W końcu zebrałam się na odwagę, by zgłosić złe postępowanie

17 lutego 2025

Autorstwa Liu Yi, Chiny

Służąc jako przywódczyni, wydaliłam z kościoła siostrę, która na to nie zasługiwała. Wydałam niesprawiedliwy wyrok z powodu mojego braku odpowiedzialności i zasad w wykonywaniu obowiązków. Później siostrę na powrót przyjęto do kościoła, a mnie uznano za fałszywego przywódcę i odwołano ze stanowiska za brak rzeczywistej pracy. Kościół polecił mi, abym poświęciła trochę czasu na refleksję, a ja byłam całkiem chętna, by zastanowić się nad sobą, dążyć do samopoznania i prawdziwie pokutować. W tym czasie mieszkałam z siostrą Qin Ken. Liderka kościoła o imieniu Li Jing często przychodziła, aby zapytać Qin Ken o różne aspekty jej obowiązku. Opowiadała jej też o niedociągnięciach, które zauważyła u innych braci i sióstr, a także o tym, jak ich przycinała. Na początku nie myślałam o tym zbyt wiele, ale z czasem, gdy nadal raz za razem mówiła w ten sposób, zaczęłam się zastanawiać: „Czy nie osądzasz i nie dyskredytujesz ludzi za ich plecami, aby się popisać? Czy naprawdę da się uzyskać rezultaty, tylko ganiąc braci i siostry, gdy mają problemy, zamiast omawiać z nimi prawdę, by rozwiązać ich trudności?”. Myślałam, czy nie poruszyć tego tematu z Li Jing, ale potem przyszło mi do głowy: „Mam być w okresie refleksji po zwolnieniu – a co jeśli ona nie przyjmie mojej informacji zwrotnej i uzna, że nie zachowuję się tak, jak powinnam podczas refleksji? Jeśli przełożeni przyjrzą się mojemu stanowi i Li Jing stwierdzi, że się nie zmieniłam, kto wie, ile czasu minie, zanim przydzielą mi nowy obowiązek? O nie, lepiej nie będę o niczym wspominać”. Ale potem nadal czułam niepokój. Zignorowanie tego problemu, który widziałam u Li Jing, było po prostu bezduszne. Później, gdy usłyszałam, jak Li Jing osądza i lekceważy braci i siostry i znów się popisuje, zwróciłam jej na to uwagę. Pozornie wydawało się, że przyjęła moją krytykę, ale nadal zachowywała się w ten sam sposób. Zwróciłam jej uwagę kilka razy, ale ona nie chciała zmienić swojego postępowania. Pomyślałam sobie: „Wydaje się, że rozpoznaje swój problem, ale nie zmienia swojego zachowania. Nie akceptuje prawdy. Może uda mi się ją odszukać, by razem z nią przeanalizować i omówić jej niezdolność do przyjęcia prawdy. To byłoby dla niej pomocne”. Jednak potem pomyślałam: „Już kilka razy poruszyłam z nią ten temat. Co będzie, jeśli zrobię to jeszcze raz, a ona nie tylko nie przyjmie tego, ale zacznie mnie potępiać? Powinnam być teraz w czasie refleksji – czy będę miała jeszcze szansę na zbawienie, jeśli zostanę wyrzucona? Dam sobie spokój, lepiej po prostu być grzeczną i siedzieć cicho”.

