Tego dnia niebo było szczególnie czyste i słoneczne (Część 2)

05 maja 2020

Autorstwa Tian Ying, Chiny

Rozmyślałam nad słowami siostry i poczułam, że w tym, co powiedziała, jest dużo racji, więc siedziałam cicho i słuchałam. Siostra mówiła dalej: „Słowo Boga Wszechmogącego już ujawniło tajemnicę bycia zbawionym i osiągnięcia pełnego zbawienia, więc przyjrzyjmy się słowu Boga Wszechmogącego i zobaczmy, co ma On do powiedzenia na ten temat. Bóg Wszechmogący mówi: »W tamtym czasie dzieło Jezusa było odkupieniem całej ludzkości. Grzechy wszystkich, którzy w Niego wierzyli, zostały wybaczone; jak długo wierzyłeś w Niego, On przynosił ci odkupienie; jeżeli wierzyłeś w Niego, nie byłeś już grzesznikiem, zostałeś uwolniony od swoich grzechów. To właśnie oznacza bycie zbawionym i bycie usprawiedliwionym przez wiarę. Ale wśród tych, którzy wierzyli, pozostali tacy, którzy byli buntownikami i sprzeciwiali się Bogu, a których wciąż trzeba było powoli usunąć. Zbawienie nie znaczyło, że człowiek został całkowicie pozyskany przez Jezusa, ale że taki człowiek nie był już grzeszny, że zostały mu wybaczone jego grzechy: jeśli tylko wierzyłeś, przestawałeś być grzeszny« (Wizja dzieła Bożego (2), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). »Zanim człowiek został odkupiony, zostało już w niego wszczepionych wiele szatańskich trucizn. Po upływie tysięcy lat szatańskiego zepsucia człowiek ma już w sobie naturę, która opiera się Bogu. I dlatego kiedy człowiek został odkupiony, chodziło wyłącznie o takie odkupienie, w którym człowiek został kupiony za wysoką cenę, ale jego zatruta natura nie została wyeliminowana. W tak splugawionym człowieku musi się dokonać zmiana, zanim będzie godny służyć Bogu. Poprzez to dzieło osądzania i karcenia człowiek zdobędzie pełną wiedzę o tkwiącej w nim nieczystej i zepsutej istocie, a wtedy będzie w stanie całkowicie się zmienić i oczyścić. Tylko w ten sposób człowiek może być godny powrotu przed tron Boga. (...) Choć człowiek został odkupiony i zyskał wybaczenie swoich grzechów, uznaje się to jedynie za Bożą niepamięć występków człowieka i nietraktowanie człowieka tak, jak na to zasługuje w świetle swoich występków. Kiedy jednak człowiek, który żyje w ciele, nie został uwolniony od grzechu, może jedynie nadal grzeszyć, bez końca ujawniając swoje zepsute szatańskie usposobienie. Takie właśnie życie wiedzie człowiek – nieskończony cykl grzeszenia i uzyskiwania przebaczenia. Większość ludzi grzeszy w ciągu dnia i wyznaje te grzechy wieczorem. W związku z tym, mimo że ofiara za grzechy jest zawsze skuteczna dla człowieka, nie będzie w stanie uchronić go od grzechu. Dokonała się tylko połowa dzieła zbawienia, gdyż usposobienie człowieka pozostaje zepsute. (...) Sięgające głębiej niż grzech, zostało wszczepione przez szatana i głęboko zakorzenione w człowieku. Niełatwo człowiekowi uświadomić sobie własne grzechy; człowiek w żaden sposób nie jest w stanie rozpoznać swojej głęboko zakorzenionej natury i by to się stało, musi polegać na sądzie za pomocą słowa. Tylko w ten sposób człowiek może być stopniowo zmieniany, poczynając od tego punktu« (Tajemnica Wcielenia (4), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło). »Wiesz tylko tyle, że Jezus zstąpi w dniach ostatecznych, ale jak dokładnie to zrobi? Czy grzesznik taki jak ty, który właśnie został odkupiony, a nie został odmieniony ani udoskonalony przez Boga, może być człowiekiem według Bożego serca? Ponieważ nadal jesteś starą wersją siebie, w twoim przypadku prawdą jest, że zostałeś zbawiony przez Jezusa i że nie jesteś zaliczany do grzeszników z uwagi na zbawienie przez Boga, ale nie dowodzi to, że nie jesteś grzeszny i że nie jesteś nieczysty. Jak możesz być święty, jeśli nie zostałeś odmieniony? Twoje wnętrze trawią nieczystość, samolubstwo i złośliwość, a mimo to chcesz zstąpić z Jezusem. Możesz o tym tylko pomarzyć! Pominąłeś pewien krok w wierze w Boga: zostałeś jedynie odkupiony, ale nie zostałeś odmieniony. Abyś mógł stać się człowiekiem według Bożego serca, Bóg musi osobiście dokonać dzieła przemiany i obmycia ciebie. Jeśli jesteś tylko odkupiony, nie będziesz w stanie osiągnąć świętości. Nie będziesz więc się kwalifikować do otrzymania dobrych Bożych błogosławieństw, ponieważ pominąłeś kluczowy krok w Bożym dziele zarządzania człowiekiem, czyli krok przemiany i udoskonalenia. Dlatego ty, grzesznik, który właśnie został odkupiony, nie jesteś w stanie bezpośrednio otrzymać dziedzictwa Bożego« (O nazwach i tożsamości, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło).

