W wierze w Boga najważniejsze jest zyskanie prawdy (Część druga)

Bez względu na to, co ci się przydarza, musisz postrzegać rzeczy zgodnie ze słowami Boga i rozpatrywać je z perspektywy prawdy. W ten sposób łatwo dostrzec problemy. Patrząc na wszystko zgodnie ze słowami Boga, z łatwością będziesz w stanie przejrzeć istotę rzeczy. Niektórzy ludzie zawsze rozpatrują sprawy opierając się na nauce. Zawsze studiują i analizują je swoim mózgiem lub patrzą na nie z perspektywy ciała. Dlatego też nie są w stanie dostrzec istoty problemów i zawsze zbaczają z obranego kursu. Może to trwać przez dziesięciolecia – mogą umrzeć i nie zobaczyć rzeczy jasno. Na przykład czasami stajesz w obliczu choroby i myślisz, że jest to zwykła choroba wynikła z obiektywnych przyczyn. Nie sądzisz, że to Bóg cię dyscyplinuje, i nie widzisz w tym problemu, podczas gdy w rzeczywistości jest to wielki problem. Jeśli jesteś zdolny do subtelności myślenia w tej kwestii i potrafisz modlić się do Boga i szukać prawdy, to czasami, gdy Duch Święty przekazuje ci znaczenie danego wydarzenia, będziesz w stanie rozpoznać w sobie pewne niedociągnięcia lub problemy ze swoim usposobieniem. Bóg daje ci chorobę, aby cię zahartować, abyś cierpiał, abyś powrócił do ducha w celu dokładnego zbadania i kontemplacji, widząc dokładnie, o co chodzi w tej chorobie. Kiedy powrócisz w głąb ducha, aby zbadać siebie, możesz znaleźć źródło problemu i dojść do pewnej wiedzy na temat własnego zepsucia. Gdyby nie odrobina cierpienia zawsze myślałbyś, że jesteś wspaniały, i tego zepsucia byś nie odkrył. Wtedy nie byłbyś w stanie zrozumieć prawdy, której potrzebujesz. Czy doświadczyliście czegoś takiego? Duch Święty czyni wszystko w bardzo odpowiednim czasie, wszystko zgodnie z potrzebami ludzi, z ich obecną postawą i bieżącym stanem. Powiedziano już wcześniej, że Boże dzieło jest punktualne, starannie wymierzone i bardzo terminowe, pojawia się bez żadnych opóźnień. Sam to widziałeś w swoim doświadczeniu. Za każdym razem, gdy coś cię spotyka, Duch Święty natychmiast cię porusza i oświeca, ale ty nie współpracujesz jak należy. Jesteś zbyt odrętwiały. Czasami wyczuwasz, co się dzieje, ale przechodzisz nad tym do porządku dziennego, nie próbując zrozumieć tego głębiej. Zadowalasz się jedynie percepcyjnym zrozumieniem i wydaje ci się, że rozumiesz, ale tak naprawdę nie osiągnąłeś prawdziwego zrozumienia. Zanim będziesz mógł pójść naprzód, twoje percepcyjne zrozumienie musi zostać podniesione do poziomu zrozumienia racjonalnego. Jeśli Duch Święty ponownie cię poruszy, a ty nadal będziesz to ignorować i nie zechcesz zapisać tego w swoich notatkach, wkrótce o tym zapomnisz. Nie zdobędziesz tego światła, tego czegoś praktycznego, a to będzie wielka szkoda. Sumienni ludzie robią sobie notatki i czują się wspaniale, gdy później ponownie do nich zaglądają. Na tej podstawie są w stanie uzyskać pewne światło. Ktoś, kto jest niedbały i nie posiada duchowego