Później zaczęłam gościć dwie siostry, Qin Ken i Xia Yu. Pewnego ranka podsłuchałam, jak Li Jing strofuje je za zbytnią opieszałość w wykonywaniu pracy oczyszczania kościoła, mówiąc, że jej przełożony źle o niej pomyśli z tego powodu. Dwie siostry odpowiedziały: „Wydalenie członka kościoła to poważna sprawa. Zanim coś zrobimy, musimy sprawdzić i zrozumieć wszystkie aspekty sytuacji. Jeśli będziemy zbytnio się spieszyć, możemy potępić kogoś niesłusznie”. Ale Li Jing nie chciała tego zaakceptować i powiedziała, że planuje potępić siostrę Chang Jing jako złą osobę i kazać ją wydalić. W rzeczywistości Chang Jing miała po prostu aroganckie usposobienie – służąc jako diakonisa pracująca przy ewangelizacji, nie potrafiła posługiwać się prawdą w celu rozwiązywania problemów i zawsze karciła ludzi, sprawiając, że czuli się ograniczeni. Nie miała jednak istoty złej osoby i nie spełniała warunków koniecznych do wydalenia. W tym czasie Qin Ken i Xia Yu nie zgodziły się z Li Jing, argumentując, że zachowanie Chang Jing nie kwalifikuje jej do wydalenia. Zauważyły również, że Chang Jing poprzez autorefleksję zyskała pewne zrozumienie swoich wcześniejszych wykroczeń. Jednakże Li Jing nie tylko zignorowała ich argumenty, ale nawet skarciła je, mówiąc, że nie wydalając Chang Jing, osłaniają złą osobę i utrudniają pracę nad oczyszczeniem kościoła. Słysząc to, pomyślałam: „Praca oczyszczania kościoła jest niezwykle ważna i musi być prowadzona zgodnie z zasadami. Li Jing czyni zło, arbitralnie potępiając i wydalając kogoś, kto nie spełnia wymogów wydalenia, tylko po to, aby zabezpieczyć własną reputację i status!”. Zastanawiałam się, czy nie wytknąć tego Li Jing, ale potem pomyślałam: „Jestem tylko gospodynią dla moich braci i sióstr i moje słowa nie liczą się zanadto. Nawet jeśli poruszę z nią ten temat, może nie przyjąć mojej krytyki. Lepiej po prostu się do tego nie mieszać”. Mając to na względzie, w końcu zdecydowałam się po prostu trzymać buzię na kłódkę. Tego popołudnia usłyszałam, że Li Jing kazała dwóm siostrom uporządkować wszystkie informacje o Chang Jing w ramach przygotowań do jej wydalenia. Dwie siostry ponownie wyraziły swoje obawy, że zachowanie Chang Jing nie kwalifikuje się do wydalenia i poprosiły Li Jing o dalsze poszukiwania. Ale Li Jing nie chciała słuchać i ponownie potępiła siostry za utrudnianie pracy oczyszczania i chronienie złej osoby. Po tych słowach wybiegła z pokoju. Przypomniałam sobie moją własną historię, w której nie wykonywałam swoich obowiązków zgodnie z zasadami i jak niesłusznie potępiłam członkinię kościoła, ponieważ nie zweryfikowałam szczegółów podstaw jej wydalenia. Kiedy poszłam przeprosić siostrę, która została wydalona, powiedziała mi, że niemożność uczestniczenia w zgromadzeniach i czytania Bożych słów sprawiła jej wielki ból i cierpienie. Miałam wtedy okropne wyrzuty sumienia i poczucie winy. Krzywda, którą wyrządziłam tej siostrze i szkody w jej życiu były nie do naprawienia, a cała ta sytuacja pozostawiła trwały ślad na moim życiu jako osoby wierzącej. Gdyby sprawa wydalenia Chang Jing była rozważana zgodnie z zasadami, jej zachowanie nie byłoby na tyle poważne, aby zasługiwało na wydalenie. A jednak Li Jing była zdecydowana wydalić ją, aby chronić własną reputację i status. To było czynienie zła! Tej nocy przewracałam się z boku na bok, nie mogąc zasnąć – ciągle myślałam o tym, że kiedy dwie siostry omawiały to z Li Jing, ona nie chciała tego przyjąć i nawet arbitralnie je potępiła. Czy nie używała swojego statusu, aby je stłumić i ograniczyć? Pomyślałam, że powinnam odszukać Li Jing i porozmawiać z nią, aby zabezpieczyć pracę kościoła. Ale wtedy przypomniałam sobie, że Li Jing wcześniej nie przyjmowała moich sugestii. Co bym zrobiła, gdyby oskarżyła mnie o utrudnianie i zakłócanie pracy oczyszczania, ponieważ ponownie poruszyłam ten temat? Zostałam już zwolniona z powodu mojego wykroczenia i nadal byłam w okresie refleksji. Co bym zrobiła, gdyby na podstawie tych zarzutów wydalono mnie z kościoła? Kiedy o tym pomyślałam, zaczęłam się wahać.

