Dziełem Ducha Świętego kieruje zasada

28 stycznia 2019

Autorstwa Qin Shuting, Prowincja Szantung

Od pewnego czasu mojej lekturze słów Boga nie towarzyszyło światło. Nie zastanawiałam się, dlaczego tak się dzieje, lecz dalej modliłam się do Boga, prosząc Go, by mnie oświecił. Ale kiedy później czytałam słowa Boga, wciąż nie doznawałam oświecenia. Pomyślałam więc: „Bóg oświeca każdego we właściwym czasie, zatem nie ma sensu tego przyspieszać”. Czytałam więc niespiesznie i mozolnie słowa Boga i cierpliwie czekałam, aż mnie oświeci.

Aż któregoś dnia przeczytałam te słowa Boga: „Tylko jeśli osiągniesz spokój serca przed obliczem Boga, twoje dążenie do prawdy i do przemiany twojego usposobienia przyniesie owoce. Stale myślisz o tym, że przychodzisz przed oblicze Boga, niosąc brzemię, i ciągle czujesz, że masz tyle różnych braków, że jest wiele prawd, które musisz poznać, tyle rzeczywistości, której powinieneś doświadczyć, i że jesteś zobowiązany starannie baczyć na Bożą wolę. Masz wrażenie, że rzeczy te przytłaczają cię tak bardzo, iż nie możesz oddychać. Dlatego tak ci ciężko na sercu (choć nie znajdujesz się w stanie zniechęcenia). Tylko tacy ludzie zasługują na przyjęcie oświecenia Bożych słów i na to, by poruszył nimi Duch Boży. Iluminacja i oświecenie są im dane właśnie ze względu na ich brzemię, na ciężar w ich sercu, i można powiedzieć, że także ze względu na cenę, jaką zapłacili, i udrękę, jaką znoszą przed obliczem Boga. Bóg nikogo nie faworyzuje. Zawsze traktuje ludzi sprawiedliwie, zarazem jednak nie daje im niczego w sposób przypadkowy i bezwarunkowy. Jest to jeden z przejawów Jego sprawiedliwego usposobienia(Nawiązanie normalnej relacji z Bogiem jest bardzo ważne, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Kiedy zastanawiałam się nad tymi słowami, zrozumiałam, że Bóg jest sprawiedliwy. Nie zapewnia człowiekowi niczego w sposób arbitralny i nie daje mu niczego w sposób bezwarunkowy. Za dziełem Boga kryje się zasada. Aby ludzie czytający słowa Boga otrzymali od niego oświecenie i iluminację, muszą wyciszyć swoje serca przed Bogiem i szczerze pragnąć Jego słów oraz poszukiwać ich. Muszą nieść ciężar swojego własnego życia i szukać u siebie wad, zgodnie ze słowami Boga. Niosąc swe brzemię, muszą świadomie czytać słowa Boga, aby głębiej wkroczyć w prawdę, uleczyć swoje zdeprawowane usposobienie i wypełnić swoje obowiązki. Tylko w ten sposób, płacąc praktyczną cenę, aby współpracować z Bogiem, można uzyskać Boskie oświecenie. Jeśli ktoś nie pragnie słów Boga, lecz tylko bezcelowo, mechanicznie czyta Jego słowa, nie traktując ich poważnie, to nie może on otrzymać dzieła Ducha Świętego. Kiedy o tym myślę z perspektywy czasu, to za każdym razem, gdy brałam do ręki księgę zawierającą słowo Boga, kartkowałam ją i zdawałam sobie sprawę, że czytałam już ten czy tamten ustęp, sądząc, że mam już orientacyjną wiedzę o nich wszystkich. Potem znajdowałam któryś z nich, pobieżnie go czytałam i to było na tyle – wszystko sprowadzało się do powierzchownego czytania słów Boga w taki niezaangażowany sposób. Wówczas zdałam sobie sprawę, że kiedy czytam słowa Boga, moje serce wolne jest od tęsknoty. Po prostu robiłam coś na niby i przestrzegałam pewnych reguł i konwencji, zadowolona z tego, że rozumiem pewne dosłowne doktryny. Nie przykładałam wagi do tego, by poważnie rozmyślać nad słowami Boga i szukać rozumienia prawdy, ani