Opowieść 1: Ziarno, ziemia, drzewo, słońce, ptaki i człowiek

18 marca 2019

Dzisiaj omówię z wami nowe zagadnienie. Cóż to za zagadnienie? Jego tytuł brzmi: „Bóg jest źródłem życia wszystkich rzeczy”. Czyż nie wydaje się, że jest to temat nieco zbyt obszerny? Czy nie macie wrażenia, że może on być trochę poza waszym zasięgiem? „Bóg jest źródłem życia wszystkich rzeczy” – temat ten może wydawać się ludziom zbyt odległy, ale każdy, kto podąża za Bogiem, musi go zrozumieć, ponieważ temat ten jest nierozerwalnie związany z wiedzą każdej osoby o Bogu i jej zdolnością do tego, by Go zadowolić i się Go bać. Dlatego właśnie omówię z wami ten temat. Jest całkiem możliwe, że ludzie mają prostsze, wcześniejsze zrozumienie tego tematu, a być może w jakimś stopniu są go świadomi. Tej wiedzy czy świadomości może w umysłach niektórych ludzi towarzyszyć uproszczone czy powierzchowne zrozumienie. Inni mogą posiadać w tym zakresie jakieś szczególne doświadczenia, które doprowadziły ich do gruntownego, osobistego zaznajomienia się z tym tematem. Ale niezależnie od tego, czy ta uprzednia wiedza jest gruntowna czy powierzchowna, jest ona jednostronna i niewystarczająco konkretna. Dlatego właśnie wybrałem ten temat do omówienia: aby pomóc wam osiągnąć bardziej gruntowne i konkretne zrozumienie. Przy omawianiu z wami tego zagadnienia posłużę się specjalną metodą, której dotychczas nie stosowaliśmy, a która może wydać się wam trochę niecodzienna i może wprowadzić was w zakłopotanie. Zaraz zrozumiecie, o co Mi chodzi. Czy lubicie słuchać opowieści? (Lubimy). Chyba więc dobrze wybrałem, skoro wszyscy lubicie słuchać opowieści. Zatem zaczynamy! Nie musicie nic notować. Proszę tylko, abyście byli cicho i nie wiercili się. Jeśli czujecie, że mogą was rozpraszać otoczenie lub sąsiadujące osoby, możecie zamknąć oczy. Opowiem wam wspaniałą historię. Jest to opowieść o ziarnie, ziemi, drzewie, słońcu, ptakach i człowieku. Kim są główni bohaterowie Mojej opowieści? (Ziarno, ziemia, drzewo, słońce, ptaki i człowiek). Czy Bóg jest jednym z jej bohaterów? (Nie). Jestem pewien, że mimo to po usłyszeniu tej historii poczujecie się zrelaksowani i zadowoleni. No dobrze, zatem posłuchajcie w ciszy.

Małe ziarno spadło na ziemię. Gdy przeszła wielka ulewa, z ziarna wyrósł delikatny pęd, którego korzenie powoli zagłębiały się w ziemię. Z czasem pęd wzrósł wysoko, stawiając czoła srogim wiatrom i wielkim ulewom, doświadczając zmieniających się pór roku i następujących po sobie faz pełni i nowiu księżyca. Latem ziemia przyniosła dar wody, więc pęd mógł przetrwać skwar. Dzięki ziemi pęd nie czuł gorąca i przetrwał najgorsze letnie upały. Gdy nastała zima, ziemia wzięła pęd w swoje ciepłe objęcia i trzymali się mocno razem. Dzięki ciepłu ziemi pęd przetrwał dotkliwe zimno, wychodząc bez szwanku z zimowych wichur i śnieżyc. Ochraniany przez ziemię pęd rósł dzielnie i był szczęśliwy. Karmiony bezinteresownie przez ziemię rósł wysoko i dumnie. Rósł beztrosko, śpiewając w deszczu, tańcząc i kołysząc się na wietrze. Pęd i ziemia wzajemnie na sobie polegali…

Mijały lata i pęd wyrósł na strzeliste drzewo. Miało solidne gałęzie otoczone niezliczonymi liśćmi i stało pewnie na ziemi. Korzenie drzewa zagłębiały się w ziemi jak przedtem, ale teraz wbijały się dużo głębiej. Ziemia, która wcześniej chroniła delikatny pęd, była teraz fundamentem potężnego drzewa.

