Dlaczego ludzie fałszywi nie są w stanie osiągnąć zbawienia
Ważne słowa Boga:
Bóg w swej istocie jest kwintesencją wierności, stąd też Jego słowom zawsze można zaufać. Co więcej, Jego czyny są nieskalane i niepodważalne. To dlatego Bogu mili są ci, którzy są wobec Niego całkowicie uczciwi. Być uczciwym zaś oznacza oddać swoje serce Bogu, być wobec Niego szczerym i otwartym we wszystkich sprawach, nigdy nie ukrywać prawdy, nie próbować zwieść tych, którzy są pod tobą i ponad tobą; a także nie robić niczego tylko po to, aby przypochlebić się Bogu. Podsumowując, być uczciwym znaczy być szczerym w swych słowach i czynach i nie mamić ani Boga, ani człowieka. To, co mówię, jest bardzo proste, ale dla was jest niezwykle trudne. Wielu wolałoby raczej trafić do piekła niż mówić i postępować uczciwie. Nic dziwnego, że dla tych, którzy są nieuczciwi, mam w zanadrzu zgoła inne traktowanie. Oczywiście doskonale wiem o tym, jak trudno jest wam zachować uczciwość. Ponieważ wszyscy jesteście niezwykle zmyślni i biegli w mierzeniu ludzi swą małostkową miarą, Moje dzieło staje się znacznie łatwiejsze. A jako że każdy z was pilnie strzeże swoich tajemnic, dobrze więc, poślę was, jednego po drugim, w sam środek nieszczęścia, aby ogień tak was „wyćwiczył”, abyście mogli potem zyskać nastawienie charakteryzujące się bezwzględną wiarą w Moje słowa. Na koniec wydrę z waszych ust słowa: „Bóg jest Bogiem wiernym”, po czym uderzycie się w piersi i zaszlochacie: „Jakże nieszczere jest serce człowieka!”. Jaki będzie w owej chwili stan waszego umysłu? Wyobrażam sobie, że nie będziecie tak pełni triumfu, jak jesteście teraz. I tym bardziej nie będziecie tak „głębocy i tajemniczy”, jak jesteście obecnie. Niektórzy zachowują się aż nazbyt pruderyjnie i starają się wyglądać na „dobrze ułożonych” w obecności Boga, lecz w obecności Ducha obnażają kły i wymachują pazurami. Czy zaliczylibyście ich do grona ludzi uczciwych? Jeśli jesteś hipokrytą, kimś, kto jest biegły w „stosunkach międzyludzkich”, powiadam ci, że niewątpliwie jesteś kimś, kto próbuje igrać drwić z Boga. Jeśli twoje słowa są pełne wymówek i bezwartościowych usprawiedliwień, wówczas powiadam, że jesteś kimś, kto zupełnie nie ma ochoty wcielać prawdy w życie. Jeśli masz wiele tajemnic, którymi nie chcesz się podzielić, i jeśli nie jesteś skory do wyjawienia innym swoich sekretów – inaczej mówiąc, swych problemów – aby szukać drogi ku światłu, to powiadam ci, że jesteś kimś, komu nie będzie łatwo zyskać zbawienia i wyłonić się z ciemności. Jeśli zaś poszukiwanie drogi prawdy sprawia ci radość, jesteś kimś, kogo zawsze opromienia światło. Jeśli rad jesteś być posługującym w domu Bożym, pracując mozolnie i sumiennie w ukryciu, zawsze dając i nigdy nie biorąc, to wówczas powiadam ci, że jesteś lojalnym świętym, gdyż nie szukasz nagrody i jesteś po prostu uczciwą osobą. Jeżeli jesteś gotowy na szczerość; jeśli jesteś skłonny poświęcić wszystko, co masz; jeśli potrafisz poświęcić życie dla Boga i wytrwać w swoim świadectwie; jeśli jesteś uczciwy do tego stopnia, że potrafisz jedynie zadowalać Boga i nie bierzesz pod uwagę siebie ani nie czerpiesz korzyści dla siebie, to powiadam, że właśnie tacy ludzie są karmieni światłem i będą żyli wiecznie w