Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg I

Część druga

Aby zrozumieć Boże usposobienie i samego Boga, powinniście zacząć od czegoś bardzo małego. Ale z czego pochodzi ten okruszek, od którego powinniście rozpocząć? Przede wszystkim, wydobyłem kilka rozdziałów z Biblii. Podawana poniżej informacja zawiera biblijne wersety, spośród których wszystkie dotyczą tematu Bożego dzieła, Bożego usposobienia i samego Boga. Specjalnie znalazłem te urywki jako materiał źródłowy, aby pomóc wam poznać Boże dzieło, Boże usposobienie i samego Boga. Teraz podzielę się nimi z wami, aby zobaczyć, jaki rodzaj usposobienia i istoty Bóg objawił w trakcie swego dzieła w przeszłości, lecz ludzie o tym nie wiedzą. Te rozdziały mogą pochodzić z dawnych czasów, ale temat, który przekazujemy, jest czymś nowym, o czym ludzie nie słyszą i nigdy nie słyszeli. Niektórzy spośród was mogą uznać, że jest to niewyobrażalne: czyż odwoływanie się do Adama i Ewy oraz cofanie się do Noego nie oznacza ponownego przemierzania wydeptanych ścieżek? Bez względu na to, co myślicie, te rozdziały są bardzo pożyteczne dla przekazania tego tematu i mogą pełnić rolę tekstów używanych do nauki czy materiałów z pierwszej ręki na potrzeby dzisiejszego spotkania. Zrozumiecie moje zamiary, leżące u podstaw wyboru tych ustępów, zanim skończę przemawiać. Ci, którzy czytali Biblię wcześniej, być może widzieli tych kilka wersetów, ale mogli nie zrozumieć ich naprawdę. Najpierw przyjrzyjmy się im z grubsza, zanim omówimy jeden po drugim bardziej szczegółowo.

Adam i Ewa są prarodzicami ludzkości. Jeśli mamy wspominać postacie biblijne, wówczas powinniśmy zacząć od tych dwóch. Następny jest Noe, drugi prarodzic ludzkości. Czy wy to widzicie? Kto jest trzecią postacią? (Abraham). Czy wy wszyscy znacie historię Abrahama? Niektórzy z was mogą ją znać, ale dla innych może ona nie być zbyt zrozumiała. Kim jest czwarta postać? Kto jest wspomniany w historii zniszczenia Sodomy? (Lot). Ale tu nie ma odwołania do Lota. Do kogo się to odnosi? (Do Abrahama). Najważniejsza sprawa, wspomniana w historii Abrahama, to słowa wypowiedziane przez Boga Jahwe. Czy wy to widzicie? Kim jest piąta postać? (Hiob). Czyż w trakcie tego okresu swego dzieła Bóg nie wspomina często historii Hioba? Zatem czy naprawdę interesuje was ta opowieść? Jeśli bardzo was interesuje, czy przeczytaliście uważnie historię Hioba w Biblii? Czy wiecie, co Hiob mówił, co on czynił? Ci, którzy przeczytali ją jak najstaranniej, ile razy ją przeczytaliście? Czy czytacie ją często? Siostry z Hongkongu, proszę, powiedzcie nam. (Czytałam ją kilka razy wcześniej, gdy byliśmy w Wieku Łaski). Nie czytaliście jej ponownie później? Jeśli nie, to wielka szkoda. Pozwólcie, że wam powiem: w ciągu tego okresu Bożego dzieła wspominał On Hioba wielokrotnie, co odzwierciedla Jego zamiary. To, że wielokrotnie wspominał On Hioba, ale nie wzbudził waszej uwagi, potwierdza fakt, że nie jesteście zainteresowani tym, by być dobrymi ludźmi, którzy boją się Boga i unikają zła. Tak jest dlatego, że zadowalacie się tym, iż posiadacie jedynie mgliste wyobrażenie o historii Hioba, przytaczanej przez Boga. Zadowalacie się samym rozumieniem historii samej w sobie, ale nie zależy wam i nie dbacie o to, by zrozumieć szczegóły związane z tym, kim jest Hiob jako człowiek, ani cel, w jakim Bóg odwołuje się do Hioba przy wielorakich okazjach. Jeśli nie jesteście zainteresowani nawet takim człowiekiem, którego chwalił Bóg, w takim razie do czego właściwie przywiązujecie wagę? Jeśli nie zależy wam i nie staracie się zrozumieć tak ważnej postaci, którą Bóg wspominał, w takim razie cóż to mówi o waszej postawie wobec słowa Bożego? Czyż to nie jest rzecz godna pożałowania? Czyż to nie dowodzi, że większość z was nie zajmuje się odpowiednimi rzeczami i w ogóle nie dąży do prawdy? Jeśli dążysz do prawdy, poświęcisz niezbędną uwagę ludziom, których Bóg aprobuje, a także historiom postaci, o których Bóg mówił. Niezależnie od tego, czy możesz taką historię docenić czy uznasz ją za ewidentną, szybko pójdziesz i przeczytasz ją, spróbujesz ją zrozumieć, znajdziesz sposoby, by podążać za jej przykładem i czynić wszystko, co tylko jest w twojej mocy. To zachowanie kogoś, kto tęskni do prawdy. Ale jest faktem, że większość spośród was, siedzących tutaj, nigdy nie czytała historii Hioba. To rzeczywiście o czymś mówi.

