38. Problemy napotkane przy podlewaniu nowych wierzących
W kościele zajmuję się podlewaniem nowych wierzących. Pewnego wieczora we wrześniu 2008 roku czekałam, jak zwykle, na pewne małżeństwo, Yu Hui i Xin Minga, które miało przyjść do mnie na zgromadzenie. Małżonkowie niedawno przyjęli dzieło Boże dni ostatecznych. Minęła prawie godzina, a ich ciągle nie było i zaczynałam się już martwić i niepokoić. Myślałam: „Odkąd ci młodzi małżonkowie przyjęli nowe dzieło Boże, zawsze skwapliwie pojawiali się na każdym zgromadzeniu. Zawsze przychodzili na czas i rzadko się spóźniali. Co się z nimi dzieje dziś wieczorem? Jest już bardzo późno, a ich wciąż nie widać. Nie, nie mogę dłużej czekać! Muszę pójść i zobaczyć, co się dzieje”. Pobiegłam do swojego pokoju, wsadziłam do torebki księgę ze słowami Bożymi, zarzuciłam torebkę na ramię i ruszyłam do drzwi. W tym właśnie momencie młodzi małżonkowie weszli do mojego domu. Wyglądali na strapionych i zalęknionych. Wyjęli z plecaków swoje książki ze słowami Bożymi i położyli je na stoliku kawowym. Potem bez słowa siedzieli na kanapie ze zwieszonymi głowami, od czasu do czasu spoglądając przez okno, jakby chcieli już wyjść. Byłam zdziwiona i pomyślałam sobie: „Musieli doświadczyć jakichś trudności!”. W duchu pomodliłam się do Boga, prosząc, aby mnie prowadził, gdy będę omawiać i rozwiązywać ich problemy. Nalewając herbatę, zapytałam: „Xin Mingu, Yu Hui, czy u was wszystko w porządku? A może żywicie jakieś pojęcia i wyobrażenia na temat dzieła Bożego? Bez względu na to, jakie napotykamy trudności, jeśli tylko przychodzimy przed oblicze Boga i poszukujemy prawdy, każdy problem da się rozwiązać. Otwórzmy więc nasze serca i porozmawiajmy”.
Po chwili Xin Ming podniósł wzrok i rzekł z wahaniem: „Ja naprawdę tego nie rozumiem, siostro: czy ten Bóg Wszechmogący, w którego wierzymy, jest człowiekiem, czy Bogiem?”. Potem Yu Hui powiedziała: „Mówiąc szczerze, siostro, przedwczoraj czytaliśmy z Xin Mingiem słowa Boże w naszym domu, kiedy przyszedł starszy Zhang z naszego kościoła. Kazał nam spojrzeć na pewien raport na stronie, którą miał otwartą w telefonie. Była tam mowa o tym, że KPCh oraz przywócy religijni twierdzą, iż Kościół Boga Wszechmogącego czci zwykłego człowieka. W raporcie tym było też wiele innych rzeczy. Przeczytawszy go, osłupiałam i poczułam się naprawdę niespokojna. Nie mogłam spać ani jeść, i przez dwie noce nie zmrużyłam oka. Słowa »zwykły człowiek« wciąż rozbrzmiewały echem w mojej głowie i martiłam się, że byłoby źle, gdybyśmy rzeczywiście otaczali czcią człowieka. Czy w takim wypadku nie okazałoby się, że zmarnowaliśmy ponad dziesięć lat, wierząc w Pana Jezusa? Jak moglibyśmy wówczas wejść do królestwa niebieskiego? Potem jednak pomyślałam, że przez te lata, kiedy wierzyłam w Jezusa, często słuchałam, jak pastorzy i starsi objaśniali Biblię, lecz w duchu czułam się obumarła i pogrążona w mroku. Byłam nawet zbyt zobojętniała, by chodzić na zgromadzenia. Ale odkąd przyjęłam dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych, czułam, że czytanie słów Bożych stanowi strawę dla mojego serca i naprawdę przynosi korzyść naszemu życiu. W sercu Xin Minga i moim panowały ostatnio spokój i radość. Ale teraz, po tym, co powiedział starszy Zheng, sama nie wiem, co robić. Powiedz mi, siostro, kim dokładnie jest ten Bóg Wszechmogący, w którego wierzymy? Czy jest Chrystusem, czy zwykłym człowiekiem?”.
