Dlaczego Bóg czyni dzieło osądzania w dniach ostatecznych?
W chwili obecnej na świecie szaleje pandemia, a kataklizmy się nasilają. Mieliśmy trzęsienia ziemi, klęski głodu i wojny, a wszyscy wierzący wyczekują przyjścia Zbawiciela, Pana Jezusa, uniesienia do nieba, by poznać Pana, i jak najszybszej ucieczki od cierpienia w kataklizmach. Ale czekają już tyle lat i nie widzieli Zbawiciela, Pana Jezusa, zstępującego na obłoku, a już tym bardziej nikt nie został uniesiony do nieba, by poznać Pana, co wielu rozczarowało. Zamiast powitać Pana Jezusa przychodzącego na obłoku, niespodziewanie widzą Błyskawicę ze Wschodu, która raz za razem świadczy, że Pan powrócił jako Bóg Wszechmogący, który wyraża prawdę i czyni dzieło osądzania. To świadectwo przyciąga uwagę i jest jasne. Jednak przez zaciekłe prześladowania i aresztowania przez Partię oraz dzikie bluźnierstwa i oczernianie przez moce antychrysta w świecie religijnym, ludzie zignorowali i odrzucili badanie prawdziwej drogi. Niespodziewanie, przez zaledwie kilka lat, Syn Człowieczy, którym tak pogardzali, wyraził tyle prawdy. Coraz więcej ludzi słyszy głos Boga i wszyscy postanowili podążać za Bogiem Wszechmogącym. Wstrząsnęło to nie tylko całym światem religijnym, ale całą planetą. „Słowo ukazuje się w ciele” świeci jak prawdziwe światło od wschodu po zachód, oświetlając cały świat, a ci, którzy kochają prawdę i wyczekują przyjścia Boga, idą do światła, słyszą głos Boga i biorą udział w uczcie weselnej Baranka. Te fakty wszystkich zaskoczyły: Jakim jest człowiekiem? Skąd się wziął? Jak mógł dokonać czegoś tak potężnego? Wielu ludzi spytało: Czy Błyskawica ze Wschodu to naprawdę manifestacja i dzieło Boga? Czy to możliwe, że słowa Boga Wszechmogącego to głos Stwórcy przemawiający do ludzkości? Myślą jednak: „Niemożliwe, kiedy Pan powróci, pierwsze, co zrobi, to podniesie wierzących, by spotkali się z Nim w niebie. Nie pozwoli, by Jego wyznawcy popadli w kataklizmy i nie będzie czynił dzieła osądzania. To nie może się stać”. Obecnie wiele osób ogląda filmy, hymny i programy Kościoła Boga Wszechmogącego, a co najważniejsze, nagrania czytanych słów Boga Wszechmogącego. Istnieje wielki zasób materiałów, a życie w Kanaanie to doprawdy wspaniałe doświadczenie. Fakt ten zmusza ludzi do przyznania, że tylko dzieło Ducha Świętego, a nie człowiek, mogło tego dokonać. Bez przyjścia Boga i bez Jego dzieła, nikt nie dokonałby tak wspaniałych rzeczy. Zatem wszyscy wierzący w Pana zastanawiają się: Dlaczego Bóg czyni dzieło osądzania w dniach ostatecznych? Wybaczono nam nasze grzechy, a Bóg nas odkupił, więc czemu musimy doświadczyć sądu i skarcenia? Sąd Boży w dniach ostatecznych powinien być skierowany do niewierzących, więc czemu zaczyna się od domu Bożego? O co tu chodzi? To temat, na którym się dziś skupimy.
