Jak dążyć do prawdy (16) Część pierwsza

Co było omawiane na ostatnim zgromadzeniu? (Na ostatnim zgromadzeniu Bóg omawiał przede wszystkim temat wyzbywania się uwarunkowań rodzinnych związanych z tradycją, zabobonem i religią. Bóg szczegółowo omówił niektóre zabobonne powiedzenia, na przykład: „Pierogi dla wyjeżdżających, makaron dla powracających” oraz „Drganie lewej powieki zwiastuje powodzenie, ale drganie prawej powieki zwiastuje nieszczęście”, a także wpływ, jaki wywierają na ludzi niektóre tradycyjne zwyczaje związane z chińskim Nowym Rokiem i innymi świętami. Jednocześnie Bóg omawiał też prawidłowe podejście do tych tradycyjnych i zabobonnych maksym i praktyk, a mianowicie: powinniśmy wierzyć, że niektóre zdarzenia faktycznie będą miały miejsce, a równocześnie wierzyć też, że wszystko jest w rękach Boga. Bez względu na to, co te powiedzenia mogą sugerować i do jakich zdarzeń może dojść, musimy wszyscy przyjąć afirmującą i uległą postawę oraz być w stanie zdać się na łaskę Bożych planów i zarządzeń). Takie były podstawowe części naszego omówienia na ostatnim zgromadzeniu. Jeśli chodzi o treści dotyczące tradycji, zabobonów i religii, które rodziny wpajają ludziom, szczegółowo omówiliśmy niektóre aspekty życia codziennego. Choć omówiliśmy jedynie bardzo dobrze nam znane tradycje, zabobony i religie związane z życiem codziennym Chińczyków, nie biorąc pod uwagę żadnych innych narodów i ras, to przecież taką samą naturę mają tradycje, zabobony i religie ludzi mieszkających w innych regionach i należących do innych ras – wszyscy bez wyjątku mają jakieś tradycje, jakieś nawyki życiowe i zabobonne powiedzenia przekazywane z pokolenia na pokolenie. Bez względu na to, czy te zabobony to swego rodzaju efekt psychologiczny istniejący w umysłach ludzi, czy też są to rzeczy obiektywnie realne, wasza postawa wobec nich powinna polegać na klarownym rozeznaniu się w pierwotnej myśli lub istocie leżącej u podłoża tych zabobonów. Jednocześnie nie powinniście ulegać ich wpływowi ani pozwalać, by mieszały wam w głowach. Powinniście wierzyć, że wszystko, co dotyczy ludzi, jest w rękach Boga, i że to nie zabobony manipulują ludźmi, a już na pewno to nie zabobony decydują o losach ludzi czy ich życiu codziennym. Bez względu na to, czy zabobony są realne, czy też nie, i bez względu na to, czy się sprawdzają, w odniesieniu do tego rodzaju spraw ludzie powinni kierować się zasadą, która pozostaje w zgodzie z prawdą. Nie powinni dać się omamić i kontrolować tym zabobonom, a już na pewno nie powinni pozwalać, żeby wpływały one na normalne cele ich dążeń lub na praktykowanie zasad. Jeśli chodzi o tradycję, zabobon i religię, to właśnie zabobon oddziałuje najbardziej zakłócająco i wywiera największy wpływ na życie, myśli i przekonania ludzi w odniesieniu do różnych spraw. Ludzie na ogół nie śmią odrzucić tych zabobonnych maksym i definicji, a życiowe problemy powodowane przez te zabobony pozostają nierozwiązane. Sam fakt, że ludzie nie mają odwagi wyrwać się z kajdan tych zabobonów w swoim życiu codziennym, dowodzi, iż ich wiara w Boga nie jest jeszcze wystarczająco silna. Wciąż tak naprawdę nie dostrzegli ani prawidłowo nie zrozumieli, że władza Boga obejmuje wszystko, w tym również los ludzkości. Dlatego stykając się z jakimś zabobonnym powiedzeniem lub uczuciem, które wiąże się z zabobonem, ludzie wpadają jak śliwka w kompot. Zwłaszcza w kontekście istotnych zdarzeń związanych z ich życiem i śmiercią, z kolejami ich losu albo z życiem i śmiercią najbliższych im osób, ludzie poddają się wpływowi tych tak zwanych zabobonnych tabu i maksym w jeszcze większym stopniu i w znacznej mierze nie są w stanie się od nich uwolnić. Cały czas boją się, że złamią tabu i coś się wydarzy, spadnie na nich jakieś nieszczęście albo przytrafi im się coś złego. Gdy w grę wchodzą