Co prędzej przeszłam do omówienia: „Xin Mingu, Yu Hui, moglibyśmy się obawiać, że ten Bóg Wszechmogący, w którego wierzymy, jest człowiekiem, ale zastanówmy się przez chwilę nad następującymi sprawami: czy i Pan Jezus nie był z wyglądu zwykłym człowiekiem? Dlaczego byliśmy w stanie wierzyć w Pana Jezusa przez ponad dziesięć lat? Dlaczego Piotr, Jan i Samarytanka uwierzyli, że ten zwykły człowiek, Pan Jezus, był Chrystusem? Czy pomyśleliście o tym?”.
Xin Ming po chwili wahania rzekł: „Dlaczego w to wierzymy? Naprawdę nie zastanawiałem się nad tymi pytaniami. Myślałem po prostu, że Jezus jest Panem, Chrystusem, i że powinniśmy w Niego wierzyć”.
Odparłam: „Chociaż wierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, nie pojmowaliśmy istoty Chrystusa. Właśnie dlatego dziś, choć podążamy za Bogiem Wszechmogącym, to kiedy ktoś mówi, że wierzmy w zwykłego człowieka, nie wiemy, jak te rzeczy rozróżnić. Szczerze mówiąc, kiedy przyjęłam dzieło Boga Wszechmogącego, miałam podobne myśli i ta kwestia nie była dla mnie jasna. Później pewna siostra przeczytała mi kilka fragmentów słów Boga Wszechmogącego i omówiła prawdę związaną z tym tematem. Dopiero wtedy zrozumiałam, że Bóg Wszechmogący, w którego wierzymy, jest Chrystusem dni ostatecznych”. To mówiąc, pospiesznie otwarłam księgę ze słowami Bożymi i powiedziałam: „Przeczytajmy sobie dwa fagmenty słów Bożych. Bóg Wszechmogący mówi: »Wcielony Bóg nazywany jest Chrystusem, a Chrystus jest ciałem przywdzianym przez Ducha Bożego. Ciało to nie przypomina żadnego cielesnego człowieka. Różnica polega na tym, że Chrystus jest wcieleniem Ducha, a nie kimś cielesnym. Ma w sobie zarówno zwykłe człowieczeństwo, jak i całkowitą boskość. Jego boskości nie posiada żaden człowiek. Jego zwykłe człowieczeństwo podtrzymuje wszystkie Jego zwykłe działania podejmowane w ciele, podczas gdy Jego boskość wykonuje dzieło Samego Boga« (Istotą Chrystusa jest podporządkowanie woli Ojca Niebieskiego, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). »„Wcielenie” oznacza pojawienie się Boga w ciele; Bóg wykonuje dzieło wśród stworzonej ludzkości, przyjmując obraz ciała. Skoro więc jest On wcieleniem Boga, musi najpierw być ciałem – ciałem obdarzonym zwykłym człowieczeństwem; jest to najbardziej podstawowy warunek. W gruncie rzeczy implikacją wcielenia Boga jest to, że Bóg żyje i działa w postaci cielesnej, że Bóg w samej swojej istocie staje się ciałem, staje się człowiekiem« (Istota ciała zamieszkiwanego przez Boga, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boże wyjawiają prawdy i tajemnice, których ludzkość nie pojęła od tysięcy lat. Czym jest wcielenie? Czym jest Chrystus? Chrystus jest Bogiem wcielonym, i jest Duchem Bożym, który przychodzi na ziemię, by stać się człowiekiem z krwi i kości, ukazującym się i działającym w ciele. Z pozoru Bóg wcielony wygląda jak zupełnie normalna, zwyczajna osoba, ale ma w sobie boską naturę i mieszka w Nim Duch Boży. Gdy Pan Jezus stał się ciałem, aby dokonać swego dzieła, On również wyglądał jak zwykły człowiek i przeszedł przez normalny proces ludzkiego wzrostu i rozwoju. Miał rodziców, braci i siostry, a ówcześni ludzie nazywali Go Jezusem z Nazaretu, synem cieśli Józefa. Były to przejawy zwykłego człowieczeństwa Pana Jezusa. Z pozoru Pan Jezus był tylko zwykłym Żydem, lecz miał boską naturę. Potrafił wyrażać prawdę i obdarzyć człowieka drogą skruchy. Był w stanie dokonać dzieła odkupienia, wybaczając ludziom grzechy, oraz wyrażać kochające i miłosierne usposobienie Boga. Umiał czynić znaki i cuda, takie jak uzdrawianie chorych, wypędzanie demonów, wskrzeszanie umarłych i nakarmienie pięciu tysięcy ludzi pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami. Słowa i dzieło Pana Jezusa, usposobienie, które wyrażał, oraz władza, którą demonstrował, były czymś, czego nikt inny nie był w stanie osiągnąć ani posiąść. Te właśnie rzeczy były przejawami boskiej istoty Pana Jezusa. Dlatego też Pan Jezus był Chrystusem, zwanym również Synem Człowieczym. Pan Jezus był Bogiem wcielonym, i jest to powszechnie uznawany fakt w świecie religii. Jeśli jakiś byt miałby jedynie boską naturę, bez zwykłego człowieczeństwa, to byłby niewidzialnym i niedotykalnym Duchem Świętym i nie można by Go nazwać Chrystusem. Ale jeśli ktoś posiadałby jedynie człowieczeństwo, bez boskiej natury, to wówczas nie byłby Bogiem wcielonym. Tak jak my, zwykli ludzie, którzy wszyscy jesteśmy z ciała i wszyscy zostaliśmy skażeni przez szatana. Mamy jedynie człowieczeństwo. Nawet Daniel, Izajasz i inni pradawni święci i prorocy mieli jedynie człowieczeństwo. Byli tylko przedstawicielami skażonego rodzaju ludzkiego i nie posiadali boskiej natury Chrystusa. Stąd też boska istota Chrystusa jest czymś wyjątkowym, czego nie posiada nikt inny”.