Siostra kontynuowała swoje omówienie: „Na podstawie słowa Boga Wszechmogącego możemy zobaczyć, że każdy etap dzieła wykonywany przez Boga odbywa się stosownie do potrzeb skażonej ludzkości. Pod koniec Wieku Prawa człowiek stawał się coraz bardziej skażony przez szatana i popełniał coraz więcej grzechów. Człowiek obraził prawa Jahwe i groziło mu ukamienowanie i spalenie przez ogień niebios. Bóg jednak kocha ludzkość. Sam przyjął cielesną postać, aby stać się podobnym do grzesznego ciała, i został przybity do krzyża, aby odkupić człowieka z grzechu. Zatem jeśli tylko będziemy wierzyć w Pana Jezusa, zostaniemy zbawieni, a Pan nie będzie pamiętał naszych grzechów. Będziemy mogli przejść wprost przed oblicze Boga, modlić się do Niego i cieszyć się obfitością udzielanej przez Niego łaski. Ale chociaż zostaliśmy odkupieni, nie dowodzi to, że jesteśmy bez grzechu. My, ludzkość, jesteśmy poddawani szatańskiemu skażeniu od tysięcy lat, a trucizna szatana zakorzeniła się głęboko w naszych wnętrzach - stała się naszym życiem i naszą naturą. Jesteśmy kontrolowani przez naszą szatańską naturę i jej przejawy, takie jak zarozumiałość i arogancja, kłamliwość i przebiegłość, samolubstwo i pogarda, a także chciwość i zło. Nadal potrafimy często kłamać, oszukiwać, grzeszyć i przeciwstawiać się Bogu. Taka jest podstawowa przycyzna tego, że żyjemy wciąż tylko grzesząc i wyznając swe winy. Dlatego, mając na względzie potrzeby skażonej ludzkości i Boży plan zarządzania jej zbawieniem, Bóg przyszedł, aby w dniach ostatecznych wykonać etap dzieła polegający na osądzeniu i skarceniu człowieka w celu obmycia nas i zmiany naszego skażonego usposobienia. Na koniec Bóg poprowadzi do swego królestwa tych, którzy osiągnęli pełne zbawienie i zostali udoskonaleni. Jeśli nadal będziemy trzymać się pojęcia »raz zbawiony, na zawsze zbawiony« i odmówimy przyjęcia Bożego dzieła osądzania w dniach ostatecznych, to trucizna szatana, która jest w naszej krwi, nigdy nie zostanie usunięta, nigdy nie będziemy w stanie osiągnąć pełnego Bożego zbawienia, a bycie uniesionym do królestwa niebieskiego nie będzie wchodziło w rachubę. Te konsekwencje są bardzo poważne. Tak więc teraz, w tych dniach ostatecznych, tylko pozostawiając za sobą Wiek Łaski i przyjmując dzieło osądzania Wszechmogącego Boga w dniach ostatecznych, człowiek zostanie dokładnie obmyty, osiągnie pełne zbawienie Boga i uda się do wspaniałego miejsca przeznaczenia”.

Słuchając przedstawionego przez siostrę omówienia, myślałam sobie: „Tak, słowa Boga Wszechmogącego są tak praktyczne. Czyż w ciągu ostatnich kilku lat nie wiodłam życia, w którym popełniałam grzechy w ciągu dnia, a potem wyznawałam je w nocy? Rzeczywiście, z powodu naszej wiary w Pana jedynie wybaczono nam nasze grzechy, ale nasza natura wciąż jest grzeszna. Nadal potrafimy grzeszyć i opierać się Bogu. Pan jest święty, jak więc ci, którzy często grzeszą i stawiają mu opór, mogą zostać pochwyceni do królestwa niebieskiego? Słowa Boga Wszechmogącego rozwikłały te wątpliwości, które od tak wielu lat ciążyły mi na sercu. Słowa Boga Wszechmogącego rzeczywiście zawierają prawdy, których powinniśmy szukać. Czy to możliwe, że Bóg Wszechmogący naprawdę jest Panem, który powrócił? Rzeczywiście muszę się temu bliżej przyjrzeć”.

