Jak dążyć do prawdy (8) Część trzecia

Wyjaśniliśmy kwestię prawidłowego traktowania zainteresowań i hobby; a teraz, czego należy naprawdę się wyzbyć? Nie krytykujemy ani nie potępiamy zainteresowań i hobby, raczej analizujemy dążenia, ideały i pragnienia, które ludzie, z pomocą swoich zainteresowań i hobby, traktują jako swoją podstawę i kapitał. W rezultacie należy naprawdę wyzbyć się tych dążeń, ideałów i pragnień. Rozmawialiśmy wcześniej o tym, jak sprawić, by zainteresowania i hobby odgrywały pozytywną rolę i wywoływały pozytywne skutki – jest to aktywna metoda praktyki pozwalająca na wyzbywanie się dążeń, ideałów i pragnień przez ludzi. Z drugiej strony ludzie nie powinni realizować własnych ideałów i pragnień tylko dlatego, że mają zainteresowania i hobby – jest to bardziej praktyczna forma wyzbywania się tych pierwszych. Innymi słowy, jednym aspektem jest dobre wykorzystywanie swoich zainteresowań i hobby, a drugim to, że nie powinieneś dążyć do realizacji ideałów i pragnień powstałych na skutek własnych zainteresowań i hobby, to znaczy nie powinieneś realizować celów życiowych, które masz ze względu na swoje zainteresowania i hobby. Jak zatem możesz ustalić, że wykorzystujesz swoje zainteresowania i hobby w sposób normalny, a nie, że dążysz do realizacji ideałów i pragnień? Jeśli masz jakieś zainteresowanie czy hobby i wykorzystujesz je właściwie w swojej pracy, przy wykonywaniu obowiązku i w życiu codziennym, jeśli celem twojego dążenia nie jest autopromocja lub przechwalanie się, i na pewno nie to, aby zwiększyć swoją popularność lub zyskać szacunek, pochwałę i podziw innych, a już zwłaszcza nie to, by sprawić, że ludzie będą mieli dla ciebie miejsce w swoich sercach ze względu na twoje zainteresowania i hobby, a tym samym postawią cię na piedestale i będą za tobą podążać, wówczas wykorzystałeś swoje zainteresowania i hobby w sposób pozytywny, właściwy, odpowiedni i racjonalny, co jest zgodne ze zwykłym człowieczeństwem i z intencjami Boga, oraz wykorzystujesz je zgodnie z prawdozasadami. Jeśli jednak wykorzystując lub praktykując swoje zainteresowania i hobby, zmuszasz innych do podziwiania i akceptowania cię, mając szczególnie na myśli autopromocję, jeśli bez skrupułów, bezwstydnie i na siłę sprawiasz, że inni cię słuchają i akceptują, zaspokajając próżność, jaką odczuwasz, obnosząc się ze swoimi zainteresowaniami i hobby, bez względu na to, co czują inni, ostatecznie wykorzystując je jako kapitał do kontrolowania innych, zdobywania miejsca w ich sercach i budowania prestiżu wśród ludzi, i jeśli ostatecznie osiągniesz dzięki swoim własnym zainteresowaniom i hobby sławę i zyski, to nie będzie to ani dozwolone wykorzystywanie zainteresowań i hobby, ani normalny z nich użytek. Takie działania należy potępiać, a inni powinni się co do nich rozeznać i odrzucić je. No i oczywiście ludzie powinni z takich działań zrezygnować. Kiedy wykorzystujesz okazję do wykonywania swoich obowiązków lub traktujesz bycie liderem, osobą odpowiedzialną lub kimś o wyjątkowym talencie jako pretekst, aby pokazać innym, że masz pewne zdolności i umiejętności oraz pokazać im, że twoje zainteresowania i hobby są ważniejsze od ich zainteresowań i hobby, to taki sposób postępowania jest niewłaściwy. Polega on na wykorzystaniu twoich zainteresowań i hobby jako pretekstu do zdobycia prestiżu wśród ludzi i zaspokojenia własnych ambicji i pragnień. Mówiąc precyzyjnie, ten proces lub sposób działania sprowadza się do wykorzystywania twoich zainteresowań