Słowo Boże na każdy dzień: Wcielenie | Fragment 100
Życie, jakie Jezus wiódł na ziemi, było normalnym życiem ciała. Żył w zwykłym człowieczeństwie swojego ciała. Jego władza – wykonywanie...
Witamy wszystkich wyznawców, którzy wyczekują pojawienia się Boga!
W jaki sposób powinieneś zastanawiać się nad sobą, próbować poznać siebie, gdy zrobiłeś coś, co narusza prawdozasady i jest niemiłe Bogu? Czy zanim jeszcze to zrobiłeś, pomodliłeś się do Niego? Czy w ogóle zastanawiałeś się: „Czy takie postępowanie jest zgodne z prawdą? Jak Bóg popatrzyłby na tę sprawę, gdyby Mu ją przedstawiono? Czy byłby zadowolony, czy też poirytowany, gdyby o niej wiedział? Czy wzbudziłaby Jego nienawiść, a może obrzydzenie?”. Nie zastanawiałeś się nad tym, prawda? Nawet gdyby inni cię upominali, i tak myślałbyś, że ta rzecz to nic wielkiego, że nie jest wbrew żadnym zasadom i nie stanowi grzechu. W rezultacie obraziłeś Boże usposobienie i wywołało to w Bogu taki gniew, że aż zaczął cię nienawidzić. Bierze się to z buntowniczości człowieka. Dlatego we wszystkich rzeczach powinieneś szukać prawdy i tym się kierować. Jeśli potrafisz najpierw stanąć przed Bogiem i modlić się gorliwie, a potem poszukać prawdy, kierując się Jego słowami, to nie zbłądzisz. Być może pojawią się jakieś odstępstwa w swoim praktykowaniu prawdy, ale trudno tego uniknąć, a po zdobyciu pewnego doświadczenia będziesz w stanie praktykować poprawnie. Jeśli jednak wiesz, jak postępować zgodnie z prawdą, a jej nie praktykujesz, to problemem jest twoja niechęć do prawdy. Ci, którzy nie kochają prawdy, nigdy nie będą jej poszukiwać, bez względu na to, co się z nimi stanie. Jedynie ci, którzy kochają prawdę, mają serca bojące się Boga, a kiedy dzieje się coś, czego nie rozumieją, umieją poszukać prawdy. Jeśli nie potrafisz pojąć intencji Boga i nie wiesz, jak praktykować, powinieneś omówić to z kimś, kto rozumie prawdę. Jeśli nie potrafisz znaleźć nikogo, kto rozumie prawdę, powinieneś znaleźć kilka osób posiadających czyste rozumienie, z którymi pomodlisz się do Boga w jedności, poszukasz u Boga, poczekasz na Jego czas i na moment, w którym otworzy ci drogę. Jeśli tylko wszyscy będziecie pragnąć prawdy, razem jej poszukiwać i ją omawiać, może nadejść moment, w którym jedno z was znajdzie dobre rozwiązanie. Jeśli wszyscy znajdziecie odpowiednie rozwiązanie i dobrą drogę, może to być wynikiem oświecenia i iluminacji od Ducha Świętego. Jeżeli potem dalej będziecie wspólnie to omawiać, by wypracować lepszą ścieżkę praktyki, na pewno będzie to zgodne z prawdozasadami. Jeśli w swoim praktykowaniu odkryjesz, że postępujesz w nieco nieodpowiedni sposób, musisz szybko to skorygować. Jeśli nieznacznie zbłądzisz, Bóg cię nie potępi, bo w swoim działaniu masz właściwe intencje i praktykujesz w zgodzie z prawdą. Nie masz po prostu całkowitej pewności co do zasad i w swoim praktykowaniu popełniłeś błąd, co jest wybaczalne. Większość ludzi jednak opiera się w działaniu na swoich wyobrażeniach. Nie opierają się na słowach Boga, rozważając, jak postępować zgodnie z prawdą bądź jak uzyskać Jego aprobatę, lecz myślą tylko o tym, jak odnieść korzyści dla siebie, jak sprawić, by inni byli w nich wpatrzeni i by ich podziwiali. Działają wyłącznie w oparciu o własne idee i jedynie w celu zaspokojenia samych siebie, co powoduje kłopoty. Tacy ludzie nigdy nie będą postępować zgodnie z prawdą, a Bóg zawsze będzie czuł do nich wstręt. Jeśli naprawdę masz rozum i sumienie, to bez względu na wszystko powinieneś móc stanąć przed obliczem Boga w modlitwie i poszukiwać; powinieneś być w stanie dogłębnie zbadać pobudki swoich działań i ich zafałszowania; powinieneś być w stanie określić, jak należy postępować zgodnie ze słowami i wymaganiami Boga, a także raz za razem rozważać, jakie działania podobają się Bogu, jakie Go obrzydzają, a jakie zasługują na Jego aprobatę. Musisz ciągle myśleć o tych kwestiach, dopóki ich nie zrozumiesz. Jeśli wiesz, że w działaniach kierujesz się swoimi własnymi pobudkami, to musisz się nad nimi zastanowić – czy radują ciebie, czy Boga, czy przynoszą korzyść tobie, czy ludowi wybranemu przez Boga i jakie będą ich konsekwencje… Jeśli w swoich modlitwach będziesz częściej poszukiwać i rozważać w taki sposób oraz zadawać sobie więcej pytań, by dociekać prawdy, to odstępstwa w twoich działaniach będą coraz mniejsze. Ludźmi bogobojnymi, którzy zważają na Boże intencje, są jedynie ci, którzy umieją w taki sposób dociekać prawdy, ponieważ kierując się podporządkowanym sercem, poszukują zgodnie z wymaganiami płynącymi ze słów Boga, a wnioski, do jakich dojdą w ten sposób, będą zgodne z prawdozasadami.
