Wszyscy wierzymy w Pana od wielu lat i w naszej pracy dla niego idziemy śladem apostoła Pawła. Byliśmy wierni imieniu Pana oraz Jego drodze i korona sprawiedliwości na pewno na nas czeka. Dziś musimy się zająć ciężką pracą i wyczekiwaniem na Jego powrót. Dzięki temu wejdziemy do królestwa niebieskiego. Jak mówi Biblia: „[…] nie bywają̨ zawstydzeni ci, którzy mnie oczekują̨”. (Iz 49:23). Wierzymy w obietnicę Pana, że po swoim powrocie zabierze nas do królestwa niebieskiego. Czy naprawdę jest coś złego w takim praktykowaniu wiary?

22 marca 2019

Odpowiedź: Czekając na przyjście naszego Pana, większość ludzi wierzy, że wystarczy dla Niego ciężko pracować, i iść za przykładem apostoła Pawła, by wstąpić do królestwa niebieskiego, gdy Pan nadejdzie. Wydaje im się, że tak należy praktykować i nikt tego nie podważa. Jednak my, wierzący w Boga, powinniśmy szukać prawdy wszędzie. Czy takie praktykowanie jest zgodne z przekonaniami człowieka? Czy bardziej zgodne z wolą Boga? Powinniśmy wiedzieć, że słowa Boże warunkują nasze działania, to przez ich pryzmat postrzegamy życie i ludzi. Jeśli będziemy praktykować zgodnie ze słowami Boga, otrzymamy Jego aprobatę. Gdy postąpimy wbrew Jego słowom i będziemy praktykować według własnych przekonań, to zostaniemy przez Niego odrzuceni. Czy możemy wstąpić do królestwa niebieskiego, jeśli będziemy tylko czuwać i czekać, ciężko pracując? Posłuchajmy słów Pana Jezusa napisanych: „Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość”. (Mt 7:21-23). Ze słów Pana Jezusa wynika, że powiedział On tylko: „lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie”. Nie powiedział, że wszyscy ci, którzy są mu wierni i ciężko pracują dla Pana, zostaną nagrodzeni i wejdą do królestwa niebieskiego. Czyż nie jest to fakt? Gdyby zgodnie z tym przekonaniem wszyscy wierni imieniu Pana i ciężko dla Niego pracujący wstąpili do królestwa niebieskiego, dlaczego niektórzy gdy nauczali i wypędzali diabła w imię Pana Jezusa, zostali przez Pana potępieni jako złoczyńcy? To pokazuje, że ciężka praca w imię Pana niekoniecznie musi oznaczać wypełnianie woli Boga. Wielu ludzi ciężko pracuje dla Pana, by otrzymać błogosławieństwo, a jednak nie są Bogu do końca posłuszni. Ich szatańskie usposobienie wcale nie zniknęło. Nadal mają swoje własne wyobrażenia, sprzeciwiają się Bogu i potępiają Go. Niektórzy nawet nienawidzą prawdy, jak faryzeusze i niezależnie od tego, jak ciężko pracują dla Pana, to czy rzeczywiście wypełniają wolę Bożą? Tak naprawdę tacy ludzie sprzeciwiają się Bogu. Wejście do królestwa niebieskiego dzięki ciężkiej pracy dla Pana jest dla Nieba nie do przyjęcia! Zgodzicie się ze mną?