Promienie słońca oświetlały drzewo, a pień kołysał się. Drzewo szeroko rozpościerało swoje gałęzie i oddychało głęboko słonecznym powietrzem. Poniżej, ziemia oddychała rytmicznie wraz z drzewem i czuła się wypoczęta. Wtedy właśnie orzeźwiający wietrzyk zaplątał się w gałęziach drzewa, które zadrżało z zachwytu, wypełniając się energią. Drzewo i słońce wzajemnie na sobie polegali…

Ludzie siadywali w chłodnym cieniu drzewa i upajali się orzeźwiającym, wonnym powietrzem. Powietrze oczyszczało ich serca, płuca i krew. Zmęczenie i przytłoczenie opuszczało ich. Ludzie i drzewo wzajemnie na sobie polegali…

Stado małych ptaków szczebiotało, przysiadając na gałęziach drzewa. Być może chroniły się przed wrogiem lub wychowywały swoje pisklęta, a może po prostu zatrzymały się na krótki odpoczynek. Ptaki i drzewo wzajemnie na sobie polegali…

Poskręcane i splątane korzenie drzewa wbijały się głęboko w ziemię. Pień osłaniał ziemię przed wiatrem i deszczem; drzewo rozpościerało swoje wielkie gałęzie i chroniło ziemię, która była pod nim, a to dlatego, że ziemia jest jego matką. Wzajemnie się wzmacniają i polegają na sobie, i nigdy się od siebie nie oddalą…

I to koniec tej opowieści. Opowiedziałem wam historię o ziarnie, ziemi, drzewie, słońcu, ptakach i człowieku. Historia ta to zaledwie kilka obrazów. Jakie wywarła na was wrażenie? Czy gdy mówię w ten sposób, rozumiecie Moje słowa? (Tak). Podzielcie się, proszę, swoimi odczuciami. Co poczuliście po wysłuchaniu tej opowieści? Najpierw powiem wam, że wszystkie rzeczy, o których opowiadałem, możecie zobaczyć i dotknąć – są to prawdziwe rzeczy, a nie metafory. Chcę, żebyście zastanowili się nad tym, o czym wam opowiedziałem. W Mojej opowieści nie było żadnej ezoteryki, a sedno tej historii da się wyrazić w kilku zdaniach. (Historia, którą usłyszeliśmy, przedstawia piękny obraz. Ziarno ożywa, a gdy rośnie, doświadcza czterech pór roku: wiosny, lata, jesieni i zimy. Ziemia pielęgnuje kiełkujące ziarno niczym matka. Zapewnia ciepło zimą, dzięki czemu pęd może przetrwać chłody. Gdy z pędu wyrosło drzewo, promienie słońca dotykały jego gałęzi, sprawiając drzewu dużo radości. Widzę, że pośród mnóstwa Bożych stworzeń, także ziemia jest żywa i wraz z drzewem zależą od siebie nawzajem. Widzę również, że słońce daje drzewu wiele ciepła, i widzę ptaki, które, choć są zwykłymi stworzeniami, żyją z drzewem i ludźmi w doskonałej harmonii. Takie właśnie odczucia towarzyszyły mi, gdy słuchałem tej historii; zdaję sobie sprawę, że w gruncie rzeczy wszystkie rzeczy są żywe). Dobrze powiedziane! Czy ktoś chciałby jeszcze coś dodać? (W tej opowieści o kiełkującym ziarnie, z którego wyrosło strzeliste drzewo, dostrzegam cudowność Bożego stworzenia. Widzę, że Bóg sprawił, iż wszystkie rzeczy wzajemnie się wzmacniają i polegają na sobie, są ze sobą powiązane i wzajemnie sobie służą. Dostrzegam mądrość Boga, Jego cud, i widzę, że jest On źródłem życia wszechrzeczy).

