Słowo Boże na każdy dzień: Poznanie Boga | Fragment 21
Bóg dokonuje swego dzieła od chwili stworzenia człowieka. Na początku dzieło było bardzo proste, ale nawet mimo to, wyrażało jednak Bożą...
Witamy wszystkich wyznawców, którzy wyczekują pojawienia się Boga!
W czasie, gdy Pan Jezus działał w ciele, większość Jego naśladowców nie mogła w pełni zweryfikować Jego tożsamości oraz tego, co mówił. Kiedy wstąpił na krzyż, Jego naśladowcy przyjęli postawę wyczekiwania; od momentu gdy przybito Go do krzyża aż do chwili gdy został złożony do grobu, ludzie czuli rozczarowanie. W tym czasie ludzie zaczęli zmieniać nastawienie w swoich sercach, zamiast powątpiewać zaczęli negować rzeczy, które Pan Jezus powiedział, kiedy żył w ciele. A kiedy wyszedł z grobu i ukazał się każdemu po kolei, większość tych, którzy ujrzeli Go na własne oczy, czy tych, których dobiegła wieść o Jego zmartwychwstaniu, stopniowo zmieniała swoją postawę z wyparcia na sceptycyzm. Aż do momentu, kiedy Pan Jezus pozwolił Tomaszowi włożyć rękę do swego boku, aż do momentu, kiedy zmartwychwstały Pan Jezus przełamał chleb i spożył go w obecności tłumu, a następnie zjadł na ich oczach pieczoną rybę – dopiero wtedy prawdziwie przyjęli fakt, że Pan Jezus jest Chrystusem w ciele. Moglibyście powiedzieć, że to tak, jak gdyby owo duchowe ciało z krwi i kości stojące przed tymi ludźmi wyrwało wtedy każdego z nich ze snu: stojący przed nimi Syn Człowieczy był Tym, który istniał od niepamiętnych czasów. Miał kształt, ciało i kości, przecież już wcześniej przez długi czas mieszkał pośród ludzi i jadał z nimi… W tamtym czasie ludzie czuli, że Jego istnienie jest tak prawdziwe, tak wspaniałe; także oni byli uradowani oraz szczęśliwi, a jednocześnie rozemocjonowani. A Jego ponowne przyjście pozwoliło ludziom prawdziwie zobaczyć Jego pokorę, poczuć Jego bliskość i Jego tęsknotę, Jego przywiązanie do ludzkości. To krótkie spotkanie sprawiło, że ludzie, którzy ujrzeli Pana Jezusa, mieli poczucie, jakby przeżyli już całe życie. Ich zagubione, zdezorientowane, bojaźliwe, niespokojne, stęsknione i odrętwiałe serca znalazły pocieszenie. Ludzie ci nie odczuwali już więcej wątpliwości czy rozczarowania, gdyż poczuli, że teraz jest nadzieja i coś, na czym można się oprzeć. Stojący przed nimi Syn Człowieczy będzie ich sojusznikiem przez całą wieczność, będzie ich twierdzą, ich schronieniem po wszystkie czasy.
Choć Pan Jezus zmartwychwstał, Jego serce i Jego dzieło nie opuściły ludzkości. Poprzez swoje ukazanie się powiedział ludziom, że niezależnie od tego, pod jaką postacią będzie istniał, będzie ludziom towarzyszyć, iść z nimi oraz być z nimi zawsze i wszędzie. Także zawsze i wszędzie będzie zaopatrywał ludzkość oraz będzie ich pasterzem, będzie pozwalał, by Go zobaczyli, a także dotknęli, i upewni się, że nigdy już nie poczują się bezsilni. Pan Jezus chciał także, by ludzie wiedzieli następującą rzecz: żyjąc na tym świecie, nie są sami. Ludzie otoczeni są Bożą opieką, Bóg jest z nimi; ludzie mogą zawsze się na Nim oprzeć; jest On rodziną każdego ze swoich naśladowców. Mogąc oprzeć się na Bogu, ludzie nie będą już samotni czy bezsilni, a ci, którzy przyjmują Go jako ofiarę za swoje grzechy, nie będą już związani grzechem. Z ludzkiego punktu widzenia elementy Bożego dzieła, jakie Pan Jezus wypełnił po swoim zmartwychwstaniu, były to rzeczy niewielkie, ale Ja widzę to tak, że każda z tych rzeczy była ogromnie wymowna, bardzo wartościowa, wszystkie one miały ogromne znaczenie i wagę.
Choć okres, w którym Pan Jezus działał w ciele, był pełen trudności oraz cierpienia, poprzez swoje ukazanie się w ciele duchowym z krwi i kości całkowicie, a także w sposób doskonały ukończył swoje dzieło z tego czasu, kiedy był w ciele: odkupienie ludzkości. Rozpoczął swoją służbę, stając się ciałem i ukończył swoją służbę, ukazując się ludzkości w postaci cielesnej. Zapowiedział Wiek Łaski i rozpoczął Wiek Łaski poprzez swoją tożsamość Chrystusa. Poprzez swoją chrystusową tożsamość wykonał dzieło Wieku Łaski, a także umocnił i poprowadził wszystkich swoich wyznawców w Wiek Łaski. O Bożym dziele można powiedzieć, że Bóg naprawdę kończy to, co zaczyna. Są etapy i jest pewien plan – przepełnione Bożą mądrością, Jego wszechmocą i Jego wspaniałymi czynami. Są one również pełne Bożej miłości i miłosierdzia. Oczywiście wątkiem przewodnim całego Bożego dzieła jest Jego troska o ludzkość; jest ona przesiąknięta uczuciem zatroskania, które nigdy Go nie opuszcza. Owe wersety Biblii ujawniają w każdej rzeczy, której dokonał Pan Jezus po swoim zmartwychwstaniu, niezmienne nadzieje i obawy Boga dotyczące ludzkości, jak również Jego drobiazgową dbałość o ludzi oraz Jego umiłowanie człowieka. Do dzisiaj nic z tego się nie zmieniło – czy to dostrzegacie? Czyż wasze serca automatycznie nie zbliżają się do Boga, kiedy to widzicie? Jakbyście się czuli, gdybyście żyli w tamtych czasach, a Pan Jezus ukazałby się wam po swoim zmartwychwstaniu w namacalnej, widocznej dla was postaci i gdyby usiadł przed wami, jadł chleb i ryby oraz objaśniał wam Pisma, rozmawiał z wami? Czy poczulibyście się szczęśliwi? A może winni? Czy wcześniejsze niezrozumienie oraz unikanie Boga, konflikty z Nim i zwątpienie w Niego po prostu by nie zniknęły? Czy relacja między Bogiem a człowiekiem nie stałaby się właściwsza?
Czy interpretując ten skromny wybór rozdziałów Biblii, zauważyliście jakieś niedoskonałości w Bożym usposobieniu? Czy dostrzegliście jakikolwiek fałsz w Bożej miłości? Czy zobaczyliście jakiś podstęp lub zło w Bożej wszechmocy lub mądrości? Z pewnością nie! Czy możecie więc powiedzieć z przekonaniem, że Bóg jest święty? Czy możecie powiedzieć na pewno, że wszystkie Boże emocje stanowią objawienie Jego istoty i usposobienia? Mam nadzieję, że po przeczytaniu tych słów to, co z nich zrozumieliście, pomoże wam i przyniesie korzyści w dążeniu do zmiany waszego usposobienia oraz w poszukiwaniu bojaźni Bożej. Mam również nadzieję, że słowa te zrodzą owoce, które z dnia na dzień będą coraz większe, przez co będą was stopniowo przybliżać do Boga dzięki waszym wysiłkom, a także pozwolą wam coraz lepiej stosować się do Bożych wymagań, abyście nie byli już znużeni podążaniem za prawdą i abyście nie czuli już, że podążanie za prawdą oraz zmiana w usposobieniu jest rzeczą uciążliwą i zbędną. Jest to raczej wyraz prawdziwego usposobienia i świętej istoty Boga, która motywuje was do poszukiwania światła, pragnienia sprawiedliwości, aspirowania do tego, by poszukiwać prawdy, dążenia do wypełniania Bożej woli i do tego, by stać się człowiekiem pozyskanym przez Boga, stać się prawdziwą osobą.
(Boże dzieło, Boże usposobienie i Sam Bóg III, w: Słowo, t. 2, O poznaniu Boga)
Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.
Bóg dokonuje swego dzieła od chwili stworzenia człowieka. Na początku dzieło było bardzo proste, ale nawet mimo to, wyrażało jednak Bożą...
Po czwarte, Bóg wytyczył granice między różnymi rasami. Na ziemi mieszkają osoby białe, czarne, brązowe i żółte. To odmienne rodzaje ludzi....
Wcielenie oznacza, że Bóg pojawia się w ciele i przychodzi, aby wykonywać swoje dzieło na obraz ciała wśród ludzi, których stworzył. Aby...
Ludzie, którzy uparcie sprzeciwiają się Bogu, zostaną zniszczeni przez Jego gniew (Wybrane fragmenty) Rdz 19:1-11 Dwaj aniołowie przyszli...