i hobby oraz podziwu ludzi dla nich w celu realizacji twoich własnych dążeń, ideałów i pragnień. Tego właśnie powinieneś się wyzbyć. Niektórzy mówią: „Po usłyszeniu tego nadal nie wiem, jak się ich wyzbyć”. Czy w rzeczywistości wyzbycie się takich rzeczy jest łatwe? Kiedy posiadasz pewne unikatowe zainteresowania i hobby, ale nic nie robisz, te zainteresowania i hobby nie wykraczają poza ramy twojego człowieczeństwa i nie mają nic wspólnego ze ścieżką, którą obierasz. Jeśli jednak stale afiszujesz się swoimi zainteresowaniami i hobby, próbując zdobyć sławę wśród ludzi lub zwiększyć swoją popularność, dać się poznać większej liczbie osób i przyciągnąć więcej uwagi, to ten proces i ten sposób działania nie są prostymi sposobami na robienie rzeczy. Kiedy połączy się wszystkie te działania i zachowania, tworzą one ścieżkę, którą podąża dana osoba. Cóż to więc za ścieżka? Jest to wysiłek dążenia do realizacji własnych ideałów i pragnień w domu Bożym, zabiegania o podziw innych i zaspokajania własnych ambicji i pragnień. Gdy zaczniesz realizować tego rodzaju dążenie, ścieżka, którą kroczysz, stanie się drogą bez powrotu, ścieżką prowadzącą do zniszczenia. Czy nie powinieneś szybko zawrócić, wycofać się z tych działań i wyzbyć się ich oraz ambicji i pragnień? Niektórzy mogą powiedzieć: „Nadal nie wiem, jak się tych rzeczy wyzbyć”. W takim razie nie rób tego. Co oznacza „nie rób tego”? Oznacza to, że powinieneś ukrywać swoje zainteresowania i hobby i starać się nimi nie afiszować. Niektórzy mogą zapytać: „Ale czy powinienem je zademonstrować, jeśli wykonywanie moich obowiązków tego wymaga?”. Kiedy powinieneś, kiedy musisz je zademonstrować, to powinieneś to zrobić – jest to właściwy czas ku temu. Jeśli jednak jesteś teraz na ścieżce realizacji swoich ideałów i pragnień, nie ujawniaj ich. Kiedy czujesz potrzebę, aby się nimi pochwalić, powinieneś pomodlić się do Boga, podjąć stanowcze postanowienie, powstrzymać te pragnienia, a jednocześnie przyjąć Boży nadzór i dyscyplinę, kontrolować swoje serce i ograniczyć swoje ambicje i pragnienia do minimum, sprawiając, że ostatecznie znikną, i nigdy nie dopuścić do tego, by stały się rzeczywistością – czy jest to dobra postawa? (Tak). Czy takie coś jest łatwe? Nie jest łatwe, prawda? Kto ma talent, ale nie chce go pokazać? Nawet nie wspominajmy o tych, którzy mają jakieś szczególne umiejętności. Niektórzy ludzie potrafią gotować i przygotowywać posiłki i zawsze i wszędzie chcą się popisywać, nazywając siebie nawet „Królową Tofu” lub „Królową Makaronu”. Czy te drobne umiejętności są warte chwalenia się nimi? Gdyby posiadali jakieś wyjątkowe talenty, jak przesadna stałaby się ich arogancja? Bez wątpienia znaleźliby się na ścieżce bez powrotu. Oczywiście poza ludźmi, którzy ze względu na swoje zainteresowania i hobby obrali złą drogę, czyli drogę bez powrotu, większość po prostu często myśli o swoich zainteresowaniach i hobby w procesie wiary w Boga. Wierząc w Boga i wykonując swoje obowiązki, nieustannie powracają oni w myślach do ustanowionych przez siebie ideałów i pragnień, bądź też nieustannie przypominają sobie o swoich niezrealizowanych ideałach i pragnieniach, ciągle wmawiając sobie w sercu, że wciąż mają te ideały i pragnienia, które nigdy nie zostały zrealizowane. Chociaż nigdy nie ponieśli żadnych konkretnych kosztów ani nie zastosowali żadnych konkretnych praktyk w związku z tymi ideałami i pragnieniami, i tak zakorzeniły się one głęboko w ich sercach, a oni nigdy się ich nie wyzbyli.

