Wisząc na włosku

28 lutego 2022

Autorstwa Zhang Hui, Chiny

Po przyjęciu dzieła Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych przekazałem ewangelię bratu z mojego dawnego kościoła. Później przyszli do mnie pastor Li i pomocnik Wang. Serce waliło mi jak bęben. Myślałem sobie: „Po co przyszli? Czy wiedzą, że wierzę w Boga Wszechmogącego? Gdy inni przyjmowali Boga Wszechmogącego, byli zastraszani, a ich rodziny podżegano przeciwko nim. Jaką taktykę zastosują wobec mnie?”. Wkrótce zjawili się mój syn i moja córka. Zaskoczyło mnie to. Dzieci mówiły wcześniej, że są zajęte, czemu więc przyszły? Czy to sprawka pastora Li? Zrozumiałem, że z góry to zaplanował. Pomodliłem się do Boga: „Boże, nie wiem, czego będą ze mną próbować. Moja postawa jest zbyt słaba, bym wiedział, co zrobić. Poprowadź mnie i pomóż mi wytrwać na prawdziwej drodze”. Uspokoiłem się po modlitwie.

Pastor Li uśmiechnął się i powiedział: „Bracie Zhangu, podobno przyjąłeś Błyskawicę ze Wschodu, zgadza się? Nieważne, ile prawdy posiada Błyskawica, nie wolno nam jej przyjmować. Wierzymy w Pana od lat, nauczamy Jego imieniu. Pan Jezus został ukrzyżowany i stał się ofiarą za nasze grzechy, odkupił nas. Musimy niezłomnie trwać przy imieniu i drodze Pana. Nie możemy wierzyć w innego Boga. Czy nie zdradzasz Pana Jezusa, jeśli wierzysz w Boga Wszechmogącego?”.

Odpowiedziałem spokojnie: „Pastorze Li, musimy być obiektywni, praktyczni i patrzeć na dowody, a nie potępiać bez powodu. Nie znasz Błyskawicy ze Wschodu ani słów Boga Wszechmogącego, więc jak możesz oskarżać mnie o zdradę Pana? Czy wiesz skąd pochodzi prawda i kto wyraża prawdę? Pan Jezus powiedział: »Ja jestem drogą, prawdą i życiem« (J 14:6). Bóg jest źródłem prawdy. Jak możesz mówić, że niezależnie od tego, ile jest prawdy w Błyskawicy ze Wschodu, nie możemy jej przyjąć? Czy celowo nie opierasz się prawdzie i Bogu? Czy zaliczamy się do wyznawców Pana? Czytałem dużo słów Boga Wszechmogącego, wszystkie są prawdą, objawiają wiele prawd i tajemnic. Wszystko, z czym się zmagałem w wierze, rozwiązały słowa Boga Wszechmogącego. Wierzę, że Bóg Wszechmogący to Pan Jezus, który powrócił. Kto za Nim podąża, wita powracającego Pana! Mówisz, że wiara w Boga Wszechmogącego to zdrada Pana Jezusa. Czy to prawda? Gdy Pan Jezus dokonywał dzieła, wielu ludzi odeszło ze świątyni, by iść za Nim. Czy zdradzili w ten sposób Boga Jahwe? Choć dzieło odkupienia, którego dokonał Pan Jezus, różniło się od dzieła proklamacji prawa, którego dokonał Bóg Jahwe, i zmieniło się też imię Boga, Pan Jezus i Jahwe są tym samym Bogiem. Wierząc w Pana Jezusa, ludzie nie zdradzili Boga Jahwe, szli śladem Baranka i dostąpili Bożego zbawienia. Ci, co wierzyli w Boga Jahwe, lecz nie przyjęli Pana Jezusa, tak naprawdę porzucili Boga i zdradzili Go. Dzieło Boga Wszechmogącego jest inne niż dzieło Pana Jezusa, ale są Oni jednym Bogiem. Bóg dokonuje różnych dzieł w różnych wiekach. Pan Jezus dokonał dzieła odkupienia w Wieku Łaski, przebaczono nam grzechy, lecz nasza natura pozostała grzeszna. Dlatego Pan obiecał, że wróci, by dokonać dzieła osądzania. Bóg Wszechmogący przybył w dniach ostatecznych, wyraża prawdy, by nas osądzić na fundamencie dzieła odkupienia, byśmy wyzbyli się naszego szatańskiego usposobienia, by nas w pełni zbawić od grzechu, by pozyskał nas Bóg. Dzieło i słowa Boga Wszechmogącego wypełniają proroctwa Pana Jezusa. Moja wiara w Boga Wszechmogącego nie jest zdradą Pana Jezusa. Idę śladem Baranka. Wierząc w Pana Jezusa, a nie przyjmując dzieła Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych, bylibyśmy jak faryzeusze, którzy wierzyli w Boga Jahwe i odrzucali Pana Jezusa. Tacy ludzie opierają się Bogu i zdradzają Go! Dobrze poznajcie dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych, sami sprawdźcie, czy Jego słowa są głosem Boga. Nie osądzajcie i nie potępiajcie, bo sami możecie zostać potępieni za sprzeciw wobec Pana!”.

