Punkt siódmy: Oni są niegodziwi, podstępni i kłamliwi (Część pierwsza) Rozdział trzeci

Szczegółowa analiza tego, jak nikczemni, podstępni i fałszywi są antychryści

I. Szczegółowa analiza wrogości i pogardy antychrystów wobec rzeczy pozytywnych i prawdy

Zakończyliśmy analizę szóstego przejawu bycia antychrystem, a teraz rozpoczniemy szczegółową analizę siódmego: jak nikczemni, podstępni i fałszywi są antychryści. Niektórzy ludzie mówią: „Skoro szczegółowo analizujemy i demaskujemy antychrystów, czyż stwierdzenie, że są oni nikczemni, podstępni i fałszywi, nie jest zbyt łagodne? Usposobienie kogóż z nas nie jest choć trochę nikczemne bądź fałszywe? Wszyscy zwyczajni ludzie mają takie zepsute skłoności, jeśli zatem będziemy w ten sposób demaskować i analizować antychrystów, czyż nie wyjdzie na to, że każdy jest antychrystem?”. Czy ktoś z was tak myśli? Jeśli ktoś z was rzeczywiście tak myśli, to jest w błędzie. Czy istnieje różnica między nikczemnością, podstępnością i fałszywością antychrystów a przejawami tych zepsutych skłonności u zwyczajnych ludzi? Z całą pewnością istnieje różnica, w przeciwnym razie nie uwzględnilibyśmy tych skłonności w przejawach bycia antychrystem. Dzisiaj skupię się przede wszystkim na tej różnicy, po czym przejdę do omówienia kilku rzeczywistych przykładów oraz konkretnych przejawów nikczemnych, podstępnych i fałszywych skłonności antychrystów. Łatwo zrozumieć dosłowne znaczenie słów „nikczemny”, „podstępny” i „fałszywy”. Trudność polega na rozpoznaniu zasadniczej różnicy pomiędzy tymi rodzajami przejawów u antychrystów i u zwyczajnych ludzi – dlaczego definiujemy jako antychrysta dany typ osoby, która posiada te zepsute skłonności i tę istotę, i jaka jest istotowa różnica między antychrystami a zwyczajnym zepsutym rodzajem ludzkim. Po pierwsze, antychryści są jawnie wrogo nastawieni do prawdy i Boga – rywalizują z Bogiem o Jego wybrańców, Jego pozycję i ludzkie serca, a nawet czynią różne rzeczy w pobliżu wybrańców Boga, by zdobyć ich serca, a także sprowadzić ich na manowce i sparaliżować. Krótko mówiąc, natura działań i zachowań antychrystów – zarówno jawnych, jak i utajonych – jest zawsze wrogo nastawiona do Boga. Dlaczego twierdzę, że tak jest? Ponieważ antychryści doskonale wiedzą, że słowa Boga są prawdą i że On jest Bogiem, a mimo to sprzeciwiają się Mu i nie akceptują prawdy, niezależnie od sposobu, w jaki jest ona omawiana. Niektórzy antychryści na przykład werbują określonych ludzi, prowadzą ich na manowce i ich kontrolują. Sprawiają, że ludzie ci są im posłuszni i podążają za nimi, a wówczas podstępnie pozyskują rozmaite księgi i materiały z kościoła, zakładają własne kościoły i ustanawiają własne królestwa, by móc cieszyć się tym, że mają wyznawców i są przez nich czczeni, po czym zaczynają czerpać zyski z kościoła. Tego rodzaju zachowanie wyraźnie wskazuje na to, że antychryści rywalizują z Bogiem o Jego wybrańców – czyż to nie cecha charakterystyczna antychrystów? Czyż niesprawiedliwe jest definiowanie tych ludzi jako antychrystów na podstawie tej oczywistej cechy? To wcale nie jest niesprawiedliwe – ta definicja jest bardzo dokładna! Są także antychryści, którzy tworzą kliki w kościele i rozmontowują go od środka. Nieustannie