Teraz znam już nowe imię Boga
Od dzieciństwa wierzyłam w Pana i uczęszczałam z rodzicami na nabożeństwa, więc po liceum poszłam na uczelnię chrześcijańską. Na jednym wykładzie duchowny powiedział: „Rozdział 13, wers 8 Listu do Hebrajczyków: »Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki«. Pan Jezus jest jedynym Zbawicielem. Jego imię nigdy się nie zmieni, w żadnym wieku. Tylko ufając imieniu Pana Jezusa, możemy zostać zbawieni…” Usłyszawszy to, mocno wierzyłam, że zostaniemy zbawieni tylko przez wiarę w imię Pana Jezusa i że nie wolno nam wyprzeć się Jego imienia. Poza uczelnią udzielałam się we wspólnocie, w kołach biblijnych i grupach ewangelizacyjnych. Nigdy nie opuściłam kazania ani zgromadzenia. Ale z czasem dostrzegłam, że duchowni i starsi powtarzają te same stare prawdy. Nie wnosili nowego światła i czułam dotkliwy duchowy głód. Niektórzy bracia i siostry osłabli i przestali chodzić na zgromadzenia, ale otrzymali bardzo mało pomocy czy wsparcia. Niektórzy nawet drzemali w czasie zgromadzeń albo sprzedawali po nabożeństwach ubezpieczenia czy towary. Przez taką sytuację w kościele czułam złość i rozczarowanie. Myślałam: „Jeśli chrześcijanin nie próbuje robić postępów w życiu duchowym, ale zawsze marzy o rzeczach doczesnych i pieniądzach, czy można go wciąż nazywać chrześcijaninem? Duchowni i starsi widzą, co się dzieje, ale ich to nie obchodzi. Czy to jest zgodne z wolą Pana? Tak oddaje się cześć Bogu?”. Zgromadzenia tak długo nie dostarczały mi strawy duchowej, że moja dusza osłabła. Byłam też zajęta pracą i w efekcie przestałam chodzić na zgromadzenia. Czułam się z tym źle, więc czytałam Biblię w domu i modliłam się do Pana, jednak czułam, że straciłam cel i nadzieję, byłam zagubiona i bezsilna.
Aż w październiku 2017 roku poznałam online siostry Li i Wang z Kościoła Boga Wszechmogącego. Omawiały słowa Pana w sposób praktyczny i pouczający. Wierzyłam w Pana od lat i nigdy wcześniej nie słyszałam tak jasnego omówienia Jego słów. Czułam, że kieruje nimi Duch Święty. Dlatego często spotykałam się z nimi online.
Trochę spóźniłam się na jedno spotkanie online i po zalogowaniu usłyszałam słowa Siostry Li: „Boży plan zarządzania, by zbawić ludzkość podzielony jest na trzy wieki. W każdym wieku dokonuje On nowego dzieła i ma nowe imię. Bóg używa swego imienia, by zmienić wiek i przedstawić swoje dzieło. Jego dzieło idzie naprzód, a Jego imię zmienia się wraz ze zmianą dzieła. W Wieku Prawa Bóg ogłosił prawa i przykazania, nosząc imię Jahwe. Kiedy Bóg skończył Wiek Prawa i dokonał dzieła odkupienia w Wieku Łaski, Jego imię nie brzmiało już Jahwe, ale Jezus. Teraz w dniach ostatecznych dzieło Boże posuwa się dalej i Bóg dokonuje dzieła osądzania, zaczynając od domu Bożego i bazując na dziele odkupienia Jezusa. Bóg zakończył Wiek Łaski i rozpoczął Wiek Królestwa, a Jego imię również uległo zmianie. Nie brzmi już Jezus, ale Bóg Wszechmogący”. Kiedy usłyszałam, że imię Boga się zmieniło, pomyślałam: „Niemożliwe. Biblia wyraźnie mówi: »Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki« (Hbr 13:8). Imię Pana Jezusa nigdy się nie zmienia, ale ty twierdzisz, że imię Boga się zmieniło? Jeśli w modlitwach nie zwracamy się do Jezusa, ale do Boga Wszechmogącego, to czy jest to zgodne z Biblią?”. Siostra Li wyjaśniła mi to za pomocą takiej analogii: „Siostro Zhao, jeśli przez rok byłabyś kierownikiem planowania, potem przez rok menadżerką, a potem dyrektorem, nazwa stanowiska zmieniałaby się zgodnie z wykonywaną pracą. Kiedy praca się zmienia, zmienia się nazwa stanowiska. Wcześniej ludzie tytułowali cię kierownikiem planowania lub menadżerem, ale teraz dyrektorem. Nazwa twojego stanowiska byłaby inna, ale czy ty byś się zmieniła? Czyż nie byłabyś wciąż sobą?Tak oto Bóg przyjmuje imię w każdym wieku. Dzieło Boga się różni i Jego imię się zmienia, ale to wciąż jedyny Bóg”. Wszystko układało się w sensowną całość. Jednak nie mogłam zaakceptować zmiany imienia Jezusa. Myślałam: „Nieważne, co mówicie, zostanę przy imieniu Pana Jezusa. Tak łatwo nie dam się przekonać”. Po spotkaniu zablokowałam Siostrę Li online.