Powróćmy do tematu, który właśnie omawiałem. Ta część Pisma, która dotyczy starotestamentowego Wieku Prawa, składa się przeważnie z wybranych przeze Mnie historii postaci. To historie znane ogromnej większości ludzi, którzy czytali Biblię. Te postacie są bardzo charakterystyczne. Ci, którzy czytali ich historie, będą w stanie poczuć, że dzieło, którego Bóg w nich dokonał, i słowa, które Bóg do nich wypowiedział, są rzeczywiste i dostępne ludziom dnia dzisiejszego. Kiedy przeczytasz te historie i opisy z Biblii, będziesz w stanie lepiej rozumieć, w jaki sposób Bóg dokonywał swego dzieła i traktował ludzi w tamtym czasie. Ale cel, w jakim wybrałem te rozdziały, nie polega na tym, byś mógł starać się pojąć te historie i występujące w nich postacie. Polega on raczej na tym, byś dzięki historiom tych postaci mógł zobaczyć Boże czyny i Jego usposobienie, a przez to łatwiej poznać i zrozumieć Boga, dostrzec Jego prawdziwą stronę, powstrzymać twoją wyobraźnię, powstrzymać twe wyobrażenia na Jego temat oraz położyć kres twej wierze pogrążonej w niejasności. Próbując pojąć Boże usposobienie oraz zrozumieć i poznać samego Boga bez podstawy, często możesz poczuć się bezradny, bezsilny i niepewny odnośnie do tego, od czego zacząć. Oto dlaczego przyszedł Mi na myśl pomysł, aby posłużyć się taką metodą i sposobem, by pozwolić ci lepiej zrozumieć Boga, autentyczniej docenić Bożą wolę i poznać Boże usposobienie oraz samego Boga, a także pozwolić ci rzeczywiście poczuć Boże istnienie i docenić Jego wolę w stosunku do ludzi. Czy jest to dla was korzystne? A zatem: co odczuwacie w głębi waszych serc, kiedy patrzycie ponownie na te opowieści i urywki Pisma? Czy myślicie, że te urywki Pisma, które ja wybrałem, są zbędne? Muszę znowu podkreślić to, co wam właśnie powiedziałem: daję wam do przeczytania opowieści o tych postaciach w tym celu, aby pomóc wam pojąć, jak Bóg dokonuje swego dzieła w ludziach i jaka jest Jego postawa wobec ludzkości. Dzięki czemu możecie to zrozumieć? Dzięki dziełu, którego Bóg dokonał w przeszłości, połączonemu z dziełem, którego Bóg dokonuje właśnie teraz, aby pomóc wam zrozumieć rozmaite rzeczy o Nim. Te rozmaite rzeczy są prawdziwe i muszą być znane oraz doceniane przez tych, którzy chcą poznać Boga.

Teraz zaczniemy od historii Adama i Ewy. Najpierw przeczytajmy urywki Pisma.

1. Adam i Ewa

1) Boży nakaz dany Adamowi

Rdz 2:15-17 I Bóg Jahwe wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i utrzymywał. A Bóg Jahwe nakazał człowiekowi, mówiąc: „Z każdego drzewa w ogrodzie możesz swobodnie jeść, ale co do drzewa poznania dobra i zła, nie wolno ci z niego jeść; bo w dniu, w którym zjesz z niego, na pewno umrzesz”.

