z prawdą, będzie to dowód, że wszystko, co robiłeś, robiłeś z oporu wobec Boga. To jest dowód, że twoja służba była przepełniona buntem, oporem i ludzkimi sposobami działania, a ty poniosłeś klęskę w osiąganiu zmian w usposobieniu. Czy dzięki temu omówieniu macie teraz jasność co do tego, jak rozumieć przemianę usposobienia? Być może zwykle nie rozmawiacie o przemianie waszego usposobienia i rzadko omawiacie osobiste doświadczenia. W najlepszym razie mówicie tak: „Jakiś czas temu byłem bierny. Potem pomodliłem się do Boga, a Jego oświecenie uzmysłowiło mi, że wierzący muszą być poddawani próbom. Zastanowiłem się nad tym przez chwilę i doszedłem do wniosku, że tak właśnie jest. Są też aspekty, w których jestem nielojalny podczas wykonywania swoich obowiązków, więc po prostu to zaakceptowałem. Po jakimś czasie moja motywacja wróciła i nie byłem już bierny”. Po tych słowach głos zabierają też inni: „Nasz stan jest właściwie taki sam, podobnie jak nasze zepsute usposobienie”. Jeśli ciągle będziecie omawiać te sprawy, stanie się to problemem – nie pojmiecie istoty rzeczy ani nie zobaczycie ich jasno. Bez względu na to, ile lat wierzycie, wasze życiowe usposobienie nie będzie w stanie się zmienić.

Przemiana usposobienia odnosi się głównie do przemiany natury osoby. Aspektów natury danej osoby nie można dostrzec w zewnętrznych zachowaniach. Aspekty te są bezpośrednio związane z wartością i znaczeniem jej istnienia, z jej spojrzeniem na życie i z jej wartościami, z tym, co znajduje się w głębi jej duszy i z jej istotą. Jeśli osoba nie jest w stanie zaakceptować prawdy, nie przejdzie przemiany w tych aspektach. O zmianie czyjegoś usposobienia można mówić tylko wtedy, gdy ktoś doświadczył dzieła Bożego; w pełni wkroczył w prawdę; zmienił swe wartości oraz swe spojrzenie na istnienie i życie, uzgodnił swoje zapatrywania ze słowami Boga i był w stanie całkowicie podporządkować się Bogu i się Mu poświęcić. Obecnie może się wydawać, że się starasz i jesteś wytrzymały w obliczu trudów, gdy pełnisz swój obowiązek; możesz być w stanie realizować zlecenia Zwierzchnika; możesz też być w stanie pójść tam, gdzie ci każą. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w pewnym stopniu jesteś posłuszny, ale kiedy zdarza się coś, co nie jest zgodne z twoimi wyobrażeniami, daje o sobie znać twoja buntowniczość. Na przykład nie podporządkowujesz się, gdy jesteś przycinany i gdy rozprawiają się z tobą, a gdy dochodzi do katastrofy, okazujesz jeszcze mniej uległości; zaczynasz nawet obwiniać Boga. Dlatego też ta odrobina posłuszeństwa i powierzchownej zmiany to tylko niewielka zmiana w zachowaniu. Jest to jakaś zmiana, ale nie wystarczy ona, by uznać ją za przemianę twojego usposobienia. Być może będziesz w stanie podążać wieloma ścieżkami, znosić wiele trudów i ogromnych upokorzeń. Możesz odczuwać, że jesteś bardzo blisko z Bogiem i Duch Święty może działać w tobie. Gdy jednak Bóg prosi cię o zrobienie czegoś, co nie pasuje do twoich pojęć, wciąż mógłbyś się nie podporządkować; zamiast tego szukałbyś wymówek, buntowałbyś się przeciw Bogu oraz stawiał Mu opór, a w skrajnych przypadkach nawet krytykowałbyś Go i walczył z Nim. Byłby to poważny problem! Pokazałoby to, że wciąż posiadasz naturę, która sprzeciwia się Bogu, że nie masz autentycznego zrozumienia prawdy i że twoje usposobienie życiowe nie przeszło jakiejkolwiek przemiany. Niektórzy ludzie po tym, jak zostaną zwolnieni lub usunięci z kościoła, wciąż znajdują w sobie odwagę, by osądzać Boga i mówić, że Bóg nie jest sprawiedliwy. Potrafią nawet kłócić się z Bogiem i stawiać Mu opór, na każdym kroku szerząc swoje wyobrażenia na temat Boga i niezadowolenie z Niego. Tacy ludzie to diabły, które sprzeciwiają się Bogu. Ludzie posiadający diabelską naturę nigdy się nie zmienią i powinno się ich porzucić. Tylko ci, którzy w każdej sytuacji potrafią szukać prawdy i przyjąć ją oraz podporządkować się dziełu Bożemu, mają nadzieję na zyskanie prawdy i zmianę usposobienia. W swoich doświadczeniach musisz nauczyć się rozeznania co do stanów, które na zewnątrz wydają się normalne. Możesz szlochać i płakać podczas modlitwy lub czuć, że twoje serce tak bardzo kocha Boga i jest niezwykle blisko Boga, ale te stany są tylko dziełem Ducha Świętego i nie oznaczają, że jesteś kimś kto kocha Boga. Jeśli potrafisz kochać Boga i być Mu posłusznym nawet wtedy, gdy Duch Święty nie działa i kiedy Bóg robi rzeczy, które nie są zgodne z twoimi wyobrażeniami, tylko wtedy jesteś kimś, kto kocha Go prawdziwie. Dopiero wtedy jesteś osobą, której usposobienie życiowe uległo przemianie. Tylko taki ktoś posiada prawdorzeczywistość.