zrozumienia, nie może poczuć tego światła – nie wie nawet, czym ono jest. To światło rozbłyska w nich i gaśnie, a jeśli zawsze będą tacy, Duch Święty nie będzie w nich działał. Aby dążyć do prawdy, musisz być wrażliwy i subtelny w myśleniu, nie możesz być leniwy. Musisz także niezwłocznie podjąć współpracę. Kiedy zyskujesz percepcyjne zrozumienie, powinieneś je uchwycić, od razu je przemyśleć i modlić się do Boga. Jak powinieneś się modlić? Skoncentruj swoją modlitwę na uzyskanym oświeceniu. Czasami może się wydawać, że są to twoje własne myśli, i to jest w porządku. Dopóki czujesz radość i jasność, powinieneś się modlić i szukać. Znalezienie tego nowego światła i zrobienie tego dobrze jest rzeczą najważniejszą. Jeśli podczas modlitwy słowa wypływają z ciebie wyjątkowo naturalnie i czujesz się swobodnie, jeśli znów jesteś oświecony, a twój umysł doznaje iluminacji, to powinieneś zanotować to nowe światło. To ważne dlatego, że czasami pamiętasz, gdy jesteś w dobrym stanie, ale zapominasz, gdy twój stan jest zły. Ludzie mogą napisać artykuł na kilka stron, ale nie potrafią napisać ani słowa, jeśli chodzi o złożenie świadectwa z doświadczenia lub ich wiedzę o Bogu. Wciąż brakuje im rzeczywistości. Ci, którzy kochają prawdę, skupiają się na oświeceniu i iluminacji od Ducha Świętego. Ci, którzy nie kochają prawdy, nie cenią oświecenia od Ducha Świętego, co pokazuje, że nie wiedzą, co jest ważne, a co jest drugorzędne, co jest kluczowe lub co powinni zdobyć. Z tego powodu tracą oświecenie Ducha Świętego. Najlepiej jest nosić ze sobą mały notatnik, abyś za każdym razem, gdy Duch Święty cię oświeci i uzyskasz nowe światło, mógł natychmiast je uchwycić i zanotować. Duch Święty działa w każdej chwili i w każdym miejscu. Bez względu na to, w jakiej sytuacji ktoś się znajduje, jeśli tylko kontempluje słowa Boga i potrafi szukać prawdy, Duch Święty go oświeca. Nawet jeśli jesteś zajęty pracą i odczuwasz wielkie zmęczenie, Duch Święty cię oświeca, jeśli poszukujesz i się modlisz. Oświeca cię, gdy czytasz słowa Boga lub omawiasz prawdę. Oświeca cię, gdy kontemplujesz słowa Boga i zastanawiasz się nad sobą. Kiedy zostaniesz oświecony przez Ducha Świętego, zapisz to i dalej to rozważaj, a twoje serce zyska jasność. Gdy rzeczywiście zrozumiesz prawdę, zostaniesz całkowicie wyzwolony. Kiedy w ten sposób doświadczasz dzieła Bożego, żniwo, które zbierzesz, będzie coraz bardziej obfite. Faktem jest, że znaczna część oświecenia Ducha Świętego jest przez was zaprzepaszczana. Jesteście jak dzieci z bogatej rodziny, które trwonią swoje dziedzictwo, tracąc całe dzieło, jakie wykonuje nad wami Duch Święty, marnując tak wiele szans na bycie udoskonalonym przez Boga! Duch Święty wykonał mnóstwo pracy, ale ty nie potrafisz się jej uchwycić. Czy naprawdę możesz powiedzieć, że Bóg nie jest dla ciebie łaskawy? Nie chodzi o to, że Bóg nie okazał ci wystarczającej dobroci – chodzi o to, że ty jej nie zyskałeś.