Najpierw wyjaśnijmy sobie jedno: przyjście Boga wcielonego jako Syna Człowieczego w dniach ostatecznych, by czynić dzieło osądzania zostało zaplanowane przez Boga już dawno. Bez względu na ludzkie pojęcia ani wielkie przeszkody, Boże dzieło osądzania w dniach ostatecznych nie może zostać zmienione przez ludzką wolę i nie może zostać zatrzymane przez żaden kraj ani siłę. Niektórzy spytają, czy istnieje biblijna podstawa Bożego dzieła osądzania w dniach ostatecznych? Oczywiście, że istnieje i to dość poważna. W Biblii istnieje co najmniej dwieście odniesień do „sądu”, a Pan Jezus osobiście przepowiedział swój powrót w dniach ostatecznych jako wcielony Syn Człowieczy, by wyrażać prawdę i dokonać dzieła osądzania. Spójrzmy na kilka fragmentów przepowiedni Pana Jezusa. „A jeśli ktoś słucha moich słów, a nie uwierzy, ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, żeby sądzić świat, ale żeby zbawić świat. Kto mną gardzi i nie przyjmuje moich słów, ma kogoś, kto go sądzi: słowo, które ja mówiłem, ono go osądzi w dniu ostatecznym” (J 12:47-48). „Bo Ojciec nikogo nie sądzi, lecz cały sąd dał Synowi (…) I dał mu władzę wykonywania sądu, bo jest Synem Człowieczym” (J 5:22, 27). „Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę” (J 16:12-13). Jak również fragment z Piotra: „Nadszedł bowiem czas, aby sąd rozpoczął się od domu Bożego”. Te słowa są jasne: „słowo, które ja mówiłem, ono go osądzi w dniu ostatecznym”, „cały sąd dał Synowi”, „sąd rozpoczął się od domu Bożego” oraz „wprowadzi was we wszelką prawdę”. Widzimy, że Pan przyjdzie jako Syn Człowieczy, kiedy powróci w dniach ostatecznych, by wyrazić prawdę i dokonać dzieła osądzania, zaczynając od domu Bożego. To bezdyskusyjne. Obecnie Bóg Wszechmogący wyraził tyle prawdy i czyni dzieło osądzania, zaczynając od domu Bożego, czyli sądzi i obmywa wszystkich, którzy stają przed tronem Boga i prowadzi wybrańców Boga w wejściu w prawdy. Bóg utworzył przed kataklizmami grupę zwycięzców. W ten sposób widzimy, że te proroctwa w pełni się wypełniły.
Niektórzy mogą spytać, czemu musimy przyjąć sąd i skarcenie przez Boga w dniach ostatecznych, skoro już wybaczono nam grzechy? Słowa Boga Wszechmogącego ujawniają tajemnicę prawdy, więc spójrzmy na to, co mówi. Bóg Wszechmogący mówi: „Zanim człowiek został odkupiony, zostało już w niego wszczepionych wiele szatańskich trucizn. Po upływie tysięcy lat szatańskiego zepsucia człowiek ma już w sobie naturę, która opiera się Bogu. I dlatego kiedy człowiek został odkupiony, chodziło wyłącznie o takie odkupienie, w którym człowiek został kupiony za wysoką cenę, ale jego zatruta natura nie została wyeliminowana. W tak splugawionym człowieku musi się dokonać zmiana, zanim będzie godny służyć Bogu. Poprzez to dzieło osądzania i karcenia człowiek zdobędzie pełną wiedzę o tkwiącej w nim nieczystej i zepsutej istocie, a wtedy będzie w stanie całkowicie się zmienić i oczyścić. Tylko w ten sposób człowiek może być godny powrotu przed tron Boga. (…) Choć człowiek został odkupiony i zyskał wybaczenie swoich grzechów, uznaje się to jedynie za Bożą niepamięć występków człowieka i nietraktowanie człowieka tak, jak na to zasługuje w świetle swoich występków. Kiedy jednak człowiek, który żyje w ciele, nie został uwolniony od grzechu, może jedynie nadal grzeszyć, bez końca ujawniając swoje zepsute szatańskie usposobienie. Takie właśnie życie wiedzie człowiek – nieskończony cykl grzeszenia i uzyskiwania przebaczenia. Większość ludzi grzeszy w ciągu dnia i wyznaje te grzechy wieczorem. W związku z tym, mimo że ofiara za grzechy jest zawsze skuteczna dla człowieka, nie będzie w stanie uchronić go od grzechu. Dokonała się tylko połowa dzieła zbawienia, gdyż usposobienie człowieka pozostaje zepsute. (…) Niełatwo człowiekowi uświadomić sobie