Potem przyszłam przed oblicze Boga, aby poszukiwać i przeczytałam następujący fragment Jego słów: „Wszyscy mówicie, że zważacie na Boże brzemię i będziecie bronić świadectwa kościoła, lecz któż spośród was naprawdę miał wzgląd na Boże brzemię? Zapytaj samego siebie: czy jesteś kimś, kto miał wzgląd na Boże brzemię? Czy potrafisz praktykować sprawiedliwość dla Boga? Czy umiesz stanąć w Mej obronie i opowiedzieć się za Mną? Czy jesteś w stanie niezłomnie wcielać prawdę w życie? Czy masz dość odwagi, aby walczyć ze wszystkimi uczynkami szatana? Czy umiałbyś odłożyć na bok swe uczucia i zdemaskować szatana ze względu na Moją prawdę? Czy jesteś w stanie pozwolić, by spełniły się w tobie Moje intencje? Czy ofiarowałeś Mi swoje serce w najważniejszym momencie? Czy jesteś kimś, kto podąża za Moją wolą?(Wypowiedzi Chrystusa na początku, rozdz. 13, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Osąd słowa Bożego napełnił mnie wstydem i chciałam ukryć twarz. Po zwolnieniu powtarzałam, że chcę się zastanowić nad sobą i pokutować, ale nic w moim zachowaniu nie wskazywało na pokutę. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że Li Jing postępuje wbrew zasadom pracy oczyszczania, aby utrzymać swój status i reputację, i że zaszkodzi wejściu w życie braci i sióstr oraz pracy kościoła. Martwiłam się jednak, że jeśli to z nią omówię, nie przyjmie tego, oskarży mnie o utrudnianie i zakłócanie pracy oczyszczania kościoła i wyrzuci mnie. Chcąc chronić siebie, nie odważyłam się nic powiedzieć, chociaż wyraźnie dostrzegałam problem. Całkowicie zabrakło mi poczucia sprawiedliwości. Zdałam sobie sprawę, że jeśli Li Jing naprawdę wydali Chang Jing, to nie tylko skrzywdzi ją, ale tym wykroczeniem splami także samą siebie. Wiedziałam, że muszę przestać zadowalać innych ludzi. Teraz, gdy zobaczyłam, że Li Jing jest na tej samej drodze do porażki, którą ja kiedyś szłam, musiałam wskazać jej problem i uświadomić jej, jak poważne będą konsekwencje jej działań. Następnie spotkałam się z Li Jing i opowiedziałam jej o moim własnym doświadczeniu niesłusznego oskarżenia kogoś z powodu niezastosowania zasad dotyczących wydalenia. Ale Li Jing nie chciała przyjąć moich słów, a nawet powiedziała mi, że powinnam po prostu poprzestać na goszczeniu braci i sióstr i nie angażować się w pracę oczyszczania, ponieważ nadal jestem w okresie refleksji po zwolnieniu. Byłam nieco skonsternowana, gdy to powiedziała i pomyślałam: „Czy nie przekraczam granic? Jeśli znów o tym wspomnę, to jeszcze bardziej mnie znielubi? Jeśli naprawdę ją obrażę, to czy będzie próbowała utrudnić mi życie? Ale istota zachowania Li Jing jest naprawdę poważna i będzie to dla niej bardzo niebezpieczne, jeśli dalej będzie tak postępować!”. Zdając sobie z tego sprawę, modliłam się do Boga, by przeprowadził mnie przez tę sprawę.