zabobony, ludzie nigdy nie są w stanie dostrzec sedna sprawy, nie mówiąc już o tym, żeby byli w stanie wyrwać się z kajdan nakładanych przez różnego rodzaju zabobonne maksymy. Oczywiście pozostają również ślepi na wpływ wywierany przez zabobony na życie ludzi. Biorąc pod uwagę zachowanie ludzi, a także ich myśli i przekonania dotyczące zabobonów, świadomość ludzka i perspektywy ich myślenia są wciąż w dużej mierze nękane przez szatana oraz kontrolowane przez niewidzialną siłę, mającą swoje źródło poza światem materialnym. Dlatego ludzie, mimo że podążają za Bogiem i przyjmują Jego słowa, nadal są kontrolowani przez zabobonne powiedzenia dotyczące ich losu, życia i śmierci oraz ich egzystencji. Innymi słowy, w głębi serca ludzie wciąż są przekonani, że te zabobonne maksymy mają prawdziwie realny wymiar. O czym świadczy to, że mają takie przekonanie? O tym, że ludzie są w dalszym ciągu kontrolowani przez niewidzialne szpony tych zabobonów, przez co nie dostrzegają tak naprawdę, że to ręka Boga zawiaduje ludzkimi losami i ma nad nimi władzę. Oznacza to również, że nie są całkowicie szczęśliwi i spokojni, powierzając swój los Bogu, tylko bezwiednie poddają się kontroli ze strony szatana. Na przykład, życie codzienne, reguły przetrwania i pojęcia ludzi, którzy regularnie robią interesy, ludzi, którzy często podróżują, i ludzi, którzy kiedyś trochę wierzyli w zabobonne maksymy i czynności takie jak czytanie z twarzy, osiem trygramów i Księga Przemian, yin i yang i tym podobne, pozostają pod bardzo silnym wpływem tych zabobonów oraz są przez nie kontrolowane i manipulowane. Innymi słowy, bez względu na to, co ci ludzie robią, musi to mieć jakąś teoretyczną podstawę wywodzącą się z zabobonów. Na przykład, kiedy wychodzą z domu, muszą sprawdzić, co jest napisane w kalendarzu i czy tego dnia obowiązuje jakieś tabu. Kiedy robią interesy, podpisują kontrakty, sprzedają lub kupują domy i tym podobne, muszą koniecznie sprawdzić kalendarz tego dnia. Jeśli tego nie zrobią, czują się niepewnie i nie mają pojęcia, co się może wydarzyć. Czują się pewnie i osiągają spokój ducha tylko wtedy, gdy podejmują działania i decyzje po skonsultowaniu się z kalendarzem. Poza tym ponieważ po tym, jak kiedyś złamali jakieś tabu, zdarzyło się kilka złych rzeczy, utwierdzają się jeszcze bardziej w przekonaniu, że te zabobony są czymś realnym, oraz ulegają całkowicie ich wpływowi. Jeszcze silniej wierzą, że losy, szczęście, życie i śmierć ludzi są kontrolowane przez zabobonne maksymy oraz że w niewidocznym mistycznym świecie istnieje jakaś wielka niewidzialna ręka, która ma władzę nad ich losem, życiem i śmiercią. Dlatego żarliwie wierzą we wszystkie zabobonne przysłowia, a zwłaszcza te bezpośrednio dotyczące ich życia i przetrwania, aż do tego stopnia, że gdy już uwierzyli w Boga, to choć słownie przyznają i wierzą, że losy ludzi są w rękach Boga, często w głębi serca mimowolnie ulegają wpływowi tych zabobonnych maksym i dają się im kontrolować. Niektórym ludziom wręcz mieszają się te tak zwane tabu – co wchodzi w konflikt z czym, co jest komu pisane i inne tego rodzaju zabobonne stwierdzenia – z prawdozasadami i ludzie ci tymi tabu się kierują. Takie nastawienie ludzi do zabobonów w istotny sposób wpływa na ich postawy względem prawdy i słów Boga przed Jego obliczem. Ponadto znacząco oddziałuje też na postawy ludzi, jako istot stworzonych, wobec Stwórcy i – rzecz jasna – wpływa na postawę Boga wobec tych ludzi. Jest tak dlatego, że choć ludzie podążają za Bogiem, to wciąż, świadomie albo mimowolnie, są kontrolowani przez różne przekonania i maksymy związane z zabobonami oraz ulegają wpływowi tych różnych przekonań i maksym, które wpojone im zostały przez szatana. Jednocześnie ludziom jest trudno wyzbyć się tych różnych przekonań i maksym związanych z zabobonami.

