Jak człowiek wchodzi w nowy wiek (Część pierwsza)
Tematem naszego dzisiejszego omówienia jest wejście człowieka w nowy wiek, Wiek Królestwa, oraz to, jak ludzie powinni żyć w Wieku Królestwa, jak powinni w nim doświadczać Bożego dzieła i jak rzeczywiście wkroczyć w nowy wiek. Na czym głównie będzie się koncentrować omówienie tego, jak człowiek wkracza w nowy wiek? W Wieku Królestwa Bóg wypowiada tak wiele słów oraz wykonuje dzieło osądzania i karcenia, a wszyscy Boży wybrańcy powinni dokładnie wiedzieć, w jaki sposób człowiek powinien w tym wieku wierzyć w Boga, aby spełnić Boże wymagania. W przeszłości większość ludzi wierzyła w Pana i cieszyła się wielką łaską od Boga. W tej chwili ludzie zaczynają doświadczać Bożego dzieła osądzania i karcenia, jak zatem mogą przejść od swoich starych zapatrywań na temat wiary w Boga do nowych, które odpowiadają Bożym wymaganiom? Bez względu na to, czy twoje wcześniejsze poglądy na temat wiary w Boga były słuszne, czy nie, nie będzie to przedmiotem żadnego dochodzenia. Powinieneś stawić czoła rzeczywistości i musisz wiedzieć, jak należy obecnie wierzyć i jaki ma być charakter dzisiejszego dążenia. Jeśli twoje dążenie nadal będzie opierać się na tym, jak wierzyłeś w Wieku Łaski, i ciągle będziesz wierzyć w Boga w oparciu o swoje wcześniejsze poglądy, to nie wkroczysz w nowy wiek. Pozwólcie, że najpierw wypowiem poglądowe zdanie, które wyjaśni tę kwestię. Co to za zdanie? Jest ono wyrażeniem, które było często wypowiadane w Wieku Łaski: „Kiedy człowiek wierzy w Boga, cała jego rodzina jest błogosławiona”. Oznacza to, że gdy jedna osoba wierzyła w Jezusa, korzystała z tego cała jej rodzina, od najstarszego do najmłodszego jej członka, i wszyscy cieszyli się pokojem i radością. Ponieważ Jezus dokonał dzieła odkupienia, był wobec człowieka nieskończenie tolerancyjny, cierpliwy, wyrozumiały i pełen przebaczenia. Bez względu na to, jak wyglądało twoje wejście w życie, jaki miałeś charakter lub ile grzechów popełniłeś w przeszłości, wystarczało, byś wyspowiadał się Panu, a wszystko było ci wybaczone i zostawałeś obdarzony pokojem i radością. Musiałeś jedynie „uwierzyć” i to wystarczało – takie to było proste. Czy teraz jest tak, że kiedy jedna osoba wierzy w Boga, cała jej rodzina jest błogosławiona? Nie. Dlaczego nie wykonuje się teraz tego dzieła? Ponieważ nadszedł już czas, a Bóg jest tutaj, aby dokonać dzieła osądzania i raz na zawsze uwolnić ludzkość spod wpływu szatana. Właśnie dlatego Bóg wymaga teraz, aby ludzie byli wobec Niego lojalni i szczerzy, aby Go wielbili i by się Mu podporządkowali oraz aby mieli bogobojne serce – to są rzeczy, które ludzie muszą robić. Jeśli ci, którzy wierzą w Boga, potrafią pojąć prawdę, przyjąć ją, zrozumieć i zyskać, wtedy dostąpią pełnego zbawienia. Ci jednak, którzy nie przyjmą prawdy i którzy jedynie łakną Bożej łaski, zostaną wyeliminowani. Jeśli nadal domagasz się teraz, aby Bóg wykonywał dzieło Wieku Łaski, myśląc sobie, że kiedy będziesz wierzyć w Boga, to cała twoja rodzina zostanie pobłogosławiona, to jest to niezwykle głupie podejście! Bóg nie wykonuje już dzieła Wieku Łaski. Tamten wiek dobiegł końca. Rozumiecie to, prawda?