Wszystko, o czym właśnie opowiedziałem, to rzeczy, które widzieliście już wcześniej. Na przykład nasiona – wyrastają z nich drzewa, i chociaż być może nie potrafisz dostrzec wszystkich szczegółów tego procesu, wiesz, że on zachodzi, prawda? Masz też pojęcie na temat ziemi i słońca. Obraz przysiadających na drzewie ptaków także jest czymś, co wszyscy widzieli, prawda? Obraz ludzi, szukających ochłody w cieniu drzewa, też wszyscy widzieli, czyż nie? (Tak). Co więc czujecie, gdy widzicie wszystkie te rzeczy w jednym obrazie? (Harmonię). Czy każda z rzeczy w tym obrazie pochodzi od Boga? (Tak). Skoro pochodzą one od Boga, to Bóg zna wartość i znaczenie ziemskiego istnienia wszystkich tych różnych rzeczy. Gdy Bóg stworzył wszystkie rzeczy, kiedy zaplanował i stworzył każdą z nich, uczynił to rozmyślnie; a kiedy je stworzył, napełnił każdą z nich życiem. Środowisko, które stworzył dla istnienia ludzkości, właśnie opisane w naszej opowieści, to środowisko, w którym ziarno i ziemia wzajemnie od siebie zależą – ziemia może wykarmić ziarno, a ziarno jest z nią związane. Ta zależność została z góry ustalona przez Boga na samym początku stworzenia. Drzewo, słońce, ptaki i człowiek z tej sceny to przykład środowiska życia, które Bóg stworzył dla ludzi. Przede wszystkim, drzewo nie może opuścić ziemi ani nie może istnieć bez słońca. Jaki zatem cel przyświecał Bogu, gdy tworzył drzewo – czy możemy powiedzieć, że ma służyć tylko ziemi? Czy możemy powiedzieć, że ma służyć tylko ptakom? Czy możemy powiedzieć, że ma służyć wyłącznie ludziom? (Nie). Jaki jest związek pomiędzy nimi? Związek pomiędzy nimi polega na wzajemnym wzmacnianiu się, współzależności i nierozerwalności. Oznacza to, że istnienie ziemi, drzewa, słońca, ptaków i ludzi jest wzajemnie od siebie uzależnione i że rzeczy te wzajemnie o siebie dbają. Drzewo chroni ziemię, a ziemia karmi drzewo; słońce dostarcza drzewu światło, a drzewo wytwarza świeże powietrze i łagodzi upał na ziemi spowodowany przez słońce. Kto na tym ostatecznie korzysta? Ludzie, zgadza się? Jest to jedna z zasad leżących u podstaw stworzonego przez Boga środowiska, w jakim żyje człowiek; dzieje się tak, jak Bóg zamierzył na samym początku. Chociaż jest to dość nieskomplikowany obraz, to możemy w nim dostrzec mądrość i intencje Boga. Ludzkość nie może żyć bez ziemi, drzew, ptaków i słońca, nieprawdaż? Mimo iż jest to tylko opowieść, ukazuje ona mikrokosmos stworzenia przez Boga nieba, ziemi i wszystkich rzeczy oraz Jego dar w postaci środowiska, w którym ludzkość może żyć.

To dla ludzi Bóg stworzył niebo, ziemię i wszystkie rzeczy, jak również odpowiednie środowisko, w którym mogli zamieszkać. Po pierwsze, główną kwestią poruszoną w naszej opowieści jest wzajemne wzmacnianie się, współzależność i współistnienie wszystkich rzeczy. Na mocy tej zasady chronione jest środowisko życia ludzkości; ludzkość może trwać i utrzymywać się przy życiu. Dzięki temu człowiek może się rozwijać i rozmnażać. Widzieliśmy obraz drzewa, ziemi, słońca, ptaków i ludzi – wszystkich razem. Czy był tam również Bóg? Nie dało się Go tam dostrzec. Dało się jednak dostrzec zasady wzajemnego wzmacniania się i współzależności pomiędzy rzeczami przedstawionymi w tej scenie. To dzięki tej regule ludzie mogą dostrzec istnienie i zwierzchnictwo Boga. Bóg stosuje taką zasadę i taką regułę, aby zachować życie i istnienie wszystkich rzeczy. W ten sposób troszczy się o rzeczy i o człowieka. Czy ta opowieść łączy się w jakiś sposób z naszym głównym tematem? Z pozoru może się wydawać, że nie, ale w rzeczywistości reguła, za pomocą której Bóg stworzył wszystkie rzeczy, i Jego panowanie nad nimi, są bezpośrednio związane z tym, że jest On źródłem życia wszechrzeczy. Faktów tych nie da się od siebie oddzielić. W końcu zaczynacie się czegoś uczyć!