Yu Hui zmrużyła oczy w zamyśleniu. Po chwili zastanowienia rzekła: „Gdyby Bóg Wszechmogący nie objawił tych tajemnic, nikt z nas by tego nie zrozumiał. Nie rozumieją tego nawet pastorzy i starsi ze świata religii. Często nauczają oni, że Chrystus jest Królem, Pomazańcem. Dawid był królem Izraela i także był pomazańcem Bożym, więc dlaczego nie można by go nazwać Chrystusem? Ci pastorzy i starsi nie potrafią tego jasno wytłumaczyć. Teraz już to rozumiem. Dawid miał jedynie człowieczeństwo, a nie miał istoty boskości, więc nie mógł być nazywany Chrystusem. Ale Pan Jezus miał zarówno zwykłe człowieczeństwo jak i pełnię boskiej natury, więc można było nazywać go Chrystusem. Jak to często śpiewamy: »Chrystus, Chrystus, Jezus Chrystus, opoka kościoła…«”. Śpiewając, Yu Hui delikatnie wybijała rytm dłońmi.
Kiedy widziałam, jak oboje zaczynają zabierać głos i omawiać te sprawy, moje podenerwowane serce z wolna się uspokajało. Uśmiechnęłam się więc i powiedziałam: „Dokładnie tak. Kiedy rozumiemy, kim jest Chrystus, mamy również jasność co do tego, dlaczego Pan Jezus nazywany jest Chrystusem i Synem Człowieczym. No dobrze, a czy pamiętacie, że w Biblii jest kilka fragmentów, które zapowiadają powrót Pana jako »nadejście Syna Człowieczego«?”.
Oboje odparli: „Tak, pamiętamy!”. Xin Ming wyrecytował jednym tchem: „U Łukasza powiedziane jest: »Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca nieba aż po drugi, tak będzie i z Synem Człowieczym w jego dniu«”.
Zaczęłam więc omówienie: „Kiedy mówimy o »Synu Człowieczym«, znaczy to, że Duch Boży zstąpił na ziemię i stał się człowiekiem, zrodzonym ze zwykłego człowieka, mającym rodziców i rodzinę. Na pozór jest On po prostu zwykłą osobą. W dniach ostatecznych Bóg wcielił się ponownie jako Syn Człowieczy, który jest Bogiem Wszechmogącym. Na pozór Bóg Wszechmogący jest tylko zwyczajnym Synem Człowieczym, ale jest ucieleśnieniem Ducha Bożego. Jest samym Bogiem. Bóg Wszechmogący wyraża całą prawdę, aby oczyścić i zbawić ludzkość, i dokonuje dzieła osądzania i karcenia w dniach ostatecznych, aby zupełnie rozwiązać problem grzesznej natury ludzi, ocalić ich przed skażeniem przez szatana i krzywdą z jego strony, a ostatecznie wprowadzić ich do królestwa Bożego. Prawda wyrażona przez Boga Wszechmogącego oraz dokonane przez Niego dzieło rozproszyło cały zamęt oraz rozwiązało trudności, wobec których stawali ludzie wierzący w Pana w Wieku Łaski, a prawdy te są czymś, czego nie mógłby wyrazić nikt inny. To, czy jest On Bogiem wcielonym, nie zależy od tego, czy człowiek to uznaje, ani tym bardziej od bezpodstawnych plotek i kłamstw KPCh i przywódców religijnych. Decyduje o tym natomiast dzieło, którego dokonuje Bóg, oraz Jego istota. Badając prawdziwą drogę, aby osądzić, czy jest On Bogiem wcielonym, nie możemy zatem zwracać uwagi jedynie na Jego wygląd zewnętrzny i ignorować Jego istoty. Przeczytajmy sobie teraz pewien fragment słów Bożych. Bóg Wszechmogący mówi: »Zgłębienie takiej kwestii nie jest trudne, ale wymaga najpierw poznania przez każdego z nas jednej prawdy: ten, który jest Bogiem wcielonym, powinien mieć w sobie istotę Boga i ten, który jest Bogiem wcielonym, powinien wypowiadać słowa Boże. Ponieważ Bóg staje się ciałem, rozpocznie dzieło, jakiego zamierza dokonać, i ponieważ Bóg staje się ciałem, wyrazi to, czym jest, a także będzie w stanie