Ale następnego wieczoru odwiedziły mnie dwie siostry, głosząc ewangelię dni ostatecznych Boga Wszechmogącego. Myślałam, że imię Jezusa nie może się zmienić, więc czułam do nich niechęć. Nie chciałam słuchać, co miały do powiedzenia. Odchodząc, powiedziały: „Siostro, Pan powiedział: »Szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone« (Mt 7:7). Nie wiemy, czemu nie chcesz tego zaakceptować, ale czy na pewno dobrze to przemyślałaś?”. Po ich wyjściu nie mogłam przestać myśleć o ich słowach. Byłam niespokojna. Myślałam o wszystkich omówieniach, jakie słyszałam w Kościele Boga Wszechmogącego i jak bardzo zaspokoiły one głód mojej duszy. Wiedziałam, że czytane przez nich słowa Boga Wszechmogącego były prawdą i przemawiał przez nie Duch Święty. Czy odrzucając je, byłam jeszcze poszukiwaczką prawdy? Przypomniałam sobie słowa siostry Li podczas jednego spotkania: „Owieczki Boże słyszą Jego głos. Jeśli chcemy powitać powrót Pana, musimy nauczyć się słyszeć Jego głos. Panny mądre podążają za Panem, bo słyszą Jego głos. Tak jak Piotr w Wieku Łaski. Czyż nie podążył za Panem, bo usłyszał Jego słowa i rozpoznał głos Boga?”. Kiedy to zrozumiałam, szybko wyjęłam Biblię i przeczytałam Księgę Objawienia rozdział 3, wersy 20 do 22: „Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną. (…) Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów”. Głęboko rozmyślałam nad tymi wersami. Pan mówi, że Duch Święty przemówi w dniach ostatecznych, a my powinniśmy słuchać Jego słów. Miałam szczęście, dowiadując się, że Pan powrócił, więc czemu dawałam się powstrzymać własnym pojęciom i odrzucałam wszystko, czego nie rozumiałam? „Jeśli nie mogę zrozumieć, że imię Boga się zmienia” pomyślałam, „to muszę to przemyśleć, zrozumieć i potem postanowić, co robić”. Mateusz w swej Ewangelii, rozdział 7, wers 7, napisał: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone”. Pomyślałam: „Jeśli Pan naprawdę powrócił i puka do moich drzwi, a ja pozwolę się zaślepić i ogłuszyć moim pojęciom, aby nic nie widzieć i nie słyszeć, jeśli nie otworzę drzwi, to czy Pan mnie nie porzuci?”. Tej nocy nie zmrużyłam oka. Czułam się źle, odrzucając ewangelię. Zastanawiałam się: „Czy mogę się mylić? Czy Bóg Wszechmogący to naprawdę Pan Jezus, który powrócił?”. Myśląc o tym, modliłam się do Pana, prosząc Go o przewodnictwo i oświecenie.