W działaniu Ducha Świętego istnieje pewien wzorzec i należy wyciągnąć wnioski na jego temat. Jeśli ktoś się do tego przyłoży, będzie w stanie sporo wywnioskować. Z pewnością jest tu dużo do zyskania. Weźmy na przykład modlitwę. Są chwile, kiedy można uzyskać z modlitwy dużo oświecenia, ale jeśli jesteś nieuważny, nie będziesz tego świadomy. Chociaż z twoich ust mogą wydobyć się pewne słowa oświecenia, nie zauważysz tego, jeśli nie będziesz uważał. Będziesz wiedział tylko, że modlitwa była udana, podczas gdy w rzeczywistości zawierała ona słowa oświecone, iluminowane przez Ducha Świętego. Stanowiły one nowe światło, ale ty pozwoliłeś im umknąć. Dzieło Ducha Świętego pomaga ludziom najbardziej w taki sposób, że ich oświeca, daje iluminację, pozwalając im zrozumieć prawdę i Boże intencje, żeby byli w stanie postępować zgodnie z Bożymi wymaganiami i nie zboczyć z właściwej ścieżki. Jaki jest cel dzieła oświecania ludzi przez Ducha Świętego? Czasami jego funkcją jest wskazywanie drogi, czasami służy jako przypomnienie, abyś zyskał więcej rozumu, a czasami daje ci iluminację i pomaga zrozumieć prawdę oraz daje ci ścieżkę praktyki. Kiedy zbłądzisz i wkroczysz na własną ścieżkę, pomaga ci i daje wsparcie niczym kula, prowadząc cię na właściwą drogę i kierując cię. Bez względu na to, jakim światłem i jaką wiedzą Duch Święty oświeca ludzi, a mogą się one różnić ze względu na sytuację i doświadczenia różnych osób, nie jest to sprzeczne ani niezgodne z prawdą. Gdyby każdy doświadczał w taki sposób, autentycznie poszukując i modląc się oraz okazując prawdziwe podporządkowanie, mając w sobie oświecające go i prowadzące dzieło Ducha Świętego, i gdyby był bystry i subtelny w myśleniu oraz zdolny do praktykowania i wkraczania w te sprawy, które Duch Święty oświeca, wówczas jego postawa wzrosłaby bardzo szybko. Znaczyłoby to, że wykorzystał okazję. Jedną z cech charakterystycznych działania Ducha Świętego jest to, że jest ono bardzo szybkie. Mija w mgnieniu oka, w przeciwieństwie do działania złych duchów, które stale nakłaniają i zmuszają ludzi do robienia różnych rzeczy, aż ludzie nie mają innego wyjścia. Czasami Duch Święty działa, dając ludziom poczucie, że są na skraju niebezpieczeństwa, wywołując w nich niepokój i ogromny lęk. Dzieje się tak w szczególnych okolicznościach. Zwykle gdy ludzie zbliżają się do Boga i poszukują prawdy lub gdy czytają słowa Boga, Duch Święty daje im jakieś odczucie, jakąś subtelną myśl lub ideę. Może też przekazać ci jakieś stwierdzenie lub pewną wiadomość. To tak, jakby słyszeć głos, ale jednocześnie jakby był on bezgłośny. To jest jak przypomnienie, którego znaczenie rozumiesz. Jeśli następnie weźmiesz to znaczenie, które zrozumiałeś, i wyrazisz je odpowiednimi słowami, wtedy coś zyskasz i będzie to również budować innych. Stale doświadczając w ten sposób, ludzie stopniowo zrozumieją wiele prawd. Jeśli ludzie cały czas mają przy