własne grzechy; człowiek w żaden sposób nie jest w stanie rozpoznać swojej głęboko zakorzenionej natury i by to się stało, musi polegać na sądzie za pomocą słowa. Tylko w ten sposób człowiek może być stopniowo zmieniany, poczynając od tego punktu” (Tajemnica Wcielenia (4), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boga Wszechmogącego są jasne. To, czego dokonał Pan Jezus w Wieku Łaski, było dziełem odkupienia. Jeśli wierzymy w Pana, spowiadamy się i pokutujemy, grzechy są nam odpuszczane. Za łamanie prawa nie grożą nam potępienie ani śmierć i możemy się cieszyć hojną łaską Pana. Ale czy wybaczenie grzechów oznacza, że jesteśmy od nich wolni i staliśmy się święci? Czy oznacza, że osiągnęliśmy prawdziwe posłuszeństwo Bogu? Zdecydowanie nie. Widzimy wyraźnie, że wierzący grzeszą w dzień, a spowiadają się w nocy. Tkwimy w tym cyklu, czasem grzesząc wbrew woli, ale wszyscy modlimy się do Pana: „Bardzo cierpię, czemu nie mogę się wyzwolić z pęt grzechu?”. Chcemy się wyzwolić z doczesnych więzów i ponosić koszty dla Boga, chcemy szczerze kochać Pana, kochać bliźniego jak siebie samego, ale grzeszymy wbrew woli i nie umiemy rozwiązać problemu częstego kłamania. Dlaczego? Bo ludzie mają grzeszną naturę i zepsute usposobienie, a to są źródła grzechu. Jeśli nie pozbędziemy się źródła grzechu, nawet gdy nad staramy się kontrolować, grzeszymy wbrew woli. Choć są ludzie, którzy potrafią szczerze ponosić koszty dla Pana, cierpieć, zapłacić cenę i wytrzymać bez skargi, to czy w głębi serca naprawdę są posłuszni Bogu? Czy naprawdę Go kochają? Wielu ludzi nie widzi tego wyraźnie. Żeby zdobyć błogosławieństwa, wejść do królestwa niebieskiego i zdobyć nagrody, ludzie robią dobre uczynki, ale czym te dobre uczynki są zanieczyszczone? Czy są skażone przez transakcje lub intencje? Jeśli wydarzy się kataklizm, a my zamiast uratowani, zostaniemy weń wtrąceni, czy będziemy narzekać na Boga? Będziemy Go obwiniać i się Go wypierać? Kiedy dzieło Boga jest zgodne z ludzkimi pojęciami, dziękujemy Bogu i Go chwalimy, ale kiedy nie jest z nimi zgodne i nie jest takie, jak chcemy, będziemy osądzać i potępiać Boga? Na przykład, kiedy Pan Jezus mówi, że ci, którzy głoszą kazania i wypędzają demony w Jego imieniu „Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość” (Mt 7:23). czy u nich pojawią się pojęcia, czy zaczną opierać się Panu i go potępiać? Gdyby Pan Jezus powrócił pod postacią żydowskiego Syna Człowieczego, by wyrazić prawdę w kościołach, ilu ludzi w świecie religijnym by się Go zaparło i od Niego odeszło? Ilu ludzi przyjęłoby prawdę wyrażaną przez Pana Jezusa i przyznało, że jest jedynym prawdziwym Bogiem? Ilu ludzi potępiłoby Pana Jezusa jako człowieka, a nie Boga? Warto rozważyć te fakty. Faryzeusze judaizmu byli ludźmi, którzy od pokoleń wierzyli w Boga i często składali Bogu ofiary za grzechy. Kiedy Bóg Jahwe stał się ciałem i Panem Jezusem, czemu faryzeusze nie wiedzieli, że był on przyjściem Boga Jahwe? Czemu potępili Pana Jezusa, który wyrażał prawdę? Czemu Pan Jezus został przybity do krzyża? Na czym polega ten problem? Czemu faryzeusze nie wiedzieli o przyjściu i dziele Boga, choć ich przodkowie od pokoleń wierzyli w Boga? Czemu opierali się Bogu i Go potępili? Widzieliśmy na własne oczy, że Bóg pojawił się i działa jako wcielony Syn Człowieczy w dniach ostatecznych i wyraził tyle prawdy. Czemu więc tylu ludzi w świecie religijnym tak zaciekle potępia Boga Wszechmogącego, opiera się i bluźni Mu? Jeśli Pan Jezus powróciłby, wyglądając jak żydowski Syn Człowieczy i wyraził prawdę w świecie religijnym, czy zostałby wypędzony z kościoła, a może nawet skazany na śmierć i zabity? Wszystko jest możliwe. Bóg Wszechmogący wyraża prawdę w ten sam sposób co Pan Jezus, obaj są zwykłymi Synami Człowieczymi. Świat