szkolą własne siły w kościele i wykluczają tych, którzy się z nimi nie zgadzają. Następnie trzymają po swojej stronie tych, którzy ich słuchają i podążają za nimi, by stworzyć własne siły i zmusić wszystkich do robienia tego, co antychryści im mówią. Czyż nie jest to ustanawianie własnego królestwa? Bez względu na to, jakie ustalenia czy wymagania dotyczące pracy wyrazi Zwierzchnictwo, antychryści odmawiają ich wykonania, a zamiast tego działają po swojemu, prowadząc swoich zwolenników do jawnego sprzeciwu wobec Zwierzchnictwa. Przykładowo, dom Boży wymaga, aby przywódcy i pracownicy, którzy nie są w stanie wykonywać prawdziwej pracy, byli niezwłocznie zastępowani. Antychryst pomyśli jednak: „Choć niektórzy przywódcy i pracownicy nie są w stanie wykonywać prawdziwej pracy, wspierają mnie i akceptują, a ja sam ich wyszkoliłem. Nie ma mowy, by Zwierzchnictwo zastąpiło tych ludzi, chyba że mnie usuną w pierwszej kolejności”. Powiedzcie, czy ten kościół nie jest pod kontrolą antychrysta? Ustalenia domu Bożego dotyczące pracy nie są akceptowane przez antychrysta i nie mogą zostać wykonane. Podczas gdy ustalenia dotyczące pracy były wydawane przez dłuższy czas i każdy kościół informował o tym, jak zostały one zrealizowane, na przykład, komu przydzielono inny obowiązek lub kogo zastąpiono z powodu określonych okoliczności, antychryst nigdy o niczym nie informuje i nigdy nie zmienia ludziom zakresu obowiązków. Niektórzy ludzie zawsze niedbale wykonują swoje obowiązki, co negatywnie wpływa na dzieło kościoła, lecz antychryst nie przydziela im innego obowiązku. Nawet gdy Zwierzchnictwo bezpośrednio nakazuje antychrystowi, aby zastąpił tych ludzi, mija długi czas bez odpowiedzi z jego strony. Czyż nie występuje tu jakiś problem? Kiedy Zwierzchnictwo prosi go o wdrożenie ustaleń dotyczących pracy lub próbuje czegoś się dowiedzieć, niczego nie osiągnie. Bracia i siostry w kościele nic o tym nie wiedzą, nie otrzymują żadnych informacji i są odłączeni od Zwierzchnictwa – kościół jest całkowicie kontrolowany przez tę jedną osobę. Jaka jest natura antychrysta postępującego w ten sposób? Jest to antychryst przejmujący kontrolę nad kościołem. Antychryści tworzą kliki w kościele, ustanawiają własne królestwa, sprzeciwiają się domowi Bożemu i szkodzą wybrańcom Boga. Ludzie tracą dzieło Ducha Świętego, nie są w stanie odczuwać Bożej obecności, nie ma w nich pokoju ani radości, tracą wiarę w Boga i nie wykonują już z zaangażowaniem swoich obowiązków. Stają się nawet zniechęceni i zdeprawowani, popadając w stagnację. Wszystko to są skutki zwodzenia i kontrolowania ludzi przez antychrysta. Obecnie we wszystkich obszarach duszpasterskich w Chinach kontynentalnych zdemaskowano i zastąpiono kilkoro fałszywych przywódców i antychrystów. Wśród nich są fałszywi przywódcy oraz fałszywi pracownicy, którzy nie wykonali żadnej prawdziwej pracy. Wszyscy oni posiadali przejawy antychrysta i mieli jego skłonności, ale nie osiągnęli poziomu antychrystów, więc zostali jedynie zastąpieni. Jednakże niektórzy ludzie sami dla siebie stanowili prawo, mieli we wszystkim decydujące zdanie, całkowicie naruszali ustalenia dotyczące pracy i działali na swój własny sposób, w związku z czym zostali zdefiniowani jako antychryści