sobie dzieło Ducha Świętego i zawsze prowadzi ich nowe światło, to z pewnością nigdy nie zboczą z prawdziwej drogi. Nawet jeśli nikt z tobą nic nie omówi, jeśli nie masz żadnych wskazówek ani ustaleń dotyczących pracy, o ile tylko idziesz w kierunku, w którym prowadzi cię Duch Święty, o tyle na pewno nie zbłądzisz. Piotr ujrzał Pana Jezusa po Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu, ale tylko kilka razy. Nie mógł, jak ludzie sobie wyobrażają, często widywać Pana Jezusa, nie mógł Go widzieć, kiedy tylko chciał, ani też wtedy, kiedy modlił się o coś, czego nie rozumiał. Tak nie było. Czy tak łatwo jest zobaczyć Boga? Bóg nie ukazuje się ludziom tak po prostu. Przez większość czasu Bóg pozwalał Piotrowi zrozumieć różne rzeczy poprzez działanie Ducha Świętego. Dlaczego wy nie możecie osiągnąć tego, co Piotr? Koniec końców czego to dowodzi? Dowodzi to, że wasz charakter jest niewystarczający, że nie macie mocy zrozumienia i że nie jesteście w stanie zrozumieć rzeczy poprzez kontemplację. Bez względu na to, z czym macie do czynienia, musicie zawsze traktować to zgodnie z prawdą zawartą w słowach Bożych. Jeśli ludzie ciągle zaprzątnięci są wyłącznie własnymi myślami, gdy coś im się przydarza, i radzą sobie z tymi sprawami za pomocą ludzkich środków, to nic nie zyskają. Co myślał Piotr, gdy coś mu się przydarzało? Rozważał to i kontemplował zgodnie ze słowami Pana Jezusa, i w ten sposób był w stanie zrozumieć intencje Boga. A później, kiedy Pan Jezus wstąpił do nieba, dlaczego Piotr nadal był w stanie rozumieć Boże intencje? Udało mu się to dzięki oświeceniu otrzymanemu od Ducha Świętego. Gdyby Piotr nie był w stanie odczuć oświecenia Ducha Świętego, a Pan Jezus nie ukazałby mu się po swoim zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu, w jaki sposób byłby w stanie zrozumieć Boże intencje? Bóg w ciele nie działa tak, jak ludzie sobie wyobrażają, osobiście i nieustannie prowadząc człowieka każdego dnia, aby go doskonalić. Tak nie jest. Partneruje Mu dzieło Ducha Świętego. Partnerskie dzieło Ducha wykonuje większość pracy. Ciało czyni wiodące dzieło, a kiedy zostanie ono wykonane, pozostałe drobne kwestie ludzie rozumieją dzięki oświeceniu Ducha Świętego. Jeśli nie są w stanie tego pojąć i potrafią zrozumieć tylko część, nie zdołają zrozumieć dalszych szczegółów – a jeśli nie będą w stanie ich zrozumieć, nie zmienią się i nie zrobią postępów.

Nie jest łatwo zrozumieć te sprawy tym, którzy nie doświadczyli działania czy oświecenia Ducha Świętego. Faktem jest, że w dziele i oświeceniu Ducha Świętego istnieje pewien wzorzec. Za każdym razem, gdy wspomina się o dziele i oświeceniu Ducha Świętego, ludzie zawsze źle to rozumieją. Myślą, że muszą wiele wycierpieć i zapłacić wielką cenę, zanim będą mogli otrzymać dzieło Ducha Świętego. Czyż nie tak ludzie to sobie wyobrażają? Ponieważ ludzie są leniwi, a ich serca są tak prymitywne, zwykle nie