przynieść człowiekowi prawdę, obdarzyć go życiem oraz wskazać mu drogę. Ciało, które nie ma istoty Boga, zdecydowanie nie jest Bogiem wcielonym – co do tego nie ma wątpliwości. Jeśli człowiek zamierza sprawdzić, czy Bóg wcielił się w dane ciało, musi to stwierdzić na podstawie wyrażanego przez Niego usposobienia oraz wypowiadanych przez Niego słów. To oznacza, że aby potwierdzić, czy ma się do czynienia z ciałem, w które wcielił się Bóg, czy nie i czy ma się do czynienia z prawdziwą drogą, czy nie, trzeba to zrobić na podstawie Jego istoty. Zatem dla ustalenia, czy jest to ciało wcielonego Boga, kluczowa będzie Jego istota (Jego dzieło, wypowiedzi, usposobienie i wiele innych aspektów), nie zaś wygląd zewnętrzny« (Przedmowa, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boże są bardzo jasne. Najważniejszymi rzeczami, którymi my, ludzie, możemy się posłużyć, aby ocenić, czy jest On Bogiem wcielonym, są Jego słowa, Jego dzieło oraz usposobienie, które wyraża. Tylko w ten sposób możemy rozpoznać Chrystusa. Chrystus wydaje się zwyczajny i normalny, lecz na podstawie Jego dzieła i słów jesteśmy w stanie rozpoznać, czy jest On Bogiem, czy nie. Tak samo było z Panem Jezusem. Wydawał się być niczym zwykły człowiek, ale był w stanie zakończyć Wiek Prawa, zapoczątkować Wiek Łaski i zostać ukrzyżowanym, by odkupić ludzkość. Pan Jezus przemawiał z mocą i autorytetem. Wystarczyło jedno Jego słowo, by wskrzesić Łazarza; potrafił też nakarmić pięć tysięcy ludzi pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami. Słowa i dzieło Pana Jezusa, jak również autorytet, który demonstrował, wystarczały, by dowieść Jego tożsamości i statusu. Nie był On żadnym zwyczajnym czowiekiem, lecz Chrystusem! Jednakże ówcześni arcykapłani, uczeni w piśmie i faryzeusze nie starali się badać dzieła Pana Jezusa, lecz na podstawie tego, co widzieli, uznali, że jest On tylko człowiekiem, mówiąc: »Czyż nie jest to syn cieśli?«. »Czyż nie jest to Jezus z Nazaretu?«. »Czyż nie znamy Jego rodziców?«. Skwapliwie korzystali z każdej sposobności, by potępiać Pana Jezusa. Ludzie wierzący zaś nie koncentrowali się na tym, by zyskać rozeznanie, i jak kołyszące się na wietrze trzciny naśladowali faryzeuszy, potępiając Pana Jezusa. W końcu faryzeusze połączyli siły z rzymskimi władzami, aby Go ukrzyżować. W 70 roku po Chrystusie doznali Bożej klątwy i kary. Izrael został zniszczony, a Izraelici uciekli do obcych krajów na dwa tysiące lat. Był to tragiczny wynik tego, że sprzeciwili się Panu Jezusowi i Go potępili. Choć Pan Jezus był pełen dobroci i miłosierdzia, Bóg miał w sobie również sprawiedliwość i majestat, a Jego usposobienie nie znosi obrazy. Pan Jezus był Bogiem wcielonym, a Jego dzieło i słowa były wyrazem Ducha Świętego. Faryzeusze nie przyjęli wyrażanej przez Jezusa Chrystusa prawdy, a nawet na przekór Panu Jezusowi rozsiewali o Nim fałszywe pogłoski, osądzali Go i potępiali. Oznaczało to, że odrzucają prawdę i Chrystusa, to zaś było bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. Grzech, jakim jest bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu, nie zostanie wybaczony ani w tym życiu, ani w przyszłym świecie! Pan Jezus powiedział: »Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom przebaczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie będzie ludziom przebaczone« (Mt 12:31)”.