i wydaleni. Ten sposób demaskowania fałszywych przywódców i antychrystów i postępowania z nimi jest wspaniały! Czuję się nadzwyczaj szczęśliwy, gdy czytam raporty o takich sytuacjach, ponieważ dowodzi to, że niektórzy wybrańcy Boga po latach słuchania kazań pojęli nieco prawdy. Dlaczego mówię, że pojęli nieco prawdy? Dlatego że po wysłuchaniu tych kazań są w stanie je powiązać z pewnymi sprawami, które napotykają w życiu, i się do nich zastosować. Tuż po wysłuchaniu tych prawd mogą ich faktycznie nie pojmować, lecz później zyskują rozeznanie co do ludzi i wydarzeń. Przyswajają zasady i standardy, według których mogą mierzyć tych, którzy sami dla siebie stanową prawo, którzy nie wykonują prawdziwej pracy, którzy nie potrafią rozwiązywać prawdziwych problemów, którzy niedbale wykonują swoje obowiązki i nie dźwigają brzemienia, oraz tych, którzy nie mają poczucia odpowiedzialności. Czyż to nie jest postęp? To właśnie postęp. Nie można powiedzieć, że posiadają odpowiednią postawę, oni jedynie pojęli nieco prawdy. Wybrańcy Boga mają nieco rozeznania w kwestii fałszywych przywódców, antychrystów i pewnych osób, które nie wykonują prawdziwej pracy i są niekompetentne w swoim dziele – czyż to nie jest dobra rzecz? To dobra rzecz – pokazuje, że wybrańcy Boga pojmują prawdę i mają rozeznanie, że mogą trwać u boku Boga i chronić dzieło kościoła – to coś, co warto celebrować. Antychryści nie są w stanie zwieść tych, którzy pojmują prawdę. Mogą przez pewien czas zwodzić tych, którzy nie pojmują prawdy i nie mają rozeznania, ale jak długo? Ufam, że im więcej ludzi pojmie prawdę i im więcej będzie mieć wiary w Boga, tym mniej czasu zajmie im wyzbycie się i odrzucenie więzów i ograniczeń nakładanych na nich przez antychrystów. W związku z tym musimy omawiać różne szczegółowe przejawy bycia antychrystem, jeśli bowiem ludzie będą wprowadzani w błąd i kontrolowani przez antychrysta, niezwykle trudno będzie im osiągnąć zbawienie.

Właśnie w prostych słowach wyjaśniłem przejawy bycia antychrystem oraz powody, dla których takich ludzi definiuje się jako antychrystów. Jaka jest zatem różnica między przejawami nikczemności, podstępności i fałszu antychrystów a zepsutymi skłonnościami zwyczajnych ludzi? Czy w ogóle to pojmujecie? Opowiem pewną historię, która z pewnością powiązana jest z nikczemnością, podstępnością i fałszem. Biblijna Księga Hioba zawiera rozmowę między Bogiem a szatanem. Bóg pyta szatana: „Skąd przybywasz?” (Hi 1:7). A co odpowiada szatan? („Z krążenia po ziemi i z przechadzania się po niej” (Hi 1:7)). Do tej pory ludzie wciąż nie rozumieją, co szatan miał na myśli – nazywa się to usposobieniem. Dlaczego ludzie nie rozumieją, co szatan miał na myśli? Dlatego że wciąż nie zrozumieliście, skąd dokładnie pochodzi szatan. Jaki jest problem z tym, co powiedział szatan? Pojawia się tu pewien rodzaj usposobienia i jest to usposobienie nikczemne. Skończmy na razie mówić o tym wersecie i przeanalizujmy to, co następuje po nim. Szatan przychodzi przed oblicze Boga i po tym, jak udziela odpowiedzi na Jego pytanie, Bóg mówi do niego: „Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo podobnego do niego na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga, i unika zła?” (Hi 1:8). Jak zareagowałaby zwyczajna osoba, słysząc, że Bóg to powiedział? (Chciałaby zobaczyć, jak Hiob się zachowuje). Taka osoba pomyślałaby zaraz: „Hiob bał się Boga i unikał zła, był człowiekiem doskonałym. Szczerze go podziwiam!”