Słowo Boże na każdy dzień: Obnażanie zepsucia rodzaju ludzkiego | Fragment 323

18 sierpnia 2020

Ludzie od dawna wierzą w Boga, ale większość z nich nie rozumie słowa „Bóg”. Po prostu podążają za Bogiem z mętlikiem w głowie. Nie mają pojęcia, dlaczego człowiek powinien w gruncie rzeczy wierzyć w Boga, ani też nie wiedzą, czym dokładnie jest Bóg. Jeśli ludzie wiedzą tylko, że mają wierzyć w Boga i podążać za Nim, ale nie wiedzą, kim jest Bóg ani Go nie rozumieją, to czyż nie jest to największa farsa na świecie? Chociaż ludzie byli już świadkami wielu niebiańskich tajemnic i słyszeli o bardzo głębokiej wiedzy, której człowiek nigdy wcześniej nie pojął, nadal nie mają pojęcia o wielu najbardziej elementarnych, i jak dotąd niekontemplowanych, prawdach. Niektórzy mogą powiedzieć: „Wierzymy w Boga od tak wielu lat. Jak moglibyśmy nie wiedzieć, czym jest Bóg? Czy to nas nie umniejsza?”. Ale w rzeczywistości, chociaż wszyscy dziś za Mną podążają, nikt nie rozumie tego całego obecnego dzieła. Zaniedbują rozważanie nawet najprostszych i najłatwiejszych zagadnień, nie wspominając już nawet o tak wysoce złożonych, jak zagadnienia dotyczące Boga. Powinieneś wiedzieć, że te zagadnienia, które odsuwasz na bok i których nie jesteś w stanie zgłębić, to właśnie te, których zrozumienie jest najważniejsze, bo wiesz tylko jak podążać za tłumem, nie zwracając uwagi ani nie dbając o to, jak powinieneś się przygotować. Czy naprawdę wiesz, dlaczego powinieneś wierzyć w Boga? Czy naprawdę wiesz, czym jest Bóg? Czy naprawdę wiesz, czym jest człowiek? Jeśli nie rozumiesz tych rzeczy będąc osobą, która wierzy w Boga, czy nie tracisz wówczas godności osoby wierzącej? Moja dzisiejsza praca polega na tym, aby ludzie zrozumieli swoją istotę; zrozumieli wszystko, co robię; i poznali prawdziwe oblicze Boga. Jest to końcowy akt Mojego planu zarządzania, ostatniego etapu Mojej pracy. Dlatego przekazuję wam zawczasu wszystkie tajemnice życia, abyście wszyscy mogli przyjąć je ode Mnie. Ponieważ jest to dzieło ostatniego wieku, muszę wam wyjawić wszystkie prawdy życia, których nigdy wcześniej nie przyjmowaliście, nawet jeśli nie jesteście w stanie jeszcze ich przyswoić i znieść, ponieważ jesteście po prostu zbyt niedoskonali i niedostatecznie przygotowani. Pragnę zakończyć Moje dzieło, wykonać całą niezbędną pracę i przekazać wam kompletne informacje na temat zadań, jakie mam dla was do wykonania, abyście nie zbłądzili ponownie i nie ulegli podstępom, dając się nabrać na oszustwa złego, gdy zapadnie ciemność. Istnieje wiele sposobów działania wykraczających poza wasze pojmowanie i wiele spraw, których nie rozumiecie. Jesteście tak dalece nieświadomi. Dobrze znam waszą postawę i wasze słabości. Dlatego, pomimo, że istnieje wiele słów, których nie będziecie w stanie sobie przyswoić, nadal chcę wam przekazać wszystkie te prawdy, których nigdy wcześniej nie przyjęliście, ponieważ zamartwiam się, czy przy waszej obecnej postawie będziecie w stanie dawać o Mnie świadectwo. Nie, żebym was poniżał. Ale wszyscy jesteście jedynie stworzeniami, które nie przeszły jeszcze mojego formalnego szkolenia i naprawdę wątpliwe jest, jak wielka tkwi w was chwała. Chociaż włożyłem wiele wysiłku w pracę nad wami, wydaje się, że