Od czego zaczynasz przemianę swojego usposobienia? Przemiana ta rozpoczyna się od zrozumienia własnej natury. To jest sprawa kluczowa. Jak zatem osiągasz zrozumienie swojej natury? Posiadając rozeznanie co do swoich skażonych skłonności. Kiedy już jasno rozpoznasz te skażone skłonności, zrozumiesz swoją naturoistotę. Niektórzy pytają: „Jak mam zrozumieć moje zepsute usposobienie?”. Oczywiście, musisz je zrozumieć zgodnie ze słowami Boga i rozeznać zgodnie z prawdą. Jak więc wcielić to w życie? Porównując przejawiane przez siebie zepsute skłonności ze słowami objawionymi przez Boga. Ile z nich jesteś w stanie dopasować, do tylu powinieneś zyskać rozeznanie. Jeśli potrafisz wiele dopasować i wiele rozeznać, wówczas będziesz w stanie zrozumieć swoje zepsute usposobienie. Czy ci z was, którzy wierzą od dawna i praktykują w ten sposób przez wiele lat, rozumieją teraz własną naturę? Bynajmniej! Twoje porównywanie musi podążać określoną ścieżką; nie można mówić rzeczy bezpodstawnych. Musisz przeczytać więcej słów Boga na temat tego, jak objawia On zepsutą istotę człowieka. Musisz wyszukać wszystkie te słowa, a następnie często je czytać i zastanawiać się nad sobą, porównując swój stan z tymi słowami. Kiedy twoje zepsute usposobienie doskonale pasuje do tych słów i czujesz, że słowa Boga dokładnie i z wielką precyzją ujawniają twój stan oraz że nie ma w tym żadnego błędu, to czyż nie będziesz przekonany? Niektórzy ludzie mówią: „Poprzez zrozumienie własnej natury możesz ją zmienić”. Każdemu łatwo jest to powiedzieć. Ale jak to rozumiesz? Musi być ścieżka. Jeśli istnieje ścieżka, wtedy będziesz wiedział, jak doświadczać. Bez ścieżki po prostu wykrzykujesz slogan: „Wszyscy musimy zrozumieć swoją naturę. Nasza natura nie jest dobra i pochodzi od szatana. Gdy zrozumiemy swoją naturoistotę, możemy zmienić swoje usposobienie”. Kiedy już skończyłeś krzyczeć, nic się nie dokonało i nikt nie zyskał żadnego zrozumienia. Na tym polega wypowiadanie doktryn bez ścieżki. Czy takie działanie nie stwarza problemów? Jaki będzie jego efekt? Zazwyczaj wszyscy wykrzykujecie taki slogan: „Musimy zrozumieć swoją naturę! Wszyscy musimy kochać Boga! Wszyscy musimy się Mu podporządkować! Wszyscy musimy pokłonić się przed Bogiem! Wszyscy musimy Go czcić! Kto nie kocha Boga, jest nie do przyjęcia!”. Mówienie o tych doktrynach jest bezużyteczne i nie rozwiązuje problemów. Jak rozumiesz ludzką naturę? Zrozumienie twej natury właściwie oznacza analizowanie spraw w głębi twej duszy; tego, co jest w twoim życiu, a także całej logiki i światopoglądów szatana, według których żyłeś, co oznacza, że żyłeś życiem szatana. Tylko odkrywając głęboko ukryte w twej duszy sprawy, możesz zrozumieć swoją naturę. Jak można je odkryć? Nie da się ich odkryć ani przeanalizować przy okazji zaledwie jednej czy dwóch spraw. Często się zdarza, że choć zakończyłeś jakieś działanie, nadal nie osiągnąłeś żadnego zrozumienia. Może to zająć trzy do pięciu lat, zanim zdobędziesz choćby małą odrobinę świadomości czy zrozumienia tych rzeczy. Musisz zatem zdobyć się na autorefleksję i poznawać samego siebie w wielu sytuacjach. Musisz sięgnąć głęboko i przeanalizować samego siebie przez pryzmat słów Boga, aby zobaczyć jakiekolwiek rezultaty. W miarę, jak twoje zrozumienie prawdy będzie się stawać coraz głębsze, stopniowo zaczniesz poznawać swoją naturoistotę przez autorefleksję i samopoznanie.