Czy wydobyliście cokolwiek z tych wersetów? Jakie uczucia wywołuje w was ten urywek Pisma? Dlaczego „Boży nakaz dany Adamowi” został wyciągnięty z Pisma? Czy teraz każdy z was ma w swoim umyśle obraz Boga i Adama? Możecie spróbować sobie wyobrazić: gdybyście uczestniczyli w tej scenie, jaki byłby Bóg w waszych sercach? Jakie uczucia wywołuje w was ten widok? To poruszający, podnoszący na duchu obraz. Chociaż na nim jest tylko Bóg i człowiek, zażyłość między nimi jest tak bardzo godna pozazdroszczenia: obfita Boża miłość zostaje bezinteresownie darowana człowiekowi, otacza człowieka; człowiek jest naiwny i niewinny, nieskrępowany i beztroski, pędzący błogi żywot pod okiem Bożym; Bóg okazuje troskę o człowieka, podczas gdy człowiek żyje otoczony Bożą opieką i błogosławieństwem; każda poszczególna rzecz, którą człowiek czyni i mówi, jest ściśle związana z Bogiem, nieodłączna od Niego.

Możecie powiedzieć, że to pierwszy nakaz, który Bóg dał człowiekowi po tym, jak go stworzył. Co ten nakaz niesie ze sobą? Niesie Bożą wolę, lecz także Jego niepokój o człowieka. To pierwszy Boży nakaz, a zarazem jest to pierwszy raz, kiedy Bóg martwi się o człowieka. To znaczy, że Bóg czuł się odpowiedzialny za człowieka od chwili, w której go stworzył. Na czym polega Jego odpowiedzialność? On powinien bronić człowieka, opiekować się człowiekiem. On ma nadzieję, że człowiek potrafi ufać Jego słowom i być wobec nich posłusznym. To jest również pierwsze oczekiwanie Boga wobec człowieka. Właśnie to oczekiwanie brzmi w słowach Boga, który mówi, co następuje: „Z każdego drzewa w ogrodzie możesz swobodnie jeść, ale co do drzewa poznania dobra i zła, nie wolno ci z niego jeść; bo w dniu, w którym zjesz z niego, na pewno umrzesz”. Te proste słowa przedstawiają wolę Boga. One również uwidaczniają, że serce Boga już zaczęło okazywać troskę o człowieka. Spośród wszystkich stworzeń tylko Adam został stworzony na obraz Boga. Adam był jedyną żyjącą istotą, mającą Boże tchnienie życia; on mógł przechadzać się z Bogiem, rozmawiać z Bogiem. Oto dlaczego Bóg dał mu taki nakaz. W tym nakazie Bóg ukazał bardzo jasno to, co człowiek może czynić, jak również to, czego człowiek nie może czynić.

W tych kilku prostych słowach widzimy serce Boga. Ale jaki rodzaj serca widzimy? Czy w sercu Boga jest miłość? Czy jest w nim jakakolwiek troska? Ludzie mogą nie tylko docenić miłość i troskę Boga, wyrażone w tych wersetach, lecz mogą również dokładnie i szczerze je odczuć. Czyż nie jest tak? Teraz, gdy powiedziałem o tych rzeczach, czy dalej myślicie, że to tylko kilka prostych słów? Nie takich prostych, prawda? Czy mogliście dostrzec to wcześniej? Gdyby Bóg powiedział tobie te słowa osobiście, co poczułbyś w swoim wnętrzu? Jeśli nie jesteś człowiekiem, jeśli twoje serce jest zimne jak lód, w takim razie nie poczułbyś nic, nie doceniłbyś miłości Boga i nie starałbyś się zrozumieć serca Boga. Ale jeśli jesteś osobą, mającą sumienie, jeśli jesteś człowiekiem, w takim razie poczułbyś się inaczej. Poczułbyś ciepło, poczułbyś, że o ciebie się troszczą, że jesteś kochany, poczułbyś też szczęście. Czy nie jest to słuszne? Gdy poczujesz to wszystko, jak będziesz zachowywał się wobec Boga? Czy czułbyś się do Boga przywiązany? Czy kochałbyś i szanowałbyś Boga z głębi twego serca? Czy twoje serce zbliżyłoby się do Boga? Na podstawie tego możesz zobaczyć, jak ważna dla człowieka jest Boża miłość. Lecz jeszcze bardziej istotne jest to, aby człowiek Bożą miłość docenił i zrozumiał. Istotnie, czyż Bóg nie wypowiada wielu podobnych słów w czasie tego okresu swego dzieła? Ale czy współcześni ludzie doceniają serce Boga? Czy możecie pojąć wolę Boga, o której właśnie mówiłem? Nie potraficie rozeznać woli Bożej nawet wtedy, gdy jest ona tak konkretna, namacalna i realistyczna. Oto dlaczego mówię, że nie macie prawdziwej znajomości i rozumienia Boga. Czyż to nie jest prawdą? To wszystko, co przekażemy odnośnie do tego ustępu.

