Dlaczego rząd KPCh tak szaleńczo zakazuje i brutalnie prześladuje Boga Wszechmogącego i Kościół Boga Wszechmogącego?

28 maja 2019

Wersety biblijne do wykorzystania:

Pokolenie to jest złe(Łk 11:29).

Cały świat tkwi w niegodziwości(1 J 5:19).

A potępienie polega na tym, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie umiłowali ciemność bardziej niż światłość, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie idzie do światłości, aby jego uczynki nie były zganione(J 3:19-20).

Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że znienawidził mnie wcześniej niż was(J 15:18).

„O jakże spadłeś z nieba, Lucyferze, synu jutrzenki! Powalony jesteś aż na ziemię, ty, który osłabiałeś narody! Ty bowiem mówiłeś w swoim sercu: Wstąpię do nieba, ponad gwiazdy Boga wywyższę swój tron. Zasiądę na górze zgromadzenia, na krańcach północy; Wzniosę się nad szczyty obłoków, będę równy Najwyższemu” (Iz 14:12-14).

I nastąpiła walka w niebie. Michał i jego aniołowie walczyli ze smokiem. I walczył smok i jego aniołowie; Ale nie zwyciężyli i nie było już dla nich miejsca w niebie. I zrzucony został wielki smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, zwodzący cały świat. Został zrzucony na ziemię, z nim też zrzuceni zostali jego aniołowie. (…) A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować kobietę, która urodziła mężczyznę(Obj 12:7-9, 13).

Ważne słowa Boga:

Takie są fakty: gdy ziemia jeszcze nie istniała, archanioł był najwyższym z aniołów w niebie. Sprawował jurysdykcję nad wszystkimi aniołami w niebie; to była władza przyznana mu przez Boga. Za wyjątkiem Boga był on najpotężniejszym z aniołów. Gdy później Bóg stworzył ludzkość, archanioł dopuścił się wielkiej zdrady wobec Boga na ziemi. Twierdzę, że zdradził Boga, ponieważ chciał zarządzać ludzkością i przewyższyć autorytet Boga. To archanioł skusił Ewę do grzechu; uczynił to, ponieważ chciał ustanowić królestwo na ziemi, by ludzkość zdradziła Boga i była jemu posłuszna. Widział, że wiele rzeczy było mu posłusznych; aniołowie byli mu posłuszni tak jak i ludzie na ziemi. Ptaki i zwierzęta, drzewa, lasy, góry, rzeki i wszelkie rzeczy na ziemi były pod opieką ludzi – czyli Adama i Ewy – podczas gdy Adam i Ewa byli mu posłuszni. Dlatego archanioł zapragnął przewyższyć autorytet Boga i zdradzić Go. W późniejszym czasie doprowadził wiele aniołów do zdrady Boga, które następnie przeistoczyły się w różne duchy nieczyste.

(Powinieneś wiedzieć, jak cała ludzkość rozwijała się aż po dzień dzisiejszy, w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)

Bóg działa, Bóg troszczy się o człowieka, patrzy na niego, a szatan śledzi Jego każdy krok. Komukolwiek Bóg sprzyja, na tego szatan również patrzy, uważnie go obserwując. Jeżeli Bóg chce pozyskać tego człowieka, szatan zrobi wszystko, co w jego mocy, aby przeszkodzić Bogu, posługując się różnymi niegodziwymi metodami, aby kusić, nękać i niszczyć dzieło Boga, aby osiągnąć swój ukryty cel. Jaki jest jego cel? Chce on, aby Bóg nikogo nie miał; chce odciągnąć wszystkich tych, których Bóg chce pozyskać, chce ich zająć, kontrolować, przejąć władzę nad nimi, aby jego czcili i popełnili złe uczynki u jego boku. Czyż nie jest to zbrodniczy motyw szatana? (…) Szatan jest w stanie wojny z Bogiem, depcząc Mu po piętach. Jego celem jest zniszczyć każde dzieło, które Bóg chce wykonać, zająć i kontrolować tych, których Bóg chce pozyskać, aby całkowicie ich wyeliminować. Jeżeli nie zostaną wyeliminowani, przechodzą oni w posiadanie szatana i są przez niego wykorzystywani – taki jest jego cel.

