Słowo Boże na każdy dzień: Wejście w życie | Fragment 491

22 października 2020

Gdy Bóg przebywa w ciele, uległość, jakiej oczekuje od ludzi, nie polega, wbrew temu, co sobie wyobrażają, na powstrzymywaniu się od wydawania osądów bądź od stawiania oporu. Wymaga On raczej, by ludzie stosowali Jego słowa jako zasadę według której żyją, i fundament ich przetrwania; by w pełni wcielali istotę Jego słów w życie; i by całkowicie wypełniali Jego wolę. Jeden z aspektów wymogu, by ludzie podporządkowali się Bogu wcielonemu, odnosi się do wcielania Jego słów w życie, podczas gdy drugi odnosi się do tego, by być zdolnym do podporządkowania się Jego normalności i praktyczności. Oba te wymogi muszą być spełnione w stopniu absolutnym. Wszyscy, którzy potrafią osiągnąć oba te aspekty, są tymi, którzy w swoich sercach żywią szczerą miłość do Boga. Wszyscy oni są ludźmi, którzy zostali pozyskani przez Boga, i wszyscy kochają Boga tak, jak swoje własne życie. Bóg wcielony dokonuje swojego dzieła pod postacią normalnego i praktycznego człowieczeństwa. W ten sposób zewnętrzna powłoka Jego zarazem normalnego i praktycznego człowieczeństwa staje się dla ludzi ogromną próbą; staje się dla nich największą trudnością. Nie da się jednak uniknąć normalności i praktyczności Boga. Próbował On wszystkiego, by znaleźć jakieś rozwiązanie, ale ostatecznie nie był w stanie pozbyć się zewnętrznej powłoki swojego normalnego człowieczeństwa. Było tak dlatego, że jest przecież Bogiem, który stał się ciałem, a nie Bożym Duchem w niebie. Nie jest Bogiem, którego nie można zobaczyć, lecz Bogiem obleczonym w ciało istoty stworzonej. Z tego też powodu pozbycie się powłoki Jego normalnego człowieczeństwa w żadnym razie nie byłoby łatwe. Właśnie dlatego, bez względu na wszystko, wciąż wykonuje dzieło, które chce wykonywać, z perspektywy ciała. Dzieło to jest wyrazem normalnego i praktycznego Boga, jakże więc ludzie mieliby mu się nie podporządkować? Czyż ludzie mają jakikolwiek wpływ na działania Boga? Bóg robi wszystko, co chce, wszystko, co Mu się podoba, staje się faktem. Jakie inne sensowne plany mogą mieć ludzie, jeśli Mu się nie podporządkują? Jak dotąd jedynie uległość mogła ich zbawić. Nikt nie wpadł jeszcze na lepszy pomysł. Cóż mogą poradzić na to ludzie, jeśli Bóg chce poddać ich próbie? Jednakże wszystko to nie zostało obmyślone przez Boga w niebie – zostało to obmyślone przez Boga wcielonego. Pragnie On to uczynić, więc żadna osoba nie może tego zmienić. Bóg w niebie nie miesza się w to, co robi Bóg wcielony – czyż nie jest to kolejny powód, dla którego ludzie powinni się mu podporządkować? Mimo że jest zarazem praktyczny i normalny, jest też w pełni Bogiem, który stał się ciałem. Na podstawie swoich idei robi On, cokolwiek zechce. Bóg w niebie przekazał Mu wszystkie zadania, a ty musisz podporządkować się wszystkiemu, co On robi. Mimo że posiada człowieczeństwo i jest bardzo normalny, to On z rozmysłem zaaranżował to wszystko, jak więc ludzie mogą patrzeć na Niego wzrokiem pełnym dezaprobaty? Chce być normalny, więc jest normalny. Chce człowieczeństwa, więc ma człowieczeństwo. Chce boskości, więc ma boskość. Ludzie mogą to widzieć, jakkolwiek chcą, ale Bóg zawsze będzie Bogiem, a ludzie zawsze będą ludźmi. Nie można zaprzeczyć Jego istocie z powodu jakiegoś drobiazgu ani nie można usunąć Go z „osoby” Boga z powodu jakiejś drobnostki. Ludzie mają wolność przypisaną istotom ludzkim, a Bóg posiada godność Boga. Rzeczy te nie kolidują ze sobą. Czy ludzie nie mogą dać Bogu odrobiny wolności? Czy nie mogą tolerować tego, że Bóg jest trochę bardziej zwyczajny? Nie bądź zbyt restrykcyjny wobec Boga! Czyż wszystko nie byłoby na swoim miejscu, gdyby człowiek i Bóg tolerowali się nawzajem? Czy nadal istniałoby jakiekolwiek oddalenie? Jeśli ktoś nie potrafi okazać tolerancji w tak trywialnej kwestii, to jak może w ogóle myśleć o byciu osobą wielkoduszną czy prawdziwym człowiekiem? To nie Bóg robi trudności człowiekowi, to człowiek robi trudności Bogu. Ludzie zawsze robią z igły widły. Naprawdę robią wielką sprawę z niczego, a jest to zupełnie niepotrzebne! Kiedy Bóg wykonuje dzieło pod postacią normalnego i praktycznego człowieczeństwa, to, co robi, nie jest dziełem ludzkości, lecz dziełem Boga. Ludzie nie widzą jednak istoty Jego dzieła; zawsze widzą tylko zewnętrzną powłokę Jego człowieczeństwa. Nie dostrzegli tak wspaniałego dzieła, a jednak upierają się przy postrzeganiu Jego zwykłego i normalnego człowieczeństwa i nie potrafią z tego zrezygnować. Jak można to nazywać podporządkowaniem się Bogu? Bóg w niebie „zamienił się” teraz w Boga na ziemi, a Bóg na ziemi jest teraz Bogiem w niebie. Nie ma znaczenia, czy Ich zewnętrzny wygląd jest taki sam, ani to, w jaki dokładnie sposób wykonują dzieło. Ostatecznie Ten, kto wykonuje dzieło Boga, jest Bogiem. Musisz się Mu podporządkować, czy tego chcesz, czy nie – w tej kwestii nie masz wyboru! Bóg musi mieć posłuch wśród ludzi, a ludzie muszą całkowicie podporządkować się Bogu bez żadnego udawania.