Spośród rzeczy, które rodziny wpajają ludziom, zabobony tak naprawdę ingerują w życie ludzi najmocniej, a także odciskają na nich najgłębsze i najtrwalsze piętno. Toteż jeśli chodzi o zabobony, ludzie powinni zgłębiać je i poznawać, jeden po drugim, w swoim realnym życiu, a także ustalić, czy podlegają jakimkolwiek zabobonnym uwarunkowaniom lub wpływom ze strony swojej najbliższej rodziny, dalszej rodziny lub klanu. Jeśli tak, to powinni po kolei wyzbyć się tych zabobonów, zamiast się ich uparcie trzymać, ponieważ nie mają one żadnego związku z prawdą. Gdy tradycyjny sposób życia często przejawia się w czyjejś codzienności, może to sprawić, że taki człowiek ulegle i bezwiednie odda się pod kontrolę szatana. Co więcej, zabobonne powiedzenia wpływające na myśli ludzi potrafią jeszcze skuteczniej utrzymywać ludzi pod ścisłą kontrolą władzy szatana. Toteż oprócz tradycji i religii należy szybko wyzbyć się wszelkich myśli, poglądów, powiedzeń i reguł związanych z zabobonami zamiast przy nich trwać. Jeśli chodzi o Boga, nie istnieją żadne tabu. Słowa Boga, Jego wymagania wobec ludzkości i Jego intencje są jasno wyrażone w słowie Bożym. Ponadto wszystko, co Bóg mówi ludziom i czego od nich wymaga za pomocą swoich słów, dotyczy prawdy i nie zawiera żadnych obcych elementów. Bóg jedynie mówi ludziom jasno i wprost, jak postępować i jakie zasady stosować w określonych przypadkach. Nie ma tu żadnych tabu ani żadnych drobiazgowych szczegółów czy maksym. Ludzie powinni po prostu postępować zgodnie z prawdozasadami, biorąc pod uwagę swoje okoliczności. Aby praktykować słowa Boga i przestrzegać prawdozasad, nie musisz sprawdzać daty ani godziny; nie ma żadnych tabu. Nie ma potrzeby konsultować się z kalendarzem, nie mówiąc już o horoskopie; nie trzeba sprawdzać, czy księżyc jest w pełni, czy w nowiu; nie musisz się w ogóle tymi rzeczami przejmować. Pod zwierzchnictwem i władzą Boga ludzie są wolni i oswobodzeni. Ich serca są spokojne i radosne, ich serc nie przepełnia panika ani lęk, a już z pewnością nie frustracja. Panika, lęk i frustracja są uczuciami wywoływanymi przez różne zabobonne powiedzenia. Prawda, słowa Boga, wymagania Boga i dzieło Ducha Świętego przynoszą ludziom spokój, radość, wolność, swobodę, odprężenie i szczęście. Natomiast zabobon przynosi coś całkiem przeciwnego. Chwyta cię mocno w swoje sidła, powstrzymuje cię od robienia tego czy tamtego, nie pozwala ci jeść tego czy owego. Cokolwiek robisz, jest to niewłaściwe, cokolwiek robisz, wiąże się to z jakimś tabu, i wszystko musi być zgodne z przysłowiami ze starego almanachu. Jaki jest dzień według kalendarza księżycowego, co można robić którego dnia, czy można wyjść zewnątrz domu, a nawet obcinanie włosów, branie kąpieli, zmiana ubioru czy spotykanie się z ludźmi – wszystko to wiąże się z jakimiś tabu. Zwłaszcza śluby, pogrzeby, przeprowadzki, sprawunki i szukanie pracy zależą od almanachu. Szatan wykorzystuje wszelkiego rodzaju zabobonne i dziwaczne powiedzenia, żeby chwytać ludzi w sidła. Jaki ma w tym cel? (Kontrolowanie ludzi). Mówiąc językiem współczesnym, daje odczuć swoją obecność. Co to oznacza? Oznacza to, że szatan chce, by ludzie odczuli jego obecność, chce im pokazać, że te lansowane przez niego maksymy dotyczące tabu są czymś realnym, że on ma ostatnie słowo, że może takie rzeczy robić, a jeśli go nie słuchasz, to on sprawi, że pożałujesz. Jak brzmi ta