Potem weszłam na oficjalną stronę internetową Kościoła Boga Wszechmogącego, która nazywa się Ewangelia Przyjścia Królestwa. Przeczytałam fragment o imionach Boga: „Niektórzy mówią, że imię Boga się nie zmienia, więc dlaczego imię Jahwe stało się imieniem Jezusa? Zostało przepowiedziane przyjście Mesjasza, dlaczego więc przyszedł człowiek o imieniu Jezus? Dlaczego imię Boże się zmieniło? Czy takie dzieło nie zostało wykonane dawno temu? Czy Bóg nie może dziś wykonywać nowego dzieła? Wczorajsze dzieło może zostać zmienione, a dzieło Jezusa może być kontynuacją dzieła Jahwe. Czy zatem po dziele Jezusa nie może nastąpić inne dzieło? Jeśli imię Jahwe może zmienić się i brzmieć Jezus, to czy imię Jezus nie może również ulec przemianie? Nie jest to niczym niezwykłym, a ludzie myślą tak[a] tylko z powodu ograniczonego pojmowania. Bóg zawsze będzie Bogiem. Niezależnie od zmian w Jego dziele i imieniu, Jego usposobienie i mądrość pozostają na zawsze niezmienione. Jeśli wierzysz, że Bóg może być nazywany tylko imieniem Jezus, to wiesz za mało” (Jak człowiek, który określił Boga na podstawie własnych pojęć, może otrzymywać objawienia Boże? w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa te poruszyły mnie. Pomyślałam, że w Wieku Prawa Bóg miał na imię Jahwe i nosząc to imię, Bóg poprowadził Izraelitów. Ale kiedy Pan Jezus przyszedł czynić swoje dzieło, to czy imię Boga nie zmieniło się z Jahwe na Jezus? Zastanawiałam się: „O co tu chodzi? Czy w dniach ostatecznych Pan może mieć nowe imię? Jeśli Bóg Wszechmogący naprawdę jest Panem Jezusem, a ja tego nie zbadam, jeśli stracę szansę na powitanie Pana, jak byłabym głupia!” Postanowiłam zbadać dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych.
Skontaktowałam się online z bratem Chen z Kościoła Boga Wszechmogącego. Powiedziałam mu o mojej dezorientacji. Powiedziałam: „Biblia mówi: »Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki« (Hbr 13:8). Imię Pana Jezusa nie może się zmienić. Jeśli teraz nadejdzie, powinien nazywać się Jezus. Jak może nosić imię Boga Wszechmogącego? Zawsze w modlitwie zwracałam się do Pana Jezusa. Jak mogę używać innego imienia?”. Brat Chen przysłał mi dwa fragmenty słów Bożych: „Są tacy, którzy mówią, że Bóg jest niezmienny. Jest to właściwa interpretacja, ale odnosi się ona do niezmienności Bożego usposobienia oraz Jego substancji. Zmiany w Jego imieniu i dziele nie dowodzą, że Jego substancja uległa przemianie; innymi słowy, Bóg zawsze będzie Bogiem i to nigdy się nie zmieni. Skoro mówisz, że dzieło Boże jest niezmiennie, to czy mógłby On ukończyć swój trwający sześć tysięcy lat plan zarządzania? Wiesz jedynie, że Bóg jest zawsze niezmienny, ale czy wiesz, że jest zawsze nowy, a nigdy nie jest stary? Jeśli dzieło Boże jest niezmienne, czy mógłby On przewodzić ludzkości przez całą jej drogę aż do dnia dzisiejszego? Jeśli Bóg jest niezmienny, to dlaczego wykonał już dzieło dwóch wieków? (…) Słowa »Bóg jest zawsze nowy i nigdy nie jest stary« odnoszą się do Jego dzieła, a słowa »Bóg jest niezmienny« do tego, co Bóg immanentnie ma i czym jest. Niezależnie od tego, nie możesz uzależniać sześciu tysięcy lat dzieła od jednego punktu, czy też ograniczać go martwymi słowami. Taka jest nieroztropność człowieka. Bóg nie jest tak prosty, jak to sobie wyobraża człowiek, a Jego dzieło nie może zatrzymać się w którymkolwiek wieku. Na przykład Jahwe nie może zawsze oznaczać imienia Boga; Bóg może także wykonywać swoje dzieło pod imieniem Jezusa. Jest to znak, że dzieło Boże zawsze przechodzi w kolejne etapy rozwoju” (Wizja dzieła Bożego (3), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).