2) Bóg stwarza Ewę

Rdz 2:18-20 I rzekł Bóg Jahwe: „Nie jest dobrze, że człowiek jest sam; stworzę odpowiednią dla niego pomoc”. I z ziemi Bóg Jahwe uformował każde zwierzę polne i każde ptactwo podniebne, i przyprowadził je do Adama, aby zobaczyć, jak je nazwie: i tak, jak Adam nazwał każde żywe stworzenie, tak się ono nazywało. Adam nadał imiona wszystkiemu bydłu i ptactwu podniebnemu, i każdemu zwierzęciu polnemu, ale dla Adama nie było odpowiedniej pomocy.

Rdz 2:22-23 I z żebra, które Bóg Jahwe wziął z mężczyzny, uczynił kobietę i przyprowadził ją do mężczyzny. A Adam rzekł: „To jest teraz kość z moich kości, i ciało z mojego ciała: ona będzie nazywana kobietą, ponieważ została wzięta z mężczyzny”.

W tym urywku Pisma jest kilka kluczowych zdań. Proszę, podkreślcie je: „jak Adam nazwał każde żywe stworzenie, tak się ono nazywało”. Tak więc kto nadał wszystkim żywym istotom ich nazwy? Adam, nie Bóg. To zdanie wskazuje ludzkości na fakt: Bóg dał człowiekowi rozum, gdy go stworzył. To znaczy, że ludzki rozum pochodzi od Boga. To rzecz pewna. Ale dlaczego? Czy po tym, jak Bóg stworzył Adama, chodził on do szkoły? Czy umiał czytać? Po tym, jak Bóg stworzył rozmaite żywe istoty, czy Adam rozpoznał wszystkie te zwierzęta? Czy Bóg powiedział mu, jak miały na imię? Rzecz jasna, Bóg również nie uczył go, jak ma nazwać te stworzenia. To prawda! W takim wypadku skąd on wiedział, jak nadać tym żywym istotom ich imiona oraz jaki rodzaj imion im nadać? Wiąże się to z pytaniem, w co Bóg zaopatrzył Adama, kiedy go stworzył. Fakty dowodzą, że kiedy Bóg stworzył człowieka, wyposażył go w swój rozum. To kluczowa kwestia. Czy wszyscy słuchaliście uważnie? Jest także inna kluczowa kwestia, która powinna być dla was jasna: po tym, jak Adam nadał tym żywym istotom ich imiona, te imiona zostały umieszczone w Bożym słowniku. Dlaczego o tym mówię? To również dotyczy Bożego usposobienia i muszę to wytłumaczyć.