(Sam Bóg, Jedyny IV, w: Słowo, t. 2, O poznaniu Boga)

Poznanie starożytnej kultury po cichu wykradło człowieka sprzed obecności Boga i skierowało człowieka do króla diabłów i ich synów. Cztery Księgi i Pięć Klasyków przeniosły myślenie i pojęcia człowieka w inny wiek buntu, sprawiając, że człowiek dalej wielbił tych, którzy napisali te księgi i klasyki, promując swe pojęcia Boga. Król diabłów, w chwili gdy triumfalnie przejął ludzkie serce, bez wiedzy człowieka bezdusznie wyrzucił z niego Boga. Od tego czasu człowiek posiadał szpetną i nikczemną duszę z twarzą króla diabłów. Nienawiść do Boga przepełniała ich piersi, a złośliwość króla diabłów rozprzestrzeniała się w człowieku dzień po dniu aż człowiek był nią kompletnie przeżarty. Człowiek nie miał już wolności i nie był w stanie uwolnić się ze związku z królem diabłów. Dlatego mógł tylko pozostać na miejscu i być schwytanym, poddając mu się i stając się ujarzmionym przez niego. Dawno temu król diabłów zasiał ziarno nowotworu ateizmu w młodym ludzkim sercu, ucząc człowieka błędnych przekonań, takich jak: „ucz się nauki i technologii, realizuj Cztery Modernizacje, nie ma Boga na świecie”. Nie tylko to. Król diabłów ciągle głosił: „Zbudujmy piękną ojczyznę dzięki naszej pilnej pracy”, żądając, by wszyscy od dzieciństwa byli przygotowywani, by służyć swemu krajowi. Człowiek był nieświadomie przywiedziony przed króla diabłów, a ten bez wahania wziął na siebie zasługę (w nawiązaniu do Boga dzierżącego całą ludzkość w swych dłoniach). Ani razu nie czuł się zawstydzony ani nie miał poczucia wstydu. Poza tym bezwstydnie schwytał lud Boży do swego domu, gdy wskoczył jak mysz na stół i kazał człowiekowi wielbić siebie jak Boga. Taki z niego desperat! Wykrzykuje takie szokujące skandale: „Nie ma Boga na świecie. Wiatr powstaje z praw naturalnych; deszcz jest wilgocią, która się skrapla i spada w kroplach na ziemię; trzęsienie ziemi jest drżeniem powierzchni ziemi spowodowanym zmianami geologicznymi; susza spowodowana jest suchością powietrza, którego przyczyną jest rozpad nukleonów na powierzchni słońca. Są one naturalnymi zjawiskami. Która część jest aktem Boga?”. Wykrzykuje nawet[a] tak bezwstydne stwierdzenia: „Człowiek wyewoluował ze starożytnych małp, a dzisiejszy świat rozwinął się z prymitywnego społeczeństwa sprzed około miliarda lat. Czy dany kraj rozwija się czy upada, zależy od decyzji jego ludu”. Z tyłu domu król diabłów kazał człowiekowi powiesić siebie głową w dół na ścianach i umieścić na tablicach, żeby być otaczanym czcią i wielbionym. Gdy krzyczy: „Nie ma Boga”, postrzega siebie jako Boga, bez przerwy wypychając Boga z granic ziemi. Stoi w miejscu Boga, a działa jak król diabłów. Jak to jest całkowicie niedorzeczne! Powoduje on, że ludzie są trawieni przez obrzydliwą nienawiść. Wydaje się, że Bóg jest jego zaprzysięgłym wrogiem i że Bóg jest nie do pogodzenia z nim. Król diabłów knuje, by wypędzić Boga, choć pozostaje bezkarny i na wolności[1]. Taki jest ten król diabłów! Jak moglibyśmy tolerować jego istnienie? Nie spocznie, póki nie zakłóci dzieła Boga i nie zostawi go rozszarpanego oraz w zupełnym bałaganie[2], jakby chciał sprzeciwiać się Bogu aż do końca: tak jak ryba szarpie się w sieci albo aż do śmierci, albo aż porwie sieć. Celowo sprzeciwia się Bogu i ciągle się przybliża. Wstrętna twarz króla diabłów już dawno temu została zupełnie zdemaskowana, a teraz jest posiniaczona i obita[3], w okropnie trudnej sytuacji, ale nie ustaje on w swej nienawiści do Boga, tak jakby żałował, że nie może pożreć Boga w całości jednym haustem, by ulżyć nienawiści w swym sercu.

(Dzieło i wejście (7), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)