alegoria? „Starsza pani nakłada szminkę, żebyś miał na co patrzeć”. Oznacza to, że jeśli nie usłuchasz i naruszysz to tabu, to wtedy zobaczysz, co się stanie, i będziesz musiał ponieść tego konsekwencje. Jeśli ludzie nie wierzą w Boga, boją się tych tabu, bo przecież są istotami cielesnymi i nie mogą walczyć z wszelkiego rodzaju diabłami i szatanem w sferze duchowej. Ale teraz, gdy już powróciłeś przed oblicze Boga, wszystko, co ciebie dotyczy, w tym twoje myśli i każdy dzień twojego życia, znajduje się pod kontrolą Boga. On czuwa nad tobą i cię ochrania. Żyjesz i istniejesz pod zwierzchnictwem Boga i szatan nie ma cię w swoim ręku. Z tego powodu nie musisz już przestrzegać tych tabu. Wręcz przeciwnie – jeśli wciąż boisz się, że szatan może cię skrzywdzić lub że stanie ci się coś złego, jeśli nie będziesz go słuchał lub przestaniesz wierzyć w tabu, o których mówią zabobony, to dowodzi, że nadal wierzysz, iż szatan może kontrolować twój los. Jednocześnie dowodzi to, że skłonny jesteś poddać się manipulacjom szatana i nie chcesz zaakceptować władzy Boga. Szatan robi to wszystko, by przekonać ludzi, że naprawdę istnieje. Chce za pomocą swoich magicznych mocy kontrolować ludzkość, kontrolować każdą istotę żywą. Celem tej kontroli jest zniszczenie istot żywych, które ostatecznie przybiera postać pochłonięcia ich przez szatana. Oczywiście celem tej kontroli jest również to, by ludzie oddawali cześć szatanowi. Jeśli diabeł szatan chce dać odczuć swoją obecność, to musi wykazać się skutecznością. Na przykład, może zmienić jajko w odchody. To jajko zostało złożone na ołtarzu złego ducha i jeśli jesteś głodny i spróbujesz ukraść to jajko diabłu, on przemieni je w odchody, żeby zademonstrować ci swoją moc. Zaczniesz się go bać i nie będziesz już wchodził mu w paradę, jeśli chodzi o pożywienie. Najpierw jedna rzecz budzi w tobie strach przed nim, a potem inna, i z czasem zaczniesz ślepo wierzyć w szatana. Jeśli odpowiednio długo będziesz ślepo w niego wierzyć, to zaczniesz go czcić w głębi serca. Czy nie takie są cele działań szatana? Szatan realizuje właśnie te cele. Bez względu na to, czy na południu, czy na północy, bez względu na rasę ludzi, wszyscy oni na kolanach oddają cześć złu i duchom nieczystym. Dlaczego oddają im cześć na kolanach? Dlaczego dla tych złych i nieczystych duchów, którym ludzie na kolanach oddają cześć, stale pali się kadzidło, z pokolenia na pokolenie? Jeśli mówisz, że one nie są realne, to czemu tak wielu ludzi wierzy w nie i cały czas pali dla nich kadzidło, oddaje im pokłon, składa im przysięgi i wypełnia te przysięgi, z pokolenia na pokolenie? Czyż nie dlatego, że te złe i nieczyste duchy coś uczyniły? Jeśli nie słuchasz słów złych duchów, sprawią one, że zachorujesz, że nie będzie ci się wiodło, że padniesz ofiarą katastrof, że krowa w twojej rodzinie zachoruje i nie będzie w stanie orać pola, a nawet że ktoś z twojej rodziny będzie miał wypadek samochodowy. Złe duchy będą szukać sposobów, żeby cię zadręczać, a im bardziej będą to czynić, tym więcej będziesz mieć kłopotów. Nie możesz im nie ulec i w końcu nie będziesz miał innego wyboru, jak tylko oddawać im cześć na kolanach; skłonisz głowę i podporządkujesz się im, a wtedy one będą uszczęśliwione. Od tej pory będziesz już należał do nich. Popatrz na tych ludzi w społeczeństwie, którzy są kontrolowani przez duchy w postaci lisów lub różne postaci ze sfery duchowej, które