Bóg zawiaduje regułami, które rządzą działaniem wszystkich rzeczy; zawiaduje regułami, które odpowiadają za przetrwanie wszystkich rzeczy; kontroluje wszystkie rzeczy i sprawia, że wzajemnie się one wzmacniają i są od siebie zależne, tak, aby nie przepadły i nie zginęły. Tylko w ten sposób ludzkość może trwać; tylko w ten sposób może żyć pod Bożym przewodnictwem w takim środowisku. Bóg jest Najwyższym Władcą tych reguł działania i nikt nie może w nie ingerować ani ich zmieniać. Jedynie sam Bóg zna te reguły i tylko On sam nimi zarządza. Kiedy drzewa zaczną wypuszczać pędy; kiedy będzie padać deszcz; ile wody i ile odżywczych substancji ziemia da roślinom; w której porze roku będą spadały liście, w której porze roku drzewa będą rodzić owoce; ile energii słońce da drzewom; co drzewo odda z tej energii, którą otrzymało od słońca – wszystko to zostało wcześniej zaplanowane przez Boga, gdy tworzył wszystkie rzeczy, i są to reguły, których nikt nie może złamać. Rzeczy stworzone przez Boga, bez względu na to, czy są ożywione, czy też wydają się człowiekowi nieożywione, znajdują się w rękach Boga, który kontroluje je i panuje nad nimi. Żaden człowiek nie może zmienić ani złamać tych reguł. Oznacza to, że gdy Bóg stworzył wszystkie rzeczy, z góry ustalił, iż bez ziemi drzewo nie mogłoby zapuścić korzeni, wypuszczać pędów i rosnąć; że jeśli ziemia byłaby pozbawiona drzew, to by wyschła; że drzewo powinno stać się domem dla ptaków i miejscem, w którym chronią się przed wiatrem. Czy drzewo mogłoby żyć bez ziemi? Absolutnie nie. Czy mogłoby żyć bez słońca i deszczu? Też nie. Wszystkie te rzeczy istnieją dla człowieka, dla jego przetrwania. Człowiek otrzymuje od drzewa świeże powietrze i żyje na ziemi, którą drzewo chroni. Człowiek nie może żyć bez słońca i rozmaitych żywych istot. Chociaż relacje te są złożone, musicie pamiętać, że Bóg ustanowił reguły, które rządzą wszystkimi rzeczami, aby mogły one wzajemnie się wzmacniać, polegać na sobie i współistnieć. Innymi słowy, każda konkretna rzecz, którą stworzył, posiada wartość i znaczenie. Jeśli Bóg stworzyłby coś, co byłoby pozbawione znaczenia, wówczas sprawiłby, aby to coś zniknęło. Jest to jedna z metod, jakich używa Bóg, aby troszczyć się o wszystkie rzeczy. Do czego odnosi się zwrot „troszczyć się” w tej opowieści? Czy Bóg każdego dnia podlewa drzewo? Czy drzewo potrzebuje Bożej pomocy, aby oddychać? (Nie). Termin „troszczyć się” odnosi się tu do zarządzania przez Boga wszystkimi rzeczami po ich stworzeniu; Bogu wystarczy ustanowienie reguł rządzących ich funkcjonowaniem. Kiedy ziarno zostanie zasiane, drzewo rośnie samo z siebie. Wszystkie warunki jego wzrostu zostały stworzone przez Boga. Bóg stworzył słońce, wodę, glebę, powietrze i otaczające środowisko; Bóg stworzył wiatr, mróz, śnieg i deszcz oraz cztery pory roku. Są to warunki, których drzewo potrzebuje, aby rosnąć, i są to rzeczy, które Bóg zapewnił. Czy więc Bóg jest źródłem środowiska życia? (Tak). Czy Bóg musi każdego dnia liczyć liście na drzewach? Nie! Bóg nie musi również pomagać drzewu oddychać ani każdego dnia budzić słońca, mówiąc: „Wstawaj, już czas poświecić na drzewa”. Nie musi tego robić. Gdy przychodzi na to odpowiedni czas, słońce świeci samo z siebie, zgodnie z regułami; pojawia się i świeci na drzewo, a drzewo pochłania promienie słoneczne, gdy tego potrzebuje, a gdy nie potrzebuje, drzewo nadal żyje wedle reguł. Możecie nie być w stanie dokładnie wyjaśnić tego zjawiska, ale jest to fakt, który każdy może zobaczyć i potwierdzić. Wszystko, co musisz zrobić, to uświadomić sobie, że reguły dotyczące istnienia wszystkich rzeczy pochodzą od Boga, i wiedzieć, że rozwój i przetrwanie tych rzeczy znajdują się pod wyłącznym panowaniem Boga.