Pastor Li był skrępowany, a Wang próbował załagodzić sprawę: „Nie chcemy, by nasi wierni odchodzili do Błyskawicy ze Wschodu, bo chcemy chronić kościół i stado. Jak Pan mógłby nas za to potępić? Pastor Li czuje się odpowiedzialny za twoje życie. Nie chce, byś zbłądził. Jesteś pomocnikiem i wiele zrobiłeś dla kościoła. Każdy cię szanuje i ci ufa. Będą rozczarowani, jeśli będziesz wierzyć w Boga Wszechmogącego!”. Włączył się Pastor Li: „Wang ma rację. Ciężko pracowałeś przez tyle lat. Szkoda byłoby, gdybyś porzucił renomę, którą sobie wyrobiłeś! Wróć. Wszyscy na ciebie czekają. Nasz kościół założył dom seniora. Mamy kontakty z grupami religijnymi za granicą i wsparcie finansowe. Jeśli wrócisz, od razu damy ci samochód. Jeśli chcesz zarządzać domem seniora albo kościołem lub nadal zajmować się finansami, będzie, jak zechcesz”.

Słuchałem ich i czułem, że coś tu nie gra. Jak wierzący mogą mówić takie rzeczy? Przypomniałem sobie, jak diabeł kusił Pana Jezusa: „Znowu wziął go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz ich wspaniałość. I powiedział do niego: Dam ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon” (Mt 4:8-9). To, co oni mówili, miało dokładnie taki sam wydźwięk, ten sam ton, co słowa szatana. Pomyślałem, że to podstęp szatana. „Próbują mnie zwieść, kusząc statusem i pieniędzmi, bym zdradził Boga Wszechmogącego. Chcą mnie wykończyć, złapać w pułapkę!”. Wierzyłem od ponad 10 lat i miałem to szczęście przywitać powracającego Pana. Nie mogłem ulec szatanowi i zdradzić Pana. Odparłem więc: „Słyszałem głos Boga i znam drogę do życia wiecznego. Chcę iść za Bogiem. Darujcie sobie. Nie odejdę od Boga Wszechmogącego”.