Po ich przeczytaniu brat Chen omówił ich znaczenie: „Słowa »Bóg jest niezmienny« odnoszą się do usposobienia i istoty Boga. Nie oznaczają, że Jego imię nie może się zmienić. Bóg zawsze jest nowy i nigdy stary. Jego dzieło zawsze idzie naprzód, a wraz z nim zmienia się Jego imię. Ale nieważne, jak zmienia się imię Boga, Jego usposobienie i istota się nie zmieniają. Bóg jest wiecznym Bogiem i to nie ulega zmianie. Jeśli nie rozumiemy, do czego odnoszą się słowa »Bóg jest niezmienny«, lub tego, że dzieło Boga jest zawsze nowe i nigdy stare, często ograniczamy dzieło Boga w oparciu o nasze pojęcia, a nawet opieramy się lub osądzamy Boga. Faryzeusze trzymali się Pisma, czekając na Mesjasza. Ale kiedy Pan nadszedł, Jego imię nie było Mesjasz, ale Jezus, więc Go odrzucili i potępili. Choć wiedzieli, że Jego słowa i dzieło mają autorytet i władzę, nie dość, że nie zastanowili się nad nimi, ale oparli się im i je potępili. W efekcie zmówili się z Rzymianami, by przybić Jezusa do krzyża, dokonując straszliwego czynu. Jeśli będziemy trzymać się Biblii, wierząc, że imię Jezusa nigdy nie może się zmienić i że tylko On jest Zbawicielem, odrzucając i potępiając dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych, czy nie będziemy jak Faryzeusze? Będziemy skłonni oprzeć się Bogu i obrazić Jego usposobienie”.
Wreszcie zrozumiałam, że kiedy w Biblii jest napisane: „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki,” odnosi się to do usposobienia i istoty Boga, ale nie oznacza, że imię Boga nie może się zmienić. Dostrzegłam, że kazania duchownych są oparte na ich pojęciach i wyobrażeniach, i że oni sami też w pełni nie rozumieją Biblii.
Wtedy brat Chen przeczytał mi kolejne fragmenty słów Bożych: „W każdym wieku Bóg wykonuje nowe dzieło i jest nazywany nowym imieniem; jak mógłby wykonywać to samo dzieło w różnych wiekach? Jak mógłby trzymać się tego, co stare? Imię Jezusa zostało przybrane ze względu na dzieło zbawienia, więc czy będzie On nadal nazywany tym samym imieniem, kiedy powróci w dniach ostatecznych? Czy nadal będzie dokonywał dzieła odkupienia? Jak to możliwe, że Jahwe i Jezus są jednym, a jednak są Oni nazywani różnymi imionami w różnych wiekach? Czyż nie jest tak dlatego, że wieki Ich dzieła są różne? Czy jedno imię może reprezentować całość Boga? W związku z tym Bóg musi być nazywany różnymi imionami w różnych wiekach oraz musi używać danego imienia, aby zmienić wiek i go reprezentować. Ponieważ żadne imię nie może w pełni reprezentować samego Boga, a każde imię jest w stanie reprezentować jedynie tymczasowy aspekt Bożego usposobienia w danym wieku; jedyne, co musi zrobić, to reprezentować Jego dzieło. Zatem Bóg może wybrać takie imię, które odpowiada Jego usposobieniu, by reprezentować cały wiek” (Wizja dzieła Bożego (3), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). „»Jahwe« to imię, które przybrałem w trakcie Mojego dzieła w Izraelu i oznacza ono Boga Izraelitów (narodu wybranego przez Boga), który może litować się nad człowiekiem, przeklinać go i kierować jego życiem. Imię to oznacza Boga posiadającego wielką moc i przepełnionego mądrością. »Jezus« to Emmanuel i oznacza ofiarę za grzechy pełną miłości, współczucia oraz zbawiającą człowieka. Wykonał On dzieło Wieku Łaski, a także reprezentuje go i może być przedstawicielem tylko jednej części planu zarządzania. (…) Imię Jezusa istniało po to, by pozwolić ludziom Wieku Łaski narodzić się ponownie oraz być zbawionymi i jest to szczególne imię służące odkupieniu całej ludzkości. Dlatego imię Jezusa reprezentuje