skupiają się na swoich duchowych odczuciach, a kiedy pojawia się w nich odrobina światła i oświecenia, odrzucają je jako nic niewarte. Jeśli cały dzień żyjesz swoimi sprawami, trzymasz się słów i doktryn oraz reguł, żyjesz życiem cielesnym i miłością romantyczną, to Duch Święty nie może cię oświecić i prowadzić. Nie ma sposobu, by mógł to uczynić. Musisz więcej się modlić, szukać dzieła Ducha Świętego, szukać sposobu, jak przyjąć Jego dzieło i nie pozwolić mu się wymknąć. Módl się do Boga: „Boże, proszę, pracuj nade mną, doskonal mnie i zmień, pozwól mi zrozumieć Twoje intencje we wszystkim i podporządkować się Twoim pragnieniom. W Twoim zbawieniu dla mnie są Twoja wielka miłość i Twoja intencja. Chociaż ludzie są buntowniczy i z natury skłonni do zdrady, rozumiem teraz Twoją intencję w zbawianiu ludzi i pragnę z Tobą współpracować. Obyś stworzył dla mnie więcej sytuacji, dał mi więcej prób i trudności, pozwalając mi zobaczyć w tych trudnościach Twoją rękę i Twoje czyny, abym mógł zrozumieć Twoje intencje i podporządkować się im. Niech nie będę rozwiązły, ale niech będę kimś, kto mocno stoi na ziemi”. Módl się w ten sposób i rób to często. Proś Ducha Świętego, aby zawsze nad tobą pracował i cię prowadził. Kiedy Duch Święty widzi, że kroczysz właściwą ścieżką i zajmujesz się tym, co słuszne, najpierw stwarza pewne sytuacje, aby cię przetestować, i wystawia cię na ciężką próbę, aby zobaczyć, czy jesteś w stanie ją przejść. Niektórzy mogą tego nie wytrzymać. Powiedzą: „Boże, ta sytuacja mnie przerasta – nie mogę tego znieść!”. Wtedy poniosą w tej sprawie porażkę. Jeśli naprawdę czujesz, że sytuacja, w której się znajdujesz, jest dla ciebie zbyt trudna, pomódl się do Boga w ten sposób: „Boże, sytuacja, przed którą mnie postawiłeś, mnie przerosła. Nie mogę sobie z nią poradzić, ale jestem gotów się starać. Proszę, zaopatrz mnie stosownie do mojej postawy i pozwól mi zrozumieć Twoje intencje, niezależnie od tego, czy moje cierpienie jest lekkie, czy ciężkie, tak abym Cię nie zdradził i się nie skarżył. Spraw, abym był w stanie okazać całkowite posłuszeństwo, a tym samym Cię zadowolić. Bez względu na to, czy doświadczam ciężkiego, czy lekkiego cierpienia, o ile takie są Twoje pragnienia, jestem gotów poddać się im bez narzekania. Nie chcę sprzeciwiać się Twoim pragnieniom i bez względu na to, jak dotkliwe będzie to cierpienie, dopóki mogę je znieść, proszę, abyś mi je dał”. Musisz modlić się z ufnością i odwagą. Nie uciekaj ani nie kul się. Kiedy Duch Święty zobaczy, że kroczysz właściwą ścieżką, że robisz to, co do ciebie należy, że w swoim sercu naprawdę pragniesz Boga i dążysz do prawdy, może zesłać ci jakąś ciężką sytuację i wielką siłę do jej przezwyciężenia – a wtedy odniesiesz zwycięstwo. Przezwyciężenie szczególnie uciążliwej sytuacji to coś znacznie wznioślejszego niż tylko zrozumienie jakichś słów i doktryn. Jest to kwestia niesienia świadectwa.