Chwile temu omawialiśmy i analizowaliśmy to, że dążenie do urzeczywistnienia ideałów i pragnień, a także podążanie ścieżką tego świata, to droga bez powrotu, ścieżka, która prowadzi do zniszczenia. Ta kwestia i dążenie do prawdy są jak dwie równoległe linie. Te linie nie przecinają się w żadnym punkcie i oczywiście nigdy do tego nie dojdzie. Jeśli wierzysz w Boga i pragniesz dążyć do prawdy oraz osiągnąć zbawienie, musisz całkowicie wyzbyć się wszelkich ideałów i pragnień, które wcześniej nosiłeś w swoim sercu. Nie próbuj ich zachować ani ich nie hołub; należy się ich pozbyć. Dążenie do realizacji własnych ideałów i pragnień oraz dążenie do prawdy są jak ścieżki oleju i wody. Jeśli masz ideały i pragnienia i chcesz je urzeczywistnić, nie będziesz w stanie dążyć do prawdy. Jeśli dzięki zrozumieniu prawdy i wielu latom doświadczenia chcesz skoncentrować się na dążeniu do prawdy w sposób ugruntowany, to powinieneś porzucić swoje przeszłe ideały i pragnienia, całkowicie usuwając je z twojej świadomości czy z głębi twojej duszy. Jeśli chcesz dążyć do prawdy, twoje ideały i pragnienia nigdy się nie urzeczywistnią. Zamiast tego zakłócą twoje dążenie do prawdy i wejście w prawdorzeczywistość, jednocześnie ciągnąc cię w dół i sprawiając, że twoja ścieżka dążenia do prawdy będzie uciążliwa i wymagająca. Skoro wiesz, że nie będziesz w stanie zrealizować swoich ideałów i pragnień, lepiej zdecydowanie zerwać z nimi wszelkie więzi, kompletnie się ich wyzbyć, nie myśleć o nich więcej i nie mieć co do nich żadnych złudzeń. Możesz powiedzieć: „Nadal nie jestem zbytnio zainteresowany ścieżką dążenia do prawdy i osiągnięcia zbawienia. Wciąż nie wiem, czy potrafię dążyć do prawdy, czy jestem kimś, kto do niej dąży. Nadal nie mam pewności co do tej ścieżki osiągnięcia zbawienia. Wręcz przeciwnie, mam bardzo konkretną ścieżkę w kierunku urzeczywistnienia ideałów i pragnień świata doczesnego, a także bardzo konkretny plan i strategię”. Jeśli tak jest, to możesz porzucić ścieżkę dążenia do prawdy i wykonywania obowiązków i zająć się urzeczywistnianiem swoich ideałów i pragnień. Oczywiście, jeśli nie jesteś pewien, czy dążyć do realizacji własnych ideałów i pragnień, czy też do prawdy, radzę ci przez pewien czas zachować spokój. Możesz zostać jeszcze rok lub dwa w domu Bożym: im więcej jesz i pijesz słów Boga, im więcej środowisk doświadczasz, tym bardziej twoja perspektywa i podejście do tego, jak postrzegasz sprawy, stają się dojrzalsze, a twój nastrój i stan się poprawiają, co niewątpliwie będzie dla ciebie ogromnym błogosławieństwem. Być może po kilku latach zrozumiesz pewne prawdy, uzyskasz dogłębny wgląd w świat i ludzkość, a wtedy będziesz mógł całkowicie wyzbyć się swoich ideałów i pragnień i ochoczo podążać za Bogiem przez resztę swojego życia, akceptując Jego zarządzenia. Bez względu na to, jak wielkie trudności możesz napotkać w domu Bożym, będziesz w stanie wytrwać w wykonywaniu swoich obowiązków i wypełnianiu swojej misji. A co najważniejsze, podejmiesz mocne postanowienie, by porzucić swoje wcześniejsze ideały i pragnienia, co pozwoli ci dążyć do prawdy w sposób ugruntowany i pozbawiony wątpliwości. Jeśli jednak w tej chwili nie masz pewności i dopiero za rok lub dwa chcesz ponownie ocenić, czy jesteś w stanie dążyć do prawdy, dom Boży nie będzie cię do niczego zmuszał ani nie powie: „Jesteś rozkojarzony i niezdecydowany”. Po roku lub dwóch, gdy przeczytasz więcej słów Boga, wysłuchasz więcej kazań, zrozumiesz nieco prawdy, a twoje człowieczeństwo dojrzeje, twoje spojrzenie na sprawy, twoje podejście do życia i twój światopogląd ulegną zmianie. Wówczas twoje wybory będą nieco bardziej trafne niż obecnie lub, używając sformułowania niewierzących, wówczas będziesz wiedzieć sam, czego potrzebujesz, jaką ścieżkę musisz obrać i jaką osobą musisz być. To jest jeden aspekt. Załóżmy, że naprawdę nie jesteś zainteresowany wiarą w Boga i jesteś częścią kościoła tylko dlatego, że twoi rodzice lub współpracownicy przedstawili ci ewangelię, a ty ją przyjąłeś, żeby zachować twarz lub ze zwykłej grzeczności; niechętnie uczestniczysz w zgromadzeniach i wykonujesz swoje obowiązki w domu Bożym, uważając przy tym, że bracia i siostry w kościele