dzieło odkupienia i oznacza Wiek Łaski. Imię Jahwe to szczególne imię dla ludzi Izraela, którzy żyli pod prawem. W każdym okresie i na każdym etapie dzieła, Moje imię nie jest bezpodstawne, lecz niesie znaczenie reprezentacyjne: każde imię reprezentuje jeden wiek. »Jahwe« reprezentuje Wiek Prawa i ma wymiar honorowy dla Boga czczonego przez lud Izraela. »Jezus« reprezentuje Wiek Łaski i jest to imię Boga wszystkich osób odkupionych podczas Wieku Łaski. Jeśli w trakcie dni ostatecznych człowiek wciąż pragnie przybycia Jezusa Zbawiciela i wciąż oczekuje, że nadejdzie On z takim wizerunkiem, jaki nosił w Judei, wówczas cały sześciotysięczny plan zarządzania zatrzyma się w Wieku Odkupienia i nie będzie w stanie pójść ani o krok dalej. Co więcej, dni ostateczne nigdy by nie nadeszły, a okres ten nigdy nie dobiegłby końca. Dzieje się tak, ponieważ Jezus Zbawiciel służył jedynie odkupieniu i zbawieniu człowieka. Przyjąłem imię Jezus ze względu na wszystkich grzeszników w Wieku Łaski i nie jest to imię, pod którym doprowadzę cały gatunek ludzki do końca” (Wizja dzieła Bożego (3), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).
Brat Chen omówił te słowa: „Boży plan zarządzania jest podzielony na trzy wieki. W każdym wieku Bóg wykonuje etap dzieła i wyraża część swego usposobienia. Imię, jakie przyjmuje w każdym wieku, reprezentuje Jego dzieło i usposobienie w danym wieku, ale nie może oddać całości Boga. W Wieku Prawa Bóg nosił imię Jahwe. To imię reprezentowało Jego dzieło w Wieku Prawa, ale też majestatyczne, gniewne, łaskawe i potępiające aspekty Jego usposobienia. Bóg użył imienia Jahwe, żeby ogłosić prawa i przykazania i przewodzić życiu ludzi na Ziemi. Zachowanie ludzi podlegało prawom i wszyscy wiedzieli, jak czcić Boga. Ale pod koniec tego wieku szatan coraz bardziej deprawował ludzi. Nie byli już w stanie przestrzegać praw i przykazań. Wszystkim groziło potępienie i śmierć. Aby ocalić ludzi od kary, Bóg stał się ciałem i jako Jezus dokonał dzieła odkupienia, rozpoczynając Wiek Łaski i kończąc Wiek Prawa. Pan Jezus pokazał, jak pokutować, uzdrawiał chorych, wypędzał demony i odpuszczał grzechy. Wyrażał też miłosierne i kochające usposobienie Boga. W końcu został ukrzyżowany, a dzieło odkupienia ludzkości dokonało się. Kto przyjmuje Jezusa jako Zbawcę, modli się do Jego imienia, wyznaje grzechy i okazuje skruchę, temu grzechy zostaną wybaczone, a Pan obdarzy go spokojem i radością. Ponieważ Pan Jezus dokonał dzieła odkupienia, a nie dzieła osądzania i obmywania ludzkości w dniach ostatecznych, to choć nasza wiara oznacza, że odpuszczono nam grzechy, nasza grzeszna natura pozostaje. Nadal żyjemy w błędnym kole grzechów i spowiedzi. Nadal ciągle kłamiemy i oszukujemy. Podążamy za dobrami doczesnymi, jesteśmy zazdrośni i nienawistni. Żyjemy w grzechu, niezdolni uciec. Aby na zawsze wyzwolić nas z pęt grzechu i nas obmyć, żebyśmy byli godni wejść do Jego królestwa, w dniach ostatecznych Bóg ponownie stał się ciałem, by dokonać dzieła osądzania i obmycia. Rozpoczął Wiek Królestwa i zakończył Wiek Łaski, a Jego imię się zmieniło i brzmi Bóg Wszechmogący. Dokładnie te rzeczy zostały przepowiedziane w Księdze Objawienia: »Ja jestem Alfa i Omega, początek i koniec, mówi Pan, który jest i który był, i który ma przyjść, Wszechmogący« (Obj 1:8). »Tego, kto zwycięży, uczynię filarem w świątyni mojego Boga i już nie wyjdzie na zewnątrz. Napiszę też na nim imię mego Boga i nazwę miasta mego Boga, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od mego Boga, i moje nowe imię«” (Obj 3:12).