W życiu codziennym ludzie natrafiają na różnego rodzaju osoby, wydarzenia i sprawy, a jeśli nie mają prawdy, nie szukają jej i nie modlą się, to trudno im będzie przezwyciężyć pokusę. Weźmy na przykład relacje między mężczyznami i kobietami. Niektórzy ludzie nie są w stanie oprzeć się takim pokusom i upadają, gdy tylko znajdą się w takiej sytuacji. Czy to nie pokazuje, że ich postawa jest zbyt niedojrzała? Ludzie, którzy nie mają prawdy, są pod tym względem żałośni i nie niosą żadnego świadectwa. Niektórzy ulegają pokusie, gdy napotykają sytuacje związane z pieniędzmi. Kiedy widzą, że komuś innemu się powodzi, narzekają: „Jak to możliwe, że on ma tyle pieniędzy, a ja jestem taki biedny? To niesprawiedliwe!”. Narzekają wtedy i nie potrafią zrozumieć Boga ani poddać się Jego planowym działaniom i zarządzeniom. Są też tacy, którzy stale koncentrują się na statusie, a kiedy stają w obliczu tego rodzaju pokusy, nie są w stanie jej przezwyciężyć. Na przykład jakiś niewierzący chce zatrudnić ich na urzędniczym stanowisku przynoszącym wiele korzyści, a oni nie są w stanie się temu oprzeć i wytrwać w świadectwie. Zastanawiają się: „Czy powinienem się zgodzić?”. Modlą się, rozważają, a potem decydują: „Tak – muszę to zrobić!”. Podjęli decyzję i nie ma już sensu dłużej szukać. Wyraźnie zdecydowali się objąć to stanowisko i czerpać z niego korzyści, ale chcą też wrócić i wierzyć w Boga, obawiając się utraty błogosławieństw związanych z wiarą. Modlą się więc do Niego: „Proszę, Boże, wystaw mnie na próbę”. Na jaką próbę można cię jeszcze wystawić? Już zdecydowałeś się przyjąć to urzędnicze stanowisko. Nie wytrwałeś w tej sprawie i już upadłeś. Czy nadal potrzebujesz prób? Nie jesteś godny Bożej próby. Czy ze swoją żałośnie niedojrzałą postawą byłbyś w stanie jakiejkolwiek próbie podołać? Są nawet nikczemni ludzie, którzy rywalizują o każdą korzyść, jaką widzą. Duch Święty jest tuż obok nich, obserwuje, jakie poglądy wyrażają i jakie jest ich nastawienie, i wystawia ich na próbę. Niektórzy myślą sobie: „Nie chcę tego, nawet jeśli jest to Boża dobroć dla mnie. Mam już dosyć, a Bóg okazuje mi zbyt wiele dobroci. Nie zależy mi na tym, by dobrze jeść i dobrze się ubierać, zależy mi tylko, by dążyć do prawdy i móc zyskać Boga. Prawda, którą otrzymałem, została mi dana przez Boga za darmo. Nie jestem godzien tych rzeczy”. Duch Święty bada ich serca i oświeca ich jeszcze bardziej, pozwala im więcej zrozumieć, bardziej ich ożywia i czyni prawdę bardziej dla nich przejrzystą. Ci nikczemni ludzie widzą jednak, że jest korzyść do uzyskania i myślą sobie: „Zawalczę o nią, zanim zrobi to ktoś inny. Jeśli dadzą ją komuś innemu, a nie mnie, to porządnie ich zbesztam i dam im popalić. Pokażę im, na co mnie stać, a potem zobaczymy, komu dadzą ją następnym razem!”. Duch Święty widzi, jakiego rodzaju są ludźmi, i ujawnia ich. Ich brzydota zostaje zdemaskowana i taka osoba musi zostać ukarana. Bez względu na to, ile lat wierzy, nic jej to nie da. Nic nie zyska! Ludzie często zyskują okazywaną przez Ducha Świętego dobroć, gdy się tego nie spodziewają. Jeśli Bóg nie okaże ci życzliwości, również kara spotka cię wtedy, gdy się jej nie spodziewasz. Takie właśnie niebezpieczeństwo stoi przed tymi, którzy nie dążą do prawdy.