nie są źli, bo przynajmniej nie znęcają się nad ludźmi, a dom Boży jest miejscem rozumu, gdzie prawda dzierży władzę i gdzie ludzi nikt nie uciska ani nie dręczy, no i czujesz, że dom Boży jest lepszy niż świat niewierzących; ale nigdy nie wyzbyłeś się ani nie zmieniłeś swoich ideałów i pragnień, wręcz przeciwnie, te wcześniej wyznawane ideały i żywione pragnienia stawały się w głębi twojego serca, umysłu i ducha coraz silniejsze i wyraźniejsze; a w miarę jak stają się one coraz wyraźniejsze, zauważasz, że jeśli chodzi o wiarę w Boga, omawianie prawdy, a także codzienne słowa, czyny, sposób życia itp., to rzeczy te stają się coraz bardziej nudne i nieciekawe; czujesz się niekomfortowo i nie ma mowy o dążeniu do prawdy, nie jesteś nim zainteresowany i nie masz dobrego zdania na temat kroczenia właściwą ścieżką w życiu, tego, jak zachowywać się w sposób właściwy, i tego, co konstytuuje rzeczy pozytywne; jeśli jesteś kimś takim, to mówię ci, od razu idź realizować swoje własne ideały i pragnienia! Jest dla ciebie miejsce w tym świecie, miejsce pośród skomplikowanych i chaotycznych nurtów zła. Z pewnością zrealizujesz swoje ideały i pragnienia tak, jak chciałeś, i uzyskasz rzeczy, których pragniesz. Nie powinieneś się zatrzymywać w Domu Bożym, to nie jest idealne miejsce dla ciebie i z całą pewnością ścieżka dążenia do prawdy nie jest tą, którą chcesz podążać, a zwłaszcza nie jest tym, czego potrzebujesz. Skorzystaj z tego właśnie teraz, kiedy twoje ideały i pragnienia nabierają kształtu, kiedy jesteś jeszcze młody i ciągle masz energię i zasoby, aby walczyć w świecie – czym prędzej opuść dom Boży, idź realizować swoje ideały i pragnienia. Dom Boży nie będzie cię powstrzymywał. Nie czekaj do dnia, w którym stracisz nadzieję na otrzymanie błogosławieństw i nie będziesz już miał nic do powiedzenia na temat swojego świadectwa z doświadczenia, kiedy nie dokończysz należycie wypełniania swoich obowiązków i w końcu obudzisz się w wieku pięćdziesięciu, sześćdziesięciu, siedemdziesięciu czy osiemdziesięciu lat, pragnąc dążyć do prawdy – wtedy będzie za późno. Jeśli nie chcesz pozostać w domu Bożym, to doprowadzisz się do upadku. Nie ma potrzeby, by ludzie tacy jak ty sprzeciwiali się swojej woli i porzucali swoje dążenia, ideały i pragnienia. Ponieważ przesłanka, którą omówiłem w związku z wyzbywaniem się ludzkich dążeń, ideałów i pragnień, jest taka, że jesteś osobą, która dąży do prawdy, lub że chociaż na tę chwilę nie zacząłeś jeszcze dążyć do prawdy, to postanowiłeś się taką osobą stać, no i nie opuścisz domu Bożego, niezależnie od tego, czy osiągniesz zbawienie, czy nie, i bez względu na to, czy będziesz żył, czy umrzesz. Zwracam się do takich właśnie osób. Oczywiście powinienem dodać zastrzeżenie: kiedy omawiam dzisiaj temat „wyzbywania się ludzkich dążeń, ideałów i pragnień”, wychodzę z założenia, że ludzie są gotowi dążyć do prawdy i osiągnąć zbawienie. Omówienie to skierowane jest właśnie do ludzi, którzy chcą dążyć do prawdy i osiągnąć zbawienie. Natomiast ci, których nie interesuje ścieżka, kierunek, chęć lub postanowienie dążenia do prawdy i osiągnięcia zbawienia, nie muszą dzisiejszego omówienia słuchać. To jest zastrzeżenie, które dodałem; jest ono konieczne, prawda? (Tak). Dajemy ludziom wolność, nikogo nie zmuszamy. Jakakolwiek prawdozasada, wszelkie nauczanie, zaopatrzenie, wsparcie lub pomoc są dawane ludziom w sposób racjonalny i pod warunkiem, że wyrażą oni chęć. Jeśli nie chcesz słuchać, możesz zakryć uszy i ani nie słuchać, ani nie akceptować tego, co mówię, albo po prostu odejść – jedno i drugie jest dopuszczalne. Omawianie prawdy w domu Bożym nie jest czymś, do przyjęcia czego kogokolwiek się zmusza. Bóg daje ludziom wolność i nikogo nie przymusza. Powiedz mi, czy to dobra rzecz? (Tak). Czy trzeba ludzi przymuszać? (Nie). Nie ma potrzeby stosowania przymusu. Prawda przynosi życie, życie wieczne. Jeśli chcesz ją otrzymać i zaakceptujesz ją oraz podporządkujesz się jej, wówczas ją otrzymasz. Jeśli jej nie zaakceptujesz, ale odrzucisz i będziesz się opierać, wówczas jej nie uzyskasz. Niezależnie od tego, czy możesz ją osiągnąć, czy nie, musisz zaakceptować konsekwencje. Czyż tak nie jest? (Tak jest).