religijny opiera się Bogu Wszechmogącemu tak zaciekle, więc czy byliby bardziej otwarci na Pana Jezusa jako Syna Człowieczego? Czemu świat religijny wciąż uznaje ludzi podążających za Bogiem Wszechmogącym za wierzących w człowieka, a nie Boga? Gdyby urodzili się w czasach Pana Jezusa, czy nie uznaliby, że ci, którzy podążają za Panem Jezusem, wierzą w człowieka, a nie Boga? Jaka jest istota tego problemu? Jest tak, bo skażone istoty ludzkie mają szatańską naturę i wszyscy żyjemy według szatańskiego usposobienia. Dlatego nic dziwnego w tym, że opieramy się Bogu i Go potępiamy. Wiele osób tego nie rozumie. Sądzą, że po odpuszczeniu grzechów, gdy nie jesteśmy winni w oczach Boga, to staliśmy się święci. Sądzą, że po odpiuszczeniu grzechów możemy zyskać Bożą aprobatę przez dobre uczynki. To błędne poglądy. Samo to, że faryzeusze opierali się Panu Jezusowi i Go potępili wystarczy, żeby zobaczyć, że ludzie mają szatańską naturę i zepsute usposobienie, więc nieważne, ile lat wierzymy w Boga, jak dobrze rozumiemy Biblię ani w którym wieku się urodziliśmy, i tak nienawidzimy prawdy, opieramy się Bogu, potępiamy Go i jesteśmy wobec niego wrodzy. Choćby dlatego Boże dzieło osądzania w dniach ostatecznych jest kluczowe! Z uwagi na naszą szatańską naturę zepsuta ludzkość powinna przyjąć sąd i skarcenie przez Boga. Bez tego sądu i skarcenia, przy naszym zepsuciu, zawsze będziemy grzeszyć i opierać się Bogu, nigdy nie będziemy Mu prawdziwie posłuszni ani z Nim zgodni, nigdy nie będziemy mogli wejść do królestwa niebieskiego. Choć wszyscy wiemy i rozumiemy, że Bóg ma sprawiedliwe usposobienie, nikt nie widzi naszego przerażającego skażenia przez szatana, tego, jak bardzo możemy opierać się Bogu ani jak bardzo możemy nienawidzić Syna Człowieczego, który wyraża prawdy, tym samym do jakiego stopnia możemy nienawidzić prawdy. Ludzie nie widzą tych rzeczy wyraźnie. Zawsze mamy pojęcia i wątpliwości na temat Bożego dzieła osądzania w dniach ostatecznych. Wszyscy sądzą, że wybaczenie grzechów czyni nas świętymi. Jeśli Bóg nie postrzega nas jako grzesznych, jesteśmy święci, Boże dzieło zbawienia jest skończone, nie musi już czynić dzieła osądzania. Kiedy Pan Jezus powróci, zawiedzie nas do królestwa niebieskiego, a w niebie będziemy na pewno posłuszni Bogu i będziemy Go zawsze czcić. Czyż to nie ewidentny nonsens? Ludzie wierzą w Boga na Ziemi i cieszą się Jego łaską, ale i tak osądzają i potępiają Boga, więc jak mogą być Mu posłuszni i czcić Go w niebie? To zupełnie niemożliwe. Słowa Boga mówią: „Bez świętości nikt nie ujrzy Pana” (Hbr 12:14). To zdanie jest prawdą i prawem nieba! Teraz już chyba rozumiemy, czemu Bóg czyni dzieło osądzania w dniach ostatecznych. W ostatecznym rozrachunku Bóg przyszedł, by całkowicie zbawić ludzi, co oznacza obmycie i zmianę naszego skażonego usposobienia, jak również całkowite wyzwolenie nas od grzechu i mocy szatana. Dziś Bóg Wszechmogący wyraził całą prawdę niezbędną do obmycia ludzkości oraz czyni dzieło osądzania, zaczynając od domu Bożego. Wielu wybrańców Boga doświadczyło Jego sądu i obmywania, a teraz z głębi serca wychwalają Bożą sprawiedliwość i świętość. Zobaczyli, jak bardzo ludzie są skażeni przez szatana, jakie grzechy popełnili i jak bardzo opierają się Bogu. Osiągnęli prawdziwe zrozumienie siebie, zobaczyli ohydę swojego szatańskiego zepsucia i czują, że jeśli nie doświadczają sądu i obmycia przez Boga, lecz żyją w swoim skażeniu, to opierają się Bogu, zdradzają Go, żyją jak diabły i zostaną strąceni do piekła i ukarani przez Boga, są niegodni żyć przed Bogiem, więc czują żal i nienawidzą siebie, osiągając tym prawdziwą skruchę i zmianę. Tylko gdy doświadczymy sądu i skarcenia Bożego zrozumiemy, że Boże dzieło osądzania to wielkie zbawienie i wielka miłość Boga do ludzi.