Bóg stworzył człowieka, tchnął w niego życie, a także dał mu nieco swego rozumu, swoich zdolności oraz tego, co On ma i czym jest. Po tym, jak Bóg dał człowiekowi to wszystko, człowiek był zdolny czynić niektóre rzeczy niezależnie i samodzielnie myśleć. Jeśli to, co człowiek wymyśla i czyni, jest w oczach Boga dobre, wówczas Bóg akceptuje to i nie wtrąca się. Jeśli to, co człowiek robi, będzie słuszne, wówczas Bóg po prostu pozwoli, by właśnie tak było na zawsze. Tak więc, na co wskazuje zdanie: „jak Adam nazwał każde żywe stworzenie, tak się ono nazywało”? Sugeruje ono, że Bóg nie wniósł żadnych poprawek do imion rozmaitych żywych istot. Jakkolwiek Adam je nazywał, Bóg mówił „Tak” i zapisywał to imię takim, jakie było. Czy Bóg wyrażał jakiekolwiek opinie? Nie, na pewno nie. Co więc tu widzicie? Bóg dał człowiekowi rozum i człowiek wykorzystał swój dany przez Boga rozum do czynienia rzeczy. Jeśli to, co człowiek czyni, jest dobre w oczach Boga, wówczas jest to przez Boga zatwierdzane, uznawane i przyjmowane bez jakiegokolwiek oceniania czy krytycznych uwag. Jest to coś, czego żadna osoba, zły duch czy szatan nie mogą uczynić. Czy widzicie tutaj ujawnienie Bożego usposobienia? Czy istota ludzka, zepsuta istota ludzka, lub szatan pogodziliby się z tym, że tuż pod ich nosem ktoś ich reprezentuje w dokonywaniu rzeczy? Na pewno nie! Czy walczyliby o pozycję z tamtą, inną osobą czy siłą, odmienną od nich? Oczywiście, że walczyliby! Gdyby w tamtej chwili z Adamem przebywał zepsuty człowiek czy szatan, z pewnością odrzuciliby oni to, co czynił Adam. Aby udowodnić, że potrafią myśleć niezależnie i mają własne, wyjątkowe spostrzeżenia, zdecydowanie zanegowaliby wszystko, co uczynił Adam: „Ty chcesz nazwać to tak? Cóż, ja nie zamierzam tego tak nazywać, ja zamierzam nazywać to inaczej; ty nazwałeś to Tomem, ale ja zamierzam nazywać to Harrym. Ja muszę popisać się moją błyskotliwością”. Cóż to za rodzaj charakteru? Czyż nie jest to szalenie aroganckie? Ale czy Bóg ma takie usposobienie? Czy Bóg miał jakiekolwiek niespotykane zastrzeżenia wobec tego, co uczynił Adam? Odpowiedź jest jednoznaczna: „Nie”! W usposobieniu, które Bóg ujawnia, nie ma nawet najmniejszej odrobiny kłótliwości, bezczelności czy zarozumialstwa. Tutaj jest to zupełnie jasne. To tylko bardzo nieznacząca sprawa, ale jeśli ty nie rozumiesz Bożej istoty, jeśli twoje serce nie stara się dowiedzieć, jak Bóg działa i jaka jest Boża postawa, w takim wypadku nie poznasz Bożego usposobienia ani nie zobaczysz, jak Boże usposobienie wyraża się i ujawnia. Czyż nie jest tak? Czy zgadzacie się z tym, co właśnie wam wytłumaczyłem? W odpowiedzi na działania Adama Bóg nie ogłaszał donośnie: „Uczyniłeś dobrze. Uczyniłeś słusznie. Zgadzam się”. Jednakże w swoim sercu zaaprobował, docenił i pochwalił to, co Adam czynił. Była to pierwsza rzecz po stworzeniu, którą człowiek uczynił dla Boga na Jego polecenie. To było coś, co człowiek uczynił w zastępstwie Boga i w imieniu Boga. W oczach Bożych wzięło to początek z rozumu, którym Bóg obdarzył człowieka. Bóg postrzegał to jako dobrą rzecz, pozytywną rzecz. To, co Adam wówczas uczynił, było pierwszym przejawem Bożego rozumu w człowieku. Z punktu widzenia Boga był to piękny przejaw. W tym miejscu chcę wam powiedzieć, że wyposażając człowieka w część tego, co On ma i czym jest, Bóg dążył do tego, by ludzkość mogła być żywym stworzeniem, w którym On się przejawia. Przecież takie żywe stworzenie, które czyniłoby rzeczy w Jego imieniu, było właśnie tym, co Bóg pragnął zobaczyć.

3) Bóg sporządza odzienie ze skór dla Adama i Ewy

Rdz 3:20-21 I Adam nazwał swoją żonę imieniem Ewa, ponieważ ona była matką wszystkich żyjących. Adamowi i również jego żonie Bóg Jahwe wykonał okrycia ze skór i przyodział ich.