Grupa ludzi, których Bóg wcielony pragnie dzisiaj pozyskać, to ci, którzy żyją zgodnie z Jego wolą. Muszą tylko podporządkować się Jego dziełu i przestać ciągle zaprzątać sobie głowę ideami Boga w niebie oraz przestać żyć w niejasności i utrudniać wszystko Bogu w ciele. Ci, którzy potrafią być Mu posłuszni, to ci, którzy bezwarunkowo słuchają Jego słów i podporządkowują się Jego ustaleniom. Tacy ludzie w ogóle nie zwracają uwagi na to, jaki mógłby naprawdę być Bóg w niebie lub jakiego rodzaju dzieło Bóg w niebie mógłby obecnie wykonywać pośród ludzkości. Oddają całe swe serce Bogu na ziemi i ofiarowują Mu pełnię swego jestestwa. Nigdy nie przejmują się własnym bezpieczeństwem ani nie robią hałasu o normalność i praktyczność Boga w ciele. Ci, którzy podporządkowują się Bogu w ciele, mogą zostać przez Niego udoskonaleni. Ci, którzy wierzą w Boga w niebie, nie zyskają niczego. Jest tak dlatego, że to nie Bóg w niebie, lecz Bóg na ziemi obdarza ludzi obietnicami i błogosławieństwami. Ludzie nie powinni ciągle wyolbrzymiać Boga w niebie, jednocześnie postrzegając Boga na ziemi po prostu jako zwykłą osobę. To nie w porządku. Bóg w niebie jest wielki i wspaniały oraz posiada cudowną mądrość, tyle tylko, że to wcale nie istnieje. Bóg na ziemi jest bardzo przeciętny i niepokaźny, i jest też bardzo normalny. Nie posiada nadzwyczajnego umysłu ani nie dokonuje zaskakujących czynów. Po prostu dokonuje dzieła i mówi w bardzo normalny i praktyczny sposób. Mimo że nie przemawia poprzez błyskawice ani nie przywołuje wiatru i deszczu, naprawdę jest wcieleniem Boga w niebie i rzeczywiście jest Bogiem żyjącym wśród ludzi. Ludziom nie wolno wyolbrzymiać tego, którego są w stanie zrozumieć i który odpowiada ich wyobrażeniom Boga, podczas gdy postrzegają jako pośledniego tego, którego nie mogą zaakceptować i którego pod żadnym względem nie mogą sobie wyobrazić. Wszystko to bierze się z ludzkiej buntowniczości. Wszystko to jest źródłem ludzkiego oporu wobec Boga.

(Ci, którzy prawdziwie kochają Boga, potrafią całkowicie podporządkować się Jego praktyczności, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)

Zobacz więcej

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Udostępnij

Anuluj

Połącz się z nami w Messengerze