To tak zwane „wejście w nowy wiek” oznacza wkroczenie w dzisiejszy Wiek Królestwa, więc twoje poglądy na wiarę w Boga, twoje intencje, twoja wiara, sposób, w jaki wiedziesz swoje życie, i sposób, w jaki doświadczasz różnych rzeczy – wszystko to musi się zmienić. Jeśli zmienisz tylko jedną rzecz, jeśli kiedyś wierzyłeś w Jezusa, ale dzisiaj wierzysz w Boga Wszechmogącego i zmieniło się tylko imię Boga, w którego wierzysz, to w rzeczywistości sposób, w jaki wierzysz, ścieżka, którą kroczysz, i rzeczy, do których dążysz, wcale się nie zmieniły. Oznacza to, że muszą nastąpić pewne zmiany w twoim dążeniu, w twoim zrozumieniu i w twoich poglądach. Tylko wtedy, gdy dążysz do prawdy na tej podstawie, twoja wiara może być czysta i prawdziwa. Dlaczego niektórzy ludzie są teraz zawsze zniechęceni, myśląc, że wiara w Boga jest pozbawiona sensu i nie dodaje im sił tak jak kiedyś? Dzieje się tak dlatego, że ich poglądy na wiarę w Boga jeszcze nie uległy przemianie. Nadal trzymają się oni przekonań, które mieli, gdy wierzyli w Jezusa, skupiając się tylko na uzyskaniu odrobiny łaski lub na tym, by bardziej się poświęcać i być bardziej zabieganymi; koncentrują się na darach, na powierzchownej pracy i płytkich kazaniach oraz na entuzjazmie. Nie nadążają jednak za obecnym dziełem Boga, nie koncentrują się na jedzeniu i piciu Bożych słów ani nie są oświecani przez Ducha Świętego, więc zawsze czują się zniechęceni. Tacy ludzie sprawiają wrażenie, jakby wierzyli w Boga, podczas gdy w rzeczywistości w swoich sercach nie przyjęli prawdy i dlatego nigdy nie udaje im się uwolnić od tego negatywnego stanu. W ogóle nie mają wejścia w życie i nadal trzymają się swoich starych, zupełnie niezmienionych poglądów na temat wiary w Boga. Czy tak nie jest? Dzieło Ducha Świętego uległo zmianie, więc stosownie do tego musi się zmienić ludzka wiara w Boga. Jeśli twoje dążenia, sposób, w jaki żyjesz, to, jak doświadczasz, twój stosunek do wiary w Boga oraz twoje intencje i poglądy dotyczące wiary w Boga nie uległy zmianie, to jest to dowód, że nie nadążasz za krokami dzieła Ducha Świętego. Jeśli ludzie chcą nadążyć za nowym dziełem Ducha Świętego, zmienić się na nowe sposoby i zdobyć nowe zrozumienie, to muszą szukać prawdy, wkraczać i zmieniać się w małych szczegółach, takich jak każdy ich ruch i działanie, ich myśli i idee, wszystkie ich intencje i poglądy – tylko wtedy zrobią postęp. Jeśli ludzie po prostu składają czcze deklaracje i odrobinę zmieniają swoje zachowanie, to nie da się tego uznać za przemianę. Najważniejsze jest to, że musisz przejść przemianę swoich myśli, poglądów oraz sposobu, w jaki żyjesz. Jeśli potrafisz odrzucić swoje stare pojęcia i wyobrażenia oraz zdobyć rozeznanie i wiedzę o swoich starych przekonaniach na temat wiary w Boga, będzie to dowodem na to, że nastąpiła w tobie przemiana. Przeanalizujcie siebie, aby sprawdzić, w jakich aspektach nie zaszła w was jeszcze przemiana, czy nadal trzymacie się starych sposobów mówienia lub patrzenia na różne sprawy i jakie głęboko zakorzenione przekonania z przeszłości wciąż w was tkwią i nie zostały jeszcze wydobyte na światło dzienne. Jeśli nie będziesz zagłębiał się w siebie, możesz pomyśleć, że nic tam nie ma, ale jeśli starannie przyjrzysz się swojemu wnętrzu, zobaczysz, że jest wiele do odkrycia. Dlaczego niektórzy ludzie nigdy nie są w stanie nadążyć za etapami Bożego dzieła? Dzieje się tak dlatego, że w ludziach tkwi wiele przekonań, które im to