Popatrzmy na ten trzeci urywek, który wskazuje, że w imieniu nadanym Ewie przez Adama jest znaczenie, prawda? To pokazuje, że po tym, jak Adam został stworzony, miał on swoje własne myśli i rozumiał wiele spraw. Ale w tej chwili nie zamierzamy badać czy zgłębiać, co on rozumiał czy na ile on rozumiał, dlatego że nie jest to najważniejsza kwestia w trzecim urywku, którą chciałbym omówić. Tak więc, co jest najważniejszą kwestią trzeciego urywku? Popatrzmy na werset: „Adamowi i również jego żonie Bóg Jahwe wykonał okrycia ze skór i przyodział ich”. Jeśli dziś nie porozmawiamy o tym wersecie, możliwe, że nigdy nie uświadomicie sobie, jakie treści są ukryte w tych słowach. Najpierw pozwólcie dać wam kilka podpowiedzi. Rozwińcie skrzydła waszej wyobraźni i wyobraźcie sobie ogród Eden oraz mieszkających w nim Adama i Ewę. Bóg idzie ich odwiedzić, ale oni chowają się, dlatego że są nadzy. Bóg nie może ich zobaczyć, woła ich, po czym oni mówią: „Nie ośmielamy się spojrzeć na Ciebie, ponieważ nasze ciała są nagie”. Nie ośmielają się spojrzeć na Boga, ponieważ są nadzy. Zatem co Bóg Jahwe czyni dla nich? W oryginalnym tekście czytamy: „Adamowi i również jego żonie Bóg Jahwe wykonał okrycia ze skór i przyodział ich”. A teraz, czy wiecie, czego Bóg użył, by sporządzić ich ubrania? Bóg użył skór zwierząt, aby sporządzić im ubrania. To znaczy, że ubiorem, który Bóg sporządził dla człowieka, był futrzany płaszcz. Był to pierwszy ubiór, który Bóg sporządził dla człowieka. Futrzany płaszcz jest, według dzisiejszych standardów, odzieżą z górnej półki, czymś, na noszenie czego nie każdy może sobie pozwolić. Jeśli ktoś cię zapyta: „Co było pierwszym ubiorem, noszonym przez prarodziców ludzkości?”, możesz odpowiedzieć: „Futrzany płaszcz”. Na pytanie: „Kto uszył ten futrzany płaszcz?” możesz następnie odpowiedzieć: „Bóg go sporządził!”. I to jest właśnie najważniejsza kwestia: ten ubiór został sporządzony przez Boga! Czyż to nie jest czymś wartym odnotowania? Po tym, jak przed chwilą to opisałem, czy w waszych umysłach powstał teraz obraz? Powinniście mieć przynajmniej jego mglisty zarys. Celem, do którego dążę, mówiąc wam o tym dziś, nie jest to, byście wiedzieli, ile kosztowało pierwsze ubranie człowieka. Jaki jest zatem cel? Nie chodzi o futrzany płaszcz, ale o sposób, w jaki można poznać usposobienie, istotę i posiadanie ujawnione przez Boga w czasie, gdy go tworzył.

Jaką rolę odgrywa przebywający z Adamem i Ewą Bóg na tym obrazie, który ilustrują słowa: „Adamowi i również jego żonie Bóg Jahwe wykonał okrycia ze skór i przyodział ich”? W jakiej roli Bóg pojawia się w świecie, zasiedlonym przez dwie zaledwie istoty ludzkie? W roli Boga? Bracia i siostry z Hongkongu, odpowiedzcie, proszę. (W roli rodzica). Bracia i siostry z Południowej Korei, jak wy myślicie, w jakiej roli występuje Bóg? (Głowy rodziny). Bracia i siostry z Tajwanu, co myślicie wy? (W roli kogoś z rodziny Adama i Ewy, w roli członka rodziny). Niektórzy z was myślą, że Bóg występuje jako członek rodziny Adama i Ewy, podczas gdy niektórzy mówią, że Bóg występuje jako głowa rodziny, a inni mówią, że jako rodzic. Wszystkie te odpowiedzi są bardzo stosowne. Lecz do czego zmierzam? Bóg stworzył tych dwoje ludzi i traktował ich jak swoich towarzyszy. Jako ich jedyny krewny, Bóg troszczył się o ich życie, a także dbał o ich podstawowe potrzeby. Tutaj Bóg występuje jako rodzic Adama i Ewy. Podczas gdy Bóg to czyni, człowiek nie zauważa, jak wyniosły jest Bóg; nie zauważa Jego najwyższej wszechwładzy, Jego tajemniczości, a zwłaszcza Jego gniewu czy majestatu. Wszystko, co on widzi, to pokora Boga, Jego miłość, Jego troska o człowieka oraz Jego odpowiedzialność i dbałość w stosunku do niego. Nastawienie Boga i sposób, w jaki traktował On Adama i Ewę, jest zbliżony do tego, jak ludzcy rodzice okazują troskę o swoje własne dzieci. Jest on podobny również do tego, jak ludzcy rodzice kochają, dbają i troszczą się o swoich własnych synów i córki, rzeczywistych, widzialnych i namacalnych. Zamiast zająć wyniosłe i pełne potęgi stanowisko Bóg osobiście użył skór, aby sporządzić dla człowieka odzienie. Nie jest ważne, czy ten futrzany płaszcz został użyty do zakrycia ich wstydliwości czy do ochrony przed zimnem. Krótko mówiąc, ten ubiór, użyty do okrycia ludzkiego ciała, był wykonany osobiście przez Boga, Jego własnymi rękami. Zamiast stworzyć go po prostu za pośrednictwem myśli czy cudownych metod, tak jak ludzie to sobie wyobrażają, Bóg należycie uczynił coś, czego, zdaniem człowieka, nie mógł ani nie powinien był uczynić. Jest to, być może, prosta rzecz, którą ktoś uznałby za niewartą wzmiankowania, ale również ona pozwala tym wszystkim, którzy podążają za Bogiem, lecz przedtem byli pełni niejasnych wyobrażeń o Nim, uzyskać wgląd w Jego autentyczność i piękno oraz zobaczyć Jego oddaną i pokorną naturę. To sprawia, że ludzie nieznośnie aroganccy, którzy myślą, że są wielcy i potężni, ze wstydem schylają swe zarozumiałe głowy w obliczu autentyczności i pokory Boga. W tym miejscu autentyczność i pokora Boga jeszcze bardziej pozwalają ludziom dostrzec, jak godny kochania On jest. Dla odmiany, w ludzkich sercach niezmierzony Bóg, godny kochania Bóg, wszechmogący Bóg jest tak mały, niepociągający i niezdolny do wytrzymania ani jednego uderzenia. Gdy widzisz ten werset i słyszysz tę historię, czy patrzysz na Boga z góry, dlatego że coś takiego uczynił? Niektórzy ludzie mogliby tak postąpić, ale dla innych będzie to powód do całkowicie przeciwnej postawy. Oni pomyślą, że Bóg jest autentyczny oraz godny kochania, i właśnie Boża autentyczność oraz piękno są tym, co ich porusza. Im bardziej dostrzegają oni prawdziwą stronę Boga, tym bardziej mogą docenić prawdziwe istnienie Bożej miłości, znaczenie Boga w swoich sercach i to, jak w każdej chwili On przy nich trwa.