Dwa dni później do naszego domu przyszła Li Jing, wzięła mnie na bok i zapytała, co sądzę o jej planie zwolnienia Qin Ken za to, że pozwoliła, aby uczucia dyktowały jej sposób wykonywania obowiązków i utrudniały prace oczyszczania. Powiedziałam: „Qin Ken dźwiga wielki ciężar w swoim obowiązku i zajęła się sprawą Chang Jing zgodnie z zasadami. Nie widzę, żeby utrudniała pracę oczyszczania”. Jednak Li Jing upierała się, że Chang Jing jest złą osobą i powinna zostać wydalona. Twierdziła również, że powodem, dla którego nie było postępu w pracach oczyszczania był fakt, że Qin Ken chroniła Chang Jing. Byłam zszokowana, gdy to usłyszałam – Qin Ken działała zgodnie z zasadami, sprzeciwiając się wydaleniu Chang Jing. Jak Li Jing mogła ją tak arbitralnie zwolnić? Pospiesznie odpowiedziałam: „Nie możemy arbitralnie wydalać lub zwalniać ludzi i lekceważyć życia naszych braci i sióstr tylko dlatego, że chcemy chronić własną reputację i status! Mam teraz na swoim koncie wykroczenie, ponieważ nie wykonywałam swoich obowiązków zgodnie z zasadami – proszę, nie idź tą samą drogą ku porażce, co ja! Musimy wykonywać obowiązki ściśle według zasad”. Li Jing ze złością odpowiedziała: „Cóż, podjęłam już decyzję o zwolnieniu Qin Ken, nie możesz powiedzieć nic, co skłoniłoby mnie do zmiany zdania”. Na te słowa ogarnęła mnie złość i poczucie bezradności. Pomyślałam: „Nie mogę sobie pozwolić na to, aby cię obrazić, więc będę musiała po prostu spuścić z tonu. Tak czy inaczej, przedstawiłam ci swoją opinię i to od ciebie zależy, czy ją zaakceptujesz, czy nie”. Po tych słowach już się nie odezwałam. Ostatecznie Li Jing i tak zwolniła Qin Ken, a mnie przydzieliła obowiązki w odległym miejscu. Twierdziła, że to posunięcie było dla mojego bezpieczeństwa – powiedziała, że KPCh nasiliła swoją kampanię represji i aresztowań, a biorąc pod uwagę, że wcześniej byłam przywódczynią i wiedziałam dużo o kościele, najlepiej będzie, jeśli nie będę miała bezpośredniego kontaktu z braćmi i siostrami. Powiedziała mi również, że w przyszłości wszelkie listy, które będę wysyłać lub otrzymywać, będą musiały przechodzić przez nią. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, przerwała mi mówiąc: „Mam teraz inne sprawy do załatwienia” i odjechała na swoim rowerze. Stałam w drzwiach mojego domu, patrząc jak odjeżdża, a łzy spływały mi po twarzy. Pomyślałam: „Więc teraz ograniczasz mnie i próbujesz mnie kontrolować?”. Im więcej o tym myślałam, tym bardziej czułam się stłamszona. Przypomniałam sobie zachowanie Li Jing w tym okresie: kiedy dawałam jej jakąś sugestię, nie przyjmowała jej i nawet groziła mi, mówiąc, że powinnam po prostu trzymać się goszczenia braci i sióstr i nie przekraczać swoich granic. Następnie, obawiając się, że jej złe uczynki zostaną ujawnione, wysłała mnie w odległe miejsce i nie pozwoliła mi kontaktować się z innymi braćmi i siostrami, pod pretekstem, że chce mnie tylko chronić. Była naprawdę groźna i podstępna! Aby utrzymać własny status i reputację, tłumiła i potępiała każdego, kto nie podporządkowywał się jej rozkazom, postępując zgodnie z zasadą szatana: „Niech powodzi się tym, którzy zgadzają się ze mną, a niech zginą ci, którzy mi się sprzeciwiają”. Czy nie zachowywała się jak antychryst? Wiedziałam, że nie mogę dalej iść na kompromis i że muszę donieść na Li Jing i zdemaskować jej złe uczynki. Problem polegał na tym, że wszystko, co napiszę, będzie musiało przejść przez nią. Jeśli dowie się, że napisałam na nią donos, mogłaby stłumić mnie jeszcze bardziej. A jeśli by mnie oskarżyła i wyrzuciła z kościoła, to jaką miałabym szansę na zbawienie? Kiedy przyszło mi to do głowy, znów się wycofałam i poczułam się niesamowicie udręczona.

Przez kilka następnych dni poprzednie interakcje, które miałam z Li Jing, krążyły mi po głowie i nie byłam w nastroju do wykonywania swoich obowiązków. Pewnej nocy w końcu zdecydowałam się napisać list ze skargą na Li Jing, ale w trakcie pisania zaczęłam się zastanawiać: „Czy jeśli złożę na nią skargę, to inni bracia i siostry pomyślą, że nie zachowuję się tak, jak powinnam podczas okresu refleksji? Kiedy Qin Ken została zwolniona, nie słyszałam, żeby skarżyła się na Li Jing. Czy jeśli to zgłoszę, będzie wyglądało jakbym chciała się popisać? Najpierw dałam Li Jing kilka sugestii, a teraz zgłaszam na nią skargę. Jeśli ona się o tym dowie, czy pomyśli, że po prostu nie mogę odpuścić tego problemu, który w niej widzę?”. Kiedy sobie to wszystko uświadomiłam, skasowałam ten list, ale czułam się z tego powodu winna. Biorąc pod uwagę to, jak Li Jing mnie tłamsiła, jeśli tego nie zgłoszę, nie wiadomo kogo jeszcze w przyszłości tak samo potraktuje. Tej nocy prawie w ogóle nie spałam. Przyszłam przed oblicze Boga w modlitwie, mówiąc: „Boże, chcę złożyć skargę na Li Jing, ale boję się, że gdy się dowie, jeszcze bardziej mnie stłumi. Boże, nie wiem, jak powinnam przejść przez tę sytuację, proszę, poprowadź mnie”.