zobaczyć można na ołtarzach. W jaki sposób się o tym mówi? Mówi się, że ktoś jest opętany przez złe duchy lub że zamieszkują w nim złe duchy. Wśród prostych ludzi mówi się, że ktoś jest pod władzą ducha lub coś zawładnęło jego ciałem. Gdy złe duchy zaczynają szukać ciał, którymi mogłyby zawładnąć, ludzie, do których te ciała należą, nie chcą im na to pozwolić, więc złe duchy ingerują w ich życie i zakłócają je, powodując wypadki i kłopoty członków rodziny. Ci, którzy robią interesy, ponoszą straty i nie mają żadnych klientów; te kłody rzucane im pod nogi sprawiają, że ci ludzie nie są w stanie się utrzymać i niezwykle trudno jest im rozwijać ich biznes. Koniec końców, ulegają i poddają się. A gdy to nastąpi, złe duchy posługują się fizycznymi ciałami tych ludzi, żeby czynić znaki i cuda, żeby przyciągać do siebie innych ludzi, żeby leczyć choroby, wróżyć, a nawet przywoływać duchy zmarłych i tym podobne. Czyż złe duchy nie wykorzystują takich sposobów, żeby wprowadzać w błąd, deprawować i kontrolować ludzi?

Jeśli ludzie wierzący w Boga mają takie same przekonania i opinie jak niewierzący w kwestii tych zabobonnych powiedzeń, to jaka jest tego natura? (Jest to sprzeciwianie się Bogu i bluźnienie Mu). Zgadza się, bardzo dobra odpowiedź. Jest to ciężkie bluźnierstwo przeciwko Bogu! Podążasz za Bogiem i mówisz, że w Niego wierzysz, a jednocześnie jesteś kontrolowany przez zabobony, które zakłócają twoje życie. Jesteś nawet w stanie kierować się przekonaniami wpojonymi ludziom przez zabobony. Jeszcze poważniejsze jest to, że niektórzy z was boją się tych przekonań i faktów związanych z zabobonami. Jest to najcięższe bluźnierstwo przeciwko Bogu. Nie tylko jesteś niezdolny do niesienia świadectwa o Bogu, ale na dodatek podążasz za szatanem, sprzeciwiając się władzy Boga – to jest bluźnierstwo przeciwko Bogu. Czy to jasne? (Tak). A skoro istotą ludzi wierzących w zabobony i kierujących się nimi jest bluźnierstwo przeciwko Bogu, to czyż nie powinieneś wyzbyć się tych różnych uwarunkowań, które zabobony na ciebie nakładają? (Powinienem). Najprostszym sposobem na praktykowanie wyzbywania się ich jest nie pozwolić, by zakłócały ci życie, bez względu na to, czy są realne, czy też nie, i bez względu na to, co spowodują. Nawet jeśli to, co mówią zabobony o jakiejś rzeczy, jest obiektywnie realne, nie powinieneś temu ulegać i dawać się kontrolować. Dlaczego? Bo wszystko jest zarządzane przez Boga. Nawet jeśli szatan coś osiąga, czyni to za zgodą Boga. Bez zgody Boga – jak to Bóg powiedział – szatan nie śmie tknąć jednego włosa na twojej głowie. Jest to fakt, a także prawda, w którą ludzie powinni wierzyć. Dlatego bez względu na to, która powieka ci drga, czy śnisz o tym, że wypadają ci zęby albo włosy, czy śni ci się śmierć lub jakiekolwiek inne koszmary, powinieneś wierzyć, że to wszystko jest w rękach Boga, i nie powinieneś pozwalać, by cię to dręczyło lub wpływało na ciebie. Nikt nie jest w stanie zmienić tego, co Bóg chce osiągnąć, i nikt nie jest w stanie zmienić tego, o czym Bóg przesądził. Rzeczy, które Bóg zaplanował i o których przesądził, są faktami, które zostały już urzeczywistnione. Bez względu na to, czy masz jakieś przeczucie, i bez względu na znaki, jakie dają ci diabły i szatan ze sfery duchowej, nie powinieneś dać się im niepokoić. Po prostu trwaj w wierze, że wszystko jest w rękach Boga i że ludzie powinni podporządkować