uniemożliwiają, ponieważ ludzie nie rozumieją nowych rzeczy i nie mogą ich pojąć. Dlaczego ludzie zawsze żywią pojęcia o Bogu? Żywią pojęcia o słowach i dziele Boga, pojęcia o Bożym sądzie i karceniu, nie są w stanie pojąć tego, których ludzi Bóg zbawia, a których eliminuje, i nie potrafią pogodzić się z faktem, że Bóg nie czyni znaków i cudów. Jaka dokładnie jest przyczyna tego stanu rzeczy? Jedną z determinujących to przyczyn jest arogancka i zadufana w sobie natura człowieka. Dzieje się tak dlatego, że ludzie zawsze mają własne pojęcia i wyobrażenia na każdy temat – takie jest źródło problemu; inna przyczyna ma charakter obiektywny i jest nią to, że ludzie żywią na temat wiary w Boga wiele błędnych pojęć, które nie uległy przemianie, a dzieje się tak dlatego, że te głęboko zakorzenione przekonania wciąż nie zostały przekształcone. Te stare sposoby mówienia rzeczy wynikające z ich wiary w Jezusa lub Jahwe są nadal zakorzenione w ich sercach, więc kiedy napotykają nowe dzieło Boże, przyjmują prawdziwą drogę, ale nie są w stanie pojąć nowych sposobów mówienia i robienia rzeczy przez Boga. Dlaczego nie jesteś w stanie pojąć tych nowych rzeczy? Otóż dlatego, że wciąż trzymasz się tych starych przekonań z przeszłości i nie potrafisz z nich zrezygnować, co prowadzi cię do opierania się tym nowym rzeczom. Gdyby nie tkwiły w tobie te przekonania z przeszłości, byłbyś w stanie zaakceptować to, co Bóg czyni teraz. Jeśli nie potrafisz odrzucić tych przekonań z przeszłości, będziesz skłonny tworzyć sobie pojęcia o Bogu i buntować się przeciwko Niemu, w wyniku czego poniesiesz stratę. Jeśli sprzeciwisz się Bogu, to zostaniesz przez Niego ukarany oraz grozi ci to, że Bóg cię wyeliminuje.
Powinniście wszyscy zajrzeć głęboko w swoje wnętrze i przeanalizować je, aby zobaczyć, jakie stare sposoby robienia rzeczy, dawne sposoby rozumienia rzeczy i poglądy z przeszłości są w was wciąż głęboko zakorzenione. Podam wam prosty przykład. Niektórzy ludzie nigdy nie widzieli Chrystusa ani nie słyszeli, jak On przemawia. Przeczytali tylko słowa, które wypowiedział Chrystus, i mówią, że są to słowa dobre i autorytatywne, oraz że są to słowa osądu, ale po zetknięciu się z rzeczywistym Chrystusem zaczynają się w nich rodzić pojęcia i myślą sobie tak: „Dlaczego Bóg przemawia w tak surowy sposób? Dlaczego Bóg tak poucza ludzi? Dlaczego mówi tak wzniośle? Sposób, w jaki mówi, jest przerażający, cały czas tylko demaskuje i osądza ludzi. Kto może to zaakceptować? Nasza wiara w Jezusa jest inna. Wszyscy mówią łagodnie i panuje między nimi harmonia. Nikt nie mówi tak jak On. Po prostu nie potrafię zaakceptować takiego Boga, nie jestem w stanie tolerować takiego Boga jak On. Gdyby mówił tak łagodnie i serdecznie jak Pan Jezus, gdyby był dobry i życzliwy dla ludzi, to byłbym w stanie Go przyjąć. Ale takiego Boga nie mogę zaakceptować. Nie jestem nawet w stanie się z Nim dogadać!”