Później natrafiłam na ten fragment Bożych słów: „Musisz wejść w nie od pozytywnej strony, być aktywnym, a nie biernym. W żadnej sytuacji nie możesz dać się złamać przez kogokolwiek bądź cokolwiek; nie wolno ci też ulegać wpływowi czyichkolwiek słów. Musisz mieć stabilne usposobienie; bez względu na to, co ludzie mówią, musisz od razu wcielać w życie to, o czym wiesz, że jest prawdą. Musisz pozwalać, by Moje słowa zawsze działały wewnątrz ciebie, niezależnie od tego, z kim miałbyś się zmierzyć; musisz być w stanie trwać przy swoim świadectwie o Mnie i mieć wzgląd na Moje brzemię. Nie wolno ci się ślepo zgadzać z innymi, nie mając własnych poglądów, lecz musisz mieć odwagę, by stawiać czoła i sprzeciwiać się tym rzeczom, które nie są zgodne z prawdą. Jeśli dobrze wiesz, że coś jest nie tak, a jednak brakuje ci odwagi, by to ujawnić, to nie jesteś osobą, która praktykuje prawdę. Chcesz coś powiedzieć, ale nie ośmielasz się zrobić tego wprost, więc owijasz w bawełnę, a potem zmieniasz temat; powstrzymuje cię szatan w tobie, sprawiając, że mówisz bezskutecznie i nie jesteś w stanie wytrwać do końca. Wciąż nosisz w sercu lęk; czy nie dlatego, że twoje serce w dalszym ciągu wypełniają idee szatana?(Wypowiedzi Chrystusa na początku, rozdz. 12, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Dzięki Bożym słowom dowiedziałam się, że Bóg kocha tych, którzy chronią pracę kościoła. Kiedy widzą coś, co narusza zasady i szkodzi interesom kościoła, są w stanie praktykować prawdę, aby chronić dzieło kościoła. Natomiast Bóg brzydzi się tymi, którzy ślepo zgadzają się z innymi i postępują egoistycznie i podle, aby chronić własne interesy. Pozostają obojętni, gdy są świadkami niszczenia pracy kościoła. Kiedy zastanawiałam się nad swoim zachowaniem w tym czasie, zdałam sobie sprawę, że chociaż wiedziałam, że arbitralne osądzanie innych przez Li Jing za ich plecami i popisywanie się jest niewłaściwe, martwiłam się, że ją urażę, jeśli nadal będę o tym mówić. Dlatego, aby chronić swoje interesy, zbagatelizowałam sprawę, kiedy z nią rozmawiałam. Aby utrzymać własną reputację i status, Li Jing nalegała, aby nazwać Chang Jing złą osobą i wydalić ją, oskarżyła Qin Ken i Xia Yu o utrudnianie prac oczyszczania i zwolniła Qin Ken. Wiedziałam, że te zachowania naruszały zasady, że czyniła zło i sprzeciwiała się Bogu. Ale martwiłam się, że jeśli bezpośrednio ujawnię istotę tego, co zrobiła, utrudni mi życie i wydali mnie na podstawie twierdzenia, że utrudniam i zakłócam pracę oczyszczania kościoła. Dałam jej więc tylko kilka rad i zachęcałam do zmiany zachowania, pozwalając jej kontynuować kampanię bezczelnego czynienia zła. Obawiając się, że zgłoszę jej postępowanie, Li Jing odizolowała mnie i nie pozwoliła mi na kontakty z innymi braćmi i siostrami. Wyraźnie widziałam, że próbowała ukryć swoje złe uczynki. Powinnam była ujawnić to i donieść na nią, ale bałam się ją urazić i nie miałam nawet odwagi napisać listu ze skargą. Prowadziłam nieszlachetne życie i byłam tchórzem, który nie miał odwagi praktykować prawdy. Nie miałam względu na prace kościoła, ani nie okazywałam troski o ewentualne szkody wyrządzone w życiu braci i sióstr. Nie miałam za grosz poczucia sprawiedliwości i byłam naprawdę samolubna i podła!