. Skąd bierze się ten podziw? Wynika on z pewnego rodzaju tęsknoty, miłości i pragnienia pozytywnych rzeczy mieszczących się w ramach zwykłego człowieczeństwa. Jeśli jednak nie miłujesz prawdy, co okażesz, gdy usłyszysz te słowa? (Wzgardę). Wzgardzisz tymi słowami i je zignorujesz. Niektórzy ludzie myślą wówczas: „Bać się Boga i unikać zła? Czymże jest ten strach? Co oznacza »unikać zła«? Gdzie można dzisiaj znaleźć człowieka doskonałego?”. Wydaje się, że po usłyszeniu tych słów nic nie czują, czy zatem mają serca, które tęsknią za tymi rzeczami i ich pragną? (Nie). Czy łakną tych rzeczy? (Nie). Czy pragną szukać dokładnego zrozumienia tego, z jakimi szczegółami się to wiąże? Czy mają takie aspiracje? Nie, w głębi serca nie chcą tego wiedzieć. Jest jeszcze inny typ ludzi, którzy reagują w nienormalny sposób, słysząc Boga, który mówi, że Hiob bał się Go i unikał zła, że był człowiekiem doskonałym. Mówią oni: „Co takiego? Hiob bał się Boga, unikał zła i był człowiekiem doskonałym – czy ktoś taki istnieje? Pokaż mi tę jego doskonałość – nie wierzę w nią!”. Czy ludzie, którzy mają takie pomysły i przejawiają takie zachowania, prawdziwie wierzą i uznają słowa wypowiedziane przez Boga? (Nie). Nie wierzą w nie prawdziwie ani ich nie uznają. Po pierwsze, jedno jest pewne: ludzie tacy nie uznają, że to, co mówi Bóg, jest prawdziwe, godne zaufania i dokładne, nie uważają słów Boga za prawdę, za słowa Stwórcy i za najwyższą prawdę dla całej ludzkości. Skoro nie uznają słów Boga za prawdę, to za kogo uznają Boga? Skoro zaprzeczają słowom Boga, czy mogliby uznać, że Bóg jest Bogiem? Z pewnością nie, ponieważ zaprzeczają słowom Bożym, zaprzeczają Bożemu punktowi widzenia i Bożym wypowiedziom, z czego wynika, że zaprzeczają istnieniu Boga oraz temu, że jest On rzeczywistością wszystkich pozytywnych rzeczy. To jest pewne. Jest jeszcze jedna kwestia: jakie podejście mają tacy ludzie do prawd wyrażanych przez Boga oraz do rzeczy pozytywnych i negatywnych, i jakie usposobienie kryje się za ich podejściem? Jaki jest ich pogląd na temat Hioba? „To niemożliwe! Czy ktoś taki mógłby jeszcze istnieć na tym świecie? To jedynie historyczny relikt. Ktoś taki nie ma prawa żyć na tym świecie. Powinni żyć tylko ci, którzy są zdradzieccy, źli i nikczemni. Ludzie tacy jak Hiob powinni umrzeć, a nie żyć!”. Co to za usposobienie? (Nikczemność). To nikczemność szatana. Czy są teraz wśród rodzaju ludzkiego są osoby, które mają dokładnie takie samo niegodziwe usposobienie co szatan? Jakiego rodzaju ludzie, gdy słyszą, że Bóg powiedział: „Hiob boi się Boga i unika zła; jest człowiekiem doskonałym”, nie są przekonani, odmawiają przyjęcia tego faktu do wiadomości, czują wstręt i pogardę, a w ich sercach rodzą się nawet przekleństwa? Czy możemy powiedzieć, że ludzie, u których rodzą się takie reakcje, są podobni do szatana? (Tak). Czy zatem nie posuwamy się zbyt daleko, definiując tych ludzi jako antychrystów? (Nie). Gdy Bóg rzekł do szatana jasno i wzniośle: „Hiob boi się Boga i unika zła; jest