Czy opowieść ta zawiera to, co ludzie nazywają „metaforą”? Czy jest to personifikacja? (Nie). Opowiedziałem prawdziwą historię. Wszystko, co jest żywe, wszystko, co posiada życie, znajduje się pod Bożym panowaniem; po stworzeniu każda żywa rzecz została przez Boga napełniona życiem; życie każdej żywej istoty pochodzi od Boga i przebiega ono zgodnie z prawami, które nią rządzą. Tu nic nie musi być zmieniane przez człowieka ani nie potrzebuje żadnej pomocy ze strony człowieka; jest to jeden ze sposobów, w jakie Bóg troszczy się o wszystkie rzeczy. Rozumiecie, prawda? Czy sądzicie, że jest konieczne, aby ludzie to sobie uświadomili? (Tak). Czy więc ta opowieść ma coś wspólnego z biologią? Czy ma ona jakiś związek z jakimkolwiek obszarem wiedzy lub dziedziną nauki? Nie rozmawiamy tu o biologii i z pewnością nie przeprowadzamy żadnych badań biologicznych. Jaki jest główny temat naszej rozmowy? (Bóg jest źródłem życia wszystkich rzeczy). Co widzicie pośród wszystkich stworzeń? Czy widzicie drzewa? Czy widzicie ziemię? (Tak). Widzicie słońce, prawda? Czy widzicie ptaki siadające na drzewach? (Widzimy). Czy ludzie są szczęśliwi, żyjąc w takim środowisku? (Tak). Oznacza to, że Bóg wykorzystuje wszystkie rzeczy – rzeczy, które stworzył – aby utrzymywać i chronić dom wszystkich ludzi, ich środowisko życia. W ten właśnie sposób Bóg troszczy się o człowieka i o wszystkie rzeczy.

Jak wam się podoba styl Mojej wypowiedzi, sposób Mojego opowiadania? (Jest łatwy do zrozumienia i zawiera wiele przykładów z prawdziwego życia). Nie wypowiadam pustych słów, prawda? Czy ludzie potrzebują tej opowieści, aby zrozumieć, że Bóg jest źródłem życia wszystkich rzeczy? (Tak). W takim razie przejdźmy do następnej opowieści. Jej treść jest nieco inna, a ona sama koncentruje się na czymś nieco odmiennym. Wszystko, co się w niej pojawia, człowiek może na własne oczy zobaczyć pośród Bożego stworzenia. Zacznę teraz Moją opowieść. Proszę, posłuchajcie w ciszy i spróbujcie zrozumieć jej znaczenie. Gdy skończę opowiadać, zadam wam kilka pytań, aby sprawdzić, jak wiele się dowiedzieliście. Głównymi bohaterami tej historii są wielka góra, strumyczek, gwałtowny wiatr i ogromna fala.

(Sam Bóg, Jedyny VII, w: Słowo, t. 2, O poznaniu Boga)

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Powiązane treści

Zamieść odpowiedź

Połącz się z nami w Messengerze