Powodem, dla którego omawiamy potrzebę wyzbycia się pewnych rzeczy podczas dążenia do prawdy, jest to, że dążenie do prawdy i osiągnięcie zbawienia przypomina udział w maratonie. Od zawodników startujących w maratonie nie jest wymagana nadzwyczajna siła fizyczna ani wyjątkowe umiejętności, ale wymagana jest od nich wytrzymałość i wytrwałość, a także wiara i determinacja. Oczywiście podczas udziału w maratonie, oprócz tych elementów duchowych, wymagane jest od ludzi także stopniowe eliminowanie pewnych ciężarów, aby łatwiej, swobodniej, czy w sposób bardziej zgodny z ich życzeniami mogli dotrzeć do mety. W biegach maratońskich jako sporcie nie jest ważna kolejność uczestników dobiegających do mety; liczą się raczej wyniki poszczególnych osób w trakcie biegu, ich wytrwałość, wytrzymałość i wszystko, co przechodzą podczas trwania zawodów. Czy tak nie jest? (Tak jest). Jeśli chodzi o wiarę w Boga, to dążenie do prawdy i, ostatecznie, osiągnięcie zbawienia, przypomina maraton; wymaga ono bardzo długiego procesu, a w trakcie tego procesu niezbędne jest także wyzbycie się wielu rzeczy niezwiązanych z dążeniem do prawdy. Te rzeczy nie tylko nie mają związku z prawdą, ale co ważniejsze, mogą utrudniać ci dążenie do prawdy. W rezultacie, w trakcie procesu wyzbywania się i eliminowania tych rzeczy, można nieuchronnie doświadczyć bólu i konieczności porzucenia pewnych rzeczy oraz dokonania właściwych wyborów. Dążenie do prawdy wymaga od człowieka wyzbycia się wielu rzeczy, gdyż odbiegają one od ścieżki dążenia do prawdy i są sprzeczne z właściwymi celami życiowymi i kierunkiem, w jakim prowadzi człowieka Bóg. Wszystko, co jest sprzeczne z prawdą i utrudnia człowiekowi dążenie do niej i obranie właściwej ścieżki życia, jest rzeczą negatywną, wszystko to służy pogoni za sławą i zyskiem lub osiągnięciem takich rezultatów jak wielki majątek i pieniądze. Ta ścieżka realizacji własnych ideałów i pragnień opiera się na zdolnościach ludzi, ich wiedzy, niedorzecznych myślach i punktach widzenia, a także na różnych filozofiach funkcjonowania w świecie oraz na rozmaitych metodach, sztuczkach i intrygach. Im bardziej ktoś dąży do realizacji własnych ideałów i pragnień, tym bardziej oddala się od prawdy, od słów Boga i od właściwej drogi, którą Bóg mu wskazał. Tak zwane ideały i pragnienia w sercu człowieka są w rzeczywistości czymś zupełnie pustym, nie mogą nauczyć cię, jak masz postępować, jak czcić i rozumieć Boga, ani jak podporządkować się Bogu, woli Boga i Suwerenowi, ani innych podobnych pozytywnych rzeczy. Kiedy będziesz dążyć do urzeczywistnienia swoich ideałów i pragnień, nie zyskasz żadnej z tych pozytywnych i cennych rzeczy, które są zgodne z prawdą. Każda ścieżka życia zorientowana na ludzkie dążenia, ideały i pragnienia ma ten sam ostateczny cel, istotę i naturę – wszystkie takie ścieżki są sprzeczne z prawdą. Ścieżka dążenia do prawdy jest jednak inna. Poprowadzi cię przez życie we właściwy sposób – jest to dość szerokie określenie. Mówiąc bardziej precyzyjnie, ujawni twoje niepoprawne i wypaczone myśli i punkty widzenia na temat tego, jak traktujesz różnych ludzi, wydarzenia i sprawy. Jednocześnie natchnie cię, poprowadzi, zaopatrzy i nauczy prawidłowych i trafnych myśli oraz punktów widzenia. Oczywiście wskaże ci również, jaki sposób myślenia i punkt widzenia powinieneś mieć, gdy postrzegasz ludzi i sprawy, a także zachowujesz się i działasz. Ta ścieżka dążenia do prawdy mówi ci, jak postępować, jak żyć w granicach zwykłego człowieczeństwa i zachowywać się zgodnie z prawdozasadami. Minimum jest to, byś nie schodził poniżej poziomu sumienia i rozumu – powinieneś żyć jak człowiek i jako człowiek. Poza tym ścieżka ta informuje cię bardziej szczegółowo o myślach, punktach widzenia, perspektywach i postawach, które powinieneś przyjmować, gdy patrzysz na każdą sprawę i robisz każdą rzecz. Te prawidłowe myśli, punkty widzenia, perspektywy i postawy