człowiekiem doskonałym”, jaka była postawa szatana? Wątpił w ten fakt. Jednym z aspektów tej sytuacji było to, że szatan wątpił, jakoby Hiob był tego typu człowiekiem, i uważał, że nie jest to możliwe. Było tak, ponieważ szatan jest nikczemny i sądzi, że wszystkie rzeczy są nikczemne. Nie wierzył, że wśród rodzaju ludzkiego może być ktoś tak wspaniały, kto naprawdę mógłby być postrzegany przez Boga jako człowiek doskonały – szatan w ten fakt nie wierzył. A oto kolejny aspekt tej kwestii: kiedy Bóg odkrył tak dobrego człowieka jak Hiob, co szatan poczuł w swoim sercu? Po pierwsze, na najbardziej powierzchownym poziomie poczuł zazdrość, myśląc: „Jakże może istnieć człowiek doskonały? Czyż nie zdeprawowałem całej ludzkości? Wszyscy ludzie są tacy sami jak ja, wszyscy Cię zdradzili. Jakże mogliby podążać za Tobą?”. Jeśli przetłumaczymy to na ludzki język, taka właśnie była jego mentalność. Szatan nie wierzył, że jest to możliwe, a istnieją ku temu dwa powody: po pierwsze, szatan chciał tego, żeby Hiob nie istniał, a po drugie, myślał sobie tak: „Nawet jeśli Hiob istnieje, to ja go unicestwię”. Czyż to nie była nikczemność szatana? (Tak). To była nikczemność szatana. Nie chciał, by prawdziwie dobry człowiek, ktoś, kto boi się Boga i unika zła, stanął przed obliczem Boga, nie chciał, by ktoś taki jak Hiob żył na tym świecie, nie chciał, by ktoś taki istniał, a tym bardziej nie chciał, by ktoś taki się pojawił – to była nikczemność szatana. Co jest źródłem nikczemności szatana? Jego istota usposobienia jest nikczemna. Oprócz tego szatan jest również wrogi wobec wszystkich pozytywnych rzeczy. Co obejmuje wyrażenie „wszystkie pozytywne rzeczy”? Obejmuje ono ludzi, którzy boją się Boga, unikają zła i są doskonali. Czy będąc wrogo nastawionym wobec Hioba, szatan nie był tym samym wrogo nastawiony wobec Boga? (Był). Tak to rzeczywiście było. Szatan był wrogo nastawiony wobec Hioba, a jednocześnie nienawidził Boga. Nie chciał, by ktokolwiek czcił Boga – to właśnie uczyniłoby go najszczęśliwszym i to było jego największym pragnieniem. A potem fakty okazały się całkowitym przeciwieństwem tego, na co miał nadzieję, co chciał zobaczyć i czego pragnął. Tak wspaniała rzecz wydarzyła się na jego oczach, a jednak jego nikczemność, jego bezwzględność sprawiła, że odbył kolejną rozmowę przed obliczem Boga, a był to dialog o następującej treści między nim a Bogiem. Zna ktoś oryginalny tekst? („Czy Hiob boi się Boga za nic?” (Hi 1:9)). Szatan nie mówił wprost, w jego słowach ukryta była pułapka. Powiedział: „Czy Hiob boi się Boga za nic?”, byś się nad tym zastanowił. Powiedz, czy Bóg wiedział, co szatan miał na myśli? (Tak). Bóg wiedział. Bóg znał szatana na wskroś i widział tę sprawę z całkowitą jasnością. Gdy tylko padło pytanie: „Czy Hiob boi się Boga za nic?”, Bóg wiedział, co szatan zrobi. Gdy Bóg zobaczył, że szatan chce coś zrobić, wiedział, że nadarzyła się okazja, że nadszedł czas, by wykorzystać szatana do poddania Hioba próbie. A zatem który z nich był mądry? (Bóg). Szatan nie wiedział o tym i pomyślał: „Czyż Bóg nie pozwolił mi dotknąć Hioba? Nie spodziewałem się, że teraz Bóg się na to zgodzi”. Zostawimy tę historię w tym miejscu. W zasadzie wszyscy wiedzą, co wydarzyło się później.