Aby poznać swoją naturę, musisz zyskać jej rozumienie poprzez kilka rzeczy. Po pierwsze, musisz mieć jasne zrozumienie tego, co lubisz. Nie chodzi tu o to, co lubisz jeść lub jakie ubrania zakładać, lecz raczej o rzeczy, które sprawiają ci radość, te, o które jesteś zazdrosny, te, które uwielbiasz, te, których szukasz i na które w swym sercu zwracasz uwagę, o rodzaj ludzi, z jakimi lubisz mieć kontakt, oraz ludzi, których w sercu podziwiasz i otaczasz czcią. Na przykład większość ludzi ubóstwia tych, którzy posiadają wysoką pozycję, elegancko się wypowiadają i mają nieskazitelne maniery, używają elokwentnych pochlebstw; lub którzy coś udają. Wspomniane wyżej kryteria dotyczą tego, z jakimi ludźmi lubią mieć kontakt. Jeśli chodzi o rzeczy, jakie ludzi cieszą, znaleźć można między nimi na przykład chęć robienia pewnych rzeczy, które są łatwe do zrobienia, czerpanie przyjemności z robienia rzeczy, które inni uznają za dobre, co sprawia, że ludzie wyśpiewują nam pochwały i prawią komplementy. W naturze ludzi znajduje się wspólna cecha dotycząca lubianych przez nich rzeczy. Chodzi o to, że ludzie lubią ludzi, wydarzenia i rzeczy, których inni im zazdroszczą ze względu na wygląd zewnętrzny. Lubią ludzi, wydarzenia i rzeczy, o bardzo pięknym i luksusowym wyglądzie oraz ludzi, wydarzenia i rzeczy budzące uwielbienie. Te rzeczy, za którymi przepadają ludzie są świetne, zachwycające, olśniewające i wspaniałe. Wszyscy ludzie uwielbiają takie rzeczy. Można zobaczyć, że ludzie nie posiadają żadnej prawdy ani żadnego prawdziwego człowieczeństwa. Uwielbianie takich rzeczy nie ma najmniejszego znaczenia, lecz ludzie mimo to je lubią. Lubiane przez ludzi rzeczy wydają się szczególnie dobre tym, którzy nie wierzą w Boga, i to właśnie za nimi ludzie się szczególnie uganiają. Podam prosty przykład: wśród niewierzących są osoby nazywane groupie. Jeżdżą one za aktorami czy piosenkarzami, proszą o autografy i zostawiają wiadomości, pragną uścisnąć im dłoń i paść im w objęcia. Czy te rzeczy istnieją w sercach wierzących? Czy śpiewacie czasem piosenki celebrytów, których uwielbiacie? A może niekiedy wzorujecie się na nich i naśladujecie ich upragniony styl ubierania się? Tych celebrytów i sławnych ludzi czynicie obiektami kultu i uwielbionymi wzorami. To są rzeczy powszechnie lubiane przez ludzi. Czy wierzący naprawdę nie uwielbiają tych rzeczy, które uwielbiają niewierzący? W głębi serca większość ludzi nadal je uwielbia. Wierzysz w Boga i wydaje się, że już o te rzeczy nie zabiegasz. Jednak w swoim sercu nadal budzą one twoją zazdrość i nadal masz do nich zamiłowanie. Czasami myślisz sobie tak: „Nadal chcę słuchać ich muzyki i ciągle chcę oglądać programy telewizyjne, w których występują. Jak oni żyją? Gdzie oni teraz są? Byłoby wspaniale ich zobaczyć i uścisnąć im dłoń, nawet gdybym umarł, byłoby warto”. Bez względu na obiekt uwielbienia, wszyscy ludzie lubią te rzeczy. Być może nie masz okazji ani możliwości wejść w kontakt z tymi ludźmi, rzeczami lub przedmiotami, ale wszystkie one są w twoim sercu. Rzeczy, do których ludzie dążą i za którymi tęsknią, należą do światowych trendów, te rzeczy pochodzą od szatana i diabłów, są znienawidzone przez Boga i pozbawione jakiejkolwiek prawdy. Rzeczy, do których ludzie są skłonni tęsknić, pozwalają ujawnić ich naturoistotę. Upodobania ludzi można zobaczyć w tym, jak się ubierają. Niektórzy chętnie noszą przyciągające uwagę, kolorowe lub dziwaczne stroje. Chętnie zakładają dodatki, jakich nikt wcześniej nie używał, i uwielbiają rzeczy, które przyciągają