W tym miejscu powinniśmy powiązać naszą rozmowę z teraźniejszością. Jeśli Bóg mógł czynić te rozmaite małe rzeczy dla ludzi, których stworzył na samym początku, nawet pewne rzeczy, o których ludzie nigdy nie odważyliby się myśleć ani ich oczekiwać, w takim razie czy mógłby Bóg czynić takie rzeczy dla ludzi współczesnych? Niektórzy ludzie mówią: „Tak!”. Dlaczego tak jest? Dlatego, że istota Boga nie jest fałszywa, piękno Boga nie jest fałszywe. Dlatego, że Boża istota naprawdę istnieje i nie jest czymś, dodanym przez innych, jak też z pewnością nie jest czymś, co ulega modyfikacjom wraz ze zmianami czasu, miejsca i epok. Boża autentyczność i piękno naprawdę mogą zostać uwydatnione poprzez czynienie czegoś, co ludzie uważają za niezauważalne i nieznaczące, poprzez coś tak nieistotnego, że ludzie nawet nie myślą, iż On kiedykolwiek mógłby to uczynić. Bóg nie jest pretensjonalny. W Jego usposobieniu i istocie nie ma przesady, udawania, dumy czy arogancji. On nigdy nie chełpi się, ale zamiast tego kocha, okazuje troskę, dba i prowadzi ludzi, których stworzył, w sposób oddany i szczery. Nieważne, jak wiele z tego ludzie potrafią docenić, poczuć czy dostrzec, Bóg bezwarunkowo czyni te rzeczy. Czy wiedza o tym, że Bóg ma taką istotę, miałaby wpływ na miłość ludzi ku Niemu? Czy wpłynęłaby na ich bojaźń Bożą? Mam nadzieję, że gdy zrozumiesz prawdziwą stronę Boga, jeszcze bardziej zbliżysz się do Niego i będziesz mógł jeszcze szczerzej docenić Jego miłość oraz troskę o ludzkość, podczas gdy w tym samym czasie także oddasz twe serce Bogu i dłużej nie będziesz miał żadnych podejrzeń czy wątpliwości co do Niego. To wszystko, co Bóg czyni dla człowieka, czyni On cicho, czyni to wszystko bezgłośnie, dzięki swojej szczerości, oddaniu i miłości. Lecz On nigdy nie odczuwa żadnej obawy czy ubolewania z powodu wszystkiego, co czyni, ani nigdy nie potrzebuje, aby ktoś w jakikolwiek sposób Mu się odpłacił, ani nie stawia przed sobą celu, by kiedykolwiek otrzymać coś od ludzkości. Jedyny cel, do którego dąży, robiąc wszystko, co kiedykolwiek zrobił, to móc otrzymać od ludzkości prawdziwą wiarę i miłość. Zakończmy w tym miejscu pierwszy temat.