Wysłuchawszy tych słów, Xin Ming rzekł: „Ależ ci faryzeusze byli pełni nienawiści! Nie zdołali nawet rozpoznać Pana Jezusa Chrystusa, a i tak Go potępiali i szerzyli o Nim fałszywe pogłoski. Wszystkie te lata spędzone na czytaniu Starego Testamentu poszły na marne!”. Yu Hui spojrzała na Xin Minga i rzekła: „Nie można tego tak ująć. Gdybyśmy się urodzili w tamtych czasach, moglibyśmy potępiać Pana Jezusa dokładnie tak samo jak oni. Nie można być pewnym, jak by było!”.
Kontynuowałam więc: „Racja. Błędy przeszłości winny służyć za przestrogę dla przyszłych pokoleń! W dniach ostatecznych Pan Jezus znów przyoblekł się w ciało jako Syn Człowieczy, aby przemawiać i działać na ziemi. Ten Syn Człowieczy jest Bogiem Wszechmogącym. Czyż zatem, stając wobec dzieła Boga Wszechmogącego, nie powinniśmy być ostrożni i rozważni, poszukując i badając z bogobojnym sercem, zamiast wydawać sądy wyłącznie na podstawie pozorów? Przeczytajmy kilka fragmentów pisma. U Jana (16:12-13) napisane jest: »Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę«. W Objawieniu (2:7) jest napisane: »Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów«. »Ten, który mnie odrzuca i nie przyjmuje Moich słów, ma swojego sędziego: to słowo, które wypowiedziałem, osądzi go w dniu ostatnim« (J 12:48). Na podstawie tych fragmentów pisma widzimy, że Pan Jezus przepowiedział, że gdy powróci, będzie mówił bardzo wiele rzeczy i że będzie wyrażał prawdę oraz dokonywał dzieła osądzania. Powiedzcie mi zatem, czy te przepowiednie się teraz sprawdziły?”. „Tak”, – odparli jednogłośnie małżonkowie.
Wzięłam do ręki swój egzemplarz książki Słowo ukazuje się w ciele i powiedziałam: „Ta książka, Słowo ukazuje się w ciele, to zwój otwarty przez Baranka. Jest to słowo wypowiedziane do kościołów przez Ducha Świętego. Te prawdy to słowa Boga zaopatrujące człowieka w życie. Są one wieczną drogą prawdy. Dzięki lekturze słów Boga Wszechmogącego, widzimy, że nie tylko wyjawia On tajemnicę obliczonego na sześć tysięcy lat Bożego planu zarządzania służącego zbawieniu, lecz także ujawnia tajemnicę wcielenia, relację pomiędzy Biblią a Bogiem, oraz wynik i przeznaczenie wszelkiego rodzaju ludzi. Bóg osądza również i demaskuje tkwiący w grzesznej naturze ludzkości opór wobec Boga i ukazuje prawdę o skażeniu rodzaju ludzkiego przez szatana i różnych ludzkich skażonych skłonnościach. Ukazuje również ludziom ścieżkę, pozwlającą im uciec od grzechu, a jednocześnie Bóg objawia ludzkości swoje sprawiedliwe, majestatyczne i gniewne usposobienie, które jest nienaruszalne. Słowa i dzieło Boga Wszechmogącego stanowią całkowite wypełnienie zawartych w Biblii proroctw. Pomyślmy sobie teraz o tym: gdyby Bóg Wszechmogący był tylko zwykłym człowiekiem, jak mógłby ujawniać wewnętrzną prawdę o dziele Bożym w Wieku Prawa i Wieku Łaski? Jak mógłby wyjawić tajemnicę Bożego dzieła zarządzania, zmierzającego do zbawienia ludzkości? Jak mógłby wyrażać sprawiedliwe Boże usposobienie oraz wszechmoc i mądrość Boga? Gdyby Bóg Wszechmogący był tylko zwykłym człowiekiem, jak mógłby zapoczątkować Wiek Królestwa i zakończyć Wiek Łaski, wprowadzając w nowy wiek tych, których grzechy zostały im wybaczone i którzy podążyli za Panem Jezusem, i rozpoczynając dzieło osądzania, poczynając od domu Bożego? Który wielki człowiek lub która znana postać mogłaby się zdobyć na takie słowa i takie dzieło? Który z pastorów lub starszych byłby w stanie wypowiedzieć takie słowa? Absolutnie żaden! A teraz pomyślmy: kto oprócz Boga byłby w stanie dokończyć Boży plan zarządzania, obliczony na sześć tysięcy lat? Kto inny byłby w stanie wyrażać prawdę aby osądzać ludzi, oczyścić ich i ocalić od grzechu? Kto inny mógłby zadecydować o wyniku wszelkiego rodzaju ludzi? Nikt. Jedynie wcielony Bóg Wszechmogący potrafi dokonać takiego dzieła i ma taką władzę! Ponieważ jedynie Chrystus dni ostatecznych, Bóg Wszechmogący, może dokonać takiego dzieła, to czy Bóg Wszechmogący jest człowiekiem, czy Bogiem?”.