płeć przeciwną. Fakt, że noszą takie ubrania i dodatki, pokazuje upodobanie do tych rzeczy w ich życiu i w głębi ich serc. To, co im się podoba, nie jest godne ani przyzwoite. Nie są to rzeczy, do których powinna dążyć normalna osoba. W tym ich upodobaniu przejawia się nieprawość. Mają dokładnie takie same poglądy jak ludzie należący do świata. Nie widać w nich jakiejkolwiek części, która korespondowałaby z prawdą. Zatem to, co lubisz, na czym się koncentrujesz, czego zazdrościsz, co uwielbiasz, czego pragniesz i o czym myślisz codziennie w głębi serca – to wszystko reprezentuje twoją naturę. Twoja skłonność do tych rzeczy ze świata wystarczy, by udowodnić, że twoja natura lubi niesprawiedliwość, a w poważnych sytuacjach, że jest nikczemna i nieuleczalna. Powinieneś przeanalizować swoją naturę pod tym kątem. Przeanalizuj to, co lubisz, a co zaniedbujesz w swoim życiu. Może jesteś chwilowo dla kogoś dobry, ale to nie udowadnia, że go lubisz. Rzeczy, które naprawdę lubisz, są właśnie w twojej naturze. Nawet gdybyś miał połamane kości, nadal czerpałbyś z nich przyjemność i nigdy byś ich nie porzucił. Niełatwo jest to zmienić. Weźmy na przykład znalezienie partnera, ludzie poszukują osób podobnych do nich samych. Gdyby kobieta naprawdę się w kimś zakochała, nikt nie byłby w stanie jej powstrzymać. Nawet gdyby miała połamane nogi, nadal chciałaby z nim być. Chciałaby go poślubić, nawet gdyby miało to dla niej oznaczać niechybną śmierć. Jak to możliwe? Dzieje się tak, ponieważ nikt nie może zmienić tego, co tkwi głęboko w kościach i jest zakorzenione w sercu. Nawet gdyby ktoś umarł, jego dusza nadal lubiłaby te same rzeczy; są to kwestie natury ludzkiej, które reprezentują istotę danej osoby. Rzeczy, które ludzie lubią, zawierają pewną dozę nieprawości. Jedni otwarcie okazują swoje zamiłowanie do danych rzeczy, zaś drudzy nie. Jedni bardzo je lubią, a drudzy nie. Niektórzy ludzie posiadają samokontrolę, zaś inni nie potrafią nad sobą zapanować. Niektórzy są podatni na wsiąknięcie w mroczne i złe rzeczy, co dowodzi, że nie posiadają życia. Niektórzy potrafią przezwyciężyć pokusy ciała i nie być zajęci czy ograniczeni przez te rzeczy, co dowodzi, że zyskali nieco postawy, a ich usposobienie uległo niewielkiej przemianie. Niektórzy ludzie rozumieją pewne prawdy i czują, że mają życie oraz że kochają Boga, lecz w rzeczywistości jest jeszcze za wcześnie, a przejście transformacji własnego usposobienia nie jest prostą sprawą. Czy łatwo jest zrozumieć naturoistotę osoby? Nawet jeśli ktoś trochę ją rozumie, musi przejść przez wiele zakrętów, aby osiągnąć to zrozumienie, a nawet z odrobiną zrozumienia zmiana nie jest łatwa. To wszystko są trudności, na które napotykają ludzie, a człowiek nie może poznać siebie bez woli dążenia do prawdy. Bez względu na to, jak mogą się zmienić ludzie, sprawy lub rzeczy wokół ciebie i bez względu na to, jak bardzo cały świat może zostać przewrócony do góry nogami, jeśli prawda prowadzi cię od wewnątrz, jeśli zakorzeniła się w tobie, a słowa Boga kierują twoim życiem, twoimi preferencjami, doświadczeniami i egzystencją, to w tym momencie naprawdę ulegniesz transformacji. Obecnie ta tak zwana transformacja ludzi polega tylko na tym, że trochę współpracują, potrafią niechętnie przyjąć to, że się ich przycina i rozprawia się z nimi, aktywnie wykonują swój obowiązek, a także mają nieco entuzjazmu i wiary, ale nie można tego uznać za transformację usposobienia i nie dowodzi to, że ludzie posiadają życie. To tylko ludzkie preferencje i skłonności, nic więcej.