się planom i zarządzeniom Boga. To, co się wydarzy, i to, co nie może się wydarzyć, jest pod kontrolą Boga i podlega Jego postanowieniom. Nikt nie może tych rzeczy zmienić ani w nie ingerować. Taki jest fakt. To Stwórcy ludzie powinni oddawać cześć na kolanach, a nie żadnej sile w sferze duchowej, która może sprawić, że zabobony się sprawdzą lub zostaną przywrócone. Nie ma znaczenia, jak ogromne są magiczne moce posiadane przez diabły i szatana, jakich cudów potrafią dokonać i jakie rzeczy urzeczywistnić, jakie ludzkie przeczucia i jakie zabobonne przysłowia potrafią doprowadzić do spełnienia w rzeczywistości, bo żadna z tych rzeczy nie oznacza, że losy ludzi są w ich rękach. Ludzie powinni wierzyć w Stwórcę, a nie w diabły i szatana. Powinni na kolanach oddawać cześć Stwórcy, a nie diabłom i szatanom. Te właśnie rzeczy ludzie powinni zrozumieć, jeśli chodzi o uwarunkowania rodzinne związane z tradycjami, zabobonami i religiami. Krótko mówiąc, bez względu na to, czy coś ma związek z tradycją, zabobonem bądź religią, jeśli nie ma nic wspólnego ze słowami Boga, prawdą i wymaganiami Boga wobec człowieka, to ludzie powinni to porzucić i wyzbyć się tego. Nieważne, czy chodzi o styl życia, sposób myślenia, regułę lub teorię – jeśli to coś nie wiąże się z prawdą, ludzie powinni to odrzucić. Na przykład, wedle ludzkich pojęć coś, co wiąże się z religią (chrześcijaństwem, katolicyzmem, judaizmem i tak dalej), jest uznawane za szlachetniejsze i świętsze niż zabobon, tradycja lub bałwochwalstwo. W umysłach ludzi i w pojęciach, którymi się kierują, znaleźć można podziw dla religii i upodobanie do niej, ale mimo to ludzie powinni wyrzec się symboli, świąt i znaków związanych z religią oraz nie powinni nadmiernie ich cenić ani traktować tak samo jak prawdy, oddając im cześć na kolanach czy rezerwując dla nich miejsce w swoim sercu. Nie należy tak czynić. Symbole, praktyki i święta religijne, niektóre przedmioty kultu, a także niektóre względnie szlachetne maksymy religijne i tym podobne mieszczą się w kategorii religii, o której mówiliśmy. Krótko mówiąc, celem tych słów jest to, byś zrozumiał jeden fakt: jeśli chodzi o rzeczy związane z zabobonem, tradycją i religią, bez względu na to, czy są one szlachetne czy stosunkowo dziwaczne, to jeśli nie wiążą się z prawdą i nie mają z nią nic wspólnego, ludzie powinni się ich wyrzec i nie powinni przy nich trwać. Oczywiście wszystko, co narusza prawdozasady, powinno być porzucone i bezwzględnie nie można tego zachowywać. Ludzie kategorycznie powinni po kolei wyrzec się wszystkich tych rzeczy, które pochodzą z uwarunkowań i wpływu rodziny, i nie pozwolić, by rzeczy te oddziaływały na nich. Na przykład, gdy spotykasz braci i siostry w okresie Bożego Narodzenia, to widząc ich, od razu mówisz: „Wesołych Świąt!”. Czy dobrze jest mówić „Wesołych Świąt”? (Nie). Czy właściwe są słowa: „Skoro jest to dzień upamiętniający narodziny Jezusa, to czy nie powinniśmy zrobić sobie wolnego dnia i odpocząć, bez względu na to, ile pracy i obowiązków mamy na głowie, i czy nie powinniśmy zatrzymać się i skupić na świętowaniu tego najbardziej pamiętnego dnia w należącym do przeszłości okresie dzieła Boga?”