Przeanalizujmy teraz szczegółowo przejawy bycia szatanem i jego usposobienie widoczne w tym, co powiedział, a także to, jaka była jego motywacja i jakie były jego intencje. Po pierwsze, szatan nie wierzył w to, co powiedział Bóg, to znaczy przejawiał pełne wątpliwości nastawienie co do treści i faktów słów wypowiedzianych przez Boga. Wątpił w to, co Bóg powiedział, a jednocześnie chciał użyć jakiejś metody, by zaprzeczyć temu, co Bóg powiedział, nie mógł jednak zaprzeczyć temu bezpośrednio. W czym tkwiła nikczemność szatana? W tym, że przyjął jeszcze bardziej fałszywą metodę, mówiąc w głębi serca: „Nie zaprzeczę Twoim słowom bezpośrednio. Sprawię, że pozwolisz mi znęcać się nad Hiobem, po czym sprawię, że on się Ciebie wyprze. To byłby najlepszy wynik. Czyż nie poniesiesz wówczas porażki?”. To był jego cel. Jakie usposobienie ujawnił szatan w swoim dialogu z Bogiem i w swoich myślach? To usposobienie było ewidentnie nikczemne. Jaka jest różnica między nikczemnością szatana a nikczemnością zwyczajnej zepsutej ludzkości? Jaką rolę odgrywał tutaj szatan? Nie odszukał Hioba bezpośrednio, by zmusić go do wyparcia się Boga. Gdyby Hiob się przeciwstawił, szatan zostałby upokorzony, dlatego szatan nie działał w ten sposób. Co zatem uczynił? Jaka była dokładnie motywacja szatana, jakie środki i jaką taktykę zastosował? (Zaatakować za pomocą kogoś innego). Naprawdę nie doceniasz szatana – istoty ludzkie nie są w stanie pojąć jego nikczemności. Wszystkie sprawiedliwe i wspaniałe pozytywne rzeczy na świecie nie są wspaniałe dla szatana – on pragnie uczynić je nikczemnymi i nieczystymi. Jaka jest największa różnica między szatanem a zepsutymi ludźmi? Największa różnica polega na tym, iż szatan doskonale wie, że Bóg jest prawdą, że Bóg posiada mądrość i autorytet oraz że Bóg jest źródłem wszystkiego, co pozytywne, lecz szatan nie uznaje tych rzeczy. Wręcz przeciwnie – brzydzi się nimi, nienawidzi ich, a nawet je przeklina. Zepsuci ludzie są jednak często wprowadzani w błąd przez szatana i nie wiedzą, czym są rzeczy pozytywne, ani jakie rzeczy są sprawiedliwe, a tym bardziej, czym jest prawda lub czego wymaga Bóg. Choć przejawiają pewne zepsute skłonności, to te nikczemne i fałszywe zepsute skłonności ujawniają się wówczas, gdy ludzie są głupi, nieświadomi, odrętwiali, zaślepieni i otumanieni, nie rozumieją prawdy, podczas gdy szatan czyni zło świadomie. Dlaczego nazywamy go szatanem? Dlatego że widzi wszystko, co Bóg czyni w sferze duchowej i w całym wszechświecie, a choć jest świadkiem tego wszystkiego, nadal zaprzecza istnieniu Boga, jak również temu, że Bóg jest prawdą, oraz temu, że Bóg sprawuje suwerenną władzę nad całą ludzkością. Bez względu na to, jak wielu ludzi podąża za Bogiem, bez względu na to, jak wielkie dzieło czyni Bóg, jak wielki autorytet ma Bóg lub jak jest On wszechmocny – szatan notorycznie zaprzecza temu wszystkiemu i bez wstydu czy honoru paraliżuje, zaślepia i deprawuje ludzkość, stosując w tym celu wszelkiego rodzaju metody, by zwieść ludzkość i sprawić, aby za nim podążała. Jakie są podstawowe przejawy nikczemności szatana? Jego specjalnością jest sprzeciwianie się Bogu, nieuznawanie tego, co Bóg mówi, bez względu na to, jak słuszne są Jego słowa, nieuznawanie tego, że słowa Boga są pozytywnymi rzeczami i prawdą, a także wywracanie wszystkiego do góry nogami. Na przykład, Bóg sprawił, że ludzie spisali historię stworzenia przez Niego człowieka, a oprócz zapisu faktów stworzenia człowieka przez Boga istnieją również ślady dowodów, które można znaleźć. A co uczynił szatan? Sfabrykował „darwinizm” i powiedział, że człowiek wyewoluował z małp, narysował obraz przedstawiający, że małpy człekokształtne stopniowo ewoluowały od czworonożnych istot do dwunożnych ludzi, którzy chodzą wyprostowani, preparując tę herezję i niedorzeczność. Wskutek tego, mimo że niektórzy ludzie zaprzeczają ewolucji, wielu nadal nie wierzy, że człowiek pochodzi od Boga. Czyż nie jest to nikczemność szatana? (Jest). To właśnie jest nikczemność szatana. Bez względu na to, jak wielkiego dzieła jest osobiście świadkiem, szatan w dalszym ciągu wrogo odnosi się do Boga i sprzeciwia się Mu do samego końca. Każdego dnia, w którym Bóg nie niszczy szatana lub go nie pokonuje, ten nieustannie Mu się sprzeciwia. W tym właśnie tkwi nikczemność szatana, zaś jej podstawową przyczyną jest to, że jego istota jest nikczemna.