są jednocześnie właściwymi kryteriami i zasadami postępowania i działania, których należy przestrzegać. Kiedy dana osoba osiąga lub wchodzi w rzeczywistość patrzenia na ludzi i sprawy, a także zachowywania się i działania całkowicie zgodnie ze słowami Boga, mając prawdę za swoje kryterium, zostaje zbawiona. Kiedy dana osoba zostanie zbawiona i zyska prawdę, jej punkt widzenia na różne sprawy ulegnie całkowitej przemianie, doskonale dopasowując się do słów Boga i będąc zgodny z Bogiem. Kiedy ten etap zostanie osiągnięty, człowiek nie będzie już buntował się przeciwko Bogu, a Bóg nie będzie już go karcił ani sądził, nie będzie też nim gardził. Jest to spowodowane tym, że osoba ta nie będzie już wrogiem Boga, nie będzie już stała w opozycji do Boga, a Bóg prawdziwie i słusznie stanie się Stwórcą stworzonych przez siebie istot. Ludzie powracają pod panowanie Boga, a Bóg cieszy się uwielbieniem, uległością i strachem, jakie ludzie powinni Mu okazywać. Wszystko w naturalny sposób układa się na swoim miejscu. Wszystkie rzeczy stworzone przez Boga są dla ludzkości, a ludzkość z kolei zarządza wszystkim pod zwierzchnictwem Boga. Wszystko, czym zarządza ludzkość, podlega zasadom i prawom ustanowionym przez Boga, rozwijając się i trwając w uporządkowany sposób. Ludzkość cieszy się wszystkim, co stworzył Bóg, i zarządza wszystkimi rzeczami, a rzeczy te istnieją w sposób uporządkowany. Wszystko jest dla ludzkości, a ludzkość jest dla wszystkiego. Wszystko to jest niezwykle harmonijne i uporządkowane, wszystko to bierze się z suwerennej władzy Boga i z Jego zbawienia ludzkości. Jest to naprawdę coś wspaniałego. Takie jest jedno z ostatecznych znaczeń wyzbywania się dążeń, ideałów i pragnień. Widzisz, chociaż teraz wyzbywasz się swoich chwilowych ideałów i pragnień, to ostatecznie zyskujesz prawdę, życie, to, co najcenniejsze. W porównaniu z bezwartościowymi ideałami i pragnieniami, które porzuciłeś, rzeczy te są tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy razy cenniejsze. Są z tamtymi ideałami i pragnieniami praktycznie nieporównywalne. Czy tak nie jest? (Jest). Oczywiście należy wyjaśnić jedną rzecz: ludzie powinni zrozumieć, że pogoń za ideałami i pragnieniami nigdy nie nauczy cię, jak masz postępować. Od dnia twoich narodzin rodzice mówili ci: „Musisz nauczyć się kłamać, nauczyć się chronić siebie i nie pozwalać innym na znęcanie się nad tobą. Kiedy ktoś cię dręczy, musisz być twardy. Nie bądź słaby, nie pozwól innym myśleć, że tak łatwo cię upokorzyć. Co więcej, musisz zdobywać wiedzę i wzmacniać się, abyś mógł wytrwać w społeczeństwie. Musisz dążyć do sławy i zysku, kobiety powinny być niezależne, a mężczyźni powinni dźwigać na barkach ciężar świata”. Od najmłodszych lat rodzice wychowywali cię w ten sposób. Wygląda to tak, jakby uczyli cię, jak masz postępować, ale w rzeczywistości starali się, robili wszystko, co było konieczne, a nawet, kto wie, ryzykowali życiem, aby wypchnąć cię w ten świat, w tę złą falę, abyś trwał w nieświadomości tego, co jest pozytywne, a co negatywne, nie wiedział, jak odróżnić sprawiedliwość od zła, jak odróżnić rzeczy pozytywne od negatywnych. W tym samym czasie rodzice uczyli cię również czegoś takiego: „Rób wszystko, co trzeba, nie bądź zbyt uprzejmy w stosunku do innych. Tolerancja wobec innych jest okrucieństwem wobec siebie”. Edukowali cię w ten sposób, odkąd zacząłeś rozumieć pewne rzeczy, a potem w szkole i w społeczeństwie wszyscy uczą cię tego samego. Nie uczą cię tego, abyś postępował jak człowiek, ale abyś stał się demonem, kłamał, czynił zło i zginął. Dopiero gdy uwierzysz w Boga, zrozumiesz, że należy postępować jak osoba uczciwa i mówić prawdę, nie przeinaczając faktów. Zbierasz się na odwagę i w końcu udaje ci się powiedzieć prawdę, pozostajesz w zgodzie ze swoim sumieniem i nie przekraczasz granic moralnych, by raz powiedzieć prawdę, ale społeczeństwo cię odrzuca, rodzina cię