Wielu ludzie nie pojmuje znaczenia Bożego dzieła osądzania w dniach ostatecznych i myślą, że gdy Pan Jezus dokonał dzieła odkupienia, ludzkość została zbawiona i Boże dzieła zbawiania ludzkości zostało ukończone, ale to poważny błąd! Słowa Boga Wszechmogącego są jednoznaczne. Bóg Wszechmogący mówi: „Chociaż Jezus wykonał wiele pracy wśród ludzi, jedynie wypełnił dzieło odkupienia całej ludzkości i stał się ofiarą za grzech człowieka; nie wyzwolił go od jego zepsutego usposobienia. Pełne uwolnienie człowieka od wpływu szatana wymagało nie tylko tego, by Jezus wziął na siebie grzechy człowieka i stał się ofiarą za grzechy, ale także wymagało od Boga, aby dokonał większego dzieła, by całkowicie uwolnić człowieka od jego usposobienia, które zepsuł szatan. A więc teraz, gdy grzechy człowieka zostały mu przebaczone, Bóg powrócił w ciele, aby wprowadzić człowieka w nowy wiek, i rozpoczął dzieło karcenia i osądzania, które wyniosło człowieka do wyższego królestwa. Wszyscy, którzy podporządkują się Jego panowaniu, będą się cieszyć wyższą prawdą oraz otrzymają większe błogosławieństwa. Będą prawdziwie żyć w świetle oraz zyskają prawdę, drogę i życie” (Przedmowa, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). „Chrystus dni ostatecznych używa różnych prawd, by uczyć człowieka, obnażyć jego istotę, szczegółowo analizować jego słowa i uczynki. Te słowa obejmują różne prawdy, takie jak ludzki obowiązek, w jaki sposób człowiek powinien okazywać posłuszeństwo Bogu, w jaki sposób powinien okazywać Mu wierność, jak człowiek powinien urzeczywistniać zwykłe człowieczeństwo, a także mądrość i usposobienie Boże i tak dalej. Te słowa są w całości nakierowane na istotę człowieka i jego skażone usposobienie. W szczególności słowa, które pokazują, jak człowiek z pogardą odrzuca Boga, są wypowiadane w odniesieniu do tego, jak człowiek ucieleśnia szatana i siłę wrogą wobec Boga. Podejmując swe dzieło sądu, Bóg nie ujawnia natury człowieka w zaledwie kilku słowach. On obnaża ją, rozprawia się z nią oraz ją przycina przez długi czas. Wszystkie te różnorodne metody obnażania jej, rozprawiania się z nią oraz przycinania nie mogą być zastąpione zwykłymi słowami, ale prawdą, której człowiek wcale nie posiada. Tylko takie metody mogą być uznane za sąd. Tylko poprzez sąd tego rodzaju człowiek może się podporządkować i w pełni przekonać do Boga, a ponadto może zdobyć prawdziwe poznanie Boga. To, do czego doprowadza dzieło sądu, to zrozumienie przez człowieka prawdziwego Bożego oblicza oraz prawdy o swoim własnym buncie. Dzieło osądzania pozwala człowiekowi zdobyć duże zrozumienie woli Bożej, celu Bożego dzieła oraz tajemnic, które są dla niego niepojęte. Pozwala też człowiekowi rozpoznać i zaznajomić się ze swoją skażoną istotą oraz ze źródłem swego skażenia, a także odkryć własną brzydotę. Wszystkie te efekty wywołuje dzieło sądu, bo istota tego dzieła to tak naprawdę odkrywanie prawdy, drogi i życia Bożego przed wszystkimi tymi, którzy w Niego wierzą. Ta praca jest dziełem sądu dokonywanym przez Boga” (Chrystus dokonuje dzieła sądu za pomocą prawdy, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).