Wtedy moja córka zaczęła płakać i powiedziała: „Tato, posłuchaj mnie przez chwilę! Mama niedawno zmarła. Dość się nacierpieliśmy. Jeśli wyrzucą cię z kościoła za wiarę w Błyskawicę ze Wschodu, bracia i siostry będą nas unikać!”. Serce mi się krajało, gdy widziałem jej łzy. Toczyłem zaciekłą wewnętrzną walkę. „Jeśli wrócę do kościoła, nie zostanę odtrącony i zachowam pozycję, lecz zamknę Panu drzwi przed nosem. To byłaby podła zdrada!”. Nie było łatwych rozwiązań. Zbolały w milczeniu wołałem do Boga: „Boże Wszechmogący, jestem między młotem a kowadłem. Błagam, daj mi wiarę i siłę, bym wytrwał, bym potrafił odważnie iść za Tobą”. Przypomniały mi się te słowa Boga Wszechmogącego: „Musicie czuwać i cały czas wyczekiwać oraz więcej modlić się do Mnie. Musicie rozpoznać liczne podstępy i przebiegłe intrygi szatana, rozpoznać duchy, poznać ludzi oraz potrafić rozróżniać wszystkie rodzaje ludzi, zdarzeń i rzeczy(Wypowiedzi Chrystusa na początku, rozdz. 17, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boga dały mi siłę i przypomniały, że muszę mieć rozeznanie. Za tym wszystkim kryły się podstępy szatana. Szatan mnie atakował, kusił statusem i więziami rodzinnymi i mieszał mi w głowie, chcąc, bym zdradził Boga. Nie mogłem wpaść w pułapkę szatana! Powiedziałem dzieciom: „Dla mnie wszystko jest jasne. Bóg Wszechmogący jest prawdziwym Bogiem, Jego dzieło i słowa to prawda. Wyczekiwaliśmy powrotu Pana tyle lat. Teraz, gdy przyszedł i wyraża prawdy, by dokonać dzieła osądzania, musimy dotrzymać Mu kroku, przyjąć sąd i obmywanie, byśmy uniknęli katastrof i weszli do Jego królestwa. Nie możemy się bać, że inni nas odrzucą, bójmy się, że Pan nas odrzuci i nie pochwyci. Wtedy płakalibyśmy i zgrzytalibyśmy zębami pośród katastrof! Poczytajcie słowa Boga Wszechmogącego. Usłyszycie w nich głos Boga. Poznacie, że Bóg Wszechmogący jest Chrystusem dni ostatecznych!”. Dzieci przestały naciskać, a ja w milczeniu dziękowałem Bogu.

Nie dali się przekonać, wyszli obrażeni. Wrócili później, by kusić mnie potencjalnym małżeństwem. Pastor Li powiedział: „Straciłeś żonę, córka wyszła za mąż, syn cię nie odwiedza. Musi ci być ciężko samemu. Powinieneś mieć kogoś, kto będzie ci gotować. Siostra Wang też jest samotna. Jest zamożna, lubiana, żarliwa w wierze. Czy nie byłoby wspaniale, gdybyście się zeszli, wspierali się, służyli razem Panu?”. Siostra Wang zadzwoniła do mnie i namawiała, żebym nie wierzył w Błyskawicę ze Wschodu. Powiedziała, że jeśli trzeba mi pieniędzy na ślub syna, to może mi pomóc. Słysząc to, czułem się rozdarty. Gdy moja żona była chora, córka miała wypadek samochodowy, gdy jechała po leki. Trafiła do szpitala. Siostra Wang opiekowała się moją córką i żoną. Zawsze byłem jej wdzięczny. Czy zranię uczucia siostry Wang, jeśli nie posłucham jej rady? Lecz jeśli jej posłucham dla dobra naszej relacji, to przecież zdradzę Pana. Byłem rozdarty i wciąż modliłem się do Boga. Walczyłem ze sobą, aż w końcu delikatnie odmówiłem siostrze Wang.

Pewnego dnia pastor Li przyszedł, gdy pracowałem w polu. Powiedział mi: „Bracie Zhangu, pomyśl o dzieciach, jeśli nie o sobie. Twój syn się zaręczył, a rodzina jego narzeczonej wierzy w Pana. Jeśli dowiedzą się, że wierzysz w Boga Wszechmogącego, czy zgodzą się na ślub? Czy to nie będzie tragedia dla twojego syna? Powinieneś to przemyśleć”. Pomyślałem sobie: „Szantażujesz mnie weselem syna, żebym zboczył z prawdziwej drogi. To podłe!”. Odpowiedziałem stanowczo: „Wiara w Boga Wszechmogącego to moja sprawa. Ślub mojego syna nie ma nic do rzeczy. Los jego małżeństwa jest w rękach Boga. Bóg Wszechmogący jest Panem Jezusem, który powrócił, będę szedł za Nim do końca. Moje dzieci kiedyś to zrozumieją”. Myślałem, że pastor Li wiele mówi, mało robi, ale to był szok, że wykorzystuje coś tak ważnego, chcąc, żebym zdradził Boga Wszechmogącego.