To otworzyło mi oczy i dostrzegłam, że Pan zmienił Swe imię w dniach ostatecznych! Już wcześniej czytałam te wersy, więc czemu ich nie zrozumiałam? Jasno przepowiadają, że Pan przyjmie nowe imię – Wszechmogącego – kiedy powróci w dniach ostatecznych. Ale zawsze wierzyłam, że „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki” (Hbr 13:8). i uznałam, że imię Jezusa nie może się zmienić. Odrzucałam dzieło Boga w dniach ostatecznych i stawiałam mu opór. Byłam taką ignorantką! Zrozumiałam, że Bóg przyjmuje nowe imię, zawsze gdy zaczyna nowe dzieło. Każde imię jest narzędziem zmiany danego wieku i reprezentuje Jego dzieło i usposobienie w tym wieku. Zrozumiałam, że imię Boga w każdym wieku ma głębokie znaczenie. Gdyby moje pojęcie, że imię Boga nie może się zmienić i że On powróci w dni ostateczne jako Jezus, było prawdziwe, jak dzieło Boga mogłoby iść naprzód? Czy nie trwalibyśmy w Wieku Łaski? Kiedy to zrozumiałam, bez cienia wątpliwości przyjęłam imię Boga w dniach ostatecznych: Bóg Wszechmogący.
Brat Chen przeczytał mi potem fragment słów Bożych. Bóg Wszechmogący mówi: „Niegdyś znano Mnie jako Jahwe. Zwano Mnie też Mesjaszem, a ludzie niegdyś nazywali Mnie Jezusem Zbawicielem, bo Mnie kochali i szanowali. Dziś jednak nie jestem już Jahwe ani Jezusem, jakiego ludzie znają z przeszłości – jestem Bogiem, który powrócił w dniach ostatecznych, Bogiem, który zakończy wiek. Jestem Samym Bogiem, który powstaje z krańców ziemi, nasycony Moim całym usposobieniem, pełen autorytetu, honoru i chwały. Ludzie nigdy nie weszli ze Mną w relację, nigdy Mnie nie znali i pozostawali nieświadomi Mojego usposobienia. Od stworzenia świata aż do dziś, nie ujrzał Mnie ani jeden człowiek. Jest to Bóg, który ukazuje się człowiekowi w dniach ostatecznych, ale pozostaje ukryty pośród ludzi. Mieszka między nimi, prawdziwy i realny, jak płonące słońce i ognisty płomień, pełen mocy i pałający władzą. Nie istnieje choćby jedna osoba czy rzecz, której nie osądzą Moje słowa, ani jedna osoba czy rzecz, której nie oczyści płonący ogień. W końcu wszystkie narody zostaną pobłogosławione Moimi słowami, ale też zostaną nimi rozłupane na kawałki. W ten sposób w dniach ostatecznych ludzie zobaczą, że jestem Zbawicielem, który powrócił, Bogiem Wszechmogącym, który podbija cały gatunek ludzki. Kiedyś byłem ofiarą za ludzkie grzechy, ale w dniach ostatecznych stanę się też płomieniem słońca, które spali wszelką rzecz, jak też Słońcem sprawiedliwości, które wszystko ujawni. Takie jest Moje dzieło w dniach ostatecznych. Przyjąłem to imię i jestem pełen tego usposobienia tak, by wszyscy ludzie mogli zobaczyć we Mnie prawego Boga, a także płonące słońce i płonący ogień. Jest to po to, by wszyscy mogli Mnie czcić, jedynego prawdziwego Boga i mogli zobaczyć Moją prawdziwą twarz: nie jestem tylko Bogiem Izraelitów, nie jestem też jedynie Odkupicielem – jestem Bogiem wszelkich stworzeń od nieba przez ziemię po morza” (Zbawiciel powrócił już na „Białym obłoku”, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).