A co zatem oznacza wypełnianie woli Boga? „Wypełniać wolę Boga” to znaczy być mu prawdziwie posłusznym. Słuchać Boga to znaczy uwielbiać Go, czcić Go i poddawać się Jego dziełu. Praktykować i doświadczać Słowa Bożego. Poznając w ten sposób Boga, kochać Go szczerą miłością i być gotowym dać Jego świadectwo. Nie sprzeciwiać się Mu i nie zdradzać Go nigdy, w żadnych okolicznościach. To właśnie znaczy „wypełniać wolę Bożą”. Widzieliśmy, że wielu wiernych choć pracuje dla Pana i poświęca się, wielu z nich robi to dlatego, aby otrzymać szczodre błogosławieństwa i wejść do królestwa niebieskiego. Nie robią tego z miłości do Boga. Takie oddanie Bogu jest niczym innym jak pewnego rodzaju paktem. Pomimo ciężkiej pracy dla Boga wielu ludzi nigdy nie wprowadziło prawdy do swojego życia, nie daje świadectwa Bożego. Sami kreują się na bóstwa i chcą, by ich czczono i naśladowano. Zależy im jedynie na utrzymaniu własnej pozycji i dochodów. Czy tacy ludzie rzeczywiście wprowadzają w życie słowa Boga i są Mu posłuszni? Czy tacy ludzie wypełniają wolę Bożą? Służą Bogu, ale jednocześnie przeciwstawiają się Mu, są dwulicowi jak faryzeusze. Można powiedzieć, że czynią zło. Jak tacy ludzie mogliby wejść do królestwa niebieskiego? Dlatego ci, którzy sprawiają wrażenie, jakby ciężko pracowali dla Pana, ale nie wprowadzają prawdy do swojego życia, wcale Go nie wielbią, nie dają świadectwa Bożego i nie postępują zgodnie z Jego wolą. Niestety tacy ludzie nie wypełniają woli Bożej! Starają się z całych sił, chcą wejść do królestwa niebieskiego, jednak nie zmieniają swojego usposobienia i nadal sprzeciwiają się Bogu. Podobnie jak faryzeusze, tylko udają, że są dobrzy i ostatecznie zostaną przeklęci przez Boga! Bóg Wszechmogący mówi: „Ja decyduję o losie każdej osoby, nie na podstawie jej wieku, rangi, głębi cierpienia, a najmniej na podstawie stopnia, w jakim szuka ona litości, ale wedle tego, czy posiada prawdę. Nie ma innego wyboru. Musicie zrozumieć, że wszyscy ci, którzy nie podążają za wolą Boga zostaną ukarani. To jest fakt nieodwołalny. Zatem wszyscy ci, którzy są ukarani, ukarani są dla sprawiedliwości Boga i za ich liczne czyny nikczemne”. (Przygotuj dostatecznie wiele dobrych uczynków, by zasłużyć na swoje przeznaczenie, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). Te słowa nie pozostawiają złudzeń. To, czy wejdziemy do królestwa niebieskiego, nie zależy od ilości wykonanej pracy i naszych cierpień. Ale od tego czy wprowadzimy w życie Słowo Boże i czy będziemy przestrzegać przykazań i wypełniać wolę Boga. Takie są zasady wejścia do królestwa niebieskiego A jednak są tacy, którzy kurczowo trzymają się słów apostoła Pawła: „Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem. Odtąd odłożona jest dla mnie korona sprawiedliwości […]”. (2Tm 4:7-8). To błędne przekonanie uznają za warunek wejścia do królestwa niebieskiego. Ale bez względu na to jakie ofiary składają, nie będą w stanie uzyskać Bożej aprobaty, a tym bardziej wstąpić do królestwa niebieskiego!