Boże dzieło osądzania w dniach ostatecznych zakończyło Wiek Łaski, rozpoczynając jednocześnie Wiek Królestwa. Jednym z aspektów sądu w dniach ostatecznych jest całkowite oczyszczenie i zbawienie ludzi, wyzwolenie nas od grzechu i od mocy szatana oraz całkowite pozyskanie przez Boga. Inny aspekt polega na obnażeniu każdego typu ludzi i podzielenia ich w zależności od rodzaju, zniszczeniu wszystkich sił zła, które opierają się Bogu i zakończenie tego mrocznego i złego starego wieku. Takie jest znaczenie Bożego dzieła osądzania w dniach ostatecznych. Przeczytajmy kolejny fragment słów Boga Wszechmogącego: „W swym ostatnim dziele zamykającym ten wiek usposobienie Boga jest usposobieniem karcenia i sądu, w którym ujawnia On wszystko, co niesprawiedliwe, aby publicznie osądzić wszystkie ludy oraz udoskonalić tych, którzy kochają Go szczerym sercem. Tylko takie usposobienie może doprowadzić wiek do końca. Dni ostateczne już nadeszły. Wszystkie stworzone rzeczy zostaną rozdzielone według swego rodzaju i podzielone na różne kategorie pod względem swej natury. To jest moment, w którym Bóg objawia wynik ludzkości i jej przeznaczenie. Jeśli ludzie nie przejdą karcenia i sądu, nie będzie sposobu na obnażenie ich nieposłuszeństwa i niesprawiedliwości. Wynik wszystkich stworzeń może zostać objawiony tylko poprzez karcenie i sąd. Człowiek pokazuje swoją prawdziwą twarz tylko wtedy, kiedy został skarcony i osądzony. Źli znajdą się obok złych, dobrzy obok dobrych, a wszyscy ludzie zostaną podzieleni stosownie do swego rodzaju. Poprzez karcenie i sąd objawiony zostanie wynik wszelkiego stworzenia, tak aby źli mogli zostać ukarani, dobrzy wynagrodzeni, a wszyscy ludzie znaleźli się pod panowaniem Boga. Całe to dzieło można zrealizować jedynie poprzez sprawiedliwe karcenie i sąd. Ponieważ zepsucie człowieka osiągnęło swój szczyt, a ludzkie nieposłuszeństwo stało się nadzwyczaj głębokie, tylko sprawiedliwe Boże usposobienie, które składa się głównie z karcenia i sądu, a objawione jest w dniach ostatecznych, może całkowicie zmienić człowieka i uczynić go pełnym. Tylko to usposobienie może obnażyć zło i dzięki temu srodze ukarać wszystkich niesprawiedliwych. (…) W dniach ostatecznych, tylko sprawiedliwy sąd może rozdzielić ludzi według ich rodzaju i przenieść człowieka do nowego królestwa. W ten sposób sprawiedliwe Boże usposobienie karcenia i sądu doprowadza do końca cały wiek” (Wizja dzieła Bożego (3), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). W dniach ostatecznych Bóg wyraża prawdę i czyni dzieło osądzania, które ujawnia wszystkie postawy ludzi wobec prawdy i Boga. Ci, którzy kochają prawdę i dążą do miłości do Boga, są celem Bożego zbawienia i udoskonalenia. Słyszą głos Boga, wracają przed Jego tron, codziennie jedzą i piją Boże słowa, doświadczają Jego sądu, skarcenia, prób i oczyszczenia, a ostatecznie zostają uwolnieni od grzechu, osiągają obmycie swojego skażonego usposobienia, a potem są udoskonalani przez Boga i stają się zwycięzcami, czyli pierwszymi owocami. Ale ci, którzy nienawidzą prawdy i opierają się Bogu, zostają przez niego wyeliminowani. Uparcie trzymają się tekstu Biblii i czekają, żeby Pan zstąpił na obłoku, jednocześnie zaciekle opierają się Bogu Wszechmogącemu. W ten sposób tracą szansę na uratowanie od kataklizmu i popadną w klęskę, będą płakać i zgrzytać zębami. Inni szukają błogosławieństw i niechętnie przyjmują Boga Wszechmogącego, żeby uniknąć kataklizmów. Wierzą tylko pozornie, a z natury nienawidzą prawdy. Od wielu lat wierzą w Boga, ale nie praktykują prawdy, nie przyjmują Bożego osądzenia, przycinania i rozprawiania się z nimi, a ich zepsute skłonności nigdy się nie zmieniają. Tacy ludzie to niewierzący i złoczyńcy, którzy znajdują się w domu Bożym. Zostaną oni obnażeni i wyeliminowani. Pokazuje to, że dzieło osądzania w dniach ostatecznych ujawniło już wszystkie rodzaje ludzi. Panny mądre i panny głupie, ci, którzy kochają prawdę i ci, którzy tylko chcą się najeść, pszenica i wyka, kozy i owce – każdy trafił do innej kategorii. Ostatecznie Bóg nagrodzi dobro i ukarze zło, a każda osoba dostanie to, na co zasłużyła. Dowodzi to sprawiedliwego usposobienia Boga i spełnia te proroctwa z Objawienia: „Kto krzywdzi, niech nadal wyrządza krzywdę, kto plugawy, niech się nadal plugawi, kto sprawiedliwy, niech nadal będzie sprawiedliwy, a kto święty, niech się nadal uświęca” (Obj 22:11). „A oto przyjdę wkrótce, a moja zapłata jest ze mną, aby oddać każdemu według jego uczynków” (Obj 22:12).