Kiedy ludziom brakuje wglądu w rzeczy, które ich spotykają, i nie wiedzą, jak postąpić właściwie, co powinni zrobić w pierwszej kolejności? Powinni najpierw się pomodlić; modlitwa jest na pierwszym miejscu. Czego dowodzi modlitwa? Że jesteś pobożny, że masz choć trochę bogobojne serce i że wiesz, iż musisz szukać Boga, co pokazuje, że stawiasz Boga na pierwszym miejscu. Kiedy Bóg jest w twoim sercu i kiedy ma tam miejsce, a ty potrafisz się Mu podporządkować, wtedy jesteś pobożnym chrześcijaninem. Wielu starszych wierzących codziennie klęka do modlitwy w tym samym miejscu i o tej samej porze. Klęczą tak za każdym razem przez godzinę czy dwie, ale choć klęczeli w ten sposób wiele lat, nie rozwiązało to żadnego z ich problemów związanych z grzechem. Pomińmy na razie pytanie, czy taka religijna modlitwa jest pożyteczna, czy nie. Ci starsi bracia i siostry są przynajmniej dosyć pobożni. Pod tym względem są o wiele lepsi niż ludzie młodzi. Jeśli chcesz żyć przed obliczem Boga i doświadczać Jego działania, to pierwszą rzeczą, jaką powinieneś zrobić, gdy coś ci się przydarzy, jest modlitwa. Modlitwa nie oznacza tylko bezmyślnego recytowania wyuczonych wyrażeń; w ten sposób nic nie osiągniesz. Musisz ćwiczyć modlitwę sercem. Możesz tak się modlić osiem lub dziesięć razy i nic nie zyskać, ale nie zniechęcaj się, musisz dalej ćwiczyć. Gdy coś ci się przydarzy, najpierw się pomódl. Przede wszystkim powiedz o tym Bogu, pozwól, by przejął kontrolę. Pozwól, by Bóg ci pomógł, by cię prowadził i wskazywał ci drogę. To będzie dowodem, że masz bogobojne serce i że stawiasz Boga na pierwszym miejscu. Kiedy coś ci się przydarza lub napotykasz jakąś trudność, jesteś negatywnie nastawiony i czujesz złość, jest to przejaw nieobecności Boga w twoim sercu, przejaw braku bojaźni Bożej. Gdy w codziennym życiu napotkasz jakiekolwiek trudności, musisz stanąć przed Bogiem. Pierwsza rzecz, którą powinieneś zrobić, to uklęknąć przed Bogiem w modlitwie; to jest najważniejsze. Modlitwa oznacza, że w twoim sercu jest miejsce dla Boga. Kiedy masz kłopoty, zwracanie się do Boga, modlitwa do Niego i poszukiwanie pokazują, że masz choć trochę bogobojne serce; nie robiłbyś tego, gdyby nie było Boga w twoim sercu. Niektórzy mówią: „Modliłem się do Boga, ale On i tak mnie nie oświecił!”. Nie należy tak tego ujmować. Musisz się najpierw zastanowić, czy intencja przyświecająca twojej modlitwie jest właściwa. Jeśli rzeczywiście szukasz prawdy i często modlisz się do Boga, to być może znajdzie się jakaś sprawa, w której Bóg cię oświeci i pozwoli ci ją zrozumieć. W każdym razie Bóg sprawi, że zrozumiesz. Jeśli Bóg cię nie oświeci, nie będziesz w stanie tego zrobić własnymi siłami. Pewnych rzeczy ludzka myśl nie jest w stanie objąć, niezależnie od tego, czy jesteś pojętny, czy nie, i niezależnie od tego, jaki jest twój charakter. Kiedy osiągasz zrozumienie, czy pochodzi ono z twojego myślenia? Jeśli chodzi o intencje Boga oraz dzieło Ducha, to o ile nie oświeci cię Duch Święty, nie znajdziesz nikogo, kto je zna. Dowiesz się dopiero wtedy, gdy sam Bóg powie ci, co ma na myśli. A zatem pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, gdy coś ci się przydarzy, jest modlitwa. Kiedy się modlisz, powinieneś wyrazić Bogu swoje myśli, poglądy i postawę oraz szukać u Niego prawdy z podporządkowanym umysłem; to właśnie ludzie