Aby osiągnąć zrozumienie natury, obok odkrywania tych elementów ich własnej natury, które ludzie lubią, odkrywać należy także kilka innych najważniejszych jej aspektów, takich jak na przykład ludzkie poglądy na różne sprawy, metody działania i życiowe cele, wartości, jakimi kierują się w życiu i życiowe zapatrywania, jak również poglądy i idee na temat wszystkich rzeczy mających związek z prawdą. Wszystko to są rzeczy tkwiące głęboko w ludzkich duszach i mają one bezpośredni związek z przemianą usposobienia. Jakie spojrzenie na życie ma zepsuta ludzkość? Można powiedzieć, że jest to podejście „każdy myśli tylko o sobie, a diabeł łapie ostatniego”. Wszyscy ludzie żyją dla siebie, a mówiąc szczerze, żyją dla ciała. Żyją tylko po to, by wkładać jedzenie do ust. Czym ich istnienie różni się od istnienia zwierząt? W takim życiu nie ma żadnej wartości, nie mówiąc już o sensie. Spojrzenie na życie każdego człowieka dotyczy tego, na czym się on opiera, by żyć na świecie, po co żyje i jak żyje – a wszystko to dotyczy istoty ludzkiej natury. Analizując naturę ludzi zobaczysz, że wszyscy ludzie opierają się Bogu. Wszyscy są diabłami i nie istnieje naprawdę dobra osoba. Tylko poprzez analizę natury ludzkiej możesz naprawdę poznać zepsucie i istotę człowieka oraz zrozumieć, do czego ludzie tak naprawdę należą, czego naprawdę im brakuje, w co powinni być wyposażeni i jak powinni urzeczywistniać podobieństwo człowieka. Prawdziwa analiza natury człowieka nie jest łatwa i nie sposób jej wykonać bez doświadczenia słów Boga lub bez posiadania prawdziwych doświadczeń.

Wiosna 1999

Wstecz: Jak obrać ścieżkę Piotra

Dalej: Jak poznać naturę człowieka

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Ustawienia

  • Tekst
  • Motywy

Jednolite kolory

Motywy

Czcionka

Rozmiar czcionki

Odstęp pomiędzy wierszami

Odstęp pomiędzy wierszami

Szerokość strony

Spis treści

Szukaj

  • Wyszukaj w tym tekście
  • Wyszukaj w tej książce

Połącz się z nami w Messengerze