. (Nie, nie są to właściwe słowa). Dlaczego nie są właściwe? (Bo jest to dzieło, którego Bóg dokonał w przeszłości, i nie ma ono nic wspólnego z prawdą). Tak to właśnie wygląda pod kątem doktryny. Pojmujecie sedno tej sprawy w teorii, ale co z praktyką? Jest to sprawa najprostsza, a wy i tak nie jesteście w stanie Mi odpowiedzieć. Bogu nie podoba się, gdy ludzie robią takie rzeczy; spogląda na to ze wstrętem. To jest aż takie proste. Podczas obchodów świąt niewierzący mówią: „Szczęśliwego Nowego Roku! Wesołych Świąt!”. Jeśli składają Mi takie życzenia, kiwam głową i mówię: „Wzajemnie!”. Oznacza to: „Tobie też Wesołych Świąt”. Robię to odruchowo, to wszystko. Ale nigdy nie mówię tego, gdy spotykam braci i siostry. Dlaczego? Bo jest to święto niewierzących, święto komercyjne. Na Zachodzie niemal każde święto, tradycyjne bądź ustanowione przez ludzi, wiąże się z handlem i gospodarką. Nawet w przypadku narodów o długiej historii święta tam obchodzone coraz mniej wiążą się z tradycją i od początku XX wieku stopniowo przerodziły się w okazje czysto komercyjne oraz są świetnymi okazjami biznesowymi dla handlowców. Niezależnie od tego, czy są to święta komercyjne, czy tradycyjne, nie mają nic wspólnego z ludźmi, którzy wierzą w Boga. Bez względu na to, z jakim entuzjazmem traktują te święta osoby niewierzące bądź osoby religijne, i niezależnie od tego, jak wspaniałe i okazałe są te święta w którymkolwiek kraju czy narodzie, nie mają one nic wspólnego z tymi wśród nas, którzy podążają za Bogiem, i nie są to święta, w których powinniśmy uczestniczyć, nie mówiąc już o ich obchodzeniu czy upamiętnieniu. Tradycyjne święta stworzone przez niewierzących, bez względu na rasę, grupę etniczną czy okres w dziejach, nie mają z nami nic wspólnego. Nawet rocznice związane z każdym okresem i każdym segmentem trzech etapów dzieła Boga nie mają z nami nic wspólnego. Na przykład, święta z Wieku Prawa nie mają z nami nic wspólnego i z całą pewnością Wielkanoc, Boże Narodzenie i inne święta z Wieku Łaski też nie mają z nami nic wspólnego. Co chcę dać ludziom do zrozumienia, gdy omawiam te kwestie? Że Bóg w tym, co czyni, nie ma względu na święta czy jakiekolwiek przepisy. On działa swobodnie, nie patrząc na żadne tabu, i nigdy nie upamiętnia żadnych świąt. Nawet jeśli chodzi o początek, koniec czy szczególny dzień minionego dzieła Bożego, Bóg nigdy tego nie upamiętnia. Bóg nie upamiętnia tych dat, dni bądź czasów ani nie przypomina o nich ludziom. Po pierwsze, pokazuje to ludziom, że Bóg nie upamiętnia tych dni, że te dni Go wcale nie obchodzą. Po drugie, pokazuje to ludziom, że nie ma potrzeby, żeby sami upamiętniali lub świętowali te dni, że nie powinni o nich pamiętać. Ludzie nie muszą pamiętać o dniach i czasach związanych z dziełem Boga, nie mówiąc już o upamiętnianiu ich. A co ludzie muszą zrobić? Otóż muszą podporządkować się zarządzeniom Boga i pod Jego przewodnictwem zaakceptować Jego władzę. Muszą zaakceptować prawdę i podporządkować się jej w codziennym życiu. To jest takie proste. Czy dzięki temu życie nie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze? (Staje się). Toteż omawianie tych spraw przynosi każdemu człowiekowi wyzwolenie i wolność, nie zaś niewolę. Dlatego że, po pierwsze, te tematy są obiektywnymi faktami i prawdziwymi rzeczami, które ludzie powinni zrozumieć, i po drugie, wyzwalają ludzi i pozwalają wyrzec lub wyzbyć się tego, czego nie powinni się trzymać. Jednocześnie do ludzi dociera, że te rzeczy nie reprezentują prawdy i że jest tylko jedna droga Boga, której ludzi powinni się trzymać, a mianowicie prawda. Czy to jasne? (Tak).