Czy w rozmowie między szatanem a Bogiem w Księdze Hioba istnieje jakiś związek między tym, co przejawia szatan, a tym, co przejawiają antychryści? (Tak). Jaki związek? Dlaczego przytaczam ten fragment? Nikczemność, podstępność i fałsz antychrystów to temat, na który często natrafiacie, a te rzeczy są również rzeczywistymi przejawami, które często widzicie, dlaczego zatem wyodrębniam te przejawy bycia antychrystem jako pojedynczy element przeznaczony do szczegółowej analizy? Przed chwilą rozmawialiśmy o nikczemności szatana oraz o tym, w jaki konkretnie sposób występuje on przeciwko Bogu – czy zatem antychryści również tego nie robią? (Robią). Jakie są przejawy bycia antychrystem? Po wysłuchaniu kazania antychryści wiedzą, że jest ono dobre, i są w stanie zrozumieć jego słowa. Ponadto mają pewien potencjał, a kiedy już pojmą te słowa, podejmują wysiłek, by je zapamiętać, a także starają się wyuczyć na pamięć tych rzeczy, które im się podobają i które są zgodne z ich własnymi wyobrażeniami. Następnie na tej podstawie opracowują i tworzą własne kazanie, które inni ludzie, gdy je usłyszą, uważają za bardzo dobre. Nie jest to jednak główny przejaw nikczemności antychrysta; a co jest jego głównym przejawem? Tacy ludzie są w stanie pojąć prawdę, powiedz mi zatem, czy potrafią odróżnić dobro od zła? (Tak). Oczywiście, że tak, nie są głupi. Na przykład często nawiązują kontakt z braćmi i siostrami i w głębi serca wiedzą, którzy ludzie dążą do prawdy, a którzy nie. W głębi serca wiedzą, kto może się poświęcić i dokonać pewnych wyrzeczeń, kto może lojalnie wykonywać swój obowiązek i kto z pewnością wybierze praktykowanie prawdy i działanie zgodnie z zasadami przy zwyczajnych sprawach. Ale czy są w stanie traktować takich ludzi sprawiedliwie? (Nie). Jak traktują ludzi w sposób, który nawiązuje do przejawów bycia antychrystem? Na przykład ktoś nie stanowi dla nich zagrożenia, a oni myślą: „Dążysz do prawdy i twój potencjał jest większy niż mój, ale nie będę cię promować. Lecz to, że nie zamierzam cię promować, nie oznacza, że będę cię ignorować. Jeśli będziesz mi nadskakiwać, zatrzymam cię przy sobie. Jeśli nigdy nie będziesz mi nadskakiwać i zawsze będziesz prawy, zawsze będziesz postępować bezinteresownie i przestrzegać zasad, to będziesz w stanie dostrzec całe zło, które czynię, i przejrzeć mnie na wylot, będziesz omawiał ze mną prawdę, żeby skłonić mnie do okazania skruchy, a to przyniesie mi zbyt wielki wstyd. Jeśli nie będziesz wchodzić mi w paradę – to świetnie. Jeśli jednak będziesz mi zawsze przeszkadzać, pozbędę się ciebie!”