Nie ustając w poszukiwaniach, natrafiłam na taki fragment słów Bożych: „W skład człowieczeństwa powinno wchodzić zarówno sumienie, jak i rozum. Są to najbardziej fundamentalne i najważniejsze składniki. Jakiego rodzaju osobą jest ktoś, kto nie ma sumienia i komu brakuje rozumu, jaki charakteryzuje zwykłe człowieczeństwo? Mówiąc ogólnie, jest to ktoś, komu brakuje człowieczeństwa, czyje człowieczeństwo jest bardzo kiepskiej jakości. Zagłębiając się w szczegóły, jakie przejawy utraconego człowieczeństwa taka osoba ukazuje? Spróbujcie przeanalizować, jakie cechy charakteru można znaleźć u takich ludzi i jak konkretnie się one przejawiają. (Są egoistyczni i podli). Egoistyczni i podli ludzie są powierzchowni w swoich działaniach i zdystansowani od rzeczy, które nie dotyczą ich osobiście. Nie biorą pod uwagę interesów domu Bożego ani nie uwzględniają intencji Boga. Nie biorą na siebie ciężaru wykonywania swoich obowiązków czy dawania świadectwa o Bogu i nie mają poczucia odpowiedzialności. (…) Istnieją ludzie, którzy nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialności, bez względu na to, jaki wykonują obowiązek. Nie zgłaszają również problemów przełożonemu, gdy tylko je zauważą. Kiedy widzą, że ktoś powoduje zakłócenia i wywołuje niepokoje, przymykają na to oko. Gdy widzą złych ludzi popełniających zło, nie próbują ich powstrzymać. Nie chronią interesów domu Bożego ani nie zastanawiają się, na czym polega ich obowiązek i odpowiedzialność. Przy pełnieniu obowiązku tacy ludzie nie wykonują żadnej prawdziwej pracy; są to żądni wygód ludzie próbujący przypodobać się innym; mówią i działają wyłącznie kierowani własną próżnością, dla zachowania twarzy, statusu i ze względu na własny interes; skłonni poświęcić swój czas i wysiłek jedynie sprawom, które przynoszą im korzyści(Oddając serce Bogu, można pozyskać prawdę, w: Słowo, t. 3, Rozmowy Chrystusa dni ostatecznych). „Dopóki ludzie nie doświadczą Bożego dzieła i nie zrozumieją prawdy, kontroluje ich i dominuje nad nimi ich szatańska natura. Co konkretnie obejmuje ta natura? Na przykład, dlaczego jesteś samolubny? Dlaczego chronisz swoją pozycję? Dlaczego masz takie silne uczucia? Dlaczego sprawiają ci przyjemność rzeczy, które są niesprawiedliwe? Dlaczego lubisz takie niegodziwości? Na czym opiera się twoje upodobanie do tych rzeczy? Skąd one pochodzą? Czemu tak radośnie je akceptujesz? Do tej pory zrozumieliście wszyscy, że dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że jest w człowieku trucizna szatana. Czym jest zatem trucizna szatana? Jak można to wyrazić? Na przykład jeśli zapytasz »Jak ludzie powinni żyć? Dla czego powinni żyć?«, odpowiedzą ci »Każdy myśli tylko o sobie, a diabeł łapie ostatniego«. To jedno powiedzenie wyraża samo sedno problemu. Filozofia i logika szatana stały się życiem ludzi. Niezależnie od tego, za czym ludzie podążają, czynią tak dla własnej korzyści – dlatego też żyją wyłącznie dla siebie. »Każdy myśli tylko o sobie, a diabeł łapie ostatniego« – to jest życiowa filozofia człowieka, a zarazem definicja ludzkiej natury. Owe słowa stały się już naturą skażonej ludzkości i są prawdziwym portretem jej szatańskiej natury. Ta szatańska natura stała się już podstawą egzystencji skażonej ludzkości. Od kilku tysięcy lat aż po dzień dzisiejszy skażona ludzkość kieruje się w życiu ową trucizną szatana(Jak obrać ścieżkę Piotra, w: Słowo, t. 3, Rozmowy Chrystusa dni ostatecznych). Dzięki objawieniu Bożych słów zdałam sobie sprawę, że żyję według szatańskiej filozofii, na przykład: „Każdy myśli tylko o sobie, a diabeł łapie ostatniego”, „Rozsądni ludzie potrafią się ochronić – po prostu starają się nie popełniać błędów”, „Urzędnicy lokalni mają większą władzę niż urzędnicy państwowi” a także „Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma”. Stałam się niewiarygodnie samolubna i fałszywa, zawsze brałam pod uwagę wyłącznie własne interesy. Nie miałam odwagi nic powiedzieć, nawet gdy widziałam, że fałszywy przywódca czyni zło i szkodzi interesom kościoła. Straciłam sumienie i rozum istoty stworzonej i wcale nie żyłam na podobieństwo prawdziwego człowieka. Pomyślałam o tym, jak Li Jing wydaliła Chang Jing. Wiedziałam, że zachowanie Chang Jing nie było wystarczająco poważne, aby uzasadnić wydalenie, które spowodowałoby jej duchowe cierpienie i byłoby niezwykle szkodliwe dla jej wejścia w życie. Jednak, aby chronić własne interesy, nie powstrzymałam Li Jing przed arbitralnym wydaleniem jej. Byłam tak samolubna i pozbawiona człowieczeństwa! Kiedy Li Jing zwolniła Qin Ken, martwiłam się, że zostanę pozbawiona swoich obowiązków, jeśli obrażę Li Jing, więc nie odważyłam się przestrzegać zasad i udaremnić tego złego uczynku. Nie popełniłam osobiście tych wykroczeń, ale patrzyłam obojętnie jak Li Jing popełnia zło i pozwoliłam jej zakłócać i niszczyć pracę kościoła oraz tłumić i karać moje siostry. Czy nie stałam po stronie szatana i nie pomagałam niegodziwcom w ich złych czynach? Gdy sobie to uświadomiłam, znienawidziłam siebie. Boskie usposobienie jest sprawiedliwe i nienaruszalne. Nienawidzi On tych, którzy prowadzą haniebne życie, dbają tylko o siebie i nie praktykują prawdy. Gdybym nigdy nie podjęła się zdemaskowania złych uczynków Li Jing i pozwoliła jej nadal powodować zakłócenia i czynić zło w kościele, osłaniałabym jej złe uczynki, a Bóg znienawidziłby mnie i mną pogardzał. Natknęłam się na inny fragment słów Boga, który mówił: „W kościele trwajcie przy swoim świadectwie o Mnie, stójcie na straży prawdy. Dobro jest dobrem, a zło jest złem. Nie mylcie czarnego z białym. Powinniście walczyć z szatanem i musicie go całkowicie pokonać, aby już nigdy nie powstał. Musicie poświęcić wszystko, co macie, by chronić Moje świadectwo. Taki powinien być cel waszych działań – nie zapominajcie o tym(Wypowiedzi Chrystusa na początku, rozdz. 41, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Słowa Boga dały mi drogę praktyki. Kiedy obserwowałam rzeczy niezgodne z zasadami, powinnam odłożyć na bok własne interesy i stać na straży prawdozasad oraz chronić pracę kościoła. Jest to obowiązek, jaki powinnam zrealizować jako istota stworzona, i zasada postępowania dla wszystkich wierzących. Nie mogłam dalej martwić się o swoją przyszłość i los, i żyć nieszlachetnym życiem tylko po to, by chronić własne interesy. Musiałam praktykować prawdę i chronić pracę kościoła, musiałam ruszyć z miejsca, by zdemaskować i zgłosić złe uczynki Li Jing.