Kilka dni później poszedłem do warsztatu syna. Zmarszczył brwi i powiedział: „Narzeczona mówi, że pastor Li doniósł jej rodzinie, że wierzysz w Błyskawicę ze Wschodu. Mówi, że jak nie przestaniesz, ślubu nie będzie”. Osłupiałem. Byłem wściekły. Pastor Li posłużył się ślubem mojego syna, by mnie zastraszyć. Jak wyznawca Pana może robić takie podłe rzeczy? Mój syn był bardzo przybity, czułem się okropnie. Ślub miał być za 18 dni. Czy faktycznie zostanie odwołany? Miałem łzy w oczach. Syn mówił dalej: „Usłyszałem od niej, że wyjdzie za mnie pod trzema warunkami. Muszę zerwać z tobą wszystkie kontakty. Nie wolno mi opiekować się tobą na starość. Mam zerwać wszystkie więzi rodzinne. Mamy już z nami nie ma. Proszę, porzuć wiarę w Błyskawicę ze Wschodu dla dobra rodziny”. Słowa syna i jego wykrzywiona bólem twarz złamały mi serce. Ponieważ wierzę w Boga Wszechmogącego, ci członkowie kleru traktują mnie jak wroga, zmuszając syna, by się ode mnie odciął. To obrzydliwe! Powiedziałem synowi: „Moje dziecko, jesteś już dorosły, nie potrzebujesz mojej opieki. Jestem stary, chcę tylko praktykować wiarę i iść za Bogiem. Zrozum to, proszę”. Odwróciłem się i wyszedłem. W domu modliłem się tymi słowami: „Boże Wszechmogący! Pastor nie cofa się przed niczym, żeby dręczyć mnie i zmusić do zmiany zdania. Mój syn zerwie ze mną kontakt. Czuję się słaby, proszę, prowadź mnie, daj mi wiarę”.

Brat Lin z Kościoła Boga Wszechmogącego odwiedził mnie nazajutrz, powiedziałem mu, co się stało. Przeczytał mi te słowa Boga Wszechmogącego: „Na każdym etapie dzieła, jakiego Bóg dokonuje w ludziach, patrząc z zewnątrz wydaje się, że polega ono na interakcjach między ludźmi, jakby powstało dzięki człowieczym ustaleniom lub było wynikiem ludzkiej ingerencji. Jednakże za kulisami każdy etap dzieła i wszystko, co się dzieje, jest zakładem szatana z Bogiem i wymaga, aby ludzie trwali mocno przy świadectwie o Bogu. Jako przykład weźmy próbę, której poddany został Hiob: za kulisami szatan zakładał się z Bogiem, a to, co przydarzyło się Hiobowi, było czynem i ingerencją człowieka. Za każdym krokiem dzieła, które Bóg w was podejmuje, kryje się zakład szatana z Bogiem – za wszystkim kryje się toczona walka. (…) Wszystko, co ludzie robią, wymaga zapłaty w postaci ich starań. Bez prawdziwego trudu nie mogą zadowolić Boga, ani nawet zbliżyć się do zadowolenia Boga i kończą na wygłaszaniu pustych sloganów!(Tylko umiłowanie Boga jest prawdziwą wiarą w Niego, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Gdy rozmawialiśmy o duchowej walce w kontekście tych słów, zrozumiałem, że gdy dręczy nas i przeszkadza nam kler, wydaje się, że stoją za tym ludzie, ale to szatan posługuje się nimi. Gdzie Bóg działa, tam szatan przeszkadza. Szatan nienawidzi dzieła zbawienia, więc różnymi sztuczkami stara się odciągnąć ludzi od Boga, pociągnąć ich za sobą do piekła. Pastor Li i inni chcieli, żebym zboczył z prawdziwej drogi, dręcząc mnie, oferując mi samochód lub kierownicze stanowisko w finansach albo domu opieki. Znaleźli mi kandydatkę na żonę. Gdy to nie zadziałało, szantażowali mnie ślubem syna. Próbowali zarówno opcji kija, jak i marchewki. To było nikczemne.