Z góry na dół i od początku do końca król diabłów zakłócał dzieło Boga i działał w niezgodzie z Nim. Całe mówienie o kulturowym dziedzictwie starożytności, cennej wiedzy o starożytnej kulturze, naukach taoizmu i konfucjanizmu oraz konfucjańskich klasykach i rytach feudalnych przeniosło człowieka do piekła. Nigdzie nie widać zaawansowanej wiedzy współczesnej i technologii, ani rozwiniętego przemysłu, rolnictwa i biznesu. Raczej król diabłów zwyczajnie podkreśla ryty feudalne rozpropagowane przez starożytne „małpy”, by celowo zakłócić, sprzeciwić się i zniszczyć Boże dzieło. Nie tylko nęka człowieka aż do dzisiaj, ale chce go całkowicie pochłonąć[4]. Nauczanie feudalnych norm etycznych i przekazywanie wiedzy o starożytnej kulturze od dawna zaraziło człowieka i zwróciło go do diabłów – dużych i małych. Niewielu jest takich, którzy by chętnie przyjęli Boga i rozradowani powitali przyjście Boga. Twarz człowieka jest wypełniona morderstwem, a we wszystkich miejscach śmierć wisi w powietrzu. Starają się wyrzucić Boga z tej krainy; z nożami i mieczami w ręku organizują się w formację bitewną, by unicestwić Boga. Bożki są rozpowszechnione w całej krainie diabła, gdzie człowiek jest ustawicznie uczony, że nie ma Boga. Krainę tą wypełnia przyprawiająca o mdłości woń palonego papieru i kadzidła, tak gęsta, że aż dusi. Wydaje się, że jest to zapach szlamu, który się unosi, gdy wąż się skręca i zwija, a jest wystarczający do tego, by człowiek nie mógł się powstrzymać od wymiotów. Poza tym, można słabo usłyszeć złe demony recytujące pisma. Ten dźwięk wydaje się pochodzić z odległego miejsca w piekle, a człowiek nie może nie odczuwać dreszczy. W całej krainie rozrzucone są bożki we wszystkich kolorach tęczy, co przemienia tę krainę w olśniewający świat, a król diabłów dalej trwa z uśmieszkiem na swej twarzy, tak jakby jego zła intryga się powiodła. Tymczasem człowiek jest tego zupełnie nieświadomy i nie wie, że diabeł już go skaził do tego stopnia, że stał się nieprzytomny i pokonany. Diabeł pragnie jednym ciosem zmieść z powierzchni ziemi wszystko, co należy do Boga, by znów Go obrazić, a także zamordować, i próbuje zburzyć oraz zakłócić Jego dzieło. Jak mógłby pozwolić, by Bóg miał równy status? Jak może tolerować Boga „wtrącającego się” w dzieło wśród ludzi? Jak może pozwolić, by Bóg zdemaskował jego ohydną twarz? Jak może pozwolić Bogu zakłócać swe dzieło? Jak ten diabeł mógłby, gotując się z wściekłości, pozwolić Bogu rządzić jego dworem władzy na ziemi? Jak mógłby dobrowolnie przyznać się do porażki? Jego ohydne oblicze zostało ujawnione takie, jakie jest, stąd nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać, a naprawdę trudno o tym mówić. Czy to nie jest jego istota?

(Dzieło i wejście (7), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)

Od tysięcy lat jest to kraina brudu, jest nieznośnie brudna, pełna nędzy, duchy włóczą się na każdym rogu, oszukując i zwodząc, bezpodstawnie oskarżając[5], będąc bezlitosne i złośliwe, depcząc to miasto duchów i pozostawiając je zasłanym martwymi ciałami; odór rozkładu pokrywa tę krainę i przenika powietrze, a jest ona mocno strzeżona[6]. Kto może zobaczyć świat ponad niebem? Diabeł mocno wiąże całe ciało człowieka, wydłubuje oczy i szczelnie zamyka jego usta. Król diabłów szaleje od kilku tysięcy lat aż do dzisiaj, wciąż pilnie strzegąc miasta duchów, jakby był to niedostępny pałac demonów; tymczasem ta wataha psów obronnych, wpatruje się gniewnymi oczyma, głęboko przestraszona, że Bóg znienacka złapie i zmiecie wszystkie te psy z powierzchni ziemi, nie pozostawiając im miejsca na spokój i szczęście. Jak ludzie z takiego miasta duchów mogli kiedykolwiek ujrzeć Boga? Czy radowali się kiedykolwiek z drogocenności i uroku Boga? Jaką mają świadomość spraw ludzkiego świata? Kto z nich może zrozumieć żarliwą wolę Boga? Nic dziwnego więc, że Bóg wcielony pozostaje całkowicie ukryty. W tak ciemnym towarzystwie jak to, gdzie demony są bezlitosne i okrutne, jak mógłby król diabłów, który zabija ludzi w mgnieniu oka, tolerować istnienie Boga, który jest wspaniały, życzliwy, a także święty? Jak mógłby oklaskiwać i przyjmować wiwatami przybycie Boga? Te pachołki! Za życzliwość odwzajemniają się nienawiścią, już od dawna gardzą Bogiem, lżą Boga, są skrajnie dzicy, nie mają najmniejszego szacunku dla Boga, grabią i łupią, utracili wszelkie sumienie i nie mają śladu życzliwości (…). Wolność religijna? Uzasadnione prawa i interesy obywateli? Wszystko to sztuczki, by ukryć grzech! (…) Czemu ustawiać przed Bożym dziełem takie przeszkody nie do pokonania? Czemu wykorzystywać różnorodne sztuczki, by zwieść lud Boży? Gdzie jest prawdziwa wolność oraz uzasadnione prawa i interesy? Gdzie jest uczciwość? Gdzie jest komfort? Gdzie jest ciepło? Czemu używać zwodniczych intryg, by oszukać lud Boży? Czemu używać siły, by powstrzymać przyjście Boga? Dlaczego nie pozwolić Bogu, by swobodnie przemierzał ziemię, którą stworzył? Dlaczego prześladować Boga, że aż nie ma miejsca, gdzie by mógł głowę swą położyć? Gdzie jest ciepło pomiędzy ludźmi? Gdzie jest serdeczność pomiędzy ludźmi? Czemu powodować tak rozpaczliwą tęsknotę w Bogu? Czemu sprawiać, by Bóg ciągle wzywał? Czemu Go zmuszać do tego, by martwił się o swego umiłowanego Syna? Czemu to mroczne towarzystwo i jego żałosne psy stróżujące nie pozwalają Bogu swobodnie poruszać się po świecie, który On stworzył?