królestwie. Powinieneś wiedzieć, czy jest w tobie prawdziwa wiara i prawdziwa lojalność, czy cierpiałeś już dla Boga i czy podporządkowałeś Mu się całkowicie. Jeśli masz w tym zakresie braki, wówczas tkwi wciąż w tobie nieposłuszeństwo, fałsz, chciwość i skarga. Jako że twojemu sercu daleko do uczciwości, nigdy nie zyskałeś Bożego uznania i nigdy nie żyłeś w świetle. To, jakie będzie czyjeś przeznaczenie, zależy tak naprawdę od tego, czy ma on uczciwe i czyste serce oraz nieskalaną duszę. Jeśli jesteś wyjątkowo nieuczciwy, skrywasz w sercu złe zamiary i masz nieczystą duszę, wówczas z pewnością skończysz w miejscu, w którym człowiek podlega karze, tak jak zapisano w twoim losie. Jeśli twierdzisz, że jesteś bardzo uczciwy, a jednak nigdy nie udaje ci się postępować zgodnie z prawdą ani wypowiedzieć choćby słowa prawdy, czy nadal oczekujesz nagrody od Boga? Czy wciąż masz nadzieję, że Bóg będzie traktować cię jak swoje oczko w głowie? Czyż takie myślenie nie jest niedorzeczne? Zwodzisz Boga we wszystkich sprawach, jak zatem w domu Bożym mogłoby znaleźć się miejsce dla kogoś takiego, jak ty: kogoś, kto ma nieczyste ręce?
(Trzy przestrogi, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)
Kocham wszystkich, którzy szczerze ponoszą koszty i poświęcają się dla Mnie. Nienawidzę wszystkich, którzy się ze Mnie zrodzili, a jednak Mnie nie znają, a nawet Mi się opierają. Nie porzucę nikogo, kto jest szczery wobec Mnie; raczej pobłogosławię go w dwójnasób. Podwójnie ukarzę zaś tych, którzy są niewdzięczni i nadużywają Mej dobroci. Nie odpuszczę im tak łatwo. W Moim królestwie nie ma śladu przewrotności ani oszustwa, nie ma spraw tego świata, to znaczy, nie ma stęchlizny śmierci. Zamiast tego panuje tu niepodzielnie prawość i uczciwość; wokół tylko czystość i otwartość, nie ma nic ukrytego ani zatajonego. Wszystko jest świeże, wszystko jest przyjemnością i wszystko jest oświeceniem. Nikt kto wciąż cuchnie umarłymi, nie może w żaden sposób pozostać w Moim królestwie; zamiast tego zostanie poddany rządom Mojej żelaznej rózgi.
(Wypowiedzi Chrystusa na początku, rozdz. 70, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)
Wszyscy ci, którzy wierzą w Boga, a jednak nie dążą do prawdy, nie są w stanie uwolnić się spod wpływu szatana. Wszyscy ci, którzy nie żyją uczciwie, którzy inaczej zachowują się, stojąc z ludźmi twarzą w twarz, a inaczej, gdy są za ich plecami, którzy zachowują pozory pokory, cierpliwości i miłości, podczas gdy w istocie są zdradliwi, podstępni i nielojalni wobec Boga – oto typowi przedstawiciele ludzi żyjących pod wpływem ciemności. Należą oni do rodu wężowego. Ci, którzy wierzą w Boga wyłącznie dla własnych korzyści, którzy są zadufani i wyniośli, którzy się popisują i chronią własny status, są ludźmi, którzy kochają szatana i przeciwstawiają się prawdzie. Ludzie tacy opierają się Bogu i całkowicie należą do szatana. Ci, którzy nie zważają na brzemię Boga, którzy nie służą Bogu całym sercem, którzy zawsze przejmują się własnym dobrem i dobrem swojej rodziny, którzy nie są w stanie porzucić wszystkiego, by ponosić koszty dla Boga, i nigdy nie żyją zgodnie z Jego słowami, są ludźmi, którzy żyją poza słowami Boga. Tacy ludzie nie mogą otrzymać od Niego pochwały.