Yu Hui i Xin Ming odrzekli zgodnie: „On jest Bogiem!”. Wyraz napięcia zniknął wreszcie z twarzy Yu Hui, a na jej obliczu pojawił się promienny uśmiech. Powiedziała z ekscytacją: „Jak wspaniale! Bóg Wszechmogący przyszedł dokonać dzieła osądzania, poczynając od domu Bożego, i wypowiedział tak wiele słów. Wszystko to jest dziełem Bożym. Gdyby był tylko zwykłym człowiekiem, jak mógłby się na to zdobyć?”.
Ja również byłam naprawdę podekscytowana i powiedziałam z uśmiechem: „To naprawdę wspaniale, że potrafisz to w ten sposób rozumieć! Przeczytajmy pewien fragment słów Boga Wszechmogącego, a w naszych sercach zapanuje jeszcze większa jasność w tej kwestii. Bóg Wszechmogący mówi: »Tym razem Bóg przychodzi, by działać nie w ciele duchowym, lecz w zupełnie zwykłym. Co więcej, jest to ciało drugiego wcielenia Bożego, a także ciało, poprzez które Bóg powraca do postaci cielesnej. Jest to bardzo zwykłe ciało. Patrząc na Niego, nie dostrzeżesz w Nim nic, co wyróżniałoby Go spośród innych, ale możesz uzyskać od Niego prawdy, o których nigdy wcześniej nikt nie słyszał. Samo to niewyróżniające się ciało jest ucieleśnieniem wszystkich Bożych słów prawdy, tragarzem Bożego dzieła w dniach ostatecznych i wyrażeniem, poprzez które człowiek rozumie całe Boże usposobienie. Czy nie masz wielkiego pragnienia, by zobaczyć Boga w niebie? Czy mocno nie pragniesz zrozumieć Boga w niebie? Czy usilnie nie pragniesz ujrzeć miejsca przeznaczenia ludzkości? On wyjawi ci wszystkie te sekrety – tajemnice, których żaden człowiek nie był nigdy w stanie ci przekazać – powie ci On również prawdy, których nie rozumiesz. On jest twoją bramą do królestwa i twoim przewodnikiem w nowym wieku. To zwykłe ciało kryje w sobie wiele nieprzeniknionych dla człowieka tajemnic. Jego uczynki są dla ciebie nieodgadnione, ale cały cel wykonywanego przez Niego dzieła wystarcza, aby pozwolić ci dostrzec, że nie jest On, jak wierzą ludzie, zwykłym ciałem, reprezentuje bowiem Boże intencje oraz Bożą troskę o ludzkość w dniach ostatecznych. Chociaż nie możesz usłyszeć, jak Jego słowa zdają się wstrząsać niebiosami i ziemią, chociaż nie możesz zobaczyć Jego oczu jako ognistych płomieni i choć nie możesz zostać zdyscyplinowany Jego żelazną rózgą, to jednak możesz usłyszeć w Jego słowach to, że jest rozgniewany, poznać, że okazuje miłosierdzie rodzajowi ludzkiemu, zobaczyć sprawiedliwe usposobienie Boga oraz Jego mądrość i jeszcze bardziej docenić Bożą troskę o całą ludzkość. Dzieło Boga w dniach ostatecznych ma pozwolić człowiekowi zobaczyć, jak Bóg niebiański żyje pośród ludzi na ziemi, a także ma umożliwić człowiekowi poznanie, podporządkowanie, strach i miłość do Boga. Dlatego powrócił On do ciała po raz drugi. Choć to, co człowiek widzi dzisiaj, to Bóg, który jest taki sam jak człowiek, Bóg, który ma nos i parę oczu, niczym się niewyróżniający Bóg – w końcu Bóg pokaże wam, że gdyby ten człowiek nie istniał, niebo i ziemia uległyby ogromnym zmianom; gdyby ten człowiek nie istniał, niebo by pociemniało, ziemia pogrążyłaby się w chaosie, a cały rodzaj ludzki nękany byłby przez głód i plagi. On wam pokaże, że gdyby Bóg wcielony nie przybył was zbawić w dniach ostatecznych, to Bóg już dawno zniszczyłby cały rodzaj ludzki w piekle; gdyby to ciało nie istniało, na zawsze pozostalibyście arcygrzesznikami, a co więcej, trupami. Powinniście wiedzieć, że gdyby to ciało nie istniało, cały rodzaj ludzki nie mógłby uniknąć wielkiego nieszczęścia i nie mógłby uniknąć jeszcze sroższej kary wymierzonej przez Boga w dniach ostatecznych. Gdyby to zwykłe ciało się nie narodziło, wszyscy znaleźlibyście się w położeniu, w którym błagalibyście o życie, nie będąc w stanie żyć i modlilibyście się o śmierć, nie będąc w stanie umrzeć; gdyby to ciało nie istniało, nie bylibyście dziś w stanie zyskać prawdy i przyjść przed Boży tron, lecz zostalibyście ukarani przez Boga z powodu waszych ciężkich grzechów. Czy wiedzieliście o tym, że gdyby Bóg nie powrócił do ciała, nikt nie miałby szansy na zbawienie; gdyby nie przyjście tego ciała, Bóg już dawno zakończyłby dawny wiek? Skoro tak, to czy wciąż jesteście w stanie odrzucić drugie wcielenie Boga? Skoro możecie czerpać tak wiele korzyści z tego zwykłego człowieka, dlaczego nie przyjmiecie Go z radością?