Jeśli postępowanie osoby wierzącej nie ma nic wspólnego z prawdą, to niczym nie różni się ona od niewierzącego. Jest to tego rodzaju osoba, która nie ma Boga w sercu, która odchodzi od Niego i jest niczym robotnik najemny w domu Bożym: wykonuje dla swego pana jakieś dorywcze prace, otrzymuje niewielkie wynagrodzenie i odchodzi. Po prostu nie jest to ktoś, kto wierzy w Boga. Jak zyskać aprobatę Boga – oto pierwsza rzecz, którą powinieneś zbadać i o którą powinieneś się starać, robiąc cokolwiek; winna to być podstawowa zasada i cel twojego działania. Powinieneś ustalić, czy to, co robisz, zgodne jest z prawdą, dlatego, że jeśli tak jest, to z pewnością będzie to zgodne z Bożymi intencjami. Nie chodzi o to, że masz ocenić, czy dana sprawa jest słuszna czy nie, albo czy odpowiada życzeniom wszystkich innych ludzi, lub jest zgodna z twoimi własnymi pragnieniami. Powinieneś raczej ustalić, czy pozostaje w zgodzie z prawdą i czy przynosi korzyści dziełu i interesom kościoła. Jeśli należycie rozważysz te kwestie, będziesz postępować coraz bardziej zgodnie z Bożymi intencjami, załatwiając różne sprawy. Jeśli nie weźmiesz pod uwagę tych aspektów i będziesz polegał w działaniu jedynie na własnej woli, to z pewnością będziesz działał w sposób niewłaściwy, ponieważ wola człowieka nie jest prawdą i, rzecz jasna, jest nie do pogodzenia z Bogiem. Jeśli pragniesz podobać się Bogu, musisz praktykować w zgodzie z prawdą, nie zaś wedle swej własnej woli. Niektórzy ludzie rozwiązują pewne prywatne sprawy pod pozorem wykonywania swych obowiązków. Ich bracia i siostry uznają to wówczas za nieodpowiednie i czynią im z tego powodu wyrzuty, lecz oni nie uznają swej winy. Myślą, że była to sprawa osobista, która nie dotyczyła dzieła kościoła, jego finansów ani członków i nie wyrządzili żadnego zła, więc inni nie powinni się wtrącać. Pewne rzeczy mogą ci się wydawać prywatnymi sprawami, do których nie odnoszą się żadne zasady ani prawda. Jednakże, patrząc na to, co zrobiłeś, okazałeś się bardzo samolubny. Nie wziąłeś pod uwagę dzieła kościoła, interesów domu Bożego ani nie zastanowiłeś się, czy zadowolisz Boga; rozważałeś tylko własne korzyści. A tu już w grę wchodzi przyzwoitość świętych, jak również osobiste człowieczeństwo. Chociaż to, co zrobiłeś, nie miało związku z interesami kościoła ani też z prawdą, zajmowanie się prywatną sprawą pod pozorem wykonywania swego obowiązku nie jest zgodne z prawdą. Bez względu na to, co robisz, bez względu na to, jak wielka czy mała jest ta rzecz i czy jest to twój obowiązek w Bożej rodzinie, czy też prywatna sprawa, musisz rozważać, czy to, co robisz, jest zgodne z Bożymi intencjami i czy jest to coś, co powinna robić osoba posiadająca człowieczeństwo. Jeśli będziesz tak postępować, to jesteś osobą, która szuka prawdy i która naprawdę wierzy w Boga. Jeżeli sumiennie traktujesz w ten sposób każdą sprawę i każdą prawdę, to będziesz w stanie osiągnąć przemianę swojego usposobienia. Są tacy ludzie, którzy myślą: „W porządku, mogę praktykować prawdę przy wykonywaniu obowiązku, ale gdy zajmuję się prywatnymi sprawami, wszystko mi jedno, co mówi prawda – będę robił, co zechcę, cokolwiek będzie konieczne, by uzyskać korzyści”. Po tych słowach można poznać, że nie są to miłośnicy prawdy. To, co robią, pozbawione jest wszelkich zasad. Zrobią wszystko, cokolwiek przyniesie im korzyść, w ogóle nie biorąc pod uwagę skutków dla domu Bożego. W rezultacie, gdy coś robią, nie mają w sobie obecności Boga, ogarnia ich mrok i zdenerwowanie i nie mają pojęcia, co się dzieje. Czy nie dostają tego, na co sobie zasłużyli? Jeśli nie praktykujesz prawdy w swoich działaniach i hańbisz Boga, to grzeszysz przeciwko Niemu. Jeżeli ktoś nie kocha prawdy i nierzadko postępuje samowolnie, to często będzie obrażał Boga. Bóg wzgardzi nimi i odsunie ich na bok. To, co robi taki człowiek, często nie spotyka się z aprobatą Boga, więc jeśli nie okaże on skruchy, czeka go rychła kara.
Część trzecia, w: Słowo, t. 3, Rozmowy Chrystusa dni ostatecznych
Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.
Życie, jakie Jezus wiódł na ziemi, było normalnym życiem ciała. Żył w zwykłym człowieczeństwie swojego ciała. Jego władza – wykonywanie...
Sześć punktów zwrotnych w życiu człowieka (Wybrane fragmenty) Każdy napotyka w swoim życiu serie krytycznych punktów zwrotnych. Są to...
Bóg staje się ciałem wyłącznie po to, by przewodzić wiekowi i dać początek nowemu dziełu. Konieczne jest, abyście zrozumieli tę kwestię. To...
Dzisiaj wiedza ludzi o praktycznym Bogu jest zbyt jednostronna, a ich rozumienie znaczenia wcielenia jest wciąż zbyt słabe. Jeśli chodzi o...