Stopniowo przestawałam mieć się na baczności przed siostrą, ale gdy właśnie podjęłam decyzję o przeanalizowaniu omawianych spraw, nagle usłyszałam głośne i natarczywe pukanie do drzwi. Siostra Hu poderwała się, by je otworzyć, i do pokoju wpadł mój pastor. Spojrzał na mnie, a potem na siostrę, która głosiła ewangelię o królestwie Boga Wszechmogącego, a następnie odezwał się do mnie ze zdumieniem i gniewem w głosie: „Co tu robisz? Czy nie mówiłem ci, żebyś nie chodziła słuchać kazań obcych ludzi? Jak mogłaś tu przyjść i tego wysłuchiwać? Natychmiast idź do domu i nigdy więcej nie słuchaj takich kazań. Jeśli zostaniesz oszukana, będzie zbyt późno na żale!”. Gdy pastor skończył mnie besztać, odwrócił się i zaczął grozić siostrze: „A wy, ludzie, którzy szerzycie Błyskawicę ze Wschodu, przychodzicie tylko do naszego kościoła i kradniecie nasze owieczki! Natychmiast sobie stąd idź! Jeśli nie pójdziesz, zapomnę o uprzejmości!”. Gdy zobaczyłam, w jaki sposób pastor traktuje tę siostrę, poczułam spory niesmak, więc powiedziałam mu: „Pastorze, ta siostra miała po prostu kilka naprawdę ciekawych rzeczy do powiedzenia, a to, co mówiła, jest zgodne z Biblią. Wydaje mi się całkiem możliwe, że Bóg Wszechmogący jest Panem, który powrócił. Może po prostu przez chwilę jej posłuchasz, a potem razem podejmiemy decyzję? Poza tym czyż Biblia nie mówi: »Nie zapominajcie o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołów gościli« (Hbr 13:2). My, wierzący w Pana, powinniśmy okazywać współczucie i nie możemy tak traktować ludzi. Czy wyrzucanie tej siostry w ten sposób nie jest sprzeczne z naukami Pana?”. Pastor wrzasnął na mnie: „Czego nie rozumiesz? My, którzy wierzymy w Jezusa, już jesteśmy zbawieni. Nie musimy być zbawiani raz jeszcze! A oni przychodzą tutaj, aby kraść nasze owieczki, więc nie wolno nam ich przyjmować!” Wtedy siostra, która głosiła ewangelię, uśmiechnęła się i powiedziała: „Wszyscy czekamy na powrót Pana, więc dlaczego nie usiądziemy i nie porozmawiamy? Jeśli przegapimy powrót Pana, będziemy tego bardzo żałować…”. Nie czekając, aż siostra skończy mówić, pastor zaczął ją dosłownie wypychać z pokoju, mówiąc: „Już wystarczy tego gadania! Choćbyś nie wiem jak zręcznie przemawiała, i tak nie będę cię słuchał! Odejdź natychmiast!”. W ten sposób pastor posunął się do tego, że szarpał, popychał i wyzywał tę siostrę, żeby tylko wyrzucić ją z domu. Gdy sobie poszła, pastor spojrzał na mnie i powiedział z groźbą w głosie: „Wracaj prędko do domu. Od teraz nie wolno ci się już kontaktować z ludźmi z Błyskawicy ze Wschodu. Jeśli to zrobisz, zostaniesz wydalona z kościoła, a wtedy nigdy nie będziesz miała szansy na otrzymanie Bożej pochwały i wejście do królestwa niebieskiego”. Ponieważ zdążyłam wysłuchać wyjaśnień tejsiostry, rozumiałam, że dzieło Pana Jezusa było dziełem odkupienia, ale nie oczyszczenia człowieka, i że dopiero wtedy, gdy Pan powróci, aby dokonać dzieła osądzania w dniach ostatecznych, całkowicie obmyje i zbawi człowieka. Bez przyjęcia Bożego dzieła osądzania w dniach ostatecznych, skażone usposobienie człowieka nie zmieni się i nie będzie on w stanie osiągnąć pełni Bożego zbawienia i wejść do królestwa niebieskiego. Słowa pastora nie miały więc na mnie większego wpływu. Skinęłam tylko głową, udając, że się zgadzam, a potem wróciłam do domu.

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Powiązane treści

Usłyszałem głos Boga

Autorstwa Matthew, Francja Dwa lata temu przyjąłem dzieło Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych. Szczerze mówiąc, zyskałem dzięki temu...

Podążać śladami Baranka

Autorstwa Li Zhong, Chiny „Ponieważ człowiek wierzy w Boga, musi uważnie i krok po kroku podążać śladami Boga; powinien »iść za Barankiem,...

Połącz się z nami w Messengerze