« (Czy wiedziałeś? Bóg dokonał wśród ludzi wielkiej rzeczy, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Chrystus jest prawdą, drogą i życiem, i jest to niepodważalny fakt. Gdyby Chrystus nie wyraził prawdy, a my nie usłyszelibyśmy głosu Boga, sądząc Go jedynie po pozorach, to bardzo trudno byłoby nam Go rozpoznać. Patrząc z zewnątrz, Bóg Wszechmogący jest zwykłym człowiekiem, lecz jest On Bogiem wcielonym w dniach ostatecznych. Wyraził wiele prawd i czyni dzieło, aby zbawić całą ludzkość. Jednakże rząd KPCh i przywódcy ze świata religii uważają, że Bóg Wszechmogący jest zwykłym człowiekiem. Jest to całkowicie błędne przekonanie. Zastanówmy się nad tym. KPCh jest partią ateistyczną i naśladuje satanizm Marksa. Jest wroga Bogu i nieustannie aresztuje i prześladuje chrześcijan. Jest to powszechnie uznawany fakt. Czy zatem możemy wierzyć w to, co mówi?”.
Xin Ming zacisnął pięść i uderzył w stolik kawowy, mówiąc przy tym głosem pełnym frustracji: „Rząd KPCh jest ateistyczny i sprzeciwia się Bogu. Kiedy wierzyliśmy w Pana Jezusa, cierpieliśmy ucisk i prześladowania ze strony komunistycznych władz. Jak mogłem uwierzyć w rozsiewane przez nie bezpodstawne plotki?”.
W odpowiedzi rzekłam do Xin Minga: „Od chwili założenia KPCh partia ta zawsze prześladowała chrześcijan i określała chrześcijaństwo mianem »kultu«, Biblię zaś nazwała księgą sekciarską. Przez cały czas aresztuje chrześcijan, torturując ich, skazując i wydając na nich wyroki, doprowadzając do rozpadu wielu rodzin i do śmierci wielu osób. Teraz, kiedy Bóg Wszechmogący przyszedł, by czynić dzieło dla zbawienia człowieka, KPCh jest jeszcze bardziej zaciekła w swych poczynaniach i widzi w Bogu swojego wroga. Wszędzie szuka egzemplarzy książki Słowo ukazuje się w ciele, konfiskując i niszcząc te, które uda jej się znaleźć. Kiedy bracia i siostry z Kościoła Boga Wszechmogącego gromadzą się, by rozmawiać o słowach Bożych, głosić ewangelię i nieść świadectwo o Bogu, KPCh używa całej mocy aparatu państwowego, aby ich przed tym powstrzymać i aresztować, szerząc bezpodstawne pogłoski na temat Kościoła i oczerniając go za pośrednictwem internetu, daremnie usiłując kościół ten unicestwić. Taka zła i ateistyczna partia, która jest wroga Bogu, nie ma pojęcia o tym, kim jest Chrystus ani czym jest wcielenie. Absolutnie nie nadaje się do tego, by wygłaszać komentarze w sprawach wiary, a mimo to uparcie twierdzi, że Kościół Boga Wszechmogącego opiera się na wierze w zwykłego człowieka. Czyż nie jest to tylko i wyłącznie szerzenie bezpodstawnych pogłosek i bluźnierstw? A przywódcy religijni, kiedy widzą ukazanie się Boga i Jego dzieło, zamiast przewodzić wierzącym w poszukiwaniu prawdy i witaniu Pana, w praktyce łączą siły z KPCh, potępiając Boga Wszechmogącego! Kiedy widzą, jak całe grupy wierzących odchodzą, by badać Błyskawicę ze Wschodu, i jak coraz więcej ludzi ją przyjmuje, obawiają się, że stracą swoje stanowiska i środki utrzymania, robią więc wszystko, co tylko mogą, aby powstrzymać wierzących i utrudnić im badanie prawdziwej drogi, desperacko izolując swoje kościoły i szerząc bezpodstawne pogłoski i oszczerstwa na temat Kościoła Boga Wszechmogącego, sprawiając, że wielu spośród tych, którzy nie rozumieją prawdy, wysłuchawszy ich bezpodstawnych plotek i diabelskich słów, zaczyna zanadto się lękać, aby badać Błyskawicę ze Wschodu, tracąc przez to okazję, by powitać nadchodzącego Pana. Czy działania tych pastorów i starszych ze świata religii w jakikolwiek sposób różnią się od poczynań faryzeuszy, którzy sprzeciwiali się Panu Jezusowi?”.