Po tym wszystkim zastanowiłam się, dlaczego wciąż martwiłam się, że zgłoszenie skargi na Li Jing wpłynie na moje perspektywy i los. Zdałam sobie sprawę, że miałam pewne niedorzeczne wyobrażenia. Myślałam, że ponieważ nadal jestem w okresie refleksji po zwolnieniu, jeśli poruszę jakąś kwestię z przywódcą, ludzie pomyślą, że nie zachowuję się tak, jak powinnam podczas refleksji. Myślałam, że jestem tylko gospodarzem, nie mam pozycji i statusu, a moje słowa mają niewielką wagę, więc nie odważyłam się skonfrontować z Li Jing, widząc, jak arbitralnie wydala i zwalnia ludzi. Myślałam, że skoro Li Jing jest przywódczynią, to jeśli ją obrażę, utrudni mi życie i nie będę mogła wykonywać swoich obowiązków. Myślałam też, że jeśli zostanę wydalona, to całkowicie stracę szansę na zbawienie. Błędnie sądziłam, że mój los jest w rękach Li Jing i że to, czy będę w stanie dalej wypełniać swoje obowiązki i dostąpić zbawienia, zależy tylko od niej. Nie wierzyłam, że w domu Bożym rządzi Bóg i prawda. Takie myślenie jest bluźnierstwem i niezrozumieniem Boga. Mój los jest w rękach Boga i żadna osoba nie ma tu nic do powiedzenia, a tym bardziej nie mógł o nim decydować żaden przywódca. W przeszłości apodyktyczni i despotyczni antychryści czynili zło i powodowali zakłócenia w kościele, niektórzy przejęli kontrolę nad kościołem i próbowali ustanowić własne niezależne królestwa, ale ostatecznie wszyscy zostali wydaleni. Dom Boży jest rządzony przez prawdę i Ducha Świętego. Żaden zły człowiek ani antychryst nie może zdobyć pozycji w kościele, a wszyscy oni są ostatecznie demaskowani i eliminowani przez Boga. Nawet jeśli miałabym być tłumiona, ukarana lub nawet wydalona za zdemaskowanie i zgłoszenie fałszywego przywódcy, byłoby to tylko tymczasowe i nie oznaczałoby, że nigdy nie dostąpię zbawienia. Jako członek kościoła, bez względu na to, jakie obowiązki pełniłam, czy popełniłam wykroczenia, czy zostałam zwolniona w przeszłości, jeśli widziałam fałszywego przywódcę lub antychrysta czyniącego zło, zakłócającego pracę kościoła lub tłumiącego wybranych przez Boga ludzi, musiałam wystąpić, aby zgłosić i zdemaskować takie zachowanie. To była moja odpowiedzialność i mój obowiązek.