(Uwolnij się spod wpływu ciemności, a zostaniesz pozyskany przez Boga, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)
Ponieważ Bóg prosi, aby ludzie byli uczciwi, dowodzi to, że naprawdę gardzi tymi, którzy są zakłamani, i że nie lubi ludzi fałszywych. Fakt, że Bóg nie lubi oszukańczych ludzi, oznacza, że nie lubi ich czynów, usposobienia i motywacji; to znaczy, że nie lubi On sposobu, w jaki oni postępują. Jeśli więc mamy podobać się Bogu, musimy najpierw zmienić nasze działania i sposób, w jaki żyjemy. Wcześniej, by żyć między ludźmi, polegaliśmy na kłamstwach i udawaniu, traktując je jako nasz kapitał, podstawę egzystencji, życie i fundament, na którym opieraliśmy własne postępowanie. Bóg czuł do tego odrazę. Jeśli, przebywając wśród niewierzących tego świata, nie wiesz, jak manipulować i oszukiwać, wówczas może być ci trudno trwać przy swoim. Możesz tylko kłamać, zwodzić i posługiwać się wątpliwymi, podstępnymi metodami, by się chronić i kamuflować w celu zyskania lepszego życia. W Bożym domu jest dokładnie na odwrót: im bardziej jesteś kłamliwy i im bardziej wyrafinowana sieć manipulacji towarzyszy twoim czynom i skrywa twoją osobę, tym mniej jesteś zdolny trwać przy swoim i z tym większą wzgardą Bóg cię odrzuci. Bóg przedustawnie zarządził, że tylko ludzie uczciwi mogą stać się częścią królestwa niebieskiego. Jeśli nie jesteś uczciwy i jeśli praktyka, jaką kierujesz się w życiu, nie jest ukierunkowana na uczciwość, ty zaś nie odsłaniasz swojej prawdziwej twarzy, to nigdy nie będziesz miał najmniejszej szansy na pozyskanie Bożego dzieła ani pochwały.
Fragment rozdziału „Najbardziej fundamentalna praktyka bycia uczciwą osobą” w księdze „Zapisy wypowiedzi Chrystusa dni ostatecznych”
Bóg lubi uczciwych ludzi; nie lubi ludzi przebiegłych. Nie należy się obawiać odrobiny ignorancji, ale z pewnością trzeba być uczciwym. Uczciwi ludzie przyjmują odpowiedzialność, nie myślą o sobie, mają czyste myśli, a w sercach szczerość i życzliwość – ich serca są jak misy z czystą wodą, przez którą już na pierwszy rzut oka widać dno. Chociaż przez cały czas pozujesz, osłaniasz się i zakrywasz tak ciasno, że inni nie mogą zobaczyć, co jest w twoim sercu, Bóg mimo to może przyjrzeć się dokładnie temu, co ukrywasz w jego najgłębszych zakamarkach. Jeżeli Bóg zobaczy, że nie jesteś osobą uczciwą, lecz podstępną i że nigdy nie oddajesz Mu swego serca, lecz zawsze starasz się Go zwieść, nie będziesz Mu się podobał i nie zechce cię. Czy Bogu podoba się osoba podobna do tych wszystkich elokwentnych i błyskotliwych ludzi, którzy odnoszą sukcesy pośród niewierzących? (Nie). Nigdy nie bądźcie takimi ludźmi. Ci, którzy zawsze pozostają czujni i w mowie biorą pod uwagę wszelkie punkty widzenia, którzy widzą, w którą stronę wieje wiatr i chytrze prowadzą swoje sprawy – powiadam ci, Bóg czuje do takich ludzi najwyższy wstręt. Czy zatem Bóg nadal będzie obdarzał takiego kogoś łaską lub oświecał? Nie, nie będzie. W oczach Boga tacy ludzie równi są zwierzętom. Noszą ludzką skórę, ale ich wewnętrzna esencja jest esencją diabła, szatana. To chodzące trupy, których Bóg absolutnie nie zbawi. Czy powiedzielibyście, że tego rodzaju osoba jest w istocie mądra czy głupia? To ludzie zdradzieccy. Bóg nie chce kogoś takiego. Potępia ich. Jaką nadzieję może taka osoba pokładać w wierze w Boga? Ich wiara jest odarta ze znaczenia, a ich przeznaczeniem jest nic nie zyskać.