obwinia, a przyjaciele cię wyśmiewają. Do czego to ostatecznie prowadzi? Dostajesz mocny cios, nie jesteś w stanie tego znieść i już sam nie wiesz, jak masz postępować. Uważasz, że postępowanie jak człowiek jest zbyt trudne, a bycie demonem jest łatwiejsze. Po prostu bądź demonem i płyń ze złą falą tego społeczeństwa – nikt nic nie powie. Nikt spośród całej ludzkości nie uczy cię, jak masz postępować. Kiedy już uwierzysz w Boga, usłyszysz, że każde słowo, które Bóg wypowiada, i wszystko, co Bóg robi, ma na celu nauczenie cię, jak postępować, jak praktykować prawdę, abyś mógł stać się prawdziwym człowiekiem. Tylko w słowach Boga można znaleźć właściwą odpowiedź na pytanie, czym jest prawdziwe życie człowieka. W związku z tym sposób patrzenia na ludzi i sprawy, a także to, jak się zachowywać i działać, musi całkowicie opierać się na słowach Boga, a kryterium powinna być prawda. To się nazywa zachowywać się jak człowiek. Kiedy zrozumiesz podstawy postępowania zgodnie ze słowami Boga oraz zrozumiesz i wkroczysz w prawdozasady, wówczas będziesz wiedzieć, jak się zachowywać, i staniesz się prawdziwym człowiekiem. To jest podstawa postępowania i tylko życie kogoś takiego ma sens, tylko taki ktoś zasługuje na życie i nie powinien umierać. Z kolei ci, którzy zachowują się jak demony, te żywe trupy w ludzkiej skórze, ci ludzie nie zasługują na życie. Dlaczego? Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest przygotowane dla ludzkości, dla stworzonych przez Boga istot, a nie dla demonów. Dlaczego więc ci ludzie żyją do dzisiaj? Czyż nie uczestniczą w korzyściach, jakich doświadczają te osoby, które Bóg zamierzył zbawić? Gdyby nie Boże dzieło zbawienia na tym etapie, wykorzystujące diabły i szatanów do świadczenia usług, pozwalając wybrańcom Boga nauczyć się odróżniania tego, co negatywne, od tego, co pozytywne, i przejrzeć istotę diabłów, Bóg dawno by ich zniszczył, ponieważ ci ludzie nie zasługują na to, by cieszyć się wszystkim, co stworzył Bóg, i marnują to, niszczą. Jak myślisz, co poczuje Bóg, kiedy to zobaczy? Czy będzie w dobrym nastroju? (Nie). Dlatego właśnie Bóg pilnie chce zbawić grupę osób posiadających zwykłe człowieczeństwo, którzy są prawdziwymi ludźmi, i nauczyć ich, jak mają postępować. Kiedy ludzie ci dostąpią zbawienia, będą zasługiwać na to, żeby pozostać i nie być zniszczeni – wówczas wielkie dzieło Boże zostanie ukończone. Chodzi o to, że bez względu na to, jaki uda się osiągnąć poziom dokładności i poprawności tych rzeczy, kiedy prawa przetrwania tych ludzi, ich poglądy na życie, ścieżki, którymi podążają, a także ich dążenia i postawy, jakie mają wobec Boga, prawdy i rzeczy pozytywnych, przynajmniej nie są sprzeczne z prawdą, a już na pewno nie idą tak daleko, aby obrażać Boże usposobienie, kiedy ci ludzie nie zostaną zniszczeni, ponieważ są w stanie podporządkować się Bogu w podstawowy sposób – wówczas wielkie dzieło Boże zostanie ukończone. Co to znaczy, że to wielkie dzieło zostanie ukończone? Oznacza to, że ci, których Bóg zbawił, mogą istnieć na zawsze, mogą żyć wiecznie. Mówiąc ludzkim językiem, oznacza to, że ta rasa ludzka będzie miała swoich następców, przodkowie ludzi stworzonych przez Boga będą mieli swoich następców i będą istnieć ludzie zdolni do zarządzania wszystkimi rzeczami. Wtedy Bóg poczuje spokój, odpocznie i nie będzie musiał się już więcej martwić. Wszystko ma swoje własne reguły i prawa, już ustanowione przez Boga, a Bóg nie musi poświęcać im ani jednej myśli, idei czy projektu. Wszystko istnieje w ramach odpowiednich reguł i praw, ludzie muszą je tylko utrzymać i zarządzać nimi. Czy sądzicie, że Bóg nadal będzie musiał się czymkolwiek martwić, gdy nastanie taka rasa ludzka? Czy coś nadal będzie spędzało Mu sen z powiek? Bóg odpocznie, a kiedy odpocznie, nadejdzie czas, gdy Jego wielkie dzieło zostanie ukończone. Oczywiście będzie to również czas świętowania dla ludzi – oznacza to, że ostatecznie