Ustaliliśmy właśnie, że ludzie wejdą do królestwa niebieskiego, jeśli wypełnią wolę Boga. Zatem, czego oczekuje od nas Bóg, jeśli chodzi o czuwanie i wyczekiwanie na przyjście Pana? Wiele osób uważa, że wystarczy ciężko pracować, nieść krzyż Pański i mocno wierzyć. Myślą, że wyczekują Pana, i że gdy przyjdzie, z pewnością ich nie opuści. Jednak pamiętajmy, że Pan Jezus bardzo zrozumiale mówił o czuwaniu i wyczekiwaniu. „O północy zaś rozległ się krzyk: Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!(Mt 25:9). Pamiętajmy też o Księdze Objawienia, „Oto przychodzę jak złodziej. Błogosławiony, kto czuwa i strzeże swoich szat, aby nie chodził nago i aby nie widziano jego hańby”. (Obj 16:15). „Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną”. (Obj 3:20). W Księdze Objawienia możemy też przeczytać, „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów”. Z tych proroctw biblijnych wyraźnie wynika że gdy Pan Jezus powróci w dniach ostatecznych, będzie przemawiał do kościołów. Dlatego Pan prosił nas, byśmy byli niczym panny mądre i nasłuchiwali Jego głosu. Musimy powitać Pana, gdy usłyszymy Jego głos. Tylko wtedy będziemy tymi, którzy czekają na Jego powrót i tymi, którzy pójdą na ucztę weselną Baranka i staną przed tronem Bożym. Uczta weselna Baranka, odnosi się do poddania się Bożemu osądowi, i rozkoszowania się wodą rzeki życia wypływającej z tronu Bożego. Oznacza przyjęcie wszystkich prawd, które wyrazi Chrystus w dniach ostatecznych, i wreszcie oczyszczenie przez Boga, aby stać się zwycięzcą. Bowiem tylko zwycięzcy wejdą do Królestwa Niebieskiego. Dzisiaj, Chrystus dni ostatecznych, Bóg Wszechmogący, wyjawił prawdy niezbędne do zbawienia i oczyszczenia. Słowa Boga zostały opublikowane w Internecie, by ludzie w każdym zakątku świata mogli je odnaleźć i zbadać. Szukając i badając słowa i dzieła Boga Wszechmogącego, panny mądre rozpoznały Jego głos i wróciły przed tron Boży. Tylko tacy ludzie zostaną wezwani na ucztę weselną Baranka, a Bóg uczyni z nich zwycięzców, zanim nadejdzie katastrofa. Można powiedzieć, że tylko ci ludzie wejdą do królestwa niebieskiego. Wiele osób nadal wierzy, że czuwanie i czekanie na przyjście Pana wiąże się tylko z ciężką pracą dla Niego. Nie szukają prawdy w ogromnym wydarzeniu, jakim jest przyjście Pana. Ślepo trzymają się własnych przekonań i wyobrażeń oraz odmawiają słuchania głosu Boga, i nigdy nie ujrzą objawienia Pana. Takie zachowanie nic nie daje i jest całkowicie pozbawione sensu. Tak naprawdę czuwanie i czekanie nie ma nic wspólnego z tym, co robimy. Najważniejsze jest to, czy usłyszymy głos Pana i czy Go powitamy, gdy nadejdzie. Na tym powinniśmy skupiać uwagę, pamiętać o tym. Przeczytajmy fragment słów Boga Wszechmogącego: „Powrót Jezusa jest wielkim wybawieniem dla tych, którzy są w stanie przyjąć prawdę, natomiast dla tych, którzy nie są w stanie jej przyjąć, jest znakiem potępienia. Powinniście wybrać własną drogę i nie powinniście bluźnić przeciwko Duchowi Świętemu i odrzucać prawdy. Nie powinniście być ignoranckimi i aroganckimi osobami, ale osobami posłusznymi przewodnictwu Ducha Świętego, pragnącymi prawdy i poszukującymi jej – tylko w ten sposób odniesiecie korzyść. Radzę ostrożnie podążać ścieżką wiary w Boga. Nie wyciągajcie pochopnie wniosków; co więcej, nie bądźcie zbyt swobodni i beztroscy w swojej wierze w Boga. Powinniście wiedzieć, że ci, którzy wierzą w Boga, powinni być co najmniej pokorni i pełni szacunku. Ci, którzy usłyszeli prawdę, a jednak zadzierają nosa, są głupcami i ignorantami. Ci, którzy usłyszeli prawdę, a jednak pochopnie wyciągają wnioski lub ją potępiają, są zniewoleni arogancją. Nikt, kto wierzy w Jezusa, nie jest uprawniony do przeklinania ani potępienia innych. Powinniście być osobami racjonalnymi i akceptującymi prawdę”. (Zanim ujrzysz duchowe ciało Jezusa, Bóg stworzy już na nowo niebo i ziemię, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).

Dzisiaj wcielony Bóg Wszechmogący dokonuje dzieła osądzania w dniach ostatecznych. Wyrażając prawdę, obnaża naturę każdego człowieka. A owieczki Boże usłyszą Jego głos. Wszyscy ci, którzy szukają i badają ścieżkę prawdy, i przyjmują prawdę, zostaną przez Boga zbawieni. Jednocześnie Bóg obnaża aroganckich ludzi, którzy nie chcą zaakceptować prawdy, oraz antychrystów, którzy potępiają Boga Wszechmogącego i bluźnią przeciwko Niemu. Ci ludzie zostaną potępieni i pominięci przez Boga. Dzisiaj dzieło Boga wcielonego właśnie dobiega końca. Czyli dzieło osądzania, rozpoczynające się od domu Bożego, Tak więc dzieło porwania kościoła wkrótce się skończy. Panny mądre nie powinny już tracić czasu na badanie i zaakceptowanie dzieła Boga Wszechmogącego. W przeciwnym razie drzwi do zbawienia zostaną zamknięte. Jeśli będziecie czekać, aż Pan pojawi się wśród ludzi, zstępując na obłoku, pomyślcie o słowach Pana: „uwierzyłeś, ponieważ mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. (J 20:29). Nie wiem, czy te słowa odnoszą się do Bożej aprobaty czy też potępienia.

ze skryptu filmu pod tytułem „Oczekiwanie”

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Powiązane treści

Zamieść odpowiedź

Połącz się z nami w Messengerze