. Przyznajesz, że jest to prawdziwa droga, że są to słowa wypowiadane przez wcielenie, a przy tym zostałeś całkowicie przekonany, dlaczego więc, kiedy wchodzisz w kontakt z Chrystusem, żywisz na temat Jego tonu głosu, słów, których używa, i sposobu, w jaki mówi, pojęcia, od których nie możesz się uwolnić? Czego to dowodzi? Tego, że te stare przekonania w twoim sercu już tobą zawładnęły i stały się pojęciami i regułami. W rzeczywistości wszystkie one pochodzą od człowieka, wszystkie są werdyktami i wyobrażeniami człowieka i nie są zgodne z prawdą. Gdyby ktoś próbował narzucić te rzeczy dzisiejszemu Bogu, nie tylko nie byłby w stanie tego zrobić, ale byłby również narażony na to, że okazywałby Mu opór. Dzieło, które Bóg wykonuje w kolejnych wiekach, jest różne, więc i usposobienie, które On wyraża, jest różne, a objawiane przez Boga to, co On ma i czym jest, także się różni. Nie możesz zastosować do tego reguł; kiedy to zrobisz, prawdopodobnie wytworzysz tym samym pojęcia na temat Boga i będziesz w stanie przeciwstawić się Bogu. Jeśli nie zastanowisz się nad sobą i całkowicie odmówisz okazania skruchy, zostaniesz potępiony przez Boga i On cię ukarze. Tak wygląda Boże dzieło w każdym wieku – zawsze znajdą się ludzie, którzy przyjmują Boga i się Mu podporządkowują, którzy są przez Niego błogosławieni, oraz tacy, którzy sprzeciwiają się Bogu i potępiają Go, a ci są przez Niego niszczeni. Bóg w swoim dziele dni ostatecznych wypowiada tak wiele słów i wyraża tak wiele prawd. Nie boi się ludzi, którzy żywią pojęcia; boi się, że ludzie nie przeczytają Jego słów, nie przyjmą prawd, które On wyraża – to przeraża Go najbardziej. Jeśli twoje pojęcia i poglądy nie są zgodne z prawdami, które wyraża Bóg, to są one sprzeczne z prawdą, są wrogie Bogu i nie do utrzymania. Ludzie mają zepsute skłonności, są buntowniczy i pełni oporu oraz mają różne myśli – cóż takiego dominuje w ich myślach? Są one zdominowane przez ludzkie intencje oraz punkt widzenia i perspektywę, z której ludzie patrzą na wszystko, tak więc twoje myśli nie pochodzą od Ducha Świętego ani nie powstają na fundamencie prawdy. Dlaczego mówię, że twoje pojęcia i poglądy to coś czysto ludzkiego, cielesnego? Są one takie, bowiem twoje myśli nie są zdominowane przez prawdę ani nie powstają wskutek kontemplacji opartej na prawdzie. Myśli niektórych ludzi biorą się z kontemplacji opartej na Biblii, co jest jeszcze bardziej błędne. Nie mówimy, że Biblia sama w sobie jest błędna, tylko że niewłaściwe jest porównywanie dzieła, które Bóg wykonał w przeszłości, z Jego nowym dziełem – nie wolno ci dokonywać takiego porównania. Na przykład, czy w Wieku Łaski byłoby właściwe, aby ludzie porównywali dzieło Jahwe z dziełem Pana Jezusa? Czy właściwe jest, abyście porównywali dzieło Pana Jezusa z dzisiejszym dziełem Boga w Wieku Królestwa? Oczywiście, że nie. Są one nieporównywalne. Jest tak dlatego, że każdy etap Bożego dzieła jest bardziej wzniosły niż poprzedni, a Bóg nie powtarza swojego dzieła. Dlaczego jest tak, że za każdym razem, gdy Bóg wykonuje nowy etap dzieła i rozpoczyna nowy wiek, zawsze jest grupa czy wręcz większość ludzi, którzy powstają, by stawić opór Bożemu dziełu i przeciwstawić się Bogu? Dlaczego tak się dzieje w każdym wieku? Ano dlatego, że bez względu na to, czy ludzie przyjmują nowe dzieło Boże, czy nie, ich przeszłe interpretacje Biblii, a także ich poglądy na temat imienia i obrazu Boga oraz wiary w Boga i sposobów, w jakie wierzą w Boga, już przyjęły określony kształt w ich sercach. Co więcej, cenią sobie te rzeczy i wierząc, że osiągnęli pewne zyski, popadają w bezgraniczną arogancję i uważają się za ludzi niesamowitych i wspaniałych, a kiedy widzą, jak różne jest dzieło, które Bóg