Czy te rozważania wam pomogły? Jak bardzo były pomocne? (Więcej zrozumienia i znajomości Bożej miłości). (Taki sposób przekazywania może nam pomóc w przyszłości bardziej doceniać słowo Boże, rozumieć emocje, które On odczuwał, i znaczenia ukryte w rzeczach, o których mówił, w chwili, kiedy o nich mówił, a także wyczuwać to, co On czuł w tamtym czasie). Czy po przeczytaniu tych słów ktoś z was jeszcze bardziej wyczuwa rzeczywiste istnienie Boga? Czy czujecie, że Boże istnienie nie jest już puste czy niewyraźne? Skoro macie to odczucie, czy wyczuwacie, że Bóg jest tuż obok was? Możliwe, że to doznanie nie jest oczywiste w tej właśnie chwili czy, być może, nie jesteście jeszcze w stanie doznawać go. Ale pewnego dnia, gdy naprawdę będziesz miał w swoim sercu szczere uznanie oraz rzeczywistą znajomość usposobienia i istoty Boga, wyczujesz, że Bóg jest tuż przy tobie, to tylko ty nigdy nie przyjąłeś Go szczerze do swego serca. Tak jest naprawdę.

Co myślicie o tej metodzie komunikacji? Czy byliście w stanie nadążyć? Czy myślicie, że taki rodzaj dzielenia się wiedzą na temat dzieła Boga i usposobienia Boga jest bardzo obciążający? Jak się czuliście? (Bardzo dobrze, podekscytowani). Co sprawiło, że czuliście się dobrze? Czemu byliście podekscytowani? (To było jak powrót do ogrodu Eden, aby na nowo być przy Bogu). „Usposobienie Boże” rzeczywiście jest dla każdego tematem bardzo obcym, dlatego że to, co zazwyczaj sobie wyobrażasz, co czytasz w książkach czy słyszysz podczas spotkań, zawsze sprawia, że czujesz się jak ślepiec dotykający słonia: po prostu działasz po omacku przy pomocy rąk, ale w rzeczywistości nie widzisz niczego swoimi oczyma. „Dotyk ręką” po prostu nie może zapewnić ci podstawowego zarysu znajomości Boga, a co dopiero jasnego pojęcia. To, czego ci dostarcza, jest raczej wyobrażeniem, tak że nie potrafisz dokładnie określić, jakie są usposobienie oraz istota Boga. Zamiast tego te czynniki niepewności, które wynikają z twojej wyobraźni, zawsze wydają się napełniać twe serce wątpliwościami. Kiedy nie możesz mieć pewności co do czegoś, a mimo to wciąż starasz się to zrozumieć, w twoim sercu zawsze będą sprzeczności i konflikt, a czasem to może wręcz przybrać formę niepokoju, sprawiając, że czujesz, iż jesteś w rozterce. Czyż to nie jest bardzo bolesna sytuacja, kiedy chcesz poszukiwać Boga, poznać Boga i wyraźnie Go oglądać, lecz nigdy nie potrafisz znaleźć odpowiedzi? Rzecz jasna, te słowa są skierowane tylko do tych, którzy pragną zabiegać o to, by czcić Boga i zadowalać Boga. Dla tych ludzi, którzy po prostu nie przywiązują do tego typu spraw żadnej wagi, w rzeczywistości nie ma to żadnego znaczenia, dlatego że oni wierzą, iż jest najlepiej, jeśli prawdziwość oraz istnienie Boga to legenda czy fantazja, tak że mogą robić cokolwiek chcą, tak że mogą być najwięksi i najważniejsi, tak że mogą dopuszczać się złych czynów, nie zważając na konsekwencje, tak że nie będą musieli stawiać czoła karze czy ponosić jakiejkolwiek odpowiedzialności, tak że nawet rzeczy, które Bóg mówi o czyniących zło, nie będą ich dotyczyć. Ci ludzie nie chcą pojąć Bożego usposobienia, są oni chorzy i zmęczeni próbami poznania Boga oraz wszystkiego, co się z Nim wiąże. Woleliby, żeby Bóg nie istniał. Ci ludzie przeciwstawiają się Bogu i będą tymi, którzy zostaną wyeliminowani.

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Połącz się z nami w Messengerze