Yu Hui i Xin Ming przytaknęli skininiem głowy. Yu Hui powiedziała: „Dzięki lekturze słów Bożych i wysłuchaniu twojego omówienia zrozumiałam wreszcie, że podczas gdy Bóg działa, aby zbawić ludzi, szatan ich deprawuje. Kiedy Bóg Wszechmogący przyszedł, aby wyrazić prawdę i czynić dzieło w celu zbawienia ludzkości, szatan wpada w szał i desperacko fabrykuje kłamstwa, aby wywołać zakłócenia i zniszczenia. Jakże jest on zły i podstępny! Dzięki Bożemu przewodnictwu zostaliśmy i zyskaliśmy zrozumienie. Gdyby nie to, Xin Ming i ja zaufalibyśmy bezpodstawnym plotkom i diabelskim słowom szerzonym przez KPCh oraz pastorów i starszych ze świata religii i stracilibyśmy odwagę do tego, by nadal wierzyć. Omal nie utraciliśmy Bożego zbawienia. Jak mało brakowało!”. Yu Hui pospiesznie wzięła ze stołu książkę Słowo ukazuje się w ciele i mocno przycisnęła ją do piersi. Xin Ming również nagle uświadomił sobie pewne rzeczy i powiedział: „Od tej chwili nie wolno nam wierzyć w bezpodstawne plotki i kłamstwa szerzone przez KPCh oraz pastorów i starszych ze śwata religii. Nie przynoszą one żadnej korzyści naszemu życiu. Zamiast tego powinniśmy poświęcać więcej czasu na lekturę słów Boga Wszechmogącego i częściej przychodzić na zgromadzenia, aby brać udział w omówieniach, a stopniowo zrozumiemy nowe dzieło Boże”.
Do oczu zaczęły napływać mi łzy i, wielce poruszona, powiedziałam: „Zrozumieliście prawdę o Bożym wcieleniu, i wyrwaliście się z sideł zwodniczych, bezpodstawnych plotek i kłamstw KPCh i świata religii, i powróciliście do Boga. To doprawdy łaska Boża! Niezależnie od tego, jak zaciekle KPCh i świat religii próbują szerzyć bezpodstawne plotki, dyskredytować i oczerniać dzieło Boga Wszechmogącego, ci, którzy prawdziwie wierzą w Boga, potrafią mimo to rozpoznać Jego głos i powrócić przed Jego oblicze. Ci fałszywi wierzący ufają bezpodstawnym plotkom i diabelskim słowom KPCh i świata religii i nie mają ochoty poszukiwać ani badać dzieła i słów Boga Wszechmogącego. Zostają więc pochwyceni przez bestię i naznaczeni jej piętnem. Są zupełnie jak plewy, rozwiewane przez wiatr i płonące w niedającym się ugasić ogniu. W ten właśnie sposób oddziela się od siebie pszenicę i kąkol. Bóg jest tak wszechmocny i mądry!”.
Gdy nasze zgromadzenie dobiegło końca, Xin Ming i Yu Hui starannie spakowali swoje książki ze słowem Bożym, zarzucili torby na ramiona i wyszli, zadowoleni. Ja zaś stałam przy oknie, patrząc, jak znikają w oddali, i nie mogłam się powstrzymać, by nie westchnąć: „Bogu Wszechmogącemu niechaj będą dzięki!”.