też nie wykorzystywałam Jego słów do tego, by zastanowić się nad sobą i rozwiązać własne problemy. Nie podejmowałam wysiłków poprawy swojego życia i w ogóle nie przejmowałam się tym, że nie wkraczam w rzeczywistość prawdy i nie zmieniam swojego usposobienia. Jakże miałam uzyskać Boskie oświecenie i iluminację, skoro przejawiałam taką nonszalancką postawę wobec słów Boga? Nie zastanawiałam się w sposób realistyczny nad swoim stanem ani nie poszukiwałam prawdy, by rozwiązać swoje problemy. Zamiast tego polegałam na własnych koncepcjach i wyobrażeniach, wierząc, że „Bóg oświeca każdego we właściwym czasie”. I dalej biernie czekałam, aż Bóg mnie oświeci. Byłam taka głupia! Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że chociaż faktycznie Bóg oświeca każdego we właściwym czasie, to dzieło Ducha Świętego w człowieku kieruje się zasadą. Stopień, w jakim człowiek współpracuje, jest stopniem działania Boga; ile ludzie współdziałają wraz z Bogiem, tyle będzie im dane. Bóg nie oświeci kogoś, kto jedynie biernie czeka na oświecenie Ducha Świętego i nie robi nic więcej. Owoc dzieła Boga w ludziach zależy od tego, w jakim stopniu oni współpracują. Jak powiedział Bóg: „Duch Święty działa według następującej zasady: rezultaty można osiągnąć poprzez współpracę ludzi, poprzez ich aktywną modlitwę, poszukiwanie i zbliżanie się do Boga, a oni mogą być oświeceni przez Ducha Świętego. Ani Duch Święty, ani człowiek nie działają jednostronnie. Obaj są niezbędni, a im bardziej ludzie współpracują, i im bardziej dążą do osiągnięcia standardów Bożych wymagań, tym większe jest dzieło Ducha Świętego. Tylko prawdziwa współpraca ludzi w parze z dziełem Ducha Świętego może przynieść prawdziwe doświadczenia i konkretną wiedzę na temat słów Bożych. Ostatecznie, krok po kroku, dzięki tym doświadczeniom powstaje doskonała osoba. Bóg nie czyni dzieł nadprzyrodzonych. W ludzkich wyobrażeniach Bóg jest wszechmogący i wszystko dzieje się poprzez Boga – w rezultacie ludzie czekają biernie, nie czytają Jego słów ani się nie modlą, wyczekując jedynie dotyku Ducha Świętego. Natomiast ci, którzy rozumują poprawnie, wierzą w co następuje: Boże uczynki mogą sięgać tylko tak daleko jak moja współpraca, a efekt, jaki dzieło Boże osiąga we mnie, zależy od tego, jak ja współpracuję. Kiedy Bóg przemawia, powinienem uczynić wszystko, co w mojej mocy, aby szukać i dążyć do słów Boga; właśnie to powinienem osiągnąć(Jak poznać rzeczywistość, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).

Dziękuję Bogu, że oświecił mnie w odpowiednim momencie. Zrozumiałam, dlaczego mojej lekturze słów Boga nie towarzyszyło żadne światło, i zdałam sobie sprawę, że w moim doświadczeniu pojawiały się problemy, ponieważ nie pojmowałam zasady przyświecającej dziełu Ducha Świętego. Teraz jestem gotowa, by całkowicie zmienić swój stan i czynnie współpracować z Bogiem. Będę czytała słowa Boga, aby wcielić prawdę w życie i dobrze wykonywać swoje obowiązki, a także by odrzucić moje zdeprawowane szatańskie usposobienie i zostać oczyszczoną. Jest to jedyny sposób, by głębiej wejść w prawdę i stopniowo wzrastać w życiu.

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Powiązane treści

Wybór w sytuacji zagrożenia

Autorstwa Li Xinmo, Chiny Pewnej zimy kilka lat temu przywódczyni wyższego szczebla powiedziała mi, że przywódców i pracowników pobliskiego...

Połącz się z nami w Messengerze