Następnie brat Chen je omówił: „W dniach ostatecznych Bóg Wszechmogący rozpoczął dzieło osądzania w Wieku Królestwa i wyraża wszystkie prawdy niezbędne do obmycia i zbawienia ludzkości. Ujawnia tajemnice Bożego dzieła zarządzania, by zbawić ludzi, i obnaża prawdę o zepsuciu ludzkości przez szatana oraz źródło grzechów i opierania się Bogu. Osądza niepokorność i niesprawiedliwość zepsutej ludzkości, a słowa Boga Wszechmogącego pokazują ludziom, jak zmienić swoje usposobienie. Kto przyjmie imię Boga Wszechmogącego i podda się osądzaniu, karceniu, próbom i oczyszczeniu poprzez słowa Boga, kto odrzuci grzech i zostanie obmyty, przetrwa wielkie katastrofy. Bóg poprowadzi wiernych do swego królestwa, spełni obietnice i rozda błogosławieństwa. Źli ludzie, antychryści i niewierzący, którzy nie chcą przyjąć dzieła Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych i opierają się, bluźnią, potępiają i szkalują Go, będą łkali i zgrzytali zębami podczas wielkich katastrof i zostaną zniszczeni przez Boga. W dniach ostatecznych Bóg przyjął imię Boga Wszechmogącego, by objawić swe sprawiedliwe, majestatyczne usposobienie, które nie toleruje wykroczeń, by raz na zawsze obmyć i zbawić ludzi, by uwolnić nas od zepsutych, szatańskich skłonności i zaprowadzić do królestwa Bożego. Bóg podzieli też ludzi wedle rodzaju i zakończy ten podły wiek, tak oto dopełniając dzieło zarządzania i zbawiania ludzi, trwające sześć tysięcy lat. W ten sposób wszyscy zobaczą, że Bóg nie tylko stworzył wszystko i tym rządzi, ale może też przemawiać do ludzi i przewodzić im. Może być ofiarą za grzechy ludzi, obmyć ich i udoskonalić. Bóg jest Pierwszym i Ostatnim. Nikt nie zgłębi Jego cudownych czynów, Jego wszechmocy czy wiedzy. Takie znaczenie ma przyjęcie imienia Boga Wszechmogącego w Wieku Królestwa. Kto przyjmie dzieło Boże w dniach ostatecznych, modli się do imienia Boga Wszechmogącego i czyta Jego słowa, dostąpi dzieła Ducha Świętego i odżywi go woda żywa. Lecz obecnie kościoły Wieku Łaski są niespotykanie zrujnowane. Ludzie tracą wiarę, kaznodzieje nie mają nic do powiedzenia, a modlitwa nikogo nie porusza. Coraz więcej ludzi ulega pokusom świata doczesnego. To dlatego, że nie podążali śladami Baranka, nie przyjęli dzieła osądzania Boga Wszechmogącego, więc nie zostaną odżywieni wodą żywą. Zanurzą się w ciemności i nikt im nie pomoże”.
Omówienie brata Chena pokazało mi, że Bóg Wszechmogący, Jahwe i Jezus są jednym Bogiem. Bóg po prostu przyjmuje różne imiona, by w różnych wiekach dokonać różnych dzieł. Ale nieważne, jak zmienia się Jego imię, Jego tożsamość i istota pozostają bez zmian. Bóg jest Bogiem. Kropka. Imię Boga w każdym wieku ma znaczenie. Szczególnie przyjęcie imienia Boga Wszechmogącego w Wieku Królestwa i dokonanie dzieła osądzania począwszy od domu Bożego jest kluczowe dla zbawienia nas i uwolnienia od grzechu! Wspominałam, jak przez lata moja dusza czuła głód w czasie nabożeństw i kazań. Wiara braci i sióstr słabła, a kaznodzieje nie mieli nic do powiedzenia. To dlatego, że Duch Święty zaczął dokonywać nowego dzieła. Nie szliśmy śladami Baranka, nie słuchaliśmy bieżących słów Boga, więc pogrążyliśmy się w mroku. W tamtej chwili nabrałam pewności, że Bóg Wszechmogący to Pan Jezus, który powrócił, i oficjalnie przyjęłam Boga Wszechmogącego. Od tamtej pory modlę się do Boga Wszechmogącego i codziennie czytam Jego słowa. Podlano mnie wodą żywą i uczestniczyłam w uczcie Baranka. Dziękujmy Bogu Wszechmogącemu!
Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.