Bóg Wszechmogący już przed nadejściem kataklizmów stworzył grupę zwycięzców, a dzieło osądzania zaczynające się od domu Bożego okazało się sukcesem. Słowa wyrażone przez Boga Wszechmogącego trafiły do wszystkich narodów i wstrząsnęły światem, dowodząc, że Bóg pokonał szatana i zyskał chwałę. Następnie Bóg sprowadzi kataklizmy i zacznie sądzić wszystkie narody i ludzi. Zesłanie kataklizmu to sąd Boży nad tym złym wiekiem i ma na celu zbawienie ludzkości. Bóg używa kataklizmu, by zmusić ludzi do szukania i badania prawdziwej drogi, do znalezienia dzieła Zbawiciela, do przyjścia do Boga i przyjęcia Jego zbawienia. Jednocześnie używa kataklizmu, by usunąć moce zła i nikczemnych, którzy opierają się Bogu, i by całkowicie zakończyć ten zły wiek, w którym rządzi szatan. Ostatecznie tych, którzy doświadczyli sądu Boga i zostali obmyci, Bóg obroni w czasie kataklizmu i poprowadzi do pięknego przeznaczenia. Tak dokona się Boże dzieło osądzania w dniach ostatecznych. Potem w nowym świecie królestwo Chrystusa urzeczywistni się na Ziemi.
Na koniec obejrzyjmy nagranie czytania słów Boga. Bóg Wszechmogący mówi: „Czy rozumiesz teraz, co jest sądem i co jest prawdą? Jeśli rozumiesz, to namawiam cię, byś poddał się posłusznie sądowi. W przeciwnym razie nigdy nie będziesz mieć okazji, by dostać pochwałę od Boga lub by zostać przez Niego sprowadzonym do Jego Królestwa. Ci, którzy tylko przyjmują sąd, ale nie mogą być oczyszczeni, to znaczy ci, którzy uciekają podczas dzieła sądu, na zawsze zostaną wzgardzeni i odrzuceni przez Boga. Ich grzechy są bardziej liczne i poważniejsze niż te faryzeuszy, bo zdradzili Boga i są buntownikami przeciwko Bogu. Tacy ludzie, którzy nie są godni nawet służyć, otrzymają surowszą karę – karę, która ponadto będzie wieczna. Bóg nie oszczędzi żadnego zdrajcy, który kiedyś przejawiał lojalność słowami, lecz potem Go zdradził. Tacy ludzie otrzymają srogą karę na duchu, duszy i ciele. Czy nie jest to właśnie objawienie sprawiedliwego usposobienia Boga? Czy nie jest to Boży cel w osądzaniu człowieka i objawianiu go? Bóg w czasie sądu wysyła wszystkich, którzy popełniają wszelkiego rodzaju niegodziwe uczynki, do miejsca zamieszkanego przez złe duchy i pozwala tym duchom niszczyć ich cielesną powłokę według swego uznania, a ciała tych ludzi cuchną jak zwłoki. Taka kara jest dla nich stosowna. Bóg spisuje w ich księgach pamięci każdy z grzechów popełnionych przez tych nielojalnych, fałszywych wierzących, fałszywych apostołów oraz fałszywych pracowników. Potem, gdy nadejdzie odpowiedni czas, wrzuci ich między duchy nieczyste, pozwalając tym duchom skazić, tak jak chcą, całe ciała tych ludzi, aby nigdy nie mogli zmartwychwstać w ciele ani nigdy nie mogli zobaczyć światła. Ci hipokryci, którzy pełnią służbę przez jakiś czas, ale nie są w stanie pozostać lojalnymi do końca, są wliczani przez Boga do niegodziwych, tak że wchodzą w zmowę z niegodziwcami i stają się częścią ich chaotycznego motłochu. W końcu Bóg ich unicestwi. Bóg odrzuca, a także nie zwraca uwagi na tych, którzy nigdy nie byli lojalni wobec Chrystusa, ani też nie włożyli żadnego wysiłku – i, w czasie przemiany epok, wszystkich ich unicestwi. Nie będą oni już dłużej istnieć na ziemi, a tym bardziej nie zdobędą wstępu do Królestwa Bożego. Ci, którzy nigdy nie byli szczerzy przed Bogiem, ale są zmuszeni przez okoliczności do pobieżnego zdania przed Nim sprawy, są zaliczeni do tych, którzy wykonują służbę dla Jego ludu. Tylko mała liczba tych ludzi przetrwa, podczas gdy większość zginie wraz z tymi, których posługa nie odpowiada standardom. Ostatecznie Bóg sprowadzi do swego królestwa wszystkich tych, którzy są tej samej myśli, co Bóg, lud i synów Boga, oraz tych, którzy byli predestynowani przez Boga do bycia kapłanami. Oni będą owocem Bożego dzieła. Jeśli chodzi o tych, których nie można sklasyfikować według żadnej z kategorii ustalonych przez Boga, to będą oni zaliczeni do niewierzących. I możecie sobie na pewno wyobrazić, jaki będzie ich wynik. Już wam powiedziałem wszystko, co powinienem powiedzieć. Droga, którą wybieracie, jest waszym wyborem. To, co powinniście zrozumieć, to: dzieło Boże nigdy nie czeka na nikogo, kto nie może dotrzymać Mu kroku, a sprawiedliwe usposobienie Boga nie okazuje miłosierdzia żadnemu człowiekowi” (Chrystus dokonuje dzieła sądu za pomocą prawdy, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).