pozytywne elementy praktycznie w was nie istnieją, podczas gdy te negatywne można łatwo zliczyć na palcach rąk i służą tylko jako świadectw mające zawstydzić szatana. Prawie wszystko ponadto stanowi w was truciznę szatana. Wydaje Mi się, że jesteście już nie do zbawienia. Przyglądam się przez pryzmat tego, jak się rzeczy mają, waszym różnym postawom i temu, co przejawiacie, i nareszcie poznaję waszą prawdziwą naturę. Dlatego ciągle się o was martwię: czy człowiek pozostawiony sam sobie znajdzie się w lepszej sytuacji czy też porównywalnej do tej dzisiejszej? Czy wasza infantylna postawa nie budzi w was niepokoju? Czy naprawdę możecie być jak wybrany lud Izraela, który jest lojalny wobec Mnie i tylko Mnie w każdych okolicznościach? Zachowanie, jakie przejawiacie, to nie psotliwość dzieci, które kryją się przed rodzicami, ale nieokiełznanie, które charakteryzuje zwierzęta poza zasięgiem bicza ich panów. Powinniście znać waszą naturę, która jest także wspólną wam wszystkim słabością, waszym wspólnym niedomaganiem. Dlatego wzywam was dzisiaj jedynie do dawania świadectwa o Mnie. Pod żadnym pozorem nie pozwólcie, by ta stara dolegliwość ponownie dała się wam we znaki. Najważniejsze jest dawanie świadectwa. To jest właśnie sedno Mojej pracy. Powinniście przyjąć Moje słowa, tak jak Maryja przyjęła objawienie Jahwe, który przyszedł do niej we śnie – uwierzyła Mu i była Mu posłuszna. Tylko to można uznać za cnotliwe zachowanie. Jesteście bowiem tymi, którzy najwyraźniej słyszą Moje słowa i są najbardziej przeze Mnie błogosławieni. Daruję wam cały Mój cenny dobytek, obdarzając was absolutnie wszystkim. Jednakże wasz status i status ludu Izraela są tak dalece różne, diametralnie odmienne. W porównaniu z nimi otrzymujecie jednak o wiele więcej. Podczas gdy oni desperacko wyczekują Mojego ukazania się, wy spędzacie ze Mną przyjemnie czas, korzystając z Moich bogactw. W porównaniu, co daje wam prawo do marudzenia, sprzeczania się ze Mną i żądania części Moich dóbr? Czy nie dostajecie już wystarczająco dużo? Tyle wam daję, a w zamian otrzymuję rozdzierający serce smutek, niepokój i niepohamowaną urazę i niezadowolenie. Jesteście niepomiernie odrażający, a zarazem budzicie litość. Dlatego nie mam innego wyboru, jak tylko przełknąć całą Moją urazę i nieustannie ogłaszać wam Mój sprzeciw. Na przestrzeni minionych kilku tysięcy lat pracy nigdy wcześniej nie zgłaszałem wobec ludzkości żadnych obiekcji, ponieważ odkryłem, że w historii rozwoju rodzaju ludzkiego najbardziej opiewane są tylko oszustwa. Są jak drogocenne dziedzictwo pozostawione przez sławnego przodka z dawnych czasów. Jak ja nienawidzę tych niespełna ludzkich świń i psów. Jesteście także pozbawieni sumienia! Wasz charakter jest nazbyt podły! Wasze serca są zbyt zatwardziałe! Gdybym zabrał Moje słowa i Moje dzieło do Izraelitów, dawno temu zdobyłbym już chwałę. Ale między wami niekoniecznie tak będzie. Wśród was króluje jedynie okrutne zaniedbanie, niechęć i wymówki. Jesteście zanadto nieczuli i bezwartościowi!

(Jakie jest twoje pojmowanie Boga? w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)

Zobacz więcej

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Udostępnij

Anuluj

Połącz się z nami w Messengerze