Brat Lin powiedział mi też: „Gdy Pan Jezus dokonywał dzieła, przywódcy żydowscy nienawidzili prawdy i Boga. Wiedzieli dobrze, że Pan Jezus ma autorytet. Nie wnikali w to jednak, tylko zawzięcie Go potępiali i bluźnili przeciwko Niemu. Robili, co mogli, by ludzie za Nim nie podążali, i przyczynili się do Jego ukrzyżowania. Uczynili to, bo bali się, że utracą status i środki do życia, jeśli ludzie pójdą za Panem Jezusem. Jak o tym mówi Biblia: »Wtedy naczelni kapłani i faryzeusze zebrali się na naradę i mówili: Co zrobimy? Bo ten człowiek czyni wiele cudów. Jeśli go tak zostawimy, wszyscy uwierzą w niego i przyjdą Rzymianie, i zabiorą nam to nasze miejsce i naród. (…) Od tego więc dnia naradzali się wspólnie nad tym, aby go zabić« (J 11:47-53). Bóg przyszedł w dniach ostatecznych, by osądzić, obmyć i zbawić ludzkość. Duchowni wiedzą, że słowa Boga Wszechmogącego są prawdą, lecz nie usiłują w nie wnikać. Gorączkowo stawiają opór, potępiają Go i powstrzymują innych od podążania za Nim. Czym ich istota różni się od faryzeuszy w czasach Pana Jezusa? Pan Jezus dawno potępił i przeklął tych hipokrytów. Pan Jezus powiedział: »Lecz biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami bowiem tam nie wchodzicie ani wchodzącym nie pozwalacie wejść« (Mt 23:13). »Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morza i lądy, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy się nim stanie, czynicie go synem piekła dwa razy takim jak wy sami« (Mt 23:15). Słowa Boga Wszechmogącego mówią, czemu przywódcy religijni sprzeciwiają się Bogu. Bóg Wszechmogący mówi: »Istnieją ludzie, którzy czytają Biblię w wielkich kościołach i codziennie ją recytują, ale żaden z nich nie rozumie celu Bożego dzieła. Ani jeden z nich nie jest w stanie poznać Boga, a ponadto ani jeden z nich nie jest w zgodzie z wolą Bożą. Wszyscy są bezwartościowymi, nikczemnymi ludźmi, każdy z nich się wywyższa, by pouczać Boga. Świadomie sprzeciwiają się Bogu, nawet wówczas, gdy niosą Jego sztandar. Chociaż nazywają się wierzącymi w Boga, w dalszym ciągu jedzą ciało i piją krew człowieka. Wszyscy tacy ludzie to diabły, które pożerają duszę człowieka, główne demony, które celowo stają na drodze tym, którzy starają się wejść na właściwą ścieżkę, i kłody pod nogami utrudniające wędrówkę tym, którzy szukają Boga. Może się wydawać, że mają oni „solidną budowę”, więc skąd ich naśladowcy mają wiedzieć, że są samymi antychrystami, którzy prowadzą człowieka przeciwko Bogu? Skąd mają wiedzieć, że są oni żywymi diabłami przeznaczonymi do pożerania ludzkich dusz?«” (Wszyscy ludzie, którzy nie znają Boga, są tymi, którzy sprzeciwiają się Bogu, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Przeczytawszy słowa Boga, lepiej pojąłem demoniczną naturę przywódców religijnych, którzy nienawidzą prawdy. Wściekle stawiają opór Bogu Wszechmogącemu i prześladują braci i siostry, niosących świadectwo o Bogu w dniach ostatecznych. Ci przywódcy chcą mieć na zawsze władzę nad trzodą Boga. Chcą, by ta trzoda należała do nich, chcą ją kontrolować. Sami nie wejdą do królestwa Bożego i próbują przeszkodzić innym. Pójdą do piekła i chcą tam pociągnąć za sobą innych. Naprawdę są stadem demonów! Gdybym osobiście nie doświadczył tego, jak duchowni stają innym na drodze, gdyby nie ukazanie się Boga wcielonego i Jego dzieło w dniach ostatecznych, obnażające te złe sługi i antychrystów, kryjących się w kościołach, nigdy nie dostrzegłbym ich demonicznej istoty sprzeciwiającej się Bogu. Zwiedliby mnie i zniszczyli, nie stałbym się mądrzejszy. Zobaczyłem ich nikczemną hipokryzję i umocniła się moja wiara w Boga Wszechmogącego.