Jeśli chodzi o temat rodziny, oprócz wyzbywania się uwarunkowań wpojonych przez rodzinę, są jeszcze inne aspekty, których ludzie powinni się wyzbyć. Ostatnio omawialiśmy rodzinne uwarunkowania wpływające na myślenie, a następnie różne maksymy życiowe, za pomocą których rodzina warunkuje człowieka. Każda rodzina zapewnia swoim członkom stabilne życie i przestrzeń do rozwoju. Ponadto daje człowiekowi poczucia bezpieczeństwa i oparcie oraz spełnia jego podstawowe potrzeby w okresie dorastania. Rodzina zaspokaja zarówno emocjonalne, jak i materialne potrzeby człowieka. Ponadto ludzie dostają wszystko, co do życia niezbędne, i zyskują ogólną wiedzę życiową, której potrzebują, gdy dorastają. Ludzie otrzymują od swojej rodziny bardzo dużo, więc dla każdego rodzina stanowi część życia, od której trudno się odciąć. Korzyści, jakie rodzina daje ludziom, są liczne, ale biorąc pod uwagę treść naszego omówienia, można powiedzieć, że negatywne wpływy oraz negatywne postawy życiowe i perspektywy pochodzące od rodziny także są liczne. Innymi słowy, choć twoja rodzina obdarza cię wieloma rzeczami istotnymi pod kątem życia fizycznego, zaspokaja twoje podstawowe potrzeby, daje ci wsparcie i jest emocjonalną przystanią, to jednocześnie ta sama rodzina przysparza ci niepotrzebnych kłopotów. To oczywiste, że ludziom trudno jest uniknąć tych kłopotów, dopóki nie zrozumieją prawdy. W pewnym stopniu twoja rodzina zarówno na wielką, jak i małą skalę zakłóca twoje codzienne życie i twoją egzystencję, przez co uczucia, jakie masz wobec swojej rodziny, są często skomplikowane i ze sobą sprzeczne. Ponieważ twoja rodzina zaspokaja twoje potrzeby emocjonalne, a jednocześnie zakłóca twoje życie na poziomie emocjonalnym, słowo „rodzina” budzi w tobie, podobnie jak w większości ludzi, myśli skomplikowane i trudne do wyrażenia. Przepełnia cię nostalgia oraz czujesz przywiązanie i wdzięczność dla swojej rodziny. Jednocześnie uwikłania, w które wplątuje cię twoja rodzina, sprawiają, że masz poczucie, iż jest ona wielkim źródłem kłopotów. Innymi słowy, gdy ludzie wkraczają w dorosłość, ich rozumienie rodziny, przekonania na jej temat i sposób patrzenia na nią komplikują się. Jeśli całkowicie odpuszczą, porzucą rodzinę lub przestaną o niej myśleć, sumienie nie da im spokoju. Jeśli będą myśleć o swojej rodzinie, pogrążać się we wspomnieniach i całym sercem oddawać się rodzinie jak wtedy, gdy byli dziećmi, będzie temu towarzyszyła niechęć. Ludzie często doświadczają takich stanów, takich myśli i takich uwarunkowań w relacjach ze swoją rodziną i takie myśli bądź uwarunkowania zostały im również wpojone przez rodzinę. To jest właśnie temat, który będziemy dziś omawiać: brzemię nakładane na ludzi przez rodzinę.

Obecnie zdarzały się różne rzadkie katastrofy, a według Biblii w przyszłości będą jeszcze większe. Jak więc zyskać Bożą ochronę podczas wielkiej katastrofy? Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci znaleźć drogę.

Połącz się z nami w Messengerze