Kiedy zastanawiałam się nad tym, co powinnam napisać w moim raporcie, natknęłam się na Xia Yu. Ze łzami w oczach powiedziała mi, że przekazała pewne sugestie Li Jing po tym, jak zobaczyła, że nie przestrzega ona zasad w pracy oczyszczania kościoła. Powiedziała, że Li Jing nie chciała przyjąć jej rady i zwolniła ją. Smutna historia Xia Yu jeszcze bardziej uświadomiła mi, że gdy fałszywi przywódcy i antychryści sprawują władzę w kościele, nie tylko szkodzi to braciom i siostrom, ale także prowadzi do zakłóceń i zaburzeń w pracy kościoła. Jeśli nie zdemaskowałabym Li Jing i nie złożyła na nią skargi jak najszybciej, doprowadziłoby to tylko do jeszcze większych szkód w pracy kościoła. Postanowiłam jeszcze tej samej nocy napisać list demaskujący złe uczynki Li Jing i poprosić jakichś braci i siostry o przekazanie go przywódcom wyższego szczebla. Ku mojemu zaskoczeniu, po powrocie do domu znalazłam wiadomość od przywódców wyższego szczebla, w której zapraszali mnie na spotkanie. Wiedziałam, że Bóg otworzył dla mnie drogę. Kiedy się spotkaliśmy, przedstawiłam im wszystkie złe uczynki Li Jing. Powiedzieli, że otrzymali ostatnio kilka skarg na Li Jing i po zbadaniu i zweryfikowaniu zarzutów zajmą się tą sprawą zgodnie z zasadami tak szybko, jak to możliwe. Słysząc to, byłam szczęśliwa, że w końcu udało mi się praktykować trochę prawdy i że moje serce w końcu zostało uwolnione od ucisku.

Kilka dni później otrzymałam wiadomość od przywódców wyższego szczebla, że po zbadaniu sprawy uznano, że Li Jing jest fałszywą przywódczynią podążającą ścieżką antychrysta. Natura tej sprawy była dość poważna, więc zaczęli od zwolnienia jej. Jeśli nie będzie pokutować, rozprawią się z nią jak z antychrystem. Słysząc to, naprawdę poczułam, że to Chrystus i prawda rządzą w domu Bożym. Żadna osoba nie ma ostatniego zdania w sprawach kościoła i żaden złoczyńca nie może zajmować miejsca w domu Bożym. Zrozumiałam też, że tylko praktykując prawdę i chroniąc dzieło kościoła, żyjemy w zgodzie z intencjami Boga. Bogu niech będą dzięki!

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Powiązane treści

Opóźnione przebudzenie

Autorstwa Lin Min, Chiny W 2013 przyjęłam dzieło Boga Wszechmogącego dni ostatecznych. Wtedy byłam pełna zapału. Często czytałam słowa...

Analiza szerzenia negatywności

Pewnego dnia w grudniu, po spotkaniu, przywódczyni powiedziała, że Chen Lin odsunięto od obowiązków, bo często narzekała, że jest zmęczona,...

Połącz się z nami w Messengerze