powinni praktykować. Nie osiągniesz żadnych rezultatów, jeśli będziesz tylko stwarzać pozory. Nie powinieneś wtedy narzekać, że Duch Święty cię nie oświecił. Zauważyłem, że w swojej wierze w Boga niektórzy ludzie jedynie przestrzegają religijnego ceremoniału i wykonują religijne czynności. Zupełnie nie ma dla Boga miejsca w ich sercach, zaprzeczają nawet działaniu Ducha Świętego. Nie modlą się też ani nie czytają słów Boga. Chodzą jedynie na zgromadzenia i nic więcej. Czy to jest wiara w Boga? Dalej wierzą w ten sposób, ale w ich wierze nie ma Boga. Nie ma Boga w ich sercach, nie chcą już modlić się do Niego, nie chcą już czytać słów Bożych. Czyż zatem nie stali się niewierzącymi? Są w szczególności niektórzy przywódcy i pracownicy, którzy często zajmują się sprawami ogólnymi. Zupełnie nie skupiają się na wejściu w życie, lecz traktują te ogólne sprawy jako swoje główne zadanie. Stali się zwykłymi menadżerami, nikim więcej, i nie wykonują żadnej istotnej pracy przywódców czy pracowników. W rezultacie, wierząc w Boga od dwudziestu czy trzydziestu lat, nie mają nic do powiedzenia na temat swoich doświadczeń życiowych i są pozbawieni prawdziwej wiedzy o Bogu. Umieją jedynie wypowiedzieć kilka słów i doktryn. Czyż tym samym nie stali się fałszywymi przywódcami? Dzieje się tak dlatego, że w swojej wierze w Boga nie wypełniają swoich właściwych obowiązków i nie dążą do prawdy. Samo poleganie na czyimś zrozumieniu jakichś słów i doktryn niczego nie rozwiąże. Narzekają na Boga, kiedy tylko zostaną poddani próbom, padną ofiarą katastrofy lub zachorują. Nie mają żadnej prawdziwej wiedzy o sobie, brak im jakiegokolwiek świadectwa z doświadczenia. To pokazuje, że w ciągu tych lat swej wiary w Boga nie dążyli do prawdy, że zajmowali się tylko zewnętrznymi sprawami i w rezultacie zatracili siebie. Bez względu na to, jak długo ludzie wierzą w Boga, muszą przynajmniej osiągnąć zrozumienie pewnych prawd, jeżeli chcą mieć pewność, że nie upadną, nie popełnią zła i nie zostaną wyeliminowani. To jest właśnie to minimum, w które powinni być wyposażeni. Niektórzy pozostają niezdecydowani, słuchając kazań, i nie rozważają słów Bożych. Nie szukają prawdy bez względu na to, co się z nimi dzieje. Zadowalają się tylko zrozumieniem słów i doktryn, zakładając, że zyskali prawdę. Potem, gdy nadchodzi czas próby, nie mają zupełnie żadnej wiedzy, a ich serca przepełniają żale i skargi, o których nie mają odwagi mówić głośno, choćby chcieli. Czyż tacy ludzie nie są niezwykle żałośni? Wielu ludzi wykonuje obowiązki niedbale. Gdy są przycinani, nie zastanawiają się nad sobą i nie próbują siebie zrozumieć. Stale racjonalizują i wtedy ich szpetota wyłania się na wiele różnych sposobów, zostają ujawnieni i wyeliminowani, do samego końca nie będąc w stanie poznać siebie. Jaki sens ma więc rozumienie kilku doktryn? Zupełnie żadnego. Bez względu na to, od ilu lat ludzie wierzą w Boga, samo zrozumienie doktryny oraz umiejętność jej wypowiadania są bezużyteczne. Nie zyskali oni prawdy, lecz zbłądzili. Zatem, kiedy coś ci się przydarza i modlisz się do Boga, szukając Jego intencji, jeśli problem ma być rozwiązany, kluczem jest dojście do zrozumienia prawdy. To jest właściwa droga i powinieneś konsekwentnie w ten sposób praktykować.

1997

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Połącz się z nami w Messengerze