Głosiłem ewangelię braciom i siostrom z mojego dawnego kościoła. Raz, gdy byliśmy na zgromadzeniu, pastor Li z innymi przyszedł i powiedział do mnie: „Miałeś odstąpić od Błyskawicy ze Wschodu. Odmawiasz jednak i kradniesz moje owce, nauczając o Błyskawicy ze Wschodu. Czy chcesz wystąpić przeciwko mnie?”. Odparłem: „Pastorze Li, źle mówisz. Kościół i trzoda należą do Boga. Jak możesz mówić, że to twoje owce? Głoszę ewangelię braciom i siostrom, by usłyszeli głos Boga i wrócili przed Jego tron. To słuszne i właściwe. Dlaczego stajesz nam na drodze? Wszyscy są słabi, zniechęceni. Pogrążeni w mroku czują duchową pustkę. Nie otrzymują życiowego wsparcia. Słowa Boga Wszechmogącego wskazują nam drogę życia wiecznego. Czemu zabraniacie ludziom je czytać? Czemu odbieracie im prawo do poznawania prawdziwej drogi? Czy powstrzymując ich, nie pozwalacie im umrzeć z pragnienia na manowcach religii? Czy tak postępuje dobry, czy zły sługa?”. Pastor Li zmienił się na twarzy i wściekły zaczął wrzeszczeć: „Nic ci już nie pomoże. Jeśli nie podążysz naszą drogą wiary, czeka cię kara w piekle!”. Odparłem: „Nie ty decydujesz, czy pójdę do piekła. Nie wiesz nawet, jak rozpoznać głos Pana i powitać Go. Jak masz wieść innych do Jego królestwa? Tylko Chrystus dni ostatecznych jest bramą do królestwa niebieskiego. W Nim znalazłem drogę życia wiecznego. Bóg odpowiada za moje życie, nie ty”. Wyszli zniechęceni, gdy to powiedziałem. Już nikt mnie więcej nie dręczył.

Po stoczeniu tej duchowej walki nieco rozeznałem się w sztuczkach szatana. Pojąłem, że duchowni i starsi są faryzeuszami, hipokrytami, antychrystami, którzy przeczą Chrystusowi. Wyzwoliłem się od ich ograniczeń. Słowa Boga Wszechmogącego dały mi zwycięstwo nad szatanem i moc, by wytrwać na właściwej drodze. Oddaję dzięki Bogu! Myśląc o tym, przez co przeszedłem, wiem, że była to próba. Na granicy między życiem a śmiercią. Bez przewodnictwa słów Boga nie przejrzałbym podstępów szatana. Idąc za ciałem i za szatanem, zboczyłbym z właściwej ścieżki, w nikczemny sposób zdradziłbym Boga. Obraziłbym Jego usposobienie i stracił szansę na zbawienie. Naprawdę wisiałem na włosku. Dziękuję Bogu za ochronę i zbawienie!

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Powiązane treści

Wybór lekarki

Autorstwa Yang Qing, Chiny Dorastałam w bardzo biednej rodzinie. Moja mama była sparaliżowana, przykuta do łóżka i przez cały czas brała...

Połącz się z nami w Messengerze