„Ci, którzy są w stanie trwać niewzruszenie podczas Bożego dzieła sądu i karcenia w dniach ostatecznych, czyli podczas ostatecznego dzieła obmywania, będą tymi, którzy wejdą do ostatecznego odpoczynku z Bogiem; dlatego wszyscy ci, którzy wejdą do odpoczynku, wyrwą się spod wpływu szatana i zostaną pozyskani przez Boga dopiero po tym, jak zostaną poddani Jego ostatecznemu dziełu obmycia. Ci, którzy zostaną ostatecznie pozyskani przez Boga, wejdą do ostatecznego odpoczynku. Celem Bożego dzieła karcenia i sądu zasadniczo jest oczyszczenie ludzkości na rzecz ostatecznego odpoczynku; w przypadku braku takiego obmycia żaden przedstawiciel ludzkości nie będzie mógł być zaklasyfikowany do różnych kategorii zgodnie z jego rodzajem ani wejść w odpoczynek. Dzieło to jest dla ludzkości jedyną drogą wejścia w odpoczynek. Tylko dzieło Bożego oczyszczenia oczyści ludzi z ich nieprawości i tylko Jego dzieło karcenia i sądu wystawi na światło dzienne te nieposłuszeństwa pośród ludzkości, tym samym oddzielając tych, którzy mogą być zbawieni od tych, których zbawić nie można, oraz tych, którzy pozostaną od tych, których już nie będzie. Kiedy to dzieło dobiegnie końca, wszyscy ludzie, którym wolno będzie pozostać, dostąpią oczyszczenia i osiągną wyższy stan człowieczeństwa, w którym będą cieszyć się jeszcze cudowniejszym drugim życiem ludzkim na ziemi; innymi słowy, rozpoczną swój ludzki dzień odpoczynku i będą żyć wspólnie z Bogiem. Gdy ci, którym nie będzie dane pozostać, poddani zostaną karceniu i osądowi, ich prawdziwe oblicza zostaną całkowicie ujawnione, po czym wszyscy oni zostaną zniszczeni i, podobnie jak szatan, nie będzie im już wolno przetrwać na ziemi. Ludzkość w przyszłości nie będzie już obejmować tego typu ludzi; tacy ludzie nie zasługują na to, by wejść do krainy ostatecznego odpoczynku ani nie są godni dołączenia w dniu odpoczynku, którym Bóg będzie się dzielić z ludzkością, ponieważ są celem kary, niegodziwcami, i nie są ludźmi prawymi. Oni zostali już odkupieni, zostali również osądzeni i skarceni; niegdyś pełnili też służbę dla Boga. Kiedy jednak nadejdzie dzień ostateczny, nadal zostaną odrzuceni i zniszczeni z powodu własnej niegodziwości, wskutek nieposłuszeństwa, i braku możliwości odkupienia. Nie będą oni już nigdy więcej istnieć w przyszłym świecie ani w przyszłej rasie ludzkiej. (…) Całkowitym celem leżącym u podstaw ostatecznego dzieła Boga polegającym na ukaraniu zła i nagrodzeniu dobra jest pełne oczyszczenie wszystkich ludzi, tak aby mógł On wprowadzić całkowicie świętą ludzkość do bezkresnego odpoczynku. Ten etap Jego dzieła jest najważniejszy; jest to ostatni etap całego Jego dzieła zarządzania” (Bóg i człowiek wejdą razem do odpoczynku, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).