. Taki mają plan i tak właśnie kalkulują w swoich sercach. Co to za usposobienie? Mają dwie skłonności: bezwzględność i nikczemność. Tak właśnie myślą, zanim popełnią taki czyn i sprawią, że dana osoba będzie cierpieć – to jest nikczemność. Doskonale wiedzą, że osoba ta dąży do prawdy i ma poczucie sprawiedliwości, lecz jej nie promują, nie zbliżają się do niej, a w swoich sercach mają się przed nią na baczności i czują do niej odrazę – jakie to usposobienie? To jest nikczemność. Do czego odnosi się ta nikczemność? To nie tak, że antychryści nie pojmują, które rzeczy są pozytywne, a które negatywne. Oni wiedzą, jaka ścieżka jest właściwa – chodzi wyłącznie o to, że nią nie podążają, nie praktykują prawdy, nikogo nie słuchają i wybierają ścieżkę nikczemności. Niektóre kobiety na przykład nie chcą być dobre i moralne, prowadzić należytego i porządnego życia, lecz zamiast tego muszą uciekać do domu publicznego. W dzisiejszych czasach nikt ich już nie stręczy ani nie zmusza, po co zatem uciekać do domu publicznego? Dzieję się tak dlatego, że są nikczemne i urodziły się, by takimi się stać. Antychryści są tego rodzaju odpadami, zaś my szczegółowo ich analizujemy i definiujemy jako antychrystów, gdyż nikczemność antychrystów nigdy nie może obrócić się w prawość i dobroć zwyczajnych ludzi – oto różnica między nimi a zwyczajnymi ludźmi posiadającymi skażone skłonności. Bez względu na to, czy są przycinani, czy kościół stosuje zarządzenia administracyjne, by się z nimi rozprawić, czy też bracia i siostry powstają, by się im przeciwstawić i ich zdemaskować, nic nie jest w stanie zmienić pierwotnej intencji i zasad, według których działają – to nigdy nie może się wydarzyć. Nikt nie jest w stanie ich zmienić, nikt nie może poruszyć ich serc i sprawić, by wyrzekli się swoich poglądów lub zasad postępowania. Ty też nie możesz ich zmienić – to są antychryści. Czy uważasz, że antychryści są tak nikczemni, iż nie wiedzą, co jest dobre, a co złe? Ależ wiedzą. Kiedy antychryst zgłasza problemy lub sporządza sprawozdania z pracy dla Zwierzchnictwa, używa takich przyjemnie brzmiących słów, a kiedy czytasz te sprawozdania, myślisz sobie, że osoba ta musi mieć świetny potencjał. Kiedy jednak poznajesz rzeczywistą sytuację w tym obszarze, odkrywasz, że w tym, co robi, zawsze narusza ustalenia dotyczące pracy, ciemięży tych, którzy dążą do prawdy, i przeszkadza w pracy kościoła – to właśnie antychryst. Niektórzy antychryści zostawiają komentarze na stronie internetowej naszego kościoła, a kiedy nie znasz ich przeszłości ani pochodzenia, widzisz jedynie, jak płynnie wyrażają swoje uwagi, dzięki zrozumiale złożonym linijkom tekstu i świetnemu stylowi pisania, i myślisz sobie, że to osoby o dobrym potencjale. Dopiero uzyskawszy informacje o nich, pojmujesz, że są antychrystami, że wyrządzili wiele zła i zostali wydaleni z kościoła trzy lata temu. Nieustannie publikowali wiadomości na stronie internetowej domu Bożego, by zwrócić uwagę Zwierzchnictwa, tak żeby zostać awansowani i zyskać możliwość zadośćuczynienia – tak to właśnie jest. Powiedzcie mi, czy antychryści chcą być błogosławieni? (Tak). W istocie chcą – lękają się śmierci i boją się sczeznąć.

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Połącz się z nami w Messengerze