(Dzieło i wejście (8), w: Słowo, t. 1, Pojawienie się Boga i Jego dzieło)

Szatan zawdzięcza swoją sławę uwodzeniu ludzi. Częstokroć mieni się on bojownikiem i wzorem prawości. Pod sztandarem obrońcy prawości krzywdzi on ludzi, pożera ich dusze i posługuje się wszelkimi środkami, by ogłupić, zwieść i podburzyć człowieka. Jego celem jest sprawienie, by człowiek go zaaprobował i poszedł za jego złym przykładem; sprawienie, by razem z nim człowiek przeciwstawił się autorytetowi i władzy Boga. Gdy jednak zaczyna się rozumieć zamysły szatana, jego intrygi i jego podłość i kiedy nie chce się nadal być deptanym, oszukiwanym przez szatana, gdy nie chce się w dalszym ciągu być jego niewolnikiem, ani nie chce się wraz z nim być ukaranym i zniszczonym – szatan odmienia swoje wcześniejsze świętoszkowate oblicze, zrywa fałszywą maskę, ukazując swą prawdziwą, nikczemną, okrutną, szpetną i dziką twarz. Niczego bardziej by nie pragnął, jak tylko wytępić tych wszystkich, którzy nie chcą pójść za nim, przeciwstawiając się siłom zła. Na tym etapie szatan nie może już przybierać budzącej ufność, dystyngowanej postaci, zamiast niej ukazując pod płaszczykiem niewinności swe prawdziwie odrażające, diabelskie cechy. Zaledwie zamysły szatana ujrzą światło dzienne, a jego prawdziwe cechy zostaną wyeksponowane, wpadnie on we wściekłość, ukazując całe swoje barbarzyństwo; zaś jego pragnienie, by zaszkodzić ludziom i ich pochłonąć – tylko się pogłębi. Jest tak, ponieważ szatana rozsierdza przebudzenie człowieka; szatan bardzo chce się na nim zemścić za jego aspiracje i tęsknotę za wolnością i światłem i pragnienie uwolnienia się z więzienia. Owa wściekłość ma na celu obronę zła, jest też prawdziwym objawieniem dzikiej natury szatana.

(…) Powód, dla którego szatan jest rozjuszony i wściekły, jest taki oto: jego niewypowiedziane zamysły zostały ujawnione; jego intrygi niełatwo uchodzą mu na sucho; jego nieposkromiona ambicja i pragnienie zastąpienia Boga i postępowania jak Bóg doznały uszczerbku i się nie spełniły; jego plan zapanowania nad całą ludzkością spełzł na niczym i nigdy już się nie powiedzie.

(Sam Bóg, Jedyny II, w: Słowo, t. 2, O poznaniu Boga)

Przypisy:

1. „Bezkarny i na wolności” wskazuje, że diabeł wpada w szał i dostaje amoku.

2. „Zupełny bałagan” odnosi się do tego, jak bardzo nie da się patrzeć na gwałtowne zachowanie diabła.

3. „Posiniaczona i obita” odnosi się do brzydkiego oblicza króla diabłów.

4. „Pochłonąć” odnosi się do gwałtownego zachowania króla diabłów, które plądruje ludzi w zupełności.

5. „Bezpodstawnie oskarżając” odnosi się do metod, którymi diabeł krzywdzi ludzi.

6. „Mocno strzeżony” wskazuje, że metody, którymi diabeł nęka ludzi są szczególnie bezwzględne i kontrolują ludzi tak bardzo, że nie mają miejsca na ruch.

a. W tekście oryginalnym jest: „Niektóre nawet wykrzykują”.

Koniec wszelkich rzeczy jest blisko. Czy chcecie wiedzieć, jak Pan wynagrodzi dobro i ukarze zło i ustali wynik człowieka, kiedy On powróci? Zapraszamy do kontaktu z nami, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź.

Powiązane treści

Połącz się z nami w Messengerze