wykonuje dzisiaj, od dzieła, którego dokonał w przeszłości, osądzają je. Zawsze biorą rzeczy z Wieku Łaski i porównują je z obecnym Bogiem, z dziełem, które Bóg wykonuje teraz, i z dzisiejszymi prawdami – czy są one porównywalne? Nie stosuj reguł do rzeczy. Zamiast tego musisz mieć taką oto świadomość: „Zaakceptowałem teraz nowe dzieło Boga, ale są pewne rzeczy, których nie jestem w stanie pojąć. Stopniowo będę ich doświadczać i je poznawać, będę do nich dążył krok po kroku, przedzierając się przez nie powoli, jak mrówka ogryzająca kość, a wtedy z czasem je zrozumiem”. Boże dzieło jest nieskończenie tajemnicze, wręcz niezgłębione; człowiek nigdy nie dotrze do jego istoty. Po doświadczaniu go przez rok lub dwa, ludzie mogą zyskać pewne zrozumienie; po trzech lub czterech latach mogą zyskać trochę więcej zrozumienia i krok po kroku będą wzrastać i zmieniać się. Ich poglądy na te stare rzeczy będą powolutku ulegać przemianie i stopniowo będą je odrzucać; tylko wtedy, gdy ludzie odrzucą te stare rzeczy, zrozumieją rzeczy nowe. Te stare przekonania są w tobie nadal głęboko zakorzenione i nawet nie zacząłeś wydobywać ich na światło dzienne, a mimo to masz odwagę świadomie szerzyć swoje pojęcia, wyrażać własne opinie i mówić, na co masz ochotę – to zupełnie bez sensu. Dlaczego mówię, że ludzie stają się niezwykle aroganccy? Oto właśnie przyczyna. Te zgniłe przekonania w ludziach są bezwartościowe, a jednak ci wciąż ośmielają się świadomie je wyrażać i rozpowszechniać. Czy całkowicie nie brak w tym rozsądku? Dlatego niektórzy ludzie zaakceptowali ten etap dzieła i przeczytali słowa Boże, ale tak naprawdę nie porzucili tych starych przekonań, które noszą w sobie. Dlaczego w niektórych miejscach przywódcy i pracownicy są w stanie wykonywać i realizować pracę zgodną z ich pojęciami, ale kiedy praca nie jest zgodna z ich pojęciami i nie mają ochoty jej wykonywać, to przestają to robić? Jak dochodzi do takiej sytuacji? Dochodzi do niej, ponieważ ludzie nie są w stanie uwolnić się od tych starych przekonań, które noszą w sobie. Im bardziej te stare przekonania w tobie nabierają formy, tym intensywniej się opierasz. Czy tak nie jest? Dlaczego obecnie w świecie religijnym są przywódcy, którzy stają się tym bardziej aroganccy i mniej zdolni do zaakceptowania Bożego dzieła dni ostatecznych, im wyższą pozycję zajmują i im większej liczbie ludzi przewodzą? Ano dlatego, że ludzie zawsze trzymają się przeszłości, nie uznają słów Boga za prawdę i życie, nie są w stanie czcić wielkości i supremacji Boga. Zamiast tego uznają własne pojęcia religijne oraz własne myśli i poglądy za prawdę i prawdziwą drogę – czy to nie jest straszna pomyłka? Czy w ten sposób będziesz w stanie gdziekolwiek znaleźć prawdę? Jeśli wierzysz, że te twoje przekonania są prawdą, czy nadal będziesz w stanie uzyskać prawdę od Boga? Czy nadal będziesz w stanie szukać prawdy i jej pragnąć?