osiągną zbawienie na fundamencie ścieżki dążenia do prawdy, nie buntując się już przeciw Bogu, ale dostosowując się do Jego intencji. Ludzie zostaną pozyskani przez Boga i nie będą już musieli kosztować smaku śmierci – dostąpią zbawienia. Czyż nie jest to coś wartego świętowania? (Jest). Skoro pojawią się tak ogromne korzyści i wiesz, że takie właśnie są Boże zamierzenia, czyż nie warto, aby ludzie wyzbyli się swoich dotychczasowych drobnych ideałów i pragnień? (Warto). Jest to właściwe niezależnie od tego, z jakiej strony by na to nie spojrzeć. Skoro jest to właściwe, to czyż nie powinieneś się ich wyzbyć? (Powinienem). Teoretycznie wszyscy wiedzą, że powinni to zrobić, ale jak to się konkretnie robi? W zasadzie jest to całkiem proste. Oznacza to, że nie podejmujesz już żadnych działań, nie podejmujesz żadnych wysiłków ani nie ponosisz żadnych kosztów w imię swoich ideałów i życzeń. Nie dopuszczasz już do tego, by zajmowały twój umysł, i nie poświęcasz się dla nich. Zamiast tego zwracasz się do Boga, rezygnujesz ze swoich osobistych ideałów i pragnień, przestajesz mieć na ich punkcie obsesję, a nawet przestajesz o nich marzyć, kiedy śnisz. Zamiast tego stopniowo zmieniasz w swoim sercu nastawienie i kierunek na taki, który prowadzi na ścieżkę dążenia do prawdy i osiągnięcia zbawienia. Dzień po dniu wszystko, co robisz, myśli, energia i koszty, jakie ponosisz, wszystko to robione jest w imię dążenia do prawdy i osiągnięcia zbawienia – w ten sposób stopniowo wyzbywasz się swoich ideałów i pragnień.

Czy to, co powiedziałem podczas dzisiejszego omówienia poświęconego „wyzbywania się ludzkich dążeń, ideałów i pragnień”, było zrozumiałe? Czy wiecie, jak z nich zrezygnować? Niektórzy ludzie mogą powiedzieć: „Och, ja to robiłem, zanim jeszcze o tym wspomniałeś”. Ale to niekoniecznie musi być prawda. W rzeczywistości tylko poprzez proces dążenia do prawdy ludzie stopniowo mogą zrozumieć złą falę świata, a także stopniowo przejrzeć i porzucić ścieżkę pogoni za sławą i zyskiem, ścieżkę, którą obierają niewierzący. Jeśli jeszcze nie dążyłeś do prawdy i tylko w swoim sercu myślisz o rezygnacji z tych rzeczy, nie jest to wcale równoznaczne z prawdziwym się ich wyzbyciem. Twoje przygotowania do rezygnacji z tych rzeczy i prawdziwe wyzbycie się ich to dwie odrębne rzeczy – to nie jest to samo. Dlatego najważniejsze jest, aby zacząć dążyć do prawdy, i trwać przy tym, co i kiedy by się nie działo – to jest najważniejsze. Gdy zaczniesz dążyć do prawdy, rezygnacja z twoich ideałów i pragnień stanie się łatwiejsza. Jeśli nie akceptujesz prawdy, ale mówisz: „Naprawdę chcę wyzbyć się tych ideałów i pragnień. Nie chcę, żeby przemalowano mnie w farbiarskiej kadzi ani przemielono w maszynce do mięsa”, i jeśli nadal chcesz przeżyć, to mówię ci, że to niemożliwe. Nie ma mowy, tak dobra oferta nie istnieje! Jeśli nie chcesz dążyć do prawdy, ale zarazem chcesz porzucić swoje ideały i pragnienia, to jest to niemożliwe. Wszyscy normalni ludzie mają ideały i pragnienia, zwłaszcza ci, którzy mają kilka uzdolnień i talentów. Gdzie znajdziecie człowieka, który cieszyłby się samotnością i chętnie zrezygnowałby z doczesnego życia? Takich osób nie ma. Każdy chce się wyróżnić, odnieść sukces, mieć wokół siebie odpowiednią aurę i sprawić, by jego życie było wygodniejsze. Jeśli chcesz porzucić osobiste ideały i pragnienia, osiągnąć zbawienie i urzeczywistniać sensowne życie, musisz przyjąć prawdę, dążyć do niej i podporządkować się dziełu Bożemu – dzięki temu będziesz mieć nadzieję. Jedynym sposobem jest słuchanie słów Boga i podążanie za Nim. Dlatego pomimo wszelkich pozornych zmian jedno pozostaje zasadniczo takie samo – dążenie do prawdy. To najważniejszy temat, prawda? (Tak). No dobrze, zakończmy w tym miejscu dzisiejsze omówienie tego zagadnienia. Do widzenia!

17 grudnia 2022 r.

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Połącz się z nami w Messengerze