Fragment rozdziału „Rozpoznawanie fałszywych przywódców (8)” w księdze „Zapisy wypowiedzi Chrystusa dni ostatecznych”
Osoba kłamliwa może być świadoma tego, że jest przebiegła, że lubi kłamać i nie lubi mówić prawdy, i że zawsze stara się ukryć to, co robi, przed innymi ludźmi, ale mimo to będzie się tym rozkoszować, myśląc sobie: „Życie w ten sposób jest wspaniałe. Ciągle mydlę oczy innym ludziom, ale oni nie mogą zrobić mi tego samego. Jeśli chodzi o moje własne interesy, dumę, status i próżność, prawie zawsze jestem zadowolony. Wszystko idzie bezbłędnie, bezproblemowo i zgodnie z moimi planami, których nikt nie jest w stanie przejrzeć”. Czy taka osoba jest skłonna do szczerości? Nie jest. Swoją przebiegłość i pokrętność postrzega jako coś pozytywnego. Ceni je i niechętnie się ich pozbywa. Wierzy: „To jest jedyny wygodny sposób na życie, to jest właściwa ścieżka w życiu. Tylko takie życie czyni ze mnie prawdziwego człowieka, czyni mnie doskonałym, nadaje mi jakąś wartość, czyni mnie wybitnym, wzbudza zazdrość u innych i budzi ich podziw. Gdybym był uczciwym człowiekiem, musiałbym mówić ludziom wszystko, tak jak powiedział Pan Jezus: »Ale wasza mowa niech będzie: Tak – tak, nie – nie« (Mt 5:37). Tacy ludzie są przezroczyści jak szkło, można ich przejrzeć na wylot, pozwalają sobą we wszystkim manipulować, podczas gdy sami nie są w stanie manipulować innymi. Nie ma mowy, żebym ja był taki!”. Czy ktoś taki byłby w stanie porzucić własną kłamliwość? Bez względu na to, jak długo wierzyli w Boga, jak wiele prawd słyszeli i jak wiele z drogi prawdy zrozumieli, tacy ludzie nigdy nie będą prawdziwie podążać za Bogiem. Nigdy chętnie nie pójdą za Bogiem, ponieważ musieliby w tym celu zrezygnować z tak wielu rzeczy. Myślą, że mieć wiarę w Boga oznacza po prostu wierzyć w jakąś religię, być wierzącym tylko z nazwy, spełnić kilka dobrych uczynków i mieć coś, co da im duchowe pożywienie, to wszystko. Nie sądzą, że muszą płacić cenę, która mogłaby w jakikolwiek sposób wpłynąć na ich własne interesy, ani że muszą z czegokolwiek rezygnować. Tyle im wystarczy, to ich zadowala, a taka wiara jest po prostu wspaniała. Czy tacy ludzie będą w stanie ostatecznie zyskać prawdę? (Nie będą). Dlaczego tak jest? Nie mają miłości do pozytywnych rzeczy, nie tęsknią za światłem, nie kochają drogi Bożej ani prawdy. Oni kochają, czczą i pielęgnują zło – pielęgnują rzeczy negatywne. To, co czczą, podziwiają, do czego dążą i za czym tęsknią w głębi serca, to nie bycie kimś, kto posiada prawdę ani kimś umiłowanym przez Boga, ale bycie kimś, kto na zewnątrz pozornie spełnia dobre uczynki. Chcą, aby to, co sobie wymyślili, każde ich pragnienie lub plan, pozwoliło im w sekrecie uskutecznić oszustwo, zamydlić oczy każdemu, kogo spotkają, tak, aby nikt nie mógł ich przejrzeć. Chcą być w stanie z łatwością wmieszać się w tłum, stosować wszelkiego rodzaju triki, wybiegi i fortele z wytrawnym kunsztem, budzić uwielbienie i przychylność, gdziekolwiek się znajdą. Taką osobą chcą być. Jakiego rodzaju jest to droga? To droga demonów. To nie jest droga, którą podąża prawdziwa istota ludzka. Aby wykorzystać osobiste zaufanie ludzi, aby dać im dobre samopoczucie i fałszywe złudzenie, używają oni światowych filozofii szatana, jego logiki, kierunku jego działań i zasad nimi rządzących; używają każdego podstępu, każdej sztuczki, każdej scenerii. Nie jest to droga, którą powinni kroczyć ludzie wierzący w Boga; na jej ostatecznym końcu nie tylko nie będą zbawieni, ale że spotka ich kara. Takie będzie to przeznaczenie – co do tego nie może być najmniejszej wątpliwości.
Fragment rozdziału „Wiara w religię nigdy nie doprowadzi do zbawienia” w księdze „Zapisy wypowiedzi Chrystusa dni ostatecznych”
Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.