Niektórzy ludzie mówią tak: „Przeczytałem wiele słów Boga, usłyszałem Jego głos, akceptuję prawdziwą drogę i wiem, jak czytać Boże słowa. Rozwiązuję własne problemy, nie potrzebuję pomocy innych, a to gwarantuje, że mogę wzrastać w życiu”. Przesadzasz, kiedy mówisz w ten sposób. Jeśli czytasz Boże słowa polegając wyłącznie na sobie, a Duch Święty cię nie oświeca, to czy jesteś w stanie je zrozumieć? Gdyby słowa Boga cię nie obnażyły i nie wydobyły tkwiącego wewnątrz ciebie zepsucia, byłbyś niezdolny do zmiany i niezdolny do zrozumienia – trudno byłoby ci osiągnąć jakiekolwiek zrozumienie. Kiedy ludzie czytają powieści, dobrze je rozumieją i są w stanie zapamiętać wiele scen, a kiedy skończą czytać którąś z nich, od razu mogą o niej opowiedzieć innym. Ale sprawy związane z życiem nie są podobne do czegokolwiek innego. Sprawy związane z życiem są niezwykle głębokie i musisz wierzyć przez wiele lat, zanim będziesz mógł choć trochę je zrozumieć. Możesz doświadczać jednej wypowiedzi Boga przez całe życie i wciąż nie doświadczyć jej wystarczająco. Bez względu na to, jaką wypowiedź Bóg wygłosi, zabraknie ci życia, by doświadczyć jej w wystarczający sposób; bez względu na to, jak dobry jest twój charakter, musisz ciągle polegać na doświadczaniu i praktykowaniu słów Boga, zanim będziesz mógł zrozumieć prawdę. Weźmy na przykład bycie uczciwym człowiekiem. Ile lat doświadczenia potrzebujesz, zanim będziesz mógł rozwiązać problem kłamania? To nie jest tak, że potrzebujesz tylko roku lub dwóch lat i już po wszystkim – nie kłamiesz, nie jesteś zwodniczy i stałeś się uczciwą osobą. To jest niemożliwe. Musisz mieć kilkadziesiąt lat doświadczenia, zanim osiągniesz ten rezultat. Dzieje się tak dlatego, że ludzie są bardzo skomplikowani, ich zepsute usposobienie jest w nich głęboko zakorzenione, ich pojęcia uniemożliwiają im wejście w prawdę i poznanie Boga, ich intencje uniemożliwiają im przemianę usposobienia i praktykowanie prawdy, a poglądy i stanowiska, jakie zajmują wobec swoich czynów i wypowiedzi, uniemożliwiają im zrozumienie prawdy. Jeśli jesteś w stanie mówić i działać po stronie prawdy, po stronie prawdy, której osiągnięcia Bóg żąda od człowieka w Wieku Królestwa, to z łatwością podporządkujesz się Jego dziełu i będziesz mógł wejść na właściwą ścieżkę wiary w Boga. Jeśli nie staniesz po stronie prawdy, to oddalisz się od Boga lub staniesz przeciwko Niemu. Nie myśl, że tylko dlatego, iż wysłuchałeś tak wielu kazań i wierzysz w Boga przez tak długi czas, twoja postawa nie jest ciągle bardzo niedojrzała! Dążenie do prawdy jest kwestią zyskania życia, zyskania życia wiecznego. Prawda jest zawsze niezmienna, zawsze da się ją zastosować, nigdy nie można jej odrzucić, jest niepodważalna, niezaprzeczalna – taka jest wartość i znaczenie prawdy. Prawda jest najwyższą, najgłębszą i najbardziej wartościową rzeczą. Jest cenna, a to, co człowiek może zrozumieć i zyskać w wyniku zbierania doświadczeń przez całe życie, jest ograniczone.
Ktoś mówi tak: „Wierzę w Boga Wszechmogącego i sam wyznaję swoją wiarę w domu, tak też śpiewam hymny i modlę się do Boga. Podążam za dziełem bez względu na to, na jakim jest etapie, a jeśli zachowam tę wiarę do końca, Bóg mnie nie opuści”. Co o tym sądzisz? Jak możesz dążyć do prawdy, wyznając wiarę w domu? Jak możesz doświadczyć Bożego dzieła, nie wypełniając swojego obowiązku? Jeśli nie wykonujesz swojego obowiązku, to pewne skażone skłonności nie zostaną ujawnione, więc jak miałbyś wtedy zastanowić się nad sobą? W jaki sposób doświadczysz sądu i karcenia słowami Boga? W jaki sposób słowa Boga zdemaskują cię i przytną? Ludzie nie są w stanie doświadczyć tych rzeczy w domu. Czy można naprawdę poznać siebie bez praktycznego doświadczenia? Czy naprawdę możesz się zmienić? W takich okolicznościach zmiana byłaby niemożliwa. Aby doświadczyć Bożego dzieła, musisz wieść życie kościelne, a tylko wypełniając swój obowiązek, możesz właściwie doświadczać różnych rzeczy. Jeśli będziesz wyznawał swoją wiarę w domu przez jakieś dziesięć czy dwadzieścia lat, a wielki, czerwony smok zostanie obalony i wielkie katastrofy się skończą, czy będziesz mógł mówić o prawdziwym świadectwie opartym na doświadczeniu? Czy będziesz cierpiał tak, jak Bóg? Lud Boży, który będzie dawał tak piękne świadectwo, naprawdę się zmieni, naprawdę podporządkuje się Bogu i będzie Mu prawdziwie lojalny – czy ty byłbyś w stanie złożyć takie świadectwo? Obawiam się, że okryłbyś się wtedy całkowitą hańbą. Dlaczego Bóg powiedział, że wielu jest powołanych, lecz niewielu wybranych? Dzieje się tak dlatego, że wśród zepsutej ludzkości bardzo niewielu kocha prawdę. Większość ludzi nie kocha prawdy, a tym bardziej nie jest w stanie jej zaakceptować. Dlaczego to mówię? Niektórzy ludzie zaczynają wierzyć w Boga i gdy w domu wszystko się układa, nie narzekają. Kiedy jednak coś pójdzie nie tak, gdy któryś członek rodziny zachoruje i zostanie zabrany do szpitala, gdy jego dziecko nie dostanie się na studia albo gdy zdarzy się jakaś katastrofa, biją pięściami w stół i narzekają na Boga, mówiąc: „No i co mi dała ta wiara w Boga? Bóg mnie nie pobłogosławił! Powinieneś mnie pobłogosławić, pobłogosławić wszystko, co mnie dotyczy, w tym całą moją rodzinę, moje dzieci, moją żonę (lub mojego męża), a także moją matkę i mojego ojca, wszystkich. Czyż nie dążyłbym gorliwie do prawdy, gdyby to nie przydarzyło się mojej rodzinie?”. Wymyślają takie wymówki, żeby wytłumaczyć to, iż nie zyskali prawdy! Czy ich wymówki mogą zastąpić prawdę? Uważają, że są one całkowicie wystarczające i dają się obronić, i że ich narzekanie jest słuszne. Ludzie nie narzekają na Boga, kiedy nie przechodzą prób i nie cierpią. Wykrzykują, jak wielki i wspaniały jest Bóg. Ale gdy nadejdą próby i udręki, ich pragnienie narzekania na Boga może wybuchnąć w każdej chwili. Nie zastanawiają się nad niczym, w ogóle o tych rzeczach nie myślą; po prostu w naturalny sposób dają upust swoim uczuciom. W przypadku niektórych ludzi może nawet nie chodzić o coś, co przytrafia się ich rodzinie, ale wręcz ich inwentarzowi, a oni i tak narzekają na Boga. Czyż to nie jest niedorzeczne? Jeśli człowiek może osiągnąć stan, w którym bez względu na to, co dzieje się z jego rodziną lub jakie nieszczęście go spotyka, nie narzeka na Boga ani nie bierze sobie danej sprawy do serca, kiedy niezależnie od tego, co się dzieje, nie doprowadza do powstania opóźnień w swoim obowiązku lub ponoszeniu kosztów dla Boga, kiedy jego podporządkowanie się Bogu pozostaje niezachwiane i kiedy to, co się wydarzyło, nie przeszkadza mu w wychwalaniu Boga, to dowodzi to, że jego serce, które wierzy w Boga, jest czyste. Pogląd „Kiedy człowiek wierzy w Boga, cała jego rodzina jest błogosławiona” jest błędny. Jeśli w swojej wierze w Boga zawsze trzymasz się tego poglądu, nigdy nie zyskasz prawdy. Spójrz na niewierzących członków swojej najbliższej rodziny i na swoich krewnych, zaprzątniętych sprawami życia codziennego; kiedy nadejdą katastrofy, czy będą w stanie przed nimi uciec? Nie, nie będą. Jeśli w swojej wierze w Boga nie będziesz dążyć do prawdy i będziesz jak twoi krewni, niezdolny do uniknięcia kary w postaci katastrof, to zginiesz razem ze swoimi krewnymi. Jeśli jednak dążysz do prawdy i jesteś w stanie przejrzeć ich istotę, będziesz w stanie odrzucić szatanów i pomyślisz sobie tak: „Oni nie wierzą w Boga. Są demonami i powinni zostać zniszczeni w katastrofach. Próbowali powstrzymać mnie od wiary w Boga i mówili rzeczy przeciw Bogu, rzeczy, które były wobec Niego bluźnierstwem. Ginąc w katastrofach, dostali to, na co zasłużyli. W ten sposób słowa Boga naprawdę się wypełniły”. Nie miałeś wcześniej tej wiary i nie odważyłeś się przeklinać demonów. Teraz widzisz ich prawdziwe oblicza, a twoje serce zaczyna nienawidzić tych sprzeciwiających się Bogu demonów, a jeśli umrą, będziesz musiał tylko je pochować. To, że jesteś w stanie tak do nich podchodzić, pokazuje, że twoje serce naprawdę zwróciło się ku Bogu. Jeśli nadal żywisz w sercu pojęcia i wyobrażenia, zawsze wierząc, że „kiedy człowiek wierzy w Boga, cała jego rodzina jest błogosławiona, że błogosławione są nawet zwierzęta, które ta rodzina hoduje, że błogosławiony jest jej dom, a także plony, jakie rodzi jej ziemia”, to takie przekonania powstrzymają cię od dążenia do prawdy i podążania za Bogiem oraz wypełniania swojego obowiązku. Jeśli serce człowieka zwraca się tylko do Boga, wyłącznie do Boga, wtedy staje się niezwykle czyste i proste, a kiedy nadejdzie ten czas, cierpią bardzo mało. Dlaczego teraz tak bardzo cierpisz? Dlatego, że spędzasz cały dzień w pośpiechu i zabieganiu, troszcząc się o swoją rodzinę, o swoje dzieci, poświęcając im tyle wysiłku. Gdybyś ponosił koszty wyłącznie na rzecz kościoła, to śmiem twierdzić, że byłbyś o wiele bardziej zrelaksowany, prawda? Właśnie dlatego, że teraz w zbyt wielkim stopniu zajmujesz się sprawami rodzinnymi, a za mało kościelnymi, i ponieważ twoje sprawy domowe stają się na tyle uciążliwe, że nie możesz tego znieść, zaczynasz narzekać na Boga. Lecz ile tak naprawdę ofiarowałeś Bogu? Nie ofiarowałeś nic wartego wzmianki! Ciągle jesteś w pędzie i tak bardzo zaprzątają cię sprawy domu i własnego ciała, więc jak możesz narzekać na Boga? Musisz przestać narzekać na Boga. Każdy, kto wierzy w Boga, jest w stanie zyskać prawdę i ma szansę poznać Boga – jest to sprawa kluczowa, ważniejsza niż cokolwiek innego, i bezpośrednio wiąże się z kwestią tego, czy osiągniesz zbawienie, czy też nie. Najpierw jednak musisz wziąć swoje błędne intencje, poglądy i rozumienie z przeszłości, a także te rzeczy, do których dążysz we własnym wnętrzu, przeanalizować je i poznać zgodnie ze słowami Boga. Kiedy będziesz w stanie wyraźnie dostrzec te rzeczy, możesz ćwiczyć ich ograniczanie i rezygnację z nich. Im wyraźniej i w bardziej przenikliwy sposób będziesz je widział, tym więcej tych starych, złych rzeczy porzucisz, aż w końcu będziesz w stanie porzucić je wszystkie. Poczujesz się wtedy o wiele bardziej zrelaksowany, a kiedy wcielisz w życie zrozumiane przez siebie prawdy i będziesz w stanie nieść o nich świadectwo, stopniowo zaczniesz się zmieniać. Powinieneś teraz zacząć praktykować i ćwiczyć w tym kierunku, a z czasem te rzeczy nie będą już dłużej